Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2013

Dystans całkowity:97.48 km (w terenie 1.00 km; 1.03%)
Czas w ruchu:05:50
Średnia prędkość:16.71 km/h
Maksymalna prędkość:33.90 km/h
Suma podjazdów:72 m
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:19.50 km i 1h 10m
Więcej statystyk
  • DST 20.34km
  • Czas 01:19
  • VAVG 15.45km/h
  • VMAX 27.90km/h
  • Temperatura 1.7°C
  • Podjazdy 14m
  • Sprzęt Trek 800 Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie jak w Berlinie... z wiedeńskimi akcentami

Niedziela, 24 lutego 2013 · dodano: 06.03.2013 | Komentarze 5

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Śniadeckich - Lwowska - Koszykowa - Lindleya - Żelazna - Chmielna - Miedziana - Twarda - Złota - Twarda - Pereca - Waliców - Chłodna - Elektoralna - Biała - Ogrodowa - Żelazna - Nowolipie - al. Jana Pawła II - Dzielna - Karmelicka - Dzika - al. Jana Pawła II - Błońska - Burakowska - Piaskowa - Burakowska - Okopowa - Dzika - Miła - Dubois - Stawki - Lewartowskiego - Zamenhofa - Anielewicza - Świętojerska - Koźla - Franciszkańska - Bonifraterska - pl. Krasińskich - Miodowa - Krakowskie Przedmieście - Nowy Świat - pl. Trzech Krzyży - Mokotowska - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna


Do tego porównania zachęcił mnie benasek, ze swoimi wycieczkami po Berlinie. A szczególnie ostatnią gdzie pokazał okolice Dworca ZOO. Jako, że Berlin wówczas jeszcze Zachodni miałem okazję trochę poznać niemal w ostatniej chwili, bo na pół roku przed zburzeniem Muru, a i później od czasu do czasu wspomniana stacja kolejowa była miejscem przesiadki gdy korzystając z usług kolei docierałem do Kehl - niemieckich przedmieść francuskiego Strasbourga. A czasem i bezpośrednio za Ren.
Pierwszym takim wspólnym obiektem dla obu miast jest reklama koncernu Daimler-Benz AG (od 1998 DaimlerChrysler AG, od 2007 roku Daimler AG). W Berlinie reklamę można zobaczyć na budynku "Berlin Europa Center", a w Warszawie na Ilmecie:

Mercedes w Warszawie © oelka

Drugim miejscem, które się mi skojarzyło z Berlinem, z Potsdamer Platz, jest budynek mieszkalny "Trio" przy ulicy Stawki 2A. Stoi zresztą niemal na miejscu gdzie do wiosny 1943 roku znajdował się plac Muranowski, jedno z bardziej ruchliwych miejsc Muranowa i dla jego w większości starozakonnych mieszkańców. Sam budynek przypomina swoim ostro ściętym narożnikiem podobne budynki w Berlinie właśnie na placu Poczdamskim. Benasek pokazał to miejsce w styczniu. Podobieństwo budynków można zobaczyć na zdjęciu tegoż placu.

Potsdamer Platz? Nie. Plac Muranowski. © oelka

Co ciekawe zbudowanie tego i sąsiednich budynków w miejscu przedwojennej zajezdni autobusowej MZK a później MZA przy Inflanckiej, pozwoliło odtworzyć pierzeję ulicy Żoliborskiej. Budynek przy Stawki 2A zajmuje niemal połowę dawnego bloku zabudowy pomiędzy ulicami Pokorną, Żoliborską, Sierakowską i placem Muranowskim.

Jak wiadomo prawie czyni wielką różnicę, więc gdy się dobrze rozejrzymy, to jednak widać jest też różnice między Warszawą i Berlinem. Jest jeszcze wiele spraw, pod względem których Warszawa ma przed sobą jeszcze długą drogę do pokonania, aby dorównać Berlinowi.

A skąd te wiedeńskie akcenty?

Znaczek znany z maski samochodów znajduje się na budynku, który został zbudowany przez austriacką firmę Ilbau. Firma ta stanowiła austriackiego koncernu Bau Holding AG. W 1998 roku Bau Holding stał się większościowym udziałowcem niemieckiej spółki Strabag AG, z centralą w Kolonii. Od 2000 roku od czasu konsolidacji grupy funkcjonuje ona pod nazwą Strabag. Tak się jednak złożyło, że na przejechanym przez mnie szlaku znalazło się kilka budynków zbudowanych przez Austriaków. Warto więc może zrobić krótki przegląd tych inwestycji. Pochodzących głównie z lat 90. poprzedniego stulecia i dzisiaj często krytykowanych za siermiężność stylu i architektury.
Na początek IPC Bussines Center - Koszykowa 54, na rogu Lwowskiej.

IPC Bussines Center © oelka

Miejsce to pokazałem w ubiegłym roku, w sierpniu. Budynek IPC powstał w latach 1991-93. zajmując wolne place po kamienicach rozebranych w latach 70. Na czele z Koszykową 54, oraz reliktami (tzw. "parterowa Marszałkowska") kamienic na rogu Lwowskiej, Pięknej i Poznańskiej. Był to jeden z pierwszych nowoczesnych biurowców, jakie powstały po 1989 roku w Warszawie. Trzeba przyznać, że stosunkowo nieźle został wpisany w otoczenie południowego Śródmieścia. Ostatnio przechodzi remont i modernizację, co daje nadzieję, że nikt nie będzie próbował wepchnąć w to miejsce wieżowca.
Kolejny obiekt zlokalizowany jest na Nowogrodzkiej 68, w sąsiedztwie budynku mieszczącego śródmiejskie urzędy skarbowe. Jest to biurowiec Prima Court. Budowę ukończono w grudniu 1997 roku.



Dalej jedziemy na Chmielną. Już po drodze widać kolejny budynek, który jest dziełem Austriaków. Jest to Warta Tower, czyli po polsku wieża Warty. Budynek jest zaadresowany do Chmielnej 85/87, oraz Alej Jerozolimskich 58.



Była to chyba jedna z ostatnich realizacji firmy austriackiej pod dawną nazwą. Budowę rozpoczęto w październiku 1998, a ukończono w grudniu roku dwutysięcznego. 82 metrowy budynek powstał na podstawie projektu Leszka Klajnerta i Jerzego Czyża. Posiada 22 kondygnacje nad poziomem ziemi i trzy poniżej.
Kolejny znajduje się dokładnie po drugiej stronie ulicy Chmielnej, pod numerem 132/134. Jest to Aktyn Business Centre, zbudowany według projektu Milienko Dumencićia i Krzysztofa Kamińskiego w okresie od roku 1993 do czerwca 1995.

Aktyn Bussines Center © oelka

Pora znów powrócić na Prostą do pokazanego już na samym początku, ze względu na znaczek Mercedesa, wieżowca "Ilmet" przy al. Jana Pawła II 15, oraz Pańskiej 53. Ten 103-metrowy budynek projektowali Milienko Dumencić oraz Mirosław Kartowicz. Zbudowany został w latach 1995-97. Posiada 22 kondygnacje nadziemne, oraz trzy poniżej poziomu ziemi.

Prawie jak w Berlinie... © oelka

Obecny właściciel wieżowca postanowił zburzyć budynek, aby zbudować w tym miejscu nowy, wyższy obiekt. Czy do tego dojdzie zobaczymy. Ciekawe jaki będzie los reklamy Mercedesa? Czy przeniesie się na jakiś sąsiedni wieżowiec, jak choćby widoczny po lewej stronie Rondo 1?
Poza moją trasą znalazł się wieżowiec PKO SA stojący przy Grzybowskiej. Zbudowany przez Ilbau, według projektu Milienko Dumencića w latach 1991-93.


Kolejny wpis reklamuję już teraz. Już niedługo w najbliższych dniach pojawi się i będzie traktował o kolei. Tym razem nie tylko o taborze, lecz również, a może przede wszystkim o bardzo praktycznej stronie, czyli podróżach pociągami TLK, gdyż spółka PKP IC od 19 marca chce nam ułatwić podróżowanie pod hasłem "„Po prostu BILET” Czy na pewno? I co czeka podróżujących z rowerami z tego powodu?




  • DST 13.11km
  • Czas 00:48
  • VAVG 16.39km/h
  • VMAX 28.90km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 9m
  • Sprzęt Trek 800 Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (421)

Piątek, 22 lutego 2013 · dodano: 27.02.2013 | Komentarze 5

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Poznańska - Hoża - Marszałkowska - Wspólna - Św. Barbary - Nowogrodzka - Poznańska - Wspólna - Emilii Plater - Koszykowa - Piękna



Kiedyś już zajrzałem w to miejsce pokazując dawną siedzibę Urzędu Rady Ministrów przy Wspólnej 62. URM z tego budynku korzystał bardzo krótko po czym już w 1953 roku przeniósł się w Aleje Ujazdowskie, gdzie premier i jego kancelaria urzędują do dzisiaj. Ten ciekawy budynek udający włoski pałac renesansowy kupców florenckich np. Palazzo Strozzi zaprojektował Marek Leykam. Na moim poniższym zdjęciu widać jego fragment po prawej stronie.

Wspólna 63 © oelka

Ciekawy jest budynek w głębi zdjęcia, przy Wspólnej 63. Jest to "galeriowiec", gdzie do mieszkań wchodzi się z balkonów widocznych na zdjęciu. Za wysokimi oknami parteru i pierwszego piętra urzędowała jakaś spółdzielnia pracy, obecnie nie widać tam konkretnego użytkownika. Budynek stoi lekko cofnięty w stosunku do linii zabudowy całej ulicy. Co lepiej widać na zdjęciu z bliska:



Jest też jednym z chyba ostatnich budynków w Śródmieściu, który nigdy nie doczekał się elewacji. W latach 50. Warszawa była zapchana takimi budynkami. Normą było, że nowo zbudowany dom czekał kilka lat na ekipę tynkarzy lub kamieniarzy. Cześć z budynków nigdy się nie otrzymała pierwotnej wersji elewacji. Te, które miały mieć socrealistyczne, zdobione elewacje, a nie zostały wykończone do połowy lat 50. otrzymywały później uproszczone elewacje pokryte gładkim tynkiem.
Nie znalazłem żadnych informacji o tym budynku, ale podejrzewam, że może stanowić całość z dwoma sąsiednimi budynkami projektowanymi przez Leykama. Wystarczy spojrzeć na rysunek zamieszczony w Stolicy 3/1951*.



Jak widać wyeksponowano na nim trzy budynki. Opisany przeze mnie, a widoczny po lewej stronie rysunku budynek przy Wspólnej 63, na wprost gmach URM przy Wspólnej 62 (chociaż tu nie widać jeszcze charakterystycznej kopuły ponad dachem) i po prawej kolejną realizację projektu Marka Leykama, czyli siedzibę Centralnego Biura Studiów i Projektów Budownictwa Przemysłowego przy ulicy Świętej Barbary 1. Co ciekawe Stolica 1/1951 pisząc o pracującym przy budowie tego obiektu Janie Kołodziejczyku, przodowniku wyrabiającym 136% normy umiejscowiła budynek na rogu Wspólnej i Poznańskiej. Być może autor uciekł w ten sposób od nazwy ulicy Świętej Barbary, chociaż dwa numery później w Stolicy 3/1951 przy okazji opisu I Ogólnopolskiego Opisu Architektury Monumentalnej gmach CBSiPBP jest przypisany do ulicy Św. Barbary. Najwyraźniej aureolę Barbarze zabrano później niż w 1951 roku.
Podczas wspomnianego pokazu gmach został ostro skrytykowany za antyhumanistyczny wygląd.

Żyletkowiec w pobliżu Wspólnej © oelka

Biurowiec CBSiPBP jest jednym z tak zwanych "żyletkowców" bo tak nazywano budynki projektowane przez Leykama o dość charakterystycznej elewacji mogącej przypominać żyletki. W ubiegłym roku pokazałem położony niedaleko od tego miejsca inny biurowiec autorstwa tego samego autorstwa przy Marszałkowskiej 82/84. A nie są to jedyne budynki tego projektanta zaprojektowane w tej manierze.
Na rogu Wspólnej i Poznańskiej w sąsiedztwie obu biurowców Leykama znajduje się skwer. Na rysunku widać pomnik, który nigdy nie powstał. Zbudowano tylko mała fontanna i alejki z ławkami. Kiedyś ławki służyły do odpoczynku paniom uprawiającym, jak to się przyjęło określać, najstarszy zawód świata. Co w tym rejonie Południowego Śródmieścia nikogo nie powinno dziwić.


* Stolica 3(118) z 16-28.02.1951 str.6.
Archiwalne numery Stolicy są dostępne na stronach Biblioteki Publicznej M. St. Warszawy. Do przeglądania konieczne jest oprogramowanie pracujące w formacie DjVu. Dostępne na stronach biblioteki.




  • DST 12.89km
  • Czas 00:43
  • VAVG 17.99km/h
  • VMAX 28.60km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (420)

Piątek, 15 lutego 2013 · dodano: 23.02.2013 | Komentarze 3

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Krzywickiego - Filtrowa - pl. Narutowicza - Słupecka - Sękocińska - Białobrzeska - Opaczewska - Szczęśliwicka - Dickensa - Pawińskiego -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Koszykowa - Piękna

Przy Białobrzeskiej pomiędzy Grzymały i Barską od wielu lat funkcjonuje, nazwijmy to szumnie "świątynia handlu". Nie jest nią centrum handlowe lecz hala o dość ciekawym wyglądzie, który może budzić skojarzenia na przykład z budynkami przystanków kolejowych na Linii Średnicowej, chociaż jest od nich dziesięć lat starsza.

Hala Kopińska (1) © oelka

Opis budowanej jeszcze hali pojawił się na siódmej stronie tygodnika Stolica z 2 sierpnia 1953 roku. Warto go zacytować w całości, gdyż dobrze oddaje epokę w jakiej został napisany.

Na końcu ulicy Barskiej, w samym sercu tak zaniedbanej przed wojną Ochoty, wyrósł wspaniały gmach, cały ze szkła, cegły i betonu. To najnowocześniejsza w Warszawie hala targowa, która jesienią rozpocznie swą normalną pracę, zaopatrując warszawiaków w żywność i artykuły przemysłowe. Olbrzymi, widoczny już z daleka gmach bardziej przypomina jakiś zaczarowany pałac szklany, niż prozaiczne miejsce sprzedaży ryb czy ogórków. Cała hala otoczona Jest dużym tarasem, ogrodzonym żelazną balustradą. Z ulicy na taras i z tarasu do wnętrza prowadzi kilka wejść. Jednym z nich wchodzimy do środka.
Olbrzymia hala długości 60 metrów, szerokości 36 i wysokości 9, projektu inż. arch. Wacławka, cała zalana jest słońcem. Od lśniącej bieli ścian i glazury odbijają matowe lastryki podłóg, parapetów i lad. Po szerokich schodach wchodzimy na pierwsze piętro. Przede wszystkim uderza duża ilość latarni i lamp. Wieczorem rzęsiście iluminowaną hala zalewać będzie łuną świateł całą okolicę. W środku pierwszego piętra mieszczą się dźwigi i schody dla personelu. Po obydwu stronach tych pomieszczeń ciągną się lady i dwa rzędy stoisk. Dużo miejsca zajmuje restauracja samoobsługowa, gdzie każdy kupujący będzie mógł szybko i sprawnie otrzymać jedzenie. Na parterze mieścić się będą sklepy spożywcze. W oszklonych i wyłożonych kafelkami pomieszczeniach, zaopatrzonych w wejścia od hali i od tarasu, można będzie nabyć mięso, ryby, owoce. Na środku hali znajdują się ustawione w czworobok stoiska, nie wymagające izolowanych pomieszczeń. Sprzedaż odbywać się tu będzie przy długich kamiennych ladach. Pod ladami znajdują się szafki na towar, a w środku czworoboku - dźwigi i schody do podziemia. Schodami tymi opuszczamy jasną halę i po matu pogrążamy się w mroku podziemi. Tu wre największa praca. Pod okiem kierownika budowy Wincentego Krawczyńskiego zwijają się przodujące grupy: murarzy Markowskiego, transportowców Banasiaka i betoniarzy Szóstaka. Oglądamy urządzenia siedmiu dźwigów, 2 duże i trzy mniejsze chłodnie, 6 magazynów, kuchnię i stołówkę dla personelu, liczone prysznice i umywalnie dla obsługujących stoiska. W podziemiach znajduje się również kotłownia, aparaty chłodnicze oraz urządzenia wentylacyjne.

Bardzo ciekawym faktem jest, że futurystyczna z wyglądu targowa hala Ochota przy ulicy Kopińskiej zbudowana w latach 1952-1953, według projekt Zbigniewa Wacławka, w żaden widoczny sposób nie nawiązuje do królującego wówczas socrealizmu. W niektórych opisach hali autorzy doszukują się odniesień do gotyku w postaci kształtu podziału okien. Co i tak nadal nie ma nic wspólnego z socrealizmem, który średniowiecza nie traktował jako narodowej formy architektury. Co innego renesans lub klasycyzm, ale nie gotyk.
Początkowo planowano w tym miejscu obiekt o zupełnie innym przeznaczeniu. Władze chciały zadbać o kulturę fizyczną mieszkańców budując tu pływalnie czy też halę sportową. Jednak mieszkańcy budującego się w okolicy osiedla Ochota I chcieli chleba zamiast igrzysk. Domagali się hali targowej i wygrali.

Hala Kopińska (2) © oelka

Hala bez większych zmian funkcjonuje do dzisiaj, chociaż widać na przykład, że wymieniono barierki na współczesne.
Na szczęście jakoś na razie nic nie słychać o pomysłach na zmianę zagospodarowania tego miejsca. Zresztą na Ochocie miejsc do zabudowy nie brakuje. Wystarczy spojrzeć w okolice bliżej Alej Jerozolimskich i Dworca Zachodniego.

A tymczasem ciekawostka. Takie bilety sprzedawał na początku stycznia żółto-niebieski automat na stacji metra "Politechnika"...

Nieznany rodzaj biletu? © oelka

Na szczęście w pasku magnetycznym bilet był już możliwy do rozpoznania dla kasownika:

(Nie)znany rodzaj biletu? © oelka

Jak widać nieznany bilet dla kasownika jest znany jako bilet dobowy. Co od biedy można rozgryźć zaglądając w taryfę przewozową ZTM-u. Nie wiem jak reagują kontrolerzy na taki napis, gdyż na żadnego takiego delikwenta nie natrafiłem. Chociaż moim zdaniem problemów by nie było, bo zawsze można bilet sprawdzić w "urządzeniu kontrolerskim" a zapis paska magnetycznego jest jednoznaczny.




  • DST 19.62km
  • Czas 01:12
  • VAVG 16.35km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 11m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Peron numer 8 czyli przystanek Warszawa Wola

Wtorek, 5 lutego 2013 · dodano: 20.02.2013 | Komentarze 6

Wilcza - Koszykowa - Lindleya - Żelazna - Ogrodowa -- Ogrodowa - Wronia - Prosta - Karolkowa - Przyokopowa - Kolejowa - Tunelowa - al. Prymasa Tysiąclecia - al. Bohaterów Września - Opaczewska - Szczęśliwicka - Dickensa - Siemieńskiego - Pawińskiego - Pruszkowska -- Sanocka - ks. Trojdena - Żwirki i Wigury - Pole Mokotowskie - Batorego - Waryńskiego - Skolimowska - Chocimska - Klonowa - Bagatela - Al. Ujazdowskie - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



Zgodnie z tytułem dzisiaj będzie bardzo kolejowo.
Wyjazd był na swój sposób związany z koleją, bowiem jednym z punktów programu był odbiór ubiegłorocznych numerów reaktywowanych w zeszłym roku po kilku dobrych latach przerwy "Stalowych Szlaków". To pismo wychodziło w latach 90. i w początkach tego stulecia. A teraz powróciło znów na bardzo skromny rynek polskiej prasy dla miłośników kolei.
Na temat linii kolei obwodowej (łączącej jako linia numer 20 stację Warszawa Zachodnia z Warszawą Gdańską), Czystego i okolic Warszawy Zachodniej pisałem już kilka razy. Na przykład rok temu, w lutym pokazałem wiadukt nad Obozową. A także na samym początku tego roku. W sierpniu pokazałem dalszy fragment tej linii w pobliżu lokomotywowni Odolany i dawnej wagonowni na Szczęśliwicach podczas gdy prowadziły tamtędy objazdy Ursusa Północnego. Tym razem znów wracam w ten rejon i może na chwilę zatrzymam się na ósmym peronie Warszawy Zachodniej, który jeszcze do niedawna funkcjonował jako przystanek Warszawa Wola.

Tu była Warszawa Wola jest Warszawa Zachodnia © oelka

Właśnie przyjechał pociąg SKM z Wieliszewa, czyli zespół trakcyjny typu 27We-003 lub jak ktoś woli oznaczenia serii to 2 160 013-0, któremu SKM(W) nadało jeszcze swój numer operacyjny 403. Trzy oznaczenia jednego pojazdu. W ostatnich latach to norma na kolei, od czasu wprowadzenia cyfrowych oznaczeń serii w miejsce tych z PKP, z 1959 roku.
Linia numer 20 powstała w 1875 roku wraz z budową pierwszego mostu kolejowego koło Cytadeli (obecnie drogowy Most Gdański). Zapewniała bezpośrednie połączenie Dróg Żelaznych Wiedeńskiej i Nadwiślańskiej. Dodatkową komplikacją były różne szerokości torów. DŻWW posiadała tory o prześwicie normalnym 1435mm a Kolej Nadwiślańska już szerokość typową dla Rosji czyli 1524mm. Rejon Czystego w pobliżu obecnej Tunelowej był terenem przeładunkowym. Zespoły bocznic i magazynów ciągnęły się aż do Towarowej i zamkniętej stacji Warszawa Główna Osobowa. Gdy w latach 50. zbudowano stację Warszawa Główna Towarowa oraz linię 509 Warszawa Gdańska - Warszawa Główna Towarowa przez Warszawę Jelonki, znaczenie linii numer 20 spadło. Wykorzystywana była przez pociągi osobowe wyjeżdżające z Szczęśliwic aby rozpocząć swoją trasę z Warszawy Gdańskiej. Po otwarciu Warszawy Centralnej ten ruch również znacznie się zmniejszył. W drugiej połowie lat 80. pojawił się pomysł wydłużenia relacji części pociągów lokalnych kursujących z Warszawy Gdańskiej w okolice Warszawy Zachodniej. W ten sposób powstała idea budowy peronu widocznego na moim zdjęciu. Jednak peron ten został wówczas potraktowany jako oddzielny przystanek, mimo iż faktycznie znajdował się na terenie stacji Warszawa Zachodnia. Otrzymał nazwę Warszawa Wola. Pierwszy raz pojawił się w rozkładzie jazdy z 1987/88 roku w tabeli 608, razem z przystankami Warszawa Kasprzaka i Warszawa Koło. Ten ostatni opisany był jako wówczas jako zamknięty i nie podawano przy nim godzin odjazdów pociągów. Adnotacja ta znika w rozkładzie na rok 1988/89.
Tory należące do PLK, przy ulicy Tunelowej pokazałem w sierpniu. Tym razem znów, choć w nieco innym ujęciu. Po lewej wśród drzew widać zbiornik gazu w dawnej gazowni wolskiej, znajdujący się od strony ulicy Prądzyńskiego. Na środku zdjęcia stoi słup linii energetycznej 220kV prowadzącej do GPZ Towarowa, przy skrzyżowaniu ulic Towarowej i Kolejowej, gdzie napięcie jest transformowane na niższe. Fragment jezdni to pętla autobusów ZTM używana od 2005 roku przez linie 197, a obecnie przez 103.

Pętla Dw.Zachodni (Tunelowa) czyli wystawa taboru PLK © oelka

Na zdjęciu widać też podbijarkę Plasser Unimat 08-275 3S wyprodukowaną przez firmę Plasser & Theurer. Jeszcze raz ta sama maszyna od drugiego czoła.

Plasser Unimat 08-275 3S © oelka

W tym miejscu dla wielu oglądających jest to zupełnie nie określony potwór poruszający się po torach. Co więcej nawet sporo osób z grona tzw. "miłośników kolei" (nie lubię tego określenia) nie wie do czego to służy.
Może więc w dużym uproszczeniu mały opis tego rodzaju maszyny.
Tor kolejowy lub tramwajowy położony na podsypce z kamienia wymaga odpowiedniego zagęszczenia podsypki, aby tor nie zapadał się w trakcie użytkowania. Współczesne podbijarki mogą też korygować położenie toru w pionie (niwelacja) i poziomie (nasuwanie).
Spojrzymy się więc na układ roboczy podbijarki Metropolitan PT 08-16. Najpierw zespół podnosząco-nasuwający czyli talerze podnoszące tor do góry za główkę szyny:


Gdy już tor zostanie uniesiony można zacząć zagęszczanie podsypki. Wobec tego widok na zespół podbijający. Na pierwszym planie u dołu łapy podbijające, które nagarniają podsypkę pod podkłady.



Na filmie wygląda to tak:


Na filmie pracowała maszyna identyczna do tej z moich zdjęć czyli Plasser Unimat 08-275 3S.
Wobec tego zobaczmy jakie jeszcze podbijarki można spotkać w Polsce.



Na zdjęciu z 22.08.2010 widzimy podbijarkę PD-90 znajdującą się jako eksponat na terenie skansenu w Chabówce. W Polsce budowane były w ZNTK Gliwice a potem również przez KZMiSD w Raciborzu. Podbijarka była budowana w latach 1951 - 1975 na licencji szwajcarskiej firmy Sfindex. Były to pierwsze tego rodzaju urządzenia w Polsce. Wycofane zostały z użytkowania do początku lat 90. Szerszy opis tej podbijarki znajduje się w Świecie Kolei 9/2010 - B. Łoziński, Z. Tucholski - Podbijarki drogowe typu PD-90 Sfindex.
W 1953 roku na rynku producentów sprzętu kolejowego zadebiutowała austriacka firma Plasser & Theurer. W ciągu kilku lat bardzo rozwinęła produkcję, jak również i eksport. Od lat drugiej połowy lat 60. maszyny tego producenta importowano również do Polski. W 1981 roku ZNTK Stargard rozpoczął licencyjną produkcję podbijarek Plassera w Polsce. Na zdjęciu poniżej podbijarka PR275 ze Stargardu czyli PLM 07-275 Plassera. Zdjęcie z 02.05.1999 pokazuje maszynę znajdująca się wówczas w Inowrocławiu na stacji.



Kolejny tym razem uniwersalny produkt Plassera pokazałem już na początku tej części wpisu (czyli Unimat 08-275 3S) do podbijania toru na linii oraz rozjazdów. To na koniec jeszcze podbijarka torów tramwajowych:



Jest to podbijarka Metropolitan PT 08-16 prod. Plasser & Theurer, z 1989 roku, należąca do Tramwajów Warszawskich. Prezentowania podczas Dni Transportu Publicznego 2011. Tą maszynę można zobaczyć od czasu do czasu na ulicach Warszawy.
Pamiętam do dziś przerażenie malujące się na twarzy kierowcy malucha, gdy zjeżdżał w te pędy z torów tramwajowych na skrzyżowaniu Powstańców Śląskich i Człuchowskiej na budowanej wówczas trasie na Jelonki, gdyż to ta właśnie maszyna pogoniła go donośnym dźwiękiem swojej syreny...




  • DST 31.52km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 17.51km/h
  • VMAX 32.10km/h
  • Temperatura 1.3°C
  • Podjazdy 31m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

29 Listopada w... lutym

Niedziela, 3 lutego 2013 · dodano: 07.02.2013 | Komentarze 3

Piękna - Koszykowa - Noakowskiego - pl. Politechniki - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - pl. Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Trakt Lubelski - Odrębna - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Bobrowiecka - Czerska - Podchorążych - Suligowskiego - 29 Listopada - Szwoleżerow - Agrykola - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna - Marszałkowska



Mroczny park © oelka

Ciemno, gęste krzaki, drzewa w tle widać ledwo rozjaśnioną niezbyt mocnym światłem budowlę. Gdzie mogłem dojechać? Na pierwszy rzut oka klimat w sam raz do filmu grozy...
Chętni jeśli nie rozpoznali budynku, mogą na razie zgadywać. Bo do tego miejsca wrócę na później.
A tymczasem obrazki z Wawra. Budowa kanalizacji zamknęła teraz Trakt Lubelski na południe od ulicy Borków do Skalnicowej.

Zaautobus przy Borowieckiej © oelka

W ubiegłym roku, w maju pokazywałem tymczasową pętlę na Bronowskiej przy Trakcie Lubelskim. Prace powoli posunęły się dalej i teraz pętle z betonowych płyt położono na skrzyżowaniu Traktu z ulicą Borowiecką. Akurat odpoczywał sobie po kolejnym półkursie Solaris Urbino 10 - 1004 na linii Z19. Litera Z oznacza od wielu lat linie zastępcze, a więc mamy zaautobus. Bo skoro może być zatramwaj, to może i zaautobus.
Śnieg się niby rozpuścił ale na południe od Trasy Siekierkowskiej widać jest cały czas zimowe ślady. Choćby w postaci mocno oblodzonej drogi.

Zima wciąż w pobliżu © oelka

Elektrociepłownia Siekierki korzysta z nowego komina. Widać też, że minimum cienia wystarczy, aby jeszcze leżały resztki śniegu. Zresztą to na pewno jeszcze nie koniec zimy. Luty to w końcu najzimniejszy miesiąc w roku.

W piecu palimy... © oelka

A tymczasem powoli docieram na pogranicze Solca i Sielc. Niemal w tym samym miejscu w ubiegłym roku, w czerwcu zaczynałem opis powojennych Sielc. Wówczas zacząłem od ulicy Szwoleżerów i pokazałem budynek koszarowy. Dziś sąsiednia i zarazem poprzeczna ulica do Szwoleżerów. Wytyczona została krótko po 1831 roku na tyłach koszar pułku huzarów. Jej bieg przypomina kształt litery "L". Początek znajduje się przy Czerniakowskiej, a koniec przy Szwoleżerów. Dopiero po 1870 roku zaczęła być nazywana Huzarską, jednak do końca XIX wieku nie posiadała oficjalnej nazwy. W 1930 roku zmieniła nazwę na obecną: 29 Listopada. I tak wyjaśnił się tytuł wpisu.

29 Listopada w lutym © oelka

Po lewej stronie zdjęcia widać powojenne bloki zbudowane koło 1964 roku, stojące na tyłach zachowanego budynku koszarowego. Po prawej w miejscu płotu też stał budynek koszarowy, który jeszcze we wrześniu 2009 roku prezentował się tak:





Został kupiony przez firmę developerską. Jej właściciel najpierw niszczył go rozbierając dach. W planach miał nadbudowę o kilka pięter. Czyli w okolicy 3-4 piętrowych bloków, byłby to niemal wieżowiec. A w końcu rozebrał nie posiadając żadnego pozwolenia na prowadzenie prac budowlanych. Podczas prowadzenia rozbiórki na terenie "budowy" nie było nikogo uprawnionego do prowadzenia prac (np. kierownika budowy) poza kilkoma robotnikami. Urzędnicy miejscy zapowiadali, że będą chcieli wyciągnąć konsekwencje za tę samowolę. Nie wiem czy im się udało, ale od tego czasu w tym miejscu nie dzieje się nic. A miejsce jest szczególne, graniczy bowiem z Parkiem Łazienkowskim. I teraz pora na rozwikłanie pierwszego zdjęcia, gdyż pokazuje ono właśnie Łazienki. To samo miejsce ale w nieco rozjaśnionych warunkach:

Pałac Myślewicki © oelka

Pałac Myślewicki (to on właśnie jest na obu zdjęciach) widziany od tyłu. Zbudowany został w tym samym czasie co stojący po drugiej stronie stawu Biały Domek. Projekt wykonał Dominik Merlini. Pierwotnie Pałac Myślewicki składał się tylko z członu środkowego, który wzniesiono przed 1775 rokiem w stylu wczesnoklasycystycznym. W tym momencie przypominał willę podmiejską. Zanim został ukończony doczekał się rozbudowy. Otrzymał boczne skrzydła zakończone jednopiętrowymi wieżyczkami. W 1783 roku zabudowano tarasy umieszczone pomiędzy głównym korpusem i wieżyczkami. Od tego czasu pałac aż do dzisiaj nie był przebudowywany. Charakterystyczna jest koncha z wejściem głównym do budynku. Stoją tam posągi Flory i Zefira, dłuta Jakuba Monaldiego.
Pałac był prezentem od króla Stanisława Augusta Poniatowskiego dla bratanka, księcia Józefa Poniatowskiego.
W okresie powojennym wykorzystywany bywał w celach reprezentacyjnych. Na przykład w 1958 roku odbyło się tu pierwsze spotkanie ambasadorów USA i Chin w celu nawiązania kontaktów przez te państwa.
Pałac stoi na osi alei będące przedłużeniem ulicy Myśliwieckiej. Tylna elewacja pałacu jest trudna do obejrzenia, ze względu na gęste drzewa otaczające pałac.
Do 1945 roku pałac znajdował się na samym brzegu parku. Ulica 29 Listopada dochodziła niemal pod sam pałac i dopiero wówczas skręcała w stronę Szwoleżerów. Po wojnie powiększono teren Łazienek, zmieniając i skracając bieg ulicy 29 Listopada poprzez przesunięcie jej wylotu na Szwoleżerów bardziej na wschód.