Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 17514 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:548.80 km (w terenie 14.99 km; 2.73%)
Czas w ruchu:27:42
Średnia prędkość:19.81 km/h
Maksymalna prędkość:38.60 km/h
Suma podjazdów:361 m
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:21.95 km i 1h 06m
Więcej statystyk
  • DST 32.22km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 19.93km/h
  • VMAX 38.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 17m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

We włościach panów Chomiczów

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 6

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Krzywickiego - Filtrowa - Pl. Narutowicza - Słupecka - Sękocińska - Szczęśliwicka - Grzymały-Sokołowskiego - Aleje Jerozolimskie - Al. Prymasa Tysiąclecia - Al. Obrońców Grodna - Al. Armii Krajowej - Izabelli -- Izabelli - Broniewskiego - Rudnickiego - Kochanowskiego - Conrada - Kwitnąca - Księżycowa - gen. Maczka - Al. Obrońców Grodna - al. Prymasa Tysiąclecia - Aleje Jerozolimskie - Kopińska - Szczęśliwicka - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



Dwa tygodnie temu objechałem południową część dawnego lotniska Babice (Bemowo). Opisałem wówczas dość szczegółowo historię lotniska, odsyłając również na forum lotnicze do odpowiedniego wątku. Tym razem skorzystałem z okazji bycia na Żoliborzu oraz Bielanach i wybrałem się na tereny leżące na północ od obecnie funkcjonującego lotniska. jest to teren obecnej Chomiczówki. Dzisiaj ta nazwa kojarzy się z osiedlem wznoszonym w połowie lat 70. według projektu zespołu kierowanego przez Halinę Drewiczewską. Osiedle zajęło miejsce przedmiejskiej zabudowy dawnej Chomiczówki. Dawna Chomiczówka powstała z kolei na terenie należącym do Wawrzyszewa. W 1909 roku bracia Chomiczowie nabyli cześć gruntów parcelowanego wówczas majątku Wawrzyszewa. Na terenie tym działa ich firma ogrodnicza "Bracia Chomicz" mająca sklep ogrodniczy przy ulicy Zgoda w Śródmieściu Warszawy. W 1920 roku Chomiczowie rozpoczęli parcelację ziem należących do ich firmy. Nazwisko Chomiczów stało się też podstawą dla nazwy powstającego tu wówczas osiedla zamieszkiwanego głównie przez rodziny robotników. Po wojnie osiedle zostało odcięte przez lotnisko Babice od Boernerowa. Przetrwało do połowy lat 70.

Droga z księżyca © oelka

Na początek ulica Kwitnąca. Tu od strony Księżycowej zachowała jeszcze dawny charakter drogi prowadzącej przez podmiejskie osiedle.
Widać to na planie Warszawy z 1958 roku:



Na planie z 1970 roku obraz Chomiczówki jest podobny chociaż widać, że gdzie indziej jest zlokalizowana pętla autobusowa.



Z opisu zmian przebiegu linii 121 wynika, że w 1954 roku została przedłużona od pętli przy kościele na Wólczyńskiej do skrzyżowania Kwitnącej i Brązowniczej. I docierała tam z niewielką przerwą do 1976 roku. Wówczas pętla przy Brązowniczej została zlikwidowana a 121 kończył trasę na nowej pętli przy ulicy Conrada.
Co ciekawe wiosną 1976 roku na Brązowniczą zaczął też zaglądać 116 przedłużony z placu Wilsona. Ale tylko przez kilka miesięcy, bo w grudniu 1976 pętla przy Brązowniczej została zlikwidowana a 121 kończył trasę na nowej pętli przy ulicy Conrada.
Można to zobaczyć na planie z 1978 roku:



Od 1976 roku, aż do 2003 Kwitnąca nie widywała autobusów miejskich. W ostatnich latach zaczęła się zabudowywać granicząca z lotniskiem Babice ulica Księżycowa. Wymusiło to zapewnienie dojazdu transportem publicznym i tak w 2003 roku na Kwitnącej i Księżycowej pojawiła się linia 203. Autosana Solinę obsługującego tę linię można zobaczyć na zdjęciu powyżej.
A teraz pora na ulicę Księżycową. Tu znajduje się wjazd na teren Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Latające pogotowie © oelka

Za bramą stoi SP-MXB czyli PZL M-20 Mewa. Dalej w tle widać Mi-2. Obecnie już nie użytkowane przez LPR.
Jest też bardziej swojski odcinek Księżycowej, na wschód od skrzyżowania z Kwitnącą. Tu zachowały się jeszcze gospodarstwa z czasów gdy Chomiczowie sprzedawali działki budowlane.

Księżycowa nawierzchnia © oelka

Miałem cichą nadzieję natrafić na drugą z nieużywanych wież kontrolnych lotniska Babice. Znajduje się ona za końcem Księżycowej. Niestety z tej strony jest na tyle schowana za drzewami i krzakami, że ją minąłem i dojechałem do skrzyżowania Powstańców Śląskich i gen. Maczka.

Solowa szóstka © oelka

Niemal do końca lat 70. widoczne w głębi zdjęcia miejsce z budynkami i łukiem ulicy Powstańców Śląskich było miejscem gdzie znajdowały się progi obu pasów startowych lotniska Babice (05/23 oraz 10/28), o którym szerzej pisałem dwa tygodnie temu.
Trasa tramwajowa na Powstańców Śląskich to wciąż najmłodsza trasa tramwajowa w Warszawie mimo, że otwarta została w grudniu 2005 roku. Następna ma szanse być krótka trasa przez Most Północny w budowie im Marii Skłodowskiej-Curie.




  • DST 13.44km
  • Czas 00:44
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (401)

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 04.10.2012 | Komentarze 0

MDM - Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Trojdena - Żwirki i Wigury - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Batorego - Waryńskiego - Skolimowska - Chocimska - Klonowa - Flory - Bagatela - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna


60 lat temu 22 lipca 1952 roku uroczyście otwarto MDM i plac Konstytucji. Wspominałem już o tym wcześniej we wpisie z 4 kwietnia 2012 roku. Jednak nie był to koniec budowy MDM-u. Cała dzielnica miała zająć znaczny teren południowego Śródmieścia. Jak to często bywa z pokazowymi inwestycjami, po wielkim otwarciu i defiladzie budowa toczyła się dalej, tylko dużo wolniej bez wielkiego zacięcia.

MDM w serii drugiej. © oelka

W ten sposób w latach 50. powstawały kolejne bloki drugiej serii MDM-u. Chyba mało kto dziś zdaje sobie sprawę, że poza najbliższymi okolicami Placu Konstytucji przed 22 lipca 1952 oddano trzy bloki z drugiej serii: Marszałkowską 7 oraz 9/15. A po drugiej stronie ulicy Marszałkowska 10/16 oraz Marszałkowska 20/22 (bloki z grupy 7: A, B oraz C). Kolejne bloki oddawano stopniowo do 1955 roku. W tym również blok 4D z rotundą na narożniku pobudzającą wyobraźnię (kto tam mieszka?), w którym znajduje się kino "Luna".
Ciekawe, że pozostawiono ulicę, która przed wojną otrzymała jako patrona marszałka Piłsudskiego. Teraz jednak patronem alei stała się Armia Ludowa.
W latach 60. XX wieku powstawały plany Trasy Łazienkowskiej.
Józef Sigalin w swoich wspomnieniach opisuje dość szeroko budowę trasy, w tym również i opóźnienia wynikające z różnych problemów typowych dla socjalistycznej budowy. Prace projektowe trwały od początku lat 60. Jednak zgody na rozpoczęcie budowy ani w wersji pierwotnej, ani w oszczędnościowej nie było. W drugiej połowie lat 60. w sprawę zaangażowany był ówczesny wicepremier Piotr Jaroszewicz. Fantazji mu nie brakowało. Pierwszym pomysłem było wykonanie wykopu dla alei Armii Ludowej pomiędzy brzegiem skarpy przy Zamku Ujazdowskim i skrzyżowaniem z ulicą Waryńskiego z pomocą wielkiej koparki sprowadzonej z kopalni węgla brunatnego w Turoszowie. Pomysłu wicepremiera nie wykorzystano, gdyż stwarzał więcej problemów niż korzyści. Próby rozpoczęcia budowy pod koniec lat 60. zostały zablokowane. Przełom nastąpił po zmianie ekipy rządzącej Polską. Nowa władza na czele z I sekretarzem Gierkiem i Jaroszewiczem w roli premiera chciała się jakoś pokazać, stąd różne inwestycje zostały odmrożone lub pojawiły się nowe. W ten sposób ruszyła odbudowa Zamku Królewskiego. Pojawiła się też możliwość zbudowania Trasy Łazienkowskiej. Dość szybko unowocześniono projekty i budowa ruszyła w 1972 roku. Do budowy przekopu wykorzystano normalne koparki a z błogosławieństwem najwyższych władz budowa prowadzona była bardzo sprawnie. Od 23 lipca 1974 roku jest otwarta dla samochodów.




  • DST 14.05km
  • Czas 00:46
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 31.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (400)

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 03.10.2012 | Komentarze 0

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Trojdena - Żwirki i Wigury - Rostafińskich - św. Andrzeja Boboli - Rakowiecka - Bruna - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Batorego - Boya - pl. Unii Lubelskiej - Puławska - Skolimowska - Chocimska - Klonowa - Flory - Bagatela - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



O założeniu Osi Stanisławowskiej zaprojektowanej w 1780 roku wspominałem opisując ulicę Śniadeckich, plac Politechniki oraz Placu Zbawiciela. Plac Unii Lubelskiej też stanowił część tego założenia. Połączony jest pozostałymi placami ulicami Polną (plac Politechniki), Marszałkowską (plac Zbawiciela) oraz aleją Szucha (plac Na Rozdrożu).
Przez wiele lat, tu zaczynała się Warszawa, dla osób chcących wjechać do miasta od południa. Granicę Warszawy od 1770 roku wyznaczały Okopy Lubomirskiego. Przy czym nie były to zabezpieczenia militarne, tylko sanitarne i kontrolne. W Polsce w tym czasie panowała epidemia dżumy i okopy miały zabezpieczyć miasto przed niekontrolowanym wjazdem do miasta ludzi i związanym z tym zagrożeniem epidemią. Z niewielkimi zmianami były to granice Warszawy aż do 1916 roku. Ich przebieg widoczny jest na planie Warszawy T.E. Nicholsona z 1831 roku. W latach 1816-18 według projektu Jakuba Kubickiego wzniesiono zespoły budynków - rogatek przy wjazdach do Warszawy. Takie rogatki powstały również przy placu Unii Lubelskiej i przetrwały do dzisiaj. Południową widać na zdjęciu poniżej.

Plac Unii Lubelskiej (1) © oelka

Za rogatką widać wylot ulicy Klonowej i Chocimskiej. Do 1935 roku tam znajdowała się stacja początkowa Kolei Wilanowskiej, skąd pociąg zjeżdżał brzegiem skarpy do ulicy Belwederskiej. Podjazd był stromy i utrudniał normalną pracę na linii. Aby ułatwić ruch na podjeździe w 1902 roku zakupiono parowóz w zakładach w Winterthur przystosowany do jazdy po torze wyposażonym w zębatkę projektu Romana Abta, stosowaną z powodzeniem na kolejach w Szwajcarii. Niestety parowóz został wywieziony przez Rosjan pod czas ich wycofywania się z Warszawy w 1915 roku.
Warto też wspomnieć, że po drugiej stronie Puławskiej znajdowała się stacja początkowa Kolei Grójeckiej. Kolej Wilanowska posiadała tor 800mm, a Grójecka 1000. Z obu stacji w stronę Warszawy Zachodniej prowadziła bocznica, o której pisałem w omawiając plac Politechniki. Na placu Unii Lubelskiej pozostały tramwaje docierające tu od 1881 roku, jako konne. A od 1908 roku już jako elektryczne. O tramwajach pisałem w maju pokazując sąsiadujący z placem Unii Lubelskiej odcinek Puławskiej.
Zabudowa Placu Unii Lubelskiej pochodzi głównie z początków XX wieku. Kamienica na górnym zdjęciu to dom należący do Jana Łaskiego, zbudowany w latach 1913-14. Projekt wczesnomdernistycznego budynku przygotował duet Stanisława Stifelmana i Stanisława Weissa. Kamienica zajęła miejsce pałacyku Bacciarellego z końca XVIII wieku.
Na kolejnym zdjęciu widać zaś kamienicę Adama Bromke z 1912 roku. Neobarokowa kamienica powstała według projektu A. Daniszewskiego. Szczyt kamienicy zwieńczony był grupą rzeźb usuniętych jeszcze przed 1939 rokiem.

Plac Unii Lubelskiej (2) © oelka

Na środku placu znajdowała się centralna wyspa na której w 1932 roku odsłonięto Pomnik Lotnika dłuta Edwarda Wittiga. O pomniku pisałem w lipcu prezentując jego obecną lokalizację przy skrzyżowaniu ulic Żwirki i Wigury oraz Wawelskiej. Pomnik zniknął z placu Unii po Powstaniu Warszawskim, natomiast cokół z wymalowanymi przez harcerzy z "Szarych Szeregów" Jana Bytnara „Rudego” i Jana Guta kotwicami, symbolami Polski Walczącej stał jeszcze po wojnie. Trudno dokładnie określić, kiedy rozebrano cokół. Z pewnością przed jesienią 1967, gdy przebudowano Marszałkowską na ulicę jednokierunkową. Przez środek placu przeprowadzono wówczas tory tramwajowe oraz jezdnie pozwalająca na bezpośredni przejazd z Puławskiej w Marszałkowską i aleję Szucha. Jeszcze kilka lat temu na środku placu rosła stara wierzba płacząca.
Przypomnę jeszcze, że po rozbiórce cokołu jego relikty znalazły się w Parku im. płk. Jana Szypowskiego „Leśnika” przy ul. Kwatery Głównej na Grochowie.
Trzeba będzie tam kiedyś zajrzeć.

Plac Unii Lubelskiej (3) © oelka

Na koniec jeszcze najmniejsza z kamienic przy placu Unii Lubelskiej. Na zdjęciu powyżej po lewej stronie stoi trzypiętrowy budynek przy Marszałkowskiej 2. Kamienica powstała koło 1904 roku. Kamienica posiada dziedziniec od strony al. Szucha. Można też zobaczyć tam jej najbardziej malowniczy element w postaci wieży. Niestety po wojnie budynek odremontowano usuwając barokowe ozdoby z elewacji. Może kiedyś uda się jej przywrócić jej oryginalny wystrój.




  • DST 11.35km
  • Czas 00:34
  • VAVG 20.03km/h
  • VMAX 32.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (399)

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 29.09.2012 | Komentarze 1

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna


Zawsze byłem zdania, że rower jest największym przyjacielem pojazdów szynowych. Choćby dlatego, że jest powszechnie użytkowany przez kolejarzy. Co nie dziwi, gdy weźmie się pod uwagę, że większość stacji to co najmniej jeden lub dwa kilometry odległości pomiędzy nastawniami. Ale tym razem będzie o miejskiej kolei. Gdy spojrzymy do słownika języka niemieckiego to pod niemieckim hasłem die Straßenbahn kryją się tramwaje.
Powoli kończy się bowiem pewna epoka trwająca 50 lat. I już w przyszłym roku zdjęcie jakie dzisiaj zamieszczam będzie nie do wykonania. Skład 13N-396+559 na linii 4 korzystający z Nowowiejskiej, jako objazdu remontowanego odcinka Marszałkowskiej.



Początki tych wagonów były bardzo barwne.
Wagony tego rodzaju mają rodowód amerykański. W USA w latach 30. transport samochodowy zaczął wypierać z miast tramwaje. Powstał wówczas zespół przedstawicieli miast amerykańskich, który opracował i doprowadził do wdrożenia konstrukcji nowoczesnego wagonu tramwajowego nazywanego PCC od nazwy zespołu - President Conference Commitee. W Stanach tramwajom pomogło to połowicznie, natomiast po drugiej wojnie światowej rozwiązanie to trafiło do Europy wraz z planem Marshalla. W ten sposób wagony PCC zaczęto produkować w Belgii, oraz w Czechosłowacji.
W Polsce po wojnie wdrożono produkcję klasycznych wagonów tramwajowych typu N a potem ich zmodernizowanej wersji 4N na bazie niemieckiej dokumentacji uproszczonego wojennego wagonu tramwajowego KSW (Kriegsstraßenbahnwagen - KSW). Zresztą na nasze potrzeby uproszczony wagon niemiecki uproszczono jeszcze bardziej, rezygnując z hamulców szynowych i przetwornicy. Co zresztą po latach dało straszliwe skutki podczas najtragiczniejszej chyba katastrofy w ruchu tramwajowym w Szczecinie, w 1967 roku.
Od początku było to rozwiązanie przejściowe.
Najpierw planowano całą technologię na potrzeby produkcji wagonów szybkobieżnych zakupić w Szwecji. Jednak zapadła żelazna kurtyna i taki import nie wchodził już w grę. Ostatecznie udało się sprowadzić dwa wagony Tatra T1 z Czechosłowacji w 1956 roku.
Założenie było takie, że odwzorowana zostanie cała konstrukcja i po niewielkich zmianach wdrożona do produkcji. Dziś nazwano by taką sytuację kradzieżą myśli technicznej i zapewne byłby to skandal na miarę międzynarodową. Lata 50. to były jednak nieco inne czasy. Chociaż Czesi mieli jakieś podejrzenia. Najpierw nie chcieli sprzedać do Polski swoich wagonów (choć być może wynikało to z produkcji części wagonów na rynek własny i dla ZSRR). Potem gdy wagon 502 trafił do "odwozorowania" CBK PTK w Poznaniu, nastąpiła interwencja dyplomatyczna. Ambasada Czechosłowacji dopytywała się bowiem, co się dzieje z jednym ze sprzedanych wagonów. Wagon zaś w tym czasie w Poznaniu był rozkładany na czynniki pierwsze i został bardzo dokładnie obmierzony. W efekcie wagony 13N od swojego czechosłowackiego protoplasty różnią się nieco wyglądem przodu, oraz układem wnętrza. Zmieniono też kilka elementów między innymi konstrukcję kół, aby ominąć zastrzeżenia patentowe. W ten sposób powstała dokumentacja wagonu 11N. Gdy okazało się, że polski przemysł elektrotechniczny nie poradzi sobie sam z produkcją aparatury do tych wagonów, zaczęto rozmawiać z producentem belgijskim i w efekcie zakupiono w Belgii zestawy aparatury do kilkudziesięciu wagonów, oraz licencję na produkcję tej aparatury. Pierwszy dwa wagony złożono w 1959 roku i przesłano do Warszawy. Jednak z ich uruchomieniem nie było łatwo. Przez pewien czas największym problemem okazała się przekładnia, gdzie dopiero zastosowanie wału kardana zamiast wcześniejszych dość dziwacznych, choć pewnie dużo tańszych rozwiązań zakończyło problemy. Wagony starano się jak najszybciej wprowadzić do ruchu, bez dłuższych prób z prototypami. Co z kolei powodowało bardzo dużą awaryjność nowych wagonów.



Pierwsze wagony różniły się wyglądem od tego co napotykamy obecnie. Dzielone przednie okno, nad nim miejsce na tablicę kierunkową w postaci tzw "niskiego filmu". Podczas gdy obecnie można napotkać tylko wagony z tzw "wysokim filmem" montowanym w latach 70. podczas ujednolicenia wyglądu wagonów. Na zdjęciu katalogowym widoczny jest wagon 13N-26 z 1963 roku. Skreślony został już w 1984 roku, po rozpoczęciu dostaw wagonów 105Na. Natomiast widoczne na współczesnym zdjęciu wagony 13N-396 (Konstal 1967) i 13N-559 (Konstal 1968) już w momencie opuszczenia fabryki prezentowały się nieco inaczej niż na zdjęciu katalogowym. Wpływ na to miała akcja poprawy jakości wagonów 13N. Przeprowadzono ją po tym, jak z powodu awarii tramwaju aktyw partyjny spóźnił się do FSO na spotkanie z I sekretarzem KC PZPR Władysławem Gomułką. Wprowadzono wówczas sporo różnych zmian w aparaturze i konstrukcji wagonu. Szczegóły różnic i wprowadzonych modyfikacji można prześledzić na Tramwarze. Było ich przez pięćdziesiąt lat naprawdę dużo.




  • DST 11.39km
  • Czas 00:34
  • VAVG 20.10km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (398)

Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Kilka dni temu pisałem o dziurze w drodze dla rowerów przy skrzyżowaniu Batorego i alei Niepodległości. Dzisiaj słów kilka o dalszym ciągu tej drogi na Polu Mokotowskim. O zapadającej się kostce pisałem już w kwietniu tego roku, ale również i ponad dwa lata temu. W okresie tych dwóch lat poprawiano kostkę, ale zapada się po jakimś czasie ponownie. Zresztą po różnych pracach przy budowie alejek dla pieszych droga dla rowerów jest rozjeżdżona przez sprzęt budowlany i wymaga generalnego remontu. Najlepiej zbudowania od nowa ale ze zmienionym przebiegiem, mniej kolizyjnym w stosunku do ruchu pieszych. A tymczasem można też zarobić po głowie, jednak nie za sprawą bandytów, lecz... drzewa.

Uwaga drzewo w skrajni. © oelka

Lipa widoczna na zdjęciu rośnie sobie przy kawiarni zlokalizowanej przy największym ze stawów na Polu Mokotowskim.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 43, poz. 430) skrajnia drogi dla rowerów pionowa wynosi 2,5 metra (Rozdział 12, § 54. p. 4). W przypadku prowadzenia prac remontowych może być obniżona do 2,2 metra. W przypadku tego drzewa nie ma chyba nawet 2 metrów.




  • DST 34.84km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 21.78km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wędkarska czyli krótka historia krótkiej ulicy

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 0

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl. Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Zawilców - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Belwederska - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Wędkarska to niewielka ulica pomiędzy Traktem Lubelskim i Wałem Miedzeszyńskim.

Wędkarkarska na emeryturze © oelka

Kiedyś można w nią było wjechać z obu stron. Po poszerzeniu Wału Miedzeszyńskiego zlikwidowano wjazd od strony Traktu Lubelskiego. Na planie Warszawy z 1958 roku figuruje pod obecną nazwą. Choć w tym czasie Wał Miedzeszyński to Warszawska, a Trakt Lubelski to Stanicowa.



Swoje "pięć" minut miała w 2004 roku pomiędzy 30 czerwca a 2 sierpnia, gdy budowano rondo na skrzyżowaniu Traktu Lubelskiego i Wału Miedzeszyńskiego. Wówczas zamknięty był wjazd w Trakt Lubelski. W tym czasie linia 702 jadąca w stronę Wiatracznej Traktem Lubelskim omijała Wędkarską przebudowywane skrzyżowanie. W 2001 roku pojawiła się linia nocna 612 wydzielona jako co drugi kurs linii 608. 612 kursowało z Chomiczówki na Wędkarską. Jednak w tym przypadku Wędkarska oznaczała tylko przystanek z krótkim postojem.
O dziwo podczas przebudowy Wału Miedzeszyńskiego ktoś wpadł na pomysł, że ulica bez wyjazdu może jednak posiadać wjazd na drogę dla rowerów, co w wielu innych przypadkach nie jest sprawą oczywistą. Z trzech słupków zabezpieczających przed wjazdem samochodów ostał się tylko jeden. Po dwóch pozostałych zostały zardzewiałe fragmenty obrośnięte trawą.




  • DST 26.88km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 19.67km/h
  • VMAX 35.80km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 15m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolej na rower czyli droga przez Odolany i Jelonki na Wolę

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 0

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Śniadeckich - pl. Politechniki - Nowowiejska - Krzywickiego - Filtrowa - pl. Narutowicza - Sękocińska - Szczęśliwcka - Kopińska - Aleje Jerozolimskie - Popularna - Mikołajska - Płużańska - Techników - Cegielniania - Sympatyczna - Potrzebna - Lokomotywownia Odolany - Potrzebna - Wałowicka - Dźwigowa - Powstańców Śląskich - Człuchowska - Rzedzińska - Strąkowa - Znana - Człuchowska - Sowińskiego - Szulborska - Baltazara - Nakielska - Redutowa - Krysta - Monte Cassino - Batalionu "Parasol" - Elekcyjna - Górczewska - al. Prymasa Tysiąclecia - Aleje Jerozolimskie - Kopińska - Szczęśliwicka - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



Rozbudowa miasta wymusza różne zmiany w sieci drogowej. Od kilku dziesięcioleci plany rozwoju sieci ulicznej i dróg w Warszawie przewidują powstanie ulicy o roboczej nazwie "Nowolazurowa". Łącząc ze sobą ulicę Lazurową i Aleje Jerozolimskie po drodze przecina linie kolejowe 1 i 447 prowadzące do Grodziska Mazowieckiego (1 - Katowice) i linię numer 3 do Łowicza (Poznania).
Pierwsze dwie pokonywać będzie na wiadukcie, natomiast trzecią poprowadzoną na wysokim nasypie tunelem przebitym przez ten nasyp. Tunel zbudowano obok nasypu kolejowego, po czym wprowadzany jest w przekop, następnie ma być obsypany ziemią i będzie przywrócony ruch kolejowy. Cała akcja przedłużyła się o jeden dzień do soboty, postanowiłem więc wykorzystać sytuację na zrobienie kilku zdjęć pociągów pasażerskich w nietypowym dla nich miejscu. Tydzień temu przejechałem się tym objazdem zwiedzając przy okazji okolice Płochocina i Pruszkowa. Na Odolany zaglądałem ostatnio w poprzednim roku w marcu.
Trzeba przyznać, że teren wzdłuż linii nr 20 oczyszczono, powycinano nadmiar krzaków. Dzięki temu jest szansa na sensowne zdjęcia. gdbym był na miejscu pięć minut wcześniej miałbym na obrazku EN "Kiepurę". A tak muszę się zadowolić jednym z pociągów TLK, z EP08-13 na czole.

TLK na Odolanach © oelka

I sobie pojechał w stronę Warszawy Głównej Towarowej.

W drodze na WGT © oelka

Potem było trochę czekania i pora na ekspres wracający do Warszawy z Poznania z prowadzącą go EP09-019.

Z epoką przez Odolany © oelka

To miejsce byłoby świetnym węzłem przesiadkowym typu "drzwi w drzwi". gdyby tylko peron miał normalną długość. Obecny był budowany na potrzeby pociągu służbowego, gdzie i tak wszyscy wsiadali z przodu, przez jedne drzwi.

W stronę cywilizacji © oelka

I jest również pojazd na drugą krawędź peronu, czyli jedyna brygada obsługująca 206 w postaci Autosana Soliny nr tab. A370.

Solina... na Odolanach © oelka

Wracając zaliczyłem znajomość nowego szlaku, czyli tunel na Dźwigowej pod WGT. W ten sposób dotarłem na ulicę Powstańców Śląskich, gdzie zajrzałem w miejsce dawnego skrzyżowania Powstańców Śląskich i Połczyńskiej.

Ciepłownia Wola © oelka

W tle widać obiekty Ciepłowni Wola uruchomionej w 1974 roku. Wspomaga ona w chłodnej porze roku system przesyłania ciepłej wody. Wadą tego zakładu, szczególnie dokuczliwą w zime 1979 roku była konieczność ogrzewania wody kotłami, w których spalano deficytowy w tym czasie mazut.
Obecne skrzyżowanie Powstańców Śląskich, Połczyńskiej i Dźwigowej powstało w latach 90. Do tego czasu istniały dwa niebyt oddalone od siebie skrzyżowania: Połczyńskiej z Powstańców Śląskich i Połczyńskiej z Dźwigową. Stan z 1970 roku prezentuje arkusze z ówczesnego planu Warszawy:



Są tu Jelonki jeszcze z czasów sprzed budowy osiedla, gdy zabudowa skupiała się bliżej Połczyńskiej, oraz w okolicach skrzyżowania z Człuchowską i placu Kasztelańskiego. W latach 70. rozpoczęto budowę nowych osiedli w okolicach ulic Powstańców Śląskich, Człuchowskiej a później również Górczewskiej. I sytuację z tymi osiedlami przedstawia plan z roku 1993:



Powstańców Śląskich była niezbyt szeroką aleja obsadzoną drzewami.

Powstańców Śląskich prawie jak kiedyś © oelka

W planach była przebudowa ulicy i budowa linii tramwajowej. Jednak lata 80. nie były dobrym czasem na takie inwestycje. Budowę rozpoczęto w 1979 roku. Pięciokilometrową trasę budowano 13 lat. Tramwaje do pętli przy Górczewskiej dotarły 1 sierpnia 1992 roku. Przebudowa ulicy trwała jeszcze dłużej. Szczególnie w historii zapisali się właściciele domu na rogu Szczotkarskiej i Powstańców Śląskich skutecznie broniący się przez lata przed przekazaniem części swojej działki pod budowę ulicy. Kwestią była tu wysokość odszkodowania. Propozycje ze strony miasta nie satysfakcjonowały właścicieli budynku i działki.




  • DST 13.07km
  • Czas 00:37
  • VAVG 21.19km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (397)

Piątek, 24 sierpnia 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 0

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Koszykowa - Chałubińskiego - Hoża - Marszałkowska - Wilcza - Poznańska - Piękna


Od kilku dni wiszą tablice, że będą ograniczenia w ruchu w związku z remontem nawierzchni ulicy Lwowskiej. O samej Lwowskiej pisałem tu już dwa razy. Pierwszy raz przedstawiłem tę ulicę od strony placu Politechniki, A drugi raz pisząc o jej narożniku z Koszykową.
Remont Lwowskiej dotyczy jezdni na krótkim kawałku pomiędzy Koszykową i Piękną, gdzie asfalt jest w stanie makabrycznym. Niemniej na remont przewidziano cały weekend.
Tak się złożyło, że wracałem po 22.00. Przewidywałem, że w tym czasie przejazd może już być zamknięty. Drogowcy lubią bowiem zaczynać swoje remonty o dziesiątej wieczorem.


Remont na Lwowskiej © oelka

Tak też było i tym razem. Szkoda, że oznaczenia objazdu były fatalne, dostawiono znaki nie zasłaniając innych, w efekcie Poznańska była dwukierunkowa z wjazdem od Wilczej ale... cały czas jest też zakaz skrętu w Poznańską z... Wilczej. Dobrze, że z remontem uporali się w ciągu doby. Dobrze, że nie doszło też do żadnego wypadku w tym czasie. Zarząd Terenów Publicznych ma poważny problem ze znajomością PORD i rozporządzeń wykonawczych takich jak rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych.

Na koniec jeszcze o dwóch kolejnych narożnikach Lwowskiej i Koszykowej
Ten odcinek Lwowskiej doznał zniszczeń w czasie wojny, a czego nie zniszczono podczas wojny rozebrano później. Najdłużej wytrzymała kamienica na prawym narożniku Koszykowej i Lwowskiej, którą rozebrano w latach 1975 lub 1976. Fakt, że utrudniała przejazd skręconą podczas budowy MDM-u Koszykową. Na początku lat 90. powstał w tym miejscu budynek biurowy IPC Business Center, który jest kulturalnym uzupełnieniem zabudowy. Obecnie znajduje się w trakcie remontu. Podobnie niezłą jakość architektury prezentuje Norway House, położony po lewej stronie ulicy.




  • DST 11.41km
  • Czas 00:34
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (396)

Czwartek, 23 sierpnia 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 0

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

O pierwszej kolorowej drodze dla rowerów w Warszawie pisałem w maju. Jest to prezent od Berlina dla bratniej Warszawy.
Tak ze dwa miesiące temu na zjeździe na przejazd przez Batorego zrobiła się nieduża dziura (średnica około 10cm) widać jest, że wymyło tam piasek spod asfaltu. Po dwóch lub trzech tygodniach ktoś z ZDM-u zauważył dziurę i postawiono słupek. Słupek postał sobie ze trzy tygodni i zniknął. Pojawiła się barierka, która stała raz wzdłuż, a raz w poprzek przez kilka tygodni. I taki stan jest na zdjęciu.

Była sobie dziurka © oelka

Bajki najczęściej jakiś finał mają, więc i tu pora na zakończenie. Jako że wpis ma dość spore opóźnienie, to wiadomo co było dalej. Kilka dni po tym jak zrobiłem to zdjęcie... pojawiła łata z asfaltu. Od pojawienia się dziurki minęło ponad dwa miesiące.




  • DST 12.98km
  • Czas 00:42
  • VAVG 18.54km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (395)

Środa, 22 sierpnia 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Bitwy Warszawskiej 1920 - Aleje Jerozolimskie - Grzymały-Sokołowskiego - Szczęśliwicka - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Wczorajszy wpis o skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich z dzisiejszym łączy właśnie ta druga ulica.

Aleje Jerozolimskie © oelka

Aleje Jerozolimskie nieco zmieniały swoje położenie. Początkowo była to droga prowadząca do osady żydowskiej (Nowa Jerozolima) leżącej poza granicami Warszawy, na zachód od obecnego placu Zawiszy, czyli gdzieś na terenie widocznym na zdjęciu. Kiedy zniesiono zakaz osiedlania się starozakonnych w miastach osada zniknęła. Natomiast po regulacji została Droga Jerozolimska (potem ulica, aleja, w końcu Aleje Jerozolimskie), która w końcu XIX wieku prowadziła z nad Wisły częściowo nasypem, a częściowo w wykopie wspinała się na skarpę, aby dotrzeć do Rogatek Jerozolimskich ulokowanych przy obecnym placu Zawiszy. Budowa wiaduktu i Mostu Poniatowskiego skróciła Aleje tylko do odcinka na skarpie. Przy czym i tu w różnym czasie ulica zaczynała się od wiaduktu lub skrzyżowania z ulicą Nowy Świat. Na przełomie lat 60. i 70. postanowiono wydłużyć Aleje aby zbudować lepszy dojazd drogowy do miejscowości leżących na zachód od Warszawy. W latach 1971-73 zbudowano odcinek obecnych Alej Jerozolimskich od Pruszkowa do Ronda Zesłańców Syberyjskich, a następnie odcinek pomiędzy placem Zawiszy i Rondem Zesłańców Syberyjskich. Zanim powstał ten odcinek ulicy powstały widoczne po prawej stronie zdjęcia bloki osiedla Aleje Jerozolimskie Zachodnie, budowane według projektu Jerzego Baumillera i Jana Zdanowicza w latach 1964-67. Jest grupa bloków- punktowców zbudowanych pomiędzy Alejami Jerozolimskimi, Niemcewicza i Grójecką. Co ciekawe ten odcinek Alej nigdy nie został ukończony. Od prawie 40 lat ruch w stronę placu Zawiszy poprowadzony jest ulicami Aleje Jerozolimskie, Niemcewicza i Grójecką. Gdy w latach 70. budowano tę część Alej Jerozolimskich planowano przebudowę placu Zawiszy w wielki węzeł drogowy z wiaduktami i tunelami. Tego pomysłu nie zrealizowano i plac Zawiszy pozostał w kształcie jaki nadała mu przebudowa z 1963 roku. Jezdnia w stronę centrum została zbudowana do wylotu ulicy Spiskiej. Jednak na odcinku od Niemcewicza do Spiskiej jest to lokalny parking. Pomysły na wprowadzenie Alej i zbudowanie skrzyżowania z Grójecką i wycofania ruchu z Niemcewicza co jakiś czas powracają, jednak raczej nie będzie to już węzeł z tunelami i wiaduktami z czasów zachwytów motoryzacją w postaci fiata 126p.