Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 62.10km
  • Teren 5.97km
  • Czas 02:59
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 13.4°C
  • Podjazdy 33m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

U źródeł Świder...majerów

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 31.03.2014 | Komentarze 3

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - Al. Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Skalnicowa - Panny Wodnej - Zasadowa - Tawułkowa - Liliowa - Brodnicka - Mozaikowa - Małowiejska - Włókiennicza - [Józefów] - 3 Maja - Jarosławska - Piłsudskiego - [Otwock] - Kołłątaja - Mickiewicza - Turystyczna - Zaciszna - Wczasowa - Tysiąclecia - Mieszka I - Kraszewskiego - Marusarzówny - Zaciszna - Wierzbowa - Mickiewicza - Turystyczna - [Józefów] - Turystyczna - Jarosławska - 3 Maja - Powstańców Warszawy - Świderska - Polna - Górna - Skargi - Iglasta - Szkolna - Skorupki - Graniczna - 3 Maja - [Warszawa] - Włókiennicza - Młoda - Derkaczy - Jagienki - Włókiennicza - Prasowa - Brodnicka - Liliowa - Tawułkowa - Zasadowa - Borowiecka - Trakt Lubelski - Odrębna - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Sobieskiego - Belwederska - Klonowa - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - Waryńskiego - pl. Konstytucji - Marszałkowska


Skoro jest Świder w tytule, to jest też na zdjęciu z mostu, który służył kiedyś kolei wąskotorowej. Na jesieni, 3 listopada 2013 napisałem jak można było kiedyś dojechać do Świdra korzystając z wąskotorówki. W takim razie "podróż" za nami. A teraz...

Wiosenny Świder
Wiosenny Świder © oelka
... a teraz będzie o tym co można zobaczyć w okolicy, jak się już opuściło pociąg.
Anielin, Brzegi nazwy pozornie nie związane z Otwockiem. Najpierw jednak był Napoleon i jego marsz na Moskwę. W trakcie tej kampanii w roku 1812, w niewolę rosyjską wpadł niejaki Francesco Andriolli. Wracając z niewoli w roku 1818 były żołnierz napoleoński osiadł w Wilnie. tam współpracował z "Kurierem Litewskim". Potem przyjął obywatelstwo rosyjskie znalazł sobie żonę Petronelę, W 1832 roku zdał egzamin pozwalający pracować mu jako, malarzowi i dekoratorowi, a także uczyć rysunku w szkołach powiatowych.  Natomiast w 1839 roku uzyskał w tym zakresie dyplom Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Francesco miał pięcioro dzieci. Czwarte z nich urodziło się w listopadzie 1836 roku. Był to Elwirion Michał Andriolli.
Michał Elwiro miał być lekarzem, szybko jednak porzucił medycynę na rzecz rysunku i malarstwa. Dyplom uzyskał w roku 1858 na Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. A potem było powstanie styczniowe i  oddział Ludwika Narbutta w którym służył Andriolli. Aresztowany po powstaniu w Petersburgu uciekł. Powrócił w 1866 roku jako emisariusz Komitetu Emigracji Polskiej. Został ponownie aresztowany i skazany na zesłanie do Wiatki. Po ułaskawieniu w 1871 roku wrócił do Warszawy. Swoje rysunki przesyłał do Warszawy jeszcze z zesłania. Teraz już bez przeszkód zajął się rysunkiem. W 1873 roku kupił Stasinów dzisiaj znajdującą się w obrębie Mińska Mazowieckiego. Stał się bardzo popularnym rysownikiem i ilustratorem książek. Tragedię przeżył w 1878 roku, gdy najpierw zmarła jego półtoraroczna córka, a potem żona. W 1880 roku zdecydował się przeprowadzić. W tym celu za kwotę 18 tysięcy rubli kupił 220 hektarów należących do folwarku Anielin. Był to niezamieszkały porośnięty lasem teren nad rzeką Świder. Swój nowy majątek nazwał Brzegi. Nazwa ta oficjalnie pojawiła się w 1883 roku. Zaczynał się koło torów Kolei Nawiślańskiej a kończył się na granicy z wsią Świdry Wielkie. Ten teren był miejscem, gdzie chciałem dojechać. Na początek zabudowania przy ulicy Mickiewicza, na zdjęciu z mojej ubiegłorocznej wizyty w Otwocku.


Andriolli zbudował dom dla siebie w zakolu rzeki, gdzie dojazd zapewnia obecnie ulica Chrobrego. Tam się nie zapuszczałem tym razem. Trudno zresztą obecnie dokładnie określić lokalizację willi "Mój dom" Andriollego. Zająłem się "zdobywaniem" innych drewnianych willi w tym rejonie.
Michał Elwiro w latach 1883-86 zarządzał swoim majątkiem na odległość. Przebywał w tym czasie we Francji, gdzie ilustrował książki najbardziej znanych autorów dla wydawnictw: Didot, Hachette, Goupil. Jednak wakacje w tym czasie starał się spędzać w swoim majątku.
Andriolli wraz z budową domu własnego postawił także liczne wille na wynajem dla letników. W 1885 roku nabył w tym celu cztery drewniane pawilony z wystawy rolniczo-przemysłowej, która odbyła się w Warszawie koło placu Na Rozdrożu. Rysownik brał udział w projektowaniu szczegółów wykończenia budynków stawianych na swoim terenie.  Były to głównie budynki parterowe lub jednopiętrowe dla dwóch rodzin. Można znaleźć komentarze, że architektura tych budynków nawiązywała do drewnianych polskich dworów, domów szwajcarskich i na Syberii.
Parterowy dom przy narożniku Marusarzówny i Zacisznej, dość nieźle prezentuje architekturę tego typu budownictwa.


Zmarły w 1893 roku Andriolli znalazł wśród miejscowych cieśli naśladowców. Tereny od Warszawy w stronę Otwocka wzbudziły zainteresowanie, wśród chętnych do zbudowania sobie lub na wynajem domu letniskowego. Stąd też tego rodzaju drewniana architektura pojawiła się we wszystkich miejscowościach po drodze od Anina do Otwocka. Pisałem o niej już kilkukrotnie w ubiegłym roku. Na przykład prezentując 8 września 2013 roku drewniany zrujnowany dom w Miedzeszynie, kilka dni wcześniej 4 września, drewniane domy w Radości i 24 sierpnia w Międzylesiu i Radości. Wille stawiane przez Andriollego, oraz jego naśladowców były wyposażone w liczne werandy i tarasy. W pewnym momencie nawet chałupy w okolicznych wsiach zostały wyposażone w werandy i latem były wynajmowane letnikom. Do stylu tych domów przyczynił się też podręcznik Bernharda Liebolda - Holzarchitektur z 1880, który doczekał się nawet kilku wznowień. Książka zawierała również wzory wykrojów różnych elementów wystroju, jak choćby tralki w balustradzie.
A skąd się wzięła nazwa "Świdermajer"?
Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Wiadomo, że bardzo spopularyzował ją Konstanty Ildefons Gałczyński w wierszu Wycieczka do Świdra pisząc:

Jest willowa miejscowość,
nazywa się groźnie Świder,
rzeczka tej samej nazwy
lśni za willami w tyle;

tutaj nocą sierpniową,
gdy pod gwiazdami idę,
spadają niektóre gwiazdy,
ale nie na te wille,

spadają bez eksplozji
na biedną głowę moją,
a wille w stylu groźnym
tak jak stały, tak stoją -

dzień i noc; i znów nocą
nikły blask je oświetla;
cóż im "Concerto grosso"
Fryderyka Jerzego Haendla!

Te wille, jak wójt podaje,
są w stylu "świdermajer".

Poniżej zespół budynków przy Zacisznej 20, na zdjęciu z 3 listopada ubiegłego roku.


Jest to ciekawy zespół budynków parterowego i piętrowego. Nieco dalej przy tej samej ulicy znajduje się jeszcze większy zespół dwóch budynków piętrowych połączonych parterowym łącznikiem. Zobaczyć można go nieco dalej przy Zacisznej 24.


Bardzo ciekawy budynek znajduje się na terenie zajmowanym przez Ognisko Wychowawcze „Świder” im. Kazimierza Lisieckiego – „Dziadka”, ulicy Mickiewicza 43/47, lecz położony blisko ulicy Wierzbowej.


Interesujący obiekt. Podejrzewam, że powstał w okresie międzywojennym, a jego autor projektując ten obiekt inspirował się zapewne popularnym w końcu lat 20. i w latach 30. XX wieku modernizmem i art-deco. Świadczy o tym nie typowy dla tych budynków płaski dach i proste geometryczne wykończenie budynku. Możliwe, że obecny wygląd budynku, to efekt powojennej odbudowy po 1945 roku, an potrzeby Ogniska. Warta zainteresowania jest też historia ogniska sięgająca roku 1945. Co ciekawe, jedno z warszawskich schronisk zakładanych przez "dziadka" Lisieckiego przy Ognisko "Praga" Środkowej 9 na Pradze też zajmuje drewniany budynek.
Po drugiej wojnie światowej wille z domów letniskowych stały się domami z mieszkaniami kwaterunkowymi. Zniknęły dawne ogrodzenia, pojawiły się różne komórki. W tej części Otwocka czas niemal zatrzymał się w miejscu. Na terenie pomiędzy ulicami Turystyczną, Kraszewskiego, Wczasową i rzeką Świder znalazłem jedno nieduże nowe osiedle domów jednorodzinnych i bardzo nieliczne nowe domy jednorodzinne. Reszta się nie zmieniła. Takie obrazki jak poniżej przy narożniku Wierzbowej i Mickiewicza, ze śmietnikiem, komórkami lokatorów i suszącym się pomiędzy drzewami praniem, są tam na porządku dziennym.


Miejsce jest bardzo interesujące i warte zobaczenia. Kto wie, jak długo utrzyma się i czy nie padnie czasem łupem inwestorów stawiających szeregi domków jednorodzinnych brzydszych niż najgorzej utrzymane czworaki w dawnych folwarkach.





Komentarze
oelka
| 22:17 piątek, 17 października 2014 | linkuj Podobne rzeczy dzieją się również na Pradze, gdzie wyjątkowo chętnie palą się kamienice. Tu warto dodać, że w Warszawie jest ekspert, który od ręki może wystawić opinię o zagrożeniu katastrofą budowlaną. A to pozwala nadzorowi budowlanemu nakazać rozbiórkę budynku nawet jeśli jest zabytkiem.
Zresztą przypadek "konserwacji" przez rozbiórkę też już ma miejsce. Ostatnio choćby w przypadku willi Granzowa przy Chełmżyńskiej.
Z drewnianymi budynkami jest niestety dużo łatwiej.
memento
| 18:54 piątek, 17 października 2014 | linkuj Coś się rozhulałem z komentarzami (wyrabiam dwuletnią normę):

Problem ze Świdermajerem jest taki, że co roku jesienią/zimą któryś z tych domków płonie doszczętnie. Tak płoną i płoną i wszyscy mówią, że to przez wadliwe ogrzewanie, że stare, że do rozbiórki... Tylko jakimś dziwnym trafem developerzy mają już na wiosnę gotowe plany zagospodarowania działek i wszystkie możliwe formalności za sobą. Zabytku zburzyć niby nie można ale jak się wcześniej spali to OK. Zresztą to co się dzieje w Otwocku i okolicach pewnie będziemy za kilka lat oglądać w telewizji w programach typu Sprawa dla reportera.
michuss
| 06:07 piątek, 4 kwietnia 2014 | linkuj Świetny, bardzo wciągający opis.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa alasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]