Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Tu było, tu stało

Dystans całkowity:51.57 km (w terenie 3.24 km; 6.28%)
Czas w ruchu:02:37
Średnia prędkość:19.71 km/h
Maksymalna prędkość:38.80 km/h
Suma podjazdów:33 m
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:51.57 km i 2h 37m
Więcej statystyk
  • DST 51.57km
  • Teren 3.24km
  • Czas 02:37
  • VAVG 19.71km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura 13.3°C
  • Podjazdy 33m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tam był, tam stał dom

Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 30.01.2020 | Komentarze 3

Marszałkowska - Wilcza - Koszykowa - pl. Zawiszy - Towarowa - Kolejowa - Towarowa - WGO - Towarowa - Srebrna - Twarda - Prosta - Świętokrzyska - Kopernika - Tamka - Most Świętokrzyski - Wybrzeże Szczecińskie - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Panoramy - Peonii - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Skalnicowa - Trakt Lubelski - Skalnicowa - Panny Wodnej - Patriotów - Wilgi - Trakt Napoleoński - Świebodzińska - Krupnicza - Kożuchowska - Patriotów - Zwoleńska - Mrówcza - Lucerny - Antenowa - Klimontowska - Błękitna - Spółdzielcza - Widoczna - Hermanowska - Sępia - Korkowa - Wieniawy-Długoszowskiego - Most Siekierkowski - al. Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Spacerowa - Belwederska - Klonowa - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - Waryńskiego - pl. Konstytucji - Marszałkowska


Był późny wieczór 30 stycznia 2010 roku, gdy uruchomiłem tu na bikestats.pl konto i umieściłem pierwszy wpis na tym blogu.
Minęło 10 lat, od momentu, gdy jazda na rowerze zaczęła mieć odzwierciedlenie w publicznie dostępnych opisach, a nie tylko ściśle prywatne w arkuszu Excela. Na początek jednak jeden z kolejnych moich przejazdów, który jest dobrym powiązaniem mojej twórczości tu, z tym czym się zajmuję od sześciu lat. Rocznicą i związaną z nią ciekawostką zajmiemy się na końcu.




Pisanie o przejechanych po Warszawie i okolicy kilometrach ze znacznym opóźnieniem ma z oczywistych powodów wymiar historyczny i archiwalny.
A tym razem ten wymiar historyczny jest szczególnie widoczny, gdyż przez ostatnie pięć lat miejsce z tytułowego zdjęcia zmieniło się całkowicie. I niestety trudno tą zmianę uznać, za zmianę na lepsze, bo centrum Międzylesia praktycznie przestało istnieć zamieniając się niemal w węzeł autostradowy. Jest to natomiast bardzo kiepsko zaprojektowany węzeł przesiadkowy między autobusami i koleją. Szkoda, bo tunel niewątpliwie ułatwia przejazd, szkoda, że utrudnia poruszanie się pieszym i osobom chcącym skorzystać z transportu publicznego. Nie wiele brakowało, a jadąc rowerem lądowało by się na schodach. Z tego rozwiązania wycofano się w już w trakcie inwestycji unikając w ten sposób kompromitacji takiej jak kiedyś przy rondzie Zesłańców Syberyjskich.
Międzylesie gościło już na blogu w przeszłości.
1 maja 2011 roku pokazałem pętle autobusowe w Międzylesiu - obecną i zlikwidowaną przy Bursztynowej. Natomiast budynek dworca kolei wąskotorowej do Karczewa prezentował się 5 czerwca 2011 roku. Szerzej o kolei do Karczewa pisałem 3 listopada 2013. 14 stycznia 2015 roku zaprezentowałem szpital kolejowy w Międzylesiu. Z kolei bliskie sąsiedztwo dzisiejszego miejsca - ulica Żegańska prezentowała się 28 września 2011. Jeszcze chciałbym przypomnieć 22 kwietnia 2012 i poszukiwanie śladów bocznicy do zakładów ZWAR w Międzylesiu.
A teraz spojrzenie w przeszłość, czyli na dom przy Żegańskiej 2.

Pożegnanie z domem
Pożegnanie z domem © oelka
Do końca lat 20. Międzylesie funkcjonowało pod mało wdzięczną nazwą Kaczy Dół. Nazwa wzięła się od karczmy funkcjonującej przy skrzyżowaniu traktów, czyli w okolicy obecnego skrzyżowania Żegańskiej i Pożaryskiego. Tam też znajdował się ów Kaczy Dół, czyli staw w zagłębieniu gruntu bardzo przydatny również jako wodopój dla zwierząt.
Ulica Żegańska najpierw nazywana była Główną, następnie funkcjonowała pod nazwą Niepodległości. Historycznie jest to dawny trakt z Zerzenia do Węgrowa. Centrum Kaczego Dołu można było więc zlokalizować przy skrzyżowaniu ulic Niepodległości i 11 Listopada (obecnie Żegańskiej i Pożaryskiego). Warto też zwrócić uwagę na powojenną zmianę nazwy z Niepodległości na Żegańską. Żegań (niem. Sagan) to historyczna nazwa Żagania używana oficjalnie po przejściu frontu w lutym 1945 roku aż do 19 maja 1946 roku, gdy wprowadzono wersję obecnie używaną.
Ważną inwestycją dla Kaczego Dołu i sąsiednich miejscowości była budowa Drogi Żelaznej Nadwiślańskiej w 1877 roku ( pisałem o tym szerzej prezentując stację Falenicy 14 lipca 2013) i późniejsza modernizacja oraz elektryfikacja linii ukończona w 1936 roku. Wówczas centrum już teraz Międzylesia rozciągnęło się wzdłuż ulicy Niepodległości do skrzyżowania z Patriotów (wówczas Piłsudskiego), gdzie też funkcjonował przejazd przez tory. Przez wiele lat aż do 2015 roku przejazd był pilnowany przez dróżnika, który zamykał i otwierał zapory urzędując w niewielkim budyneczku stylowo pasującym do modernistycznego przystanku kolejowego.


Kolejny narożnik ulic Niepodległości i Piłsudskiego związany był z przemysłem. W 1895 roku działkę z nieruchomości kaczy Dół 13 została sprzedana spółce komandytowej Huta Szkła I. Malinowski. Jednak już dwa lata później działka zmienia właścicieli. A w 1900 roku pojawia się w tym miejscu „Towarzystwo Akcyjne fabryki wyrobów metalowych "Wawer". Fabryka produkowała różne odlewy i wyroby metalowe - na przykład łóżka. Po I wojnie światowej spalone budynki fabryki przejął Maksymilian Lisowski w celu uruchomienia produkcji wagonów wąskotorowych. W 1938 roku zabudowania fabryczne w Międzylesiu zostały nabyte przez Fabrykę Aparatów Elektrycznych K. Szpotański i S-ka S.A.  Po II wojnie zakład funkcjonował jako Pierwsza Państwowa Fabryka Aparatów Elektrycznych, a później ZWAR - Zakłady Wytwórcze Aparatury Wysokiego Napięcia. Fabryka po 1989 roku została przejęta przez ABB. do 2002 roku produkcję przeniesiono do innych zakładów koncernu między innymi w Łodzi, Przasnyszu i Wrocławiu. W 2015 roku w danych budynkach fabrycznych w Międzylesiu otwarto galerię handlową.
To w takim właśnie miejscu znalazł swoje miejsce prezentowany na tytułowym zdjęciu dom przy Żegańskiej 2.  Właściele budynku podają, że ich dom powstał w 1935 roku. O mieszkającym w nim małżeństwie Wróblów wspominają Bogdan Birnbaum i Wiktor Kulerski w Gazecie Wawerskiej.
W zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego, w Archiwum Grażyny Rutowskiej możemy zobaczyć jak prezentował się budynek na przełomie lat 60. i 70.


Narożnik zajmował wówczas sklep z artykułami gospodarstwa domowego. Wnętrza sklepu można również zobaczyć w zbiorze zdjęć Grażyny Rutowskiej.
Po wielu latach przy okazji budowy centrum handlowego w budynkach dawnego ZWARu powstał projekt tunelu pod torami kolejowymi i cały zespół skrzyżowań powiązany z tym tunelem. Dom przy Żegańskiej 2 kolidował z tą inwestycją. W efekcie został rozebrany w lipcu 2015 roku, po 80 latach istnienia. O jego historii opowiada profil na Facebooku.
Jak obecnie wygląda to miejsce można zobaczyć poniżej.


Dzisiaj to już zupełnie inne miejsce niż pięć lat temu wiosną 2015 roku.

Jak już pisałem dzisiaj mija 10 lat od założenia bloga to 876 opisanych wyjazdów i 696 oczekujących na publikację. Niestety ilość różnych zajęć nie zawsze pozwala na szybkie zebranie informacji i publikację. A mój świat to nie tylko ten blog. Ale mam zamiar publikować dalej w miarę możliwości i czasu.
Tytuł wpisu ma też głębszy sens, gdyż dzięki temu co tu zostało opublikowane doszło do współpracy z projektem " Tu było, tu stało". Ta współpraca ma też wymiar rowerowy, gdy prowadzę wycieczki rowerowe po Warszawie - np. w ramach cyklu "Po woli do Woli".
A gdzie jeżdżę po Warszawie - pokazuje mapa jaką udało się wygenerować dzięki danym na Stravie.



Mapa pokazuje lata od 2014 do 2020 roku. Nie ma tam wszystkich moich przejazdów, szczególnie tych starszych, które nie były rejestrowane a prowadziły przez miejsca gdzie na mapie jest pusto - np. na terenie Białołęki. Ciekawe czy i co będzie można pokazać za kolejne dziesięć lat?

Niedługo w trasę wyruszy mój kolejny rower to już trzecie wcielenie singla po uszkodzeniu poprzedniej ramy. Kolejna mam nadzieję, że wytrzyma więcej niż poprzednia rama - 32751,22 kilometrów.

A tymczasem mogę zaprosić wszystkich na wycieczki jakie mam nadzieję będę miał okazję poprowadzić na Woli. A może jeszcze w innych miejscach Warszawy.
A może są chętni na wycieczkę rowerową po Warszawie i najbliższej okolicy z przewodnikiem? To bardzo ciekawe odkrywanie różnych miejsc również dla prowadzącego.