Info
Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 17514 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Kwiecień2 - 5
- 2015, Marzec8 - 7
- 2015, Luty3 - 7
- 2015, Styczeń4 - 4
- 2014, Grudzień6 - 17
- 2014, Listopad10 - 37
- 2014, Październik13 - 25
- 2014, Wrzesień17 - 34
- 2014, Sierpień9 - 26
- 2014, Lipiec16 - 45
- 2014, Czerwiec13 - 43
- 2014, Maj12 - 37
- 2014, Kwiecień12 - 29
- 2014, Marzec9 - 23
- 2014, Luty8 - 12
- 2014, Styczeń6 - 6
- 2013, Grudzień8 - 40
- 2013, Listopad9 - 20
- 2013, Październik11 - 25
- 2013, Wrzesień17 - 51
- 2013, Sierpień12 - 31
- 2013, Lipiec10 - 25
- 2013, Czerwiec11 - 36
- 2013, Maj13 - 61
- 2013, Kwiecień11 - 31
- 2013, Marzec7 - 46
- 2013, Luty5 - 22
- 2013, Styczeń4 - 32
- 2012, Grudzień5 - 26
- 2012, Listopad11 - 58
- 2012, Październik12 - 32
- 2012, Wrzesień15 - 44
- 2012, Sierpień25 - 62
- 2012, Lipiec28 - 56
- 2012, Czerwiec25 - 26
- 2012, Maj25 - 55
- 2012, Kwiecień14 - 27
- 2012, Marzec12 - 38
- 2012, Luty5 - 32
- 2012, Styczeń6 - 36
- 2011, Grudzień25 - 37
- 2011, Listopad29 - 30
- 2011, Październik26 - 12
- 2011, Wrzesień26 - 11
- 2011, Sierpień24 - 24
- 2011, Lipiec22 - 20
- 2011, Czerwiec24 - 17
- 2011, Maj29 - 28
- 2011, Kwiecień25 - 23
- 2011, Marzec3 - 0
- 2011, Luty4 - 5
- 2011, Styczeń4 - 2
- 2010, Listopad10 - 0
- 2010, Październik27 - 3
- 2010, Wrzesień23 - 3
- 2010, Sierpień17 - 0
- 2010, Lipiec28 - 4
- 2010, Czerwiec26 - 0
- 2010, Maj23 - 2
- 2010, Kwiecień24 - 0
- 2010, Marzec9 - 1
- 2010, Luty1 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 498.94 km (w terenie 27.95 km; 5.60%) |
Czas w ruchu: | 26:51 |
Średnia prędkość: | 18.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 38.10 km/h |
Suma podjazdów: | 327 m |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 45.36 km i 2h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 35.72km
- Teren 1.30km
- Czas 01:50
- VAVG 19.48km/h
- VMAX 34.10km/h
- Temperatura 16.7°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Dyplomatycznie na Szwoleżerów
Niedziela, 30 czerwca 2013 · dodano: 21.07.2013 | Komentarze 1
Jak wówczas wspominałem teren w pobliżu Szwoleżerów i Myśliwieckiej został przeznaczony pod zabudowę dyplomatyczną. Przez wiele lat jedynym takim obiektem był dziś niemal zapomniany budynek Węgierskiej Ekspozytury Handlowej znajdujący się przy Szwoleżerów 10.
Ściany budynku wyłożono tzw. vitromozaiką z białych i czarnych kafelków.
Przez wiele lat urzędował tu wydział ekonomiczno-handlowy ambasady węgierskiej. Obecnie budynek jest nie używany. Cały czas stanowi własność Ambasady Węgier. Trudno powiedzieć jaka będzie jego przyszłość.
- DST 38.24km
- Czas 02:02
- VAVG 18.81km/h
- VMAX 35.10km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwie ulice jeden bohater
Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 21.07.2013 | Komentarze 2
Tym razem natrafiłem przejeżdżając, na jednym z grobowców na taką informację:
Z moich grobów na szczęście ostatnio nic nie ginie. Nie mam więc potrzeby w żaden sposób straszyć złodziei.
Tymczasem objawił się mi jeden z mieszkańców cmentarza: Sciurus vulgaris
A teraz już czas zająć się głównym tematem: dwie ulice jeden bohater. Podpowiedzią będzie pierwsza strofa wiersza opartego na ludowej przyśpiewce:
Wlazł kotek na płotek i mruga.
Piękna to piosenka, niedługa;
My temu chytremu kotkowi
I sami odmrugnąć gotowi, -
A żaden niezgadnie, niezoczy,
Co sobie powiemy przez oczy:
Tak mrugniem figlarnie i zdradnie,
Że człowiek sam siebie niezgadnie;
W tem sekret, w tem cała zasługa:
Wlazł kotek na płotek i mruga.
Teraz popatrzmy na poniższe zdjęcia co łączy ze sobą te dwie ulice?
Ludwiku Władysławie Franciszku Kondratowiczu herbu Syrokomla
Dowcip w tym, że Ludwik Kondratowicz żyjący w epoce romantyzmu był poetą, tłumaczem. Nazywany był lirnikiem wioskowym. Przytoczona powyżej jedna z trzech strof jego wiersza opartego na ludowej przyśpiewce podpisana była jednak nie jego nazwiskiem, a pseudonimem złożonym z drugiego imienia i zawołania herbowego czyli Władysław Syrokomla.
Kondratowicz urodził się w Smolhowie, zmarł w Wilnie, przez większą część życia związany był z Wileńszczyną. Z Warszawą nie był w żaden sposób związany.
O ulicy Syrokomli wiemy, że nazywała się Mikołajewską. Obecna nazwa obowiązuje od lat 20. XX wieku. Co ciekawe ulica Kondratowicza powstała również przed wojną na samym końcu miasta. Jej nazwę można znaleźć na planach z lat 30. XX wieku. Bardzo interesującą sprawą jest jak doszło do tego, że dwie ulice zyskały jednego patrona. A nikt nie zauważył tego jakby nie było błędu. Jeszcze na planie Warszawy z 1962 roku można zobaczyć oryginalny układ ulic na Bródnie.
Ulicą, która straciła sporą cześć swojego biegu jest Białołęcka. Jej końcowy fragment pokazałem kilka dni temu przy okazji wycieczki nad Zalew Zegrzyński z Eskapadą. Białołęcka bowiem pod swoją nazwą pozostała bez zmian za Toruńską. Część od Toruńskiej do Bazyliańskiej przestała istnieć, choć jej bieg można odczytać na zdjęciach lotniczych i satelitarnych pomiędzy blokami. Na południe od Bazyliańskiej pozostał fragment tej ulicy oderwany od reszty i ze zmienioną nazwą, bo zamiast Białołęckiej jest Michał Ogiński. Jego ulica została połączona z pozostałością Białołęckiej pomiędzy Bazyliańską i Poborzańską. Ten odcinek widoczny jest na moim zdjęciu.
W maju 2011 roku pokazałem zachowane fragmenty zabudowy i ulic starego Bródna: Łąkocińską i Krzywińską. Dzisiaj schowana pomiędzy drzewami ruina znajdująca się na drugim końcu Bródna.
Ciekawe jak długo będzie stał. Odległość od Trasy Toruńskiej, mimo jej przykrycia na tym odcinku szklanym tunelem, raczej nie wróży wejścia inwestora z zabudową mieszkaniową. Z kolei minimalna odległość od bloków mieszkalnych i taki sobie dojazd raczej nie zachęca do budowy biurowca.
- DST 35.60km
- Teren 0.70km
- Czas 01:47
- VAVG 19.96km/h
- VMAX 36.80km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 32m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Osiedle Szwoleżerów
Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 3
W drugiej połowie lat 60. przy okazji przygotowywania planów budowy Trasy Łazienkowskiej i Wisłostrady zdecydowano też uporządkować okolice Kanału Piaseczyńskiego. Teren w pobliżu kanału, ulic Myśliwieckiej i Szwoleżerów przeznaczono pod zabudowę dla placówek dyplomatycznych, ale znalazło się też miejsce na niewielkie osiedle mieszkaniowe.
Projekt osiedla przygotowała Halina Skibniewska w 1965 roku. Powstało w latach 1972-74. Tuż obok Wisłostrady zbudowano w ten sposób kameralne osiedle siedmiu kilkupiętrowych bloków dla 700 mieszkańców. Był to jej kolejny bardzo chwalony projekt osiedla po Sadach Żoliborskich.
Natomiast bracia Wenzel von Kospoth, zbudowali w Brzezince pałac. Powstał on w 1725 roku według projektu Johanna Blasiusa Peintnera.
Po wojnie w 1950 roku cześć wyposażenia ze zniszczonego pałacu zabrano do Wilanowa w Warszawie. Niektóre z tych elementów zdobią obecnie Osiedle Szwoleżerów. Jeden ze współczesnych właścicieli pałacu przymierzał się do odzyskania wywiezionych z Brzezinki rzeźb. Potem jednak odsprzedał majątek. Czy obecny właściciel będzie chciał odzyskać wywiezione rzeźby nie wiadomo.
Osiedle zostało uhonorowane w 1974 roku tytułem Mistera Warszawy za architekturę budynków oraz urbanistykę.
- DST 100.63km
- Teren 20.25km
- Czas 06:29
- VAVG 15.52km/h
- VMAX 36.60km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 43m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Eskpadą w stronę zalewu
Sobota, 22 czerwca 2013 · dodano: 17.07.2013 | Komentarze 5
Moja trasa jednak zaczęła się wcześniej bo z wyjątkiem odcinka Warszawa Choszczówka - Legionowo Piaski cała reszta odbyła się na własnych kołach. Odcinek w pociągu wynikł z tego, że nie zdążyłbym inaczej na miejsce spotkania, jadąc przez las pomiędzy Choszczówką i Legionowem w czasie koło 15 minut.
Na początek samotna figura Chrystusa stojąca przy drodze 631 przed wjazdem na most.
Chrystus z Nieporętu© oelka
Figura stoi samotnie, obok wysokiego nasypu prowadzącego do mostu drogowego. A jak było kiedyś? Widać to na mapie WIG-u 1:25000, arkusz P39-S32B "Zegrze" z 1937 roku:
A początków porządkowania stosunków wodnych na tym obszarze można się doszukiwać w XVII wieku, gdy po zbudowaniu dworu myśliwskiego w Nieporęcie, król nakazał budowę kanału aby woda nie zalewała dworu. Od tego momentu można mówić o budowie Kanału Królewskiego. Przebieg rzek Długiej i Czarnej od tego czasu zmieniał się kilka razy. Budowa Kanału Żerańskiego jako połączenia Narwi z Wisłą w Warszawie wraz z portem ruszyła w 1919 roku. Później jednak wojna ze Związkiem Radzieckim w 1920 roku, oraz kryzys gospodarczy przyhamowały prace. Do budowy powrócono po wojnie prace przy budowie kanału rozpoczęły się w 1950 roku. Zbudowano śluzę, do której dojechał w czerwcu yurek55. Dalej budowano kanał w stronę Nieporętu. Do czasu otwarcia Zalewu Zegrzyńskiego kanał miał być zamknięty jazem w Nieporęcie, aby utrzymać potrzebny dla żeglugi odpowiednio wysoki (2,5-3m) i stały poziom wody. Jaz istnieje do dzisiaj. Może być zamknięty w razie bardzo dużego spadku poziomu wody w zalewie.
Poniżej widok z mostu drogowego nad kanałem w Nieporęcie, w stronę Żerania.
I jeszcze jedno miejsce. To widok od mostu w Kobiałce, który powstał w latach 1953-54. Tu dochodzi od strony Bródna ulica Białołęcka widoczna jako droga z płyt. Bariera to miejsce, gdzie znajduje się most nad rzeką Długą.
Tymczasem docieramy nad Zalew mijając po drodze Białobrzegi i Rynię i dojeżdżając nad Rządzę płynącą do Narwi z okolic Kałuszyna.
Aż do Rynii w zasadzie nie sposób zjechać nad zalew. Praktycznie można dopiero koło pętli linii podmiejskiej ZTM 705. Po drugiej stronie Rządzy bez przeszkód da się jechać wałem otaczającym zalew. Poniżej widok na południe. Po lewej ujście Rządzy w głębi okolice Zegrza i Nieporętu, a po prawej okolice Jadwisina.
Widoki Zalewu od strony południowej prezentowałem rok temu również podczas opisu wycieczki z Eskapadą. To jeszcze spojrzenie w stronę Serocka z okolic Arciechowa.
W trakcie tej wycieczki przewija się też linia kolejowa nr 10: Legionowo-Tłuszcz. Odcinek z Legionowa do Zegrza powstał w 1907 roku. Natomiast od Wieliszewa do Tłuszcza otwarty został w 1936 roku. W latach 1955-56 przebudowano fragment linii w Nieporęcie wprowadzając go na wysoki nasyp i most nad budowanym Kanałem Żerańskim.
Na koniec jeszcze jedno ujęcie - krzyż pamiątkowy na cześć żołnierzy AK koło przystanku kolejowego Dąbkowizna.
- DST 47.30km
- Teren 1.30km
- Czas 02:25
- VAVG 19.57km/h
- VMAX 34.80km/h
- Temperatura 26.3°C
- Podjazdy 36m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Katastrofa na Korkowej
Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 9
Rondo na Korkowej© oelka
Cofnijmy się jednak do tytułowej katastrofy, o której większy materiał opublikowała Stolica numer 15 z 10 kwietnia 1960 roku w postaci artykułu "Na przejeździe kolejowym czyha śmierć" autorstwa Stanisława Strzałkowskiego.
- Od 12.30 jeździliśmy na linii 137 - mówi konduktorka Lucyna Cbmielewska. - Gdy wjechaliśmy na przejazd o 19.45 stało się wszystko w jednej sekundzie. Spojrzałam na kierowcę, ogłuszył mnie buk, a potem ogarnęła ciemność. Po chwili wypadłam przez otwarte drzwi. Ludzie zaprowadzili umie do mieszkania, skąd zabrano mnie do szpitala.
Autobus ruszył z przystanku i wjechał na przejazd, gdyż otwarte były zapory. W tym momencie został uderzony przez parowóz i przepchnięty jeszcze przez 150 metrów. W wypadku zginęły trzy osoby stojące koło przejazdu, które zostały uderzone przez autobus. Trzynaście osób było rannych. Jedną z ofiar wypadku był dróżnik, u którego stwierdzono obecność alkoholu we krwi. Chwilę wcześniej wyszedł z ze swojej budki, która zresztą została zniszczona w efekcie wypadku. Doszczętnie zniszczony został autobus Chausson APH521 lub APH522 numer taborowy 186, wyprodukowany najprawdopodobniej w 1955 roku. Natomiast lokomotywa, sądząc ze zdjęcia mogła to być Tr203 możliwe, że wykoleiła się, choć tego nie autor artykułu nie napisał wprost.
Katastrofa miała miejsce na Korkowej. W artykule w Stolicy nie napisano zbyt konkretnie, poza tym, że:
Tylko kilka pociągów przejeżdżało tędy w ciągu dnia. Wiadomo - boczna linia dla składów towarowych.
W takim razie nie był to przejazd kolejowy przy przystanku Warszawa Gocławek, którego ślady widać do dzisiaj, mimo, że został zlikwidowany w 1980 roku.
Na zdjęciach ze Stolicy widać zaś tylko pojedynczy tor.
Na Korkowej znajdował się bowiem jeszcze jeden przejazd kolejowy. Zlokalizowany był przy skrzyżowaniu ulic Korkowej i Rekruckiej. Tamtędy bowiem poprowadzona była łącznica o numerze 505 łącząca Warszawę Rembertów z Warszawą Wawrem. Od Rembertowa odchodziła łukiem w lewo, przez las dochodziła do skrzyżowania ulic Żołnierskiej, Marsa i Rekruckiej. Dalej prowadziła wzdłuż Rekruckiej i obecnego przebiegu ulicy Łysakowskiej do stacji w Wawrze, gdzie do dziś istnieje pod wiaduktem w ciągu ulicy Bronisława Czecha żeberko zakończone kozłem oporowym będące kiedyś wjazdem na linię 505. Zdaje się też, że kiedyś łącznica ta zapewniała również dojazd bezpośredni z Wawra na Warszawę Wschodnią Rozrządową, znajdującą bliżej Targówka Przemysłowego. Linia 505 straciła na znaczeniu po przebudowie Warszawy Wschodniej po 1963 roku. W wykazie łącznic D30 z 1989 roku opisana jest jako zamknięta. Tak być musiało, ponieważ pamiętam ją z końca lat 80. porośniętą młodymi drzewami.
Dzisiaj na rondzie u zbiegu Korkowej, Rekruckiej i Łysakowskiej trudno jest znaleźć ślady przejazdu, który znajdował się mniej więcej na pierwszym planie poniższego zdjęcia. Ulica w głębi zdjęcia to Rekrucka. Tor biegł po lewej stronie jezdni.
Natomiast wracając jeszcze do samej katastrofy z 25 marca 1960 roku wiadomo, że już wcześniej dróżnik, który był sprawcą tego zdarzenia miał podobne sytuacje. W artykule wspomniano pod tym kątem początek lutego. Mimo to dalej pełnił służbę i dalej pił, aż do wypadku, którego sam stał się również ofiarą.
- DST 35.16km
- Teren 0.60km
- Czas 01:48
- VAVG 19.53km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 24.5°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Moskiewski socrealizm w Warszawie
Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 1
Marszałkowska - pl. Konstytucji - Śniadeckich - pl. Politechniki - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - pl. Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Agrykola - Szwoleżerów - 29 Listopada - Czerniakowska - Suligowskiego - Podchorążych - Czerska - Krasnołęcka - Iwicka - Chełmska - Bobrowiecka - Kierbedzia - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Jesiotrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Panoramy - Peonii - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Bobrowiecka - Czerska - Podchorążych - Suligowskiego - 29 Listopada - Szwoleżerów - Agrykola - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna - Marszałkowska
Jest sobie taki blok w al. Armii Ludowej.Socblok w alei Armii Ludowej
© oelka
Zawsze jakoś kojarzy się mi z moskiewskimi blokami z epoki socrealizmu. Jest to akurat moja prywatna opinia. Blok stanowi część osiedla Latawiec, budowanego w ramach trzeciej części MDM. O głównej części tego osiedla pisałem w końcu kwietnia. Zaprojektowany został przez zespół Eleonory Sekreckiej i Jerzego Jezierskiego. Nie jest to taka architektura jak w alei Wyzwolenia. Budynki przy Koszykowej, Natolińskiej i alei Armii Ludowej nie wyróżniały się stylowo tak, jak główny kompleks nawiązujący do XVI i XVII wiecznej architektury francuskiej. Przeglądając archiwalne Stolice zauważyłem wśród ilustracji zamieszczonych do jednego artykułów o budowie osiedli na Młynowie, że nasz dzisiejszy bohater miał mieć zbliżonych, przynajmniej pod względem wykończenia "braci" w piątej części Młynowa. Popatrzmy na schemat bloków 503A i 508A zamieszczony w Stolicy.
Wydatny gzyms, rustykowane przyziemie. Można się doszukać podobieństw, choć zupełnie inny zespół projektował Młynów (zespół Michała Przerwy-Tetmajera
i Jadwigi Guzickiej), niż trzecią część MDM-u.
Ostatecznie bloki na Młynowie przy ulicy Syreny stanęły, ale elewację otrzymały znacznie uproszczoną, a obecnie obłożone styropianem i pomalowane w kolorowe wzorki zupełnie już nie przypominają bloku z alei Armii Ludowej. Przy okazji jakiegoś przejazdu przez teren Młynowa postaram się je zaprezentować w tym miejscu. Projekty MDM-u oparte były na konkretnych wzorcach. Budynki przy placu Konstytucji to w znacznej mierze odtworzenie elewacji kamienicy Krasińskich (Heurichowskiej). Plac Zbawiciela czerpał z placu św.Piotra, a al; Wyzwolenia z XVII czy XVIII wiecznego Paryża. Niemniej jednak wszystkie elementy architektoniczne były w odpowiedniej skali do wielkości budynku. Projekty Młynowa V niby nawiązywały do polskiego renesansu, jednak były mocno przeskalowane i nieproporcjonalne. Gigantyczne podcienia, 13. piętrowa potężna wieża z renesansowym szczytem. Najbardziej przez to podobne miały być do budynków w ZSRR. Może więc i lepiej, że nie wiele z tego projektu zostało zrealizowane. W tym wszystkim te dwa bloki przy Syreny chyba jeszcze prezentowały się najlepiej.
Najprawdziwszym przykładem moskiewskiego socrealizmu nie są jednak ani żadne bloki, ani nawet Pałac Kultury lecz Ambasada ZSRR przy Belwederskiej 49, którą zaprojektowali (Aleksander Piotrowicz Wielikanow razem z Igorem Jewgieniewiczem Rożynem) i zbudowali ze swoich materiałów sami Rosjanie oddelegowani w latach 1954-55 z budowy Pałacu Kultury.
- DST 44.20km
- Teren 3.30km
- Czas 02:23
- VAVG 18.55km/h
- VMAX 36.80km/h
- Temperatura 24.5°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
LSC — Linearny System Ciągły
Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.07.2013 | Komentarze 3
Amfilada na Przyczółku Gocławskim© oelka
Osiedle, które miało być praktycznym przedstawieniem idei Hansen zaprojektował podobnie ja i inne projekty wraz z żoną - Zofią Garlińską-Hansen. Projekt powstał w 1963 roku, co oznacza, że mieszkania musiały spełniać bardzo skromne normatywy stosowane w epoce rządów Gomułki. Z drugiej strony budynki zostały tak zaprojektowane, że udało się w mieszkaniach umieścić, co było rzadkością w tym czasie kuchnie z własnym oknem.
Poza mieszkaniami powstał też żłobek, przedszkole, szkoła podstawowa (nr 279) oraz pawilon handlowy. Od strony Jeziora Gocławskiego miał stanąć jeszcze pawilon sportowy, jednak nie został zrealizowany. W jego miejscu stoi dziś współczesny blok, przysłaniający Przyczółek Gocławski od strony Trasy Łazienkowskiej. Samo osiedle zbudowano w latach 1968 - 74.
Osiedle jest opisywane w podręcznikach architektury polskich i zagranicznych. Przykładem tego jak znana jest na świecie teoria Hansena są coroczne sympozja w Bergen poświęcone idei Formy Otwartej.
- DST 53.40km
- Czas 02:30
- VAVG 21.36km/h
- VMAX 37.40km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 31m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Z wizytą na Łurzycu
Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 4
Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - pl. Zbawiciela - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - Aleje Ujazdowskie - Beethovena - Witosa - Czerniakowska - Bernardyńska - Gołkowska - Statkowskiego - Augustówka - Antoniewska - Korzenna - Kobylańska - Spiralna - Tuzinowa - Syta - Jara - Wał Zawadowski - Prętowa - Sagi -|- Kępa Okrzewska - Okrzeszyn - Obórki - Ciszyca - Opacz - Habdzin - [Konstancin-Jeziorna] - al. Wojska Polskiego - Mirkowska - Bielawska - [Bielawa] - Bielawska - Powsińska - [Warszawa] - Waflowa - Przyczółkowa - Ptysiowa - Przekorna - Drewny - Przyczółkowa - Branickiego - Sarmacka - Herbu Korczak - al. Rzeczypospolitej al. Wilanowska - Fosa - Nowoursynowska - Wałbrzyska - Wróbla - Niedźwiedzia - al. KEN - al. Wilanowska - Bukowińska - Puławska - Naruszewicza - Tyniecka - Szarotki - Krasickiego - Kazimierzowska - Narbutta - Wiśniowa - Batorego - Boya - pl. Unii Lubelskiej - Marszałkowska - Plac Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna
W ramach nadrabiania zaległości z wpisami dobrnąłem teraz do dnia gdy popołudniowa burza nad Marymontem zamieniła al. Armii Krajowej w staw.
Wybrałem się po południu, po burzy. Wybrałem się na południe, więc ominęły mnie problemy z zalanymi ulicami, czy tunelami. Na południu było mokro, ale bez przesady. Nie było takich rozlewisk jak w wykopie alei Armii Krajowej na Marymoncie.
Zacznijmy zatem od drewnianej zabudowy, jakiej relikty można spotkać na terenie Urzecza, lub jak ktoś woli Łurzyca - terenów nad samą Wisłą od ujścia Pilicy po Siekierki w Warszawie. Pierwszy przykład znajduje się w Obórkach, przy drodze do mostu nad przekopem Jeziorki, koło jej obecnego ujścia do Wisły.Na Łurzycu
© oelka
A drugi w Ciszycy dokładnie na przeciwko wylotu nie dawno wyasfaltowanej drogi, która może posłużyć za skrót od Obórek w stronę Konstancina. Omija bowiem miejsce gdzie był kiedyś wjazd na most do Józefowa. Do tej drugiej chałupy nie chciało się podjeżdżać po grząskiej drodze na wąskich szosowych oponach. To innym razem.
A tymczasem rzut oka na tarczę ostrzegawczą przed wjazdem na teren EC Siekierki.
To jak widać na słupku 27 i ostatni kilometr bocznicy z Jeziornej, która od końca lat 50. służy elektrociepłowni.
Niedaleko od przejazdu przez tor prowadzący do elektrociepłowni, jadąc na południe znajduje się nieużywana obecnie pętla autobusowa.
Pętla ta pojawiła się w 1982 roku i przez kilka lat służyła pojedynczym kursom linii 164, które zamiast jechać, tak jak to czyniły od 1966 roku do Kępy Zawadowskiej docierały w to miejsce do skrzyżowania Sytej z Glebową. W 1987 roku przez pętle przy Glebowej przejeżdżały wszystkie kursy 164. Wracające z Kępy Zawadowskiej. Taki stan prezentuje plan Warszawy z 1993 roku:
Pętla była wykorzystywana do 2002 roku, gdy zmieniono trasę 164 w ten sposób, że jechał z Sadyby do Wilanowa przez Kępę Zawadowską. A już pół roku później linię podzielono na dwie trasy. 164 wrócił na swoją trasę z Sadyby do Kępy Zawadowskiej a przejazd z Wilanowa przez Augustówkę na Sadybę otrzymał wolny, po likwidacji w 1992 roku, numer 163 i został oddzielną całodzienną trasą.
A na koniec droga dla rowerów prowadząca Wałem Zawadowskim. Zdjęcie wykonałem u zbiegu ulic Włoki i Wału Zawadowskiego, w stronę Siekierek. Ciekawe jak długo wytrzyma ta kostka. Na Wale Miedzeszyńskim zawsze ułożona była niezbyt równo, a dodatkowo po powodzi w 2010 roku zrobiło się kilka zapadlisk. Wadą tej drogi jest jej odcięcie od sieci ulicznej. Na odcinku, gdzie wzdłuż Wału poprowadzona jest bocznica kolejowa nie znalazłem żadnego połączenia z jezdnią. Przynajmniej na południe od wylotu Jarej na Wał Zawadowski. O dalszym ciągu tej drogi w stronę Trasy Siekierkowskiej, wykonanym z szutru pisałem w kwietniu 2012.
Znacznie ciekawiej wygląda to na odcinku pomiędzy Włoki i Prętową, gdzie Wał Zawadowski znajduje się za dawnym wysypiskiem odpadów z EC Siekierki. Tu położono asfalt. Droga urywa się przy wylocie Prętowej i dalej albo jest szutrowa droga wzdłuż Wału w stronę Obórek, lub skręt w prawo w ulicę Prętową, na początkowym odcinku wyłożoną mocno już zużytymi prefabrykatami drogowymi.
W czerwcu budowany był fragment drogi dla rowerów w pobliżu elektrociepłowni, pomiędzy wylotami ulic Spiralnej i Sytej.
- DST 45.32km
- Teren 0.50km
- Czas 02:11
- VAVG 20.76km/h
- VMAX 37.40km/h
- Temperatura 24.5°C
- Podjazdy 31m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Solo. Jedzie cegła, jedzie akwarium...
Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 10.07.2013 | Komentarze 4
Skoro w mieście, to spojrzymy się na tramwaje, które od 181 lat stanowią nieodłączną część miejskiego krajobrazu. W przypadku Warszawy od 1866 roku, czyli od 147 lat. W tym od 105 lat już jako tramwaje elektryczne.
Tym razem dość specyficznie, bo będą tu wagony jadące solo. Nie z doczepą, w składzie lecz pojedynczo w ruchu liniowym. Takie się mi nawinęły pod obiektyw przy okazji jazdy po mieście.
W przypadku tramwajów konnych sprawa była oczywista. W granicach możliwości konia leżało ciągnięcie jednego wagonu z pasażerami. Wprowadzenie tramwajów elektrycznych spowodowało, że oprócz pojedynczych wagonów pojawiły się składy zestawione z wagonu silnikowego i biernej doczepy. W czasie okupacji pojawiły się składy zestawione z wagonu silnikowego i dwóch doczep. Takie składy wysyłano również po wojnie na bardziej obciążone trasy. W 1956 roku do Warszawy dotarły dwa czeskie wagony T1 o numerach taborowych 501 i 502. Zdaje się, że przez cały swój okres eksploatacji kursowały solo, zresztą dość szybko bo w 1959 roku wagon 502 stał się magazynem części zamiennych dla wagonu 501. Wobec czego w ruchu pojawiał się tylko jeden z nich. Gdy do Warszawy zaczęto przysyłać opisywane przeze mnie w sierpniu 2012 roku i pożegnane na początku obecnego roku roku wagony 13N, początkowo kursowały pojedynczo. Dopiero po opanowaniu obsługi aparatury i umiejętności zestrojenia wagonów zaczęto wystawiać składy dwuwagonowe począwszy od 1965 roku. Pierwszą linią była piętnastka. Przy okazji zrezygnowano z obsługi konduktorskiej, co przy okazji pozwoliło zażegnać braki kadrowe wśród motorniczych, poprzez przeszkolenie części konduktorów do tej pracy. Stopniowo przybywało składów dwuwagonowych. Jednak na początku lat 70. problem znów powrócił, wobec czego w sierpniu 1976 roku zniknęły z ulic Warszawy pojedyncze wagony obsługujące głównie linie szczytowe i te o mniejszych potokach pasażerów. Co więcej również w 1976 roku pojawiła się koncepcja wysyłania na trasy składów trzywagonowych. Składy takie zaczęły obsługiwać część linii do 1 października 1977. Początkowo na linii 36. Potem również 7, 14, 25 i innych. Bez zmian sytuacja przetrwała do 1994 roku, gdy zlikwidowano ostatnie brygady trójwagonowe. W latach 90. nie było problemów kadrowych, uruchomienie tramwajów było na zakładanym poziomie wobec czego nie było potrzeby utrzymywania składów trójwagonowych, które ze względu na swoją długość utrudniały dostępność przystanków dostosowanych do równoczesnej obsługi czterech wagonów kolejnym składom. ZTM poszukując oszczędności chciał też wprowadzić do ruchu wagony kursujące pojedynczo. Jednak wówczas Tramwaje Warszawskie sprzeciwiły się temu pomysłowi. Pomysł powrócił w 2003 roku i wówczas został wcielony w życie. Jesienią 2004 roku zrezygnowano z brygad obsługiwanych przez pojedyncze wagony, ale nie na długo bo od końca grudnia 2005 roku znów pomysł wrócił do życia.
Powróciły również składy trójwagonowe obsługując obecne wcielenie linii 31 pomiędzy Służewcem Przemysłowym i Dworcem Południowym (obecnie Metro Wilanowska). Co ciekawe linia jest też obsługiwana wagonami solo, czego przykładem jest poniższe zdjęcie:
Jedzie cegła© oelka
Inny wagon jadący solo uchwyciłem na linii 14. Tym razem był to weteran warszawskich torów czyli wagon 105Na-1070 (ex 105N) z 1976 roku, który w 1991 roku został przebudowany do standardu wagonów 105Na:
Na koniec dla ochłody i odpoczynku od upałów zimowe zdjęcie kursującego solo wagonu 105Na-1233, wyprodukowanego w Konstalu w 1988 roku. Tu w dniu 9 stycznia 2010 roku, na Placu Bankowym.
W tym roku na jesieni minie okrągła rocznica czterdziestu lat od zbudowania pierwszego z prototypów wagonów 105N. Wagon ten wraz z drugim prototypem gościł przez jakiś czas w Warszawie. Dostawa stu wagonów typu 105N do Warszawy odbyła się na przełomie 1975 i 1976 roku. Wątpliwe jednak, by wagony, które wówczas trafiły do Warszawy doczekały tej rocznicy w ruchu liniowym. Obecna wymiana taboru już spowodowała, że z tej grupy pozostało tylko 8 wagonów w ruchu liniowym. Wiadomo, że skład 1001+1000 ma być pozostawiony jako zabytek po wycofaniu z ruchu liniowego. Być może kiedyś uda się mu przywrócić oryginalny wygląd z lat 70.
Post scriptum: Teraz już wiadomo, że wagon 1070 został skreślony decyzją z dnia 12.06.2013. A na złomowanie trafił razem z wagonami 1050, 1087, 1072, 1047, do Krakowa na ulicę Blokową, co zostało uwiecznione na zdjęciu w TWB.
- DST 13.94km
- Czas 00:51
- VAVG 16.40km/h
- VMAX 33.60km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 11m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Między domem i pracą (429)
Środa, 5 czerwca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 3
Niespodzianka w Niepospodziance© oelka
Jako, że znajdował się niemal na mojej trasie z liceum do domu zaglądałem tam codziennie. W efekcie tych wizyt nazbierałem całkiem pokaźny zbiór solidarnościowych ulotek, który do dziś spoczywa sobie gdzieś w zakamarkach mojego domowego archiwum.
Wybory 4 czerwca 1989 roku były pierwszymi, w których mogłem brać udział i brałem przyczyniając się do sukcesu wychodzącej z podziemia opozycji.
Ogłoszenie wyników można zobaczyć na archiwalnej fotografii z 1989 roku w archiwum Gazety Wyborczej.
Po wyprowadzce Komitetu Obywatelskiego lokal bardzo długo stał pusty. W końcu znalazł najemcę. Od tego zmieniali się oni chyba kilkukrotnie.