Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 17514 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 26.99km
  • Czas 01:22
  • VAVG 19.75km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 17m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Linię (jeszcze) obsługuje zakład "Redutowa"

Niedziela, 25 sierpnia 2013 · dodano: 22.02.2014 | Komentarze 0

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Krzywickiego - Filtrowa - Pl. Narutowicza - Słupecka - Sękocińska - Szczęśliwicka - Aleje Jerozolimskie - Al. Prymasa Tysiąclecia - Górczewska - Sokołowska - Grenady - Syreny - Żytnia - Syreny - Zawiszy - Radziwie - Czorsztyńska - Deotymy - Górczewska - Park Szymańskiego - Elekcyjna - Pustola - Batalionu "Zośka" - Redutowa - Nakielska - Baltazara - Norwida - Pustola - Redutowa - Krysta - Monte Cassino - Batalionu "Parasol" - Elekcyjna - Deotymy - Dahlberga - Dobrogniewa - al. Prymasa Tysiąclecia - Aleje Jerozolimskie - Kopińska - Szczęśliwicka - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna


Wpis był opublikowany na jesieni, ale podczas drobnych poprawek redakcyjnych zniknął, w związku z tym raz jeszcze.


Od blisko pięćdziesięciu lat napis "Redutowa" widnieje w części autobusów kursujących na różnych liniach miejskich i podmiejskich w Warszawie. Jednak ma niestety duże szanse zniknąć. Dlatego pojechałem w tę okolicę Woli. Dwie zajezdnie już się tu przewinęły: Ostrobramska - 12 lutego 2012 roku, oraz Chełmska, a raczej niezwykle cenne miejsce gdzie się znajdowała - 6 marca 2013.

Linię obsługiwał zakład
Linię obsługiwał zakład "Redutowa" © oelka
Zanim jednak dotrzemy na Redutową warto się cofnąć wgłąb historii. Autobusy w Warszawie pojawiły się pierwszy raz w 1920 rok. Ledwo się pojawiły i już zarówno piętrowe Saurery, jak też bardziej klasyczne autobusy Benz-Gagenau, musiały służyć na rzecz Ojczyzny podczas Bitwy Warszawskiej. W grudniu 1920 roku powróciły do ruchu w Warszawie. Ich era skończyła się w 1925 roku. Wyeksploatowane pojazdy wycofano. Po trzech latach w 1928 roku autobusy powróciły. Tym razem były to francuskie Somua, w latach 30. doszły Chevrolety EFD 183 FS. Autobusy stacjonowały wraz z tramwajami w zajezdni na Woli, przez jakiś czas na terenie nie istniejącej zajezdni tramwajowej "Muranów", oraz w dawnej zajezdni konnych tramwajów kolejowych przy Inżynierskiej, która pokazałem 15 września 2012 roku, jadąc przez Pragę. Z Inżynierskiej korzystały do lat 50. XX wieku. Jeszcze przed wojną w sąsiedztwie zajezdni "Muranów" rozpoczęła się budowa zajezdni autobusowej. Wojna przerwała tę budowę, którą dokończono po wojnie i otwarto w 1948 roku. Tymczasowo autobusy korzystały też z jednej z hal mirowskich, gdzie potem swoje miejsce znalazł sobie klub sportowy Gwardia. W latach 50. otwarto kolejną zajezdnię dla autobusów przy skrzyżowaniu Obozowej i ulicy Radziwie. Brama wjazdowa do tego zakładu widoczna jest poniżej.


Mniej więcej w tym samym czasie, koło 1952 roku, w innym miejscu Woli na placu u zbiegu Redutowej i Nakielskiej zaplanowano budowę warsztatów Techniki Obsługi Samochodów. Prace przy budowie ruszyły w 1954 roku, o czym doniosła "Stolica" w numerze 13 z 1954 roku: WOLA. Przy ul. Redutowej powstaje zespół budynków (biurowiec I war­sztaty) dla Techniki Obsługi Samochodów. Obecnie budowniczowie przystąpili do szalowania hali na­praw o niezwykle ciekawej konstruk­cji, proj. inż. Dobrowolskiego.
Potem długo panowała cisza wokół tej budowy dla TOS. Wreszcie po czterech latach pojawił się również w "Stolicy", w numerze 48 z 1958 roku, w cyklu "projekt tygodnia" pojawił się artykuł Stanisława Jankowskiego: "Zajezdnia autobusowa przy ul. Redutowej".
Wynika z niego, że niedoszłą i ciągle niezbudowaną bazę TOS, postanowiono przekazać na potrzeby Miejskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego. Projekt Jana Dobrowolskiego do nowych potrzeb dopasowują Edward Mazik i Leszek Kłosowski.
Według tego założenia, autobus miał wjeżdżać na teren zajezdni prześwitem na pierwszym zdjęciu, pod budynkiem administracyjnym, gdzie
umieszczono salę dla konduktorów, wraz z punktem rozliczeń ze sprzedaży biletów. Autobus miał następnie pojechać do stacji paliw. Po napełnieniu zbiorników miał się udać do hali OC-OT1, gdzie przechodził codzienny przegląd i sprzątanie. Dalej zaplanowano halę postojową i halę napraw OT2. Zajezdnia miała ruszyć w 1960 roku. Planowano, że będzie obsługiwać około 150-200 autobusów, rozmiaru Chaussona APH522, czyli autobusu o długości koło jedenastu metrów. Zajezdnia ruszyła ostatecznie w 1964 roku. Jednocześnie MPA wyprowadziło się z Obozowej przekazując zakład w ręce Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, które korzysta z niego po dziś dzień.
Na Redutowej od dawna nie korzysta się z wjazdu przez prześwit w budynku administracyjnym. Brama znajduje się obok budynku, bliżej Redutowej.


Zajezdnia posiada też plac postojowy kilkaset metrów od zajezdni przy narożniku Nakielskiej i Baltazara. Widać go na zdjęciu niżej.


Taki układ jest bardzo niewygodny w codziennej obsłudze wozów. Autobus przyjeżdża z miasta do zajezdni, następnie przechodzi obrządzanie. Jeśli nocuje na placu postojowym kierowca musi z dokumentami wyjechać z zajezdni pozostawić autobus na placu postojowym i oddać dokumenty. To komplikuje pracę zajezdni.
Pierwszymi autobusami, jakie stacjonowały na "Redutowej" były Chaussony przesłane tu z zajezdni na Inflanckiej. Jednocześnie trafiły tu też Skody 706RTO, zakupione w Czechach, w ramach uruchomienia ich produkcji w Jelczu. W miarę jak kasowano do 1969 roku Chaussony, w ich miejsce przybywały Jelcze 272 MEX. Pojawiły się też przegubowe Jelcze AP02 i również przegubowe o nieco zmienionej konstrukcji sekcji B Jelcze 021. W tym czasie autobus użytkowano koło dziesięciu lat. Nie przebudowane na przegubowe Skody 706RTO wycofano do 1970 roku. Jelcze AP02 w pierwszej połowie lat 70., Jelcze 021 w drugiej połowie lat 70. Jelcze MEX wycofano z Redutowej do 1980 roku.
W 1973 roku w Jelczu rozpoczęto montaż Berlietów PR100. Żaden z nich nie zawitał do zajezdni przy Redutowej. Natomiast w 1975 roku do Warszawy przybyło pięć zbudowanych w Jelczu na podstawie dokumentacji opracowanej specjalnie dla Polski Jelczy PR110U.
Jeden z nich znalazł się na katalogowym zdjęciu w Katalogu Ministerstwa Przemysłu Maszynowego na rok 1976. Od później produkowanych seryjnych autobusów wyróżniały się wąskimi odchylanymi oknami, zamiast szerokich odsuwanych. Część z nich trafiła do zajezdni na Pożarową, a część właśnie na Redutową.


Seryjne Jelcze PR110U na Redutową zawitały w 1977 roku. Dość szybko zaczęły się z nimi kłopoty. Już w 1979 roku zaczęto odsyłać je do fabryki w celu odbudowy uszkodzonych, pękających kratownic. Jelcze PR110U zaczęto kasować od 1982 roku. Sprawne odsyłano stopniowo na Pożarową. Ich miejsce zaczęły zajmować Ikarusy. Pierwsze, przegubowe dotarły już w 1979 roku były to Ikarusy 280.11, a potem już odmiany budowanej dla Polski 280.26. W miejsce Jelczy PR110U zaczęto wprowadzać Ikarusy 260.04. W 1987 roku w Warszawie zostały już tylko Ikarusy 280 i 260 w różnych odmianach. Taka monokultura panowała do początku lat 90.
W 1991 roku w dniach 20-25 maja odbył się strajk pracowników MZK. W jego efekcie zatrudniono angielską firmę doradczą, aby przeprowadzić restrukturyzację MZK. Niektóre pomysły owej firmy, takie jak wydzielenie organizatora przewozów z MZK (utworzenie ZTM-u) były słuszne. Inne niekoniecznie. Wśród propozycji pojawiła się też i taka, aby na Włościańskiej składać angielskie autobusy firmy Dennis.
Dennis Lance znalazły się w Warszawie trzy sztuki. Były to jedyne w Europie trzy Dennisy przystosowane do ruchu prawostronnego. Pierwszy pojawił się w 1992 roku. Otrzymał numer 6260. W 1993 pojawiły się dwa kolejne 6360 i 6361. Od pierwszego różniły się odwrotnym ustawieniem filmów w kasecie nad oknem, oraz drzwiami z dzielonymi szybami. Wszystkie trzy znalazły się na Redutowej. W Warszawie kursowały do 2002 roku. Na zdjęciu Dennis Lance 6330 lub 6331, w latach 90. jadący najprawdopodobniej na linii 516.


Do montażu tych autobusów nie doszło, gdyż były znacznie droższe od zmodernizowanych Jelczy 120MM/1. W ten sposób Jelcz powrócił do Warszawy, chociaż nie wyparł w żaden sposób Ikarusów, które cały czas sprowadzono z Węgier.
Kończąca swoją działalność zajezdnia przy Redutowej stała się też ostatnim miejscem stacjonowania dla kolejnych nabytków z Jelcza - niewygodnych dla pasażerów Jelczy M121M. Poniżej Jelcz M121M-4890 z 1998 roku na linii 159, na Koszykowej przy placu Konstytucji. Obsługiwanej przez wiele lat przez zajezdnię przy Redutowej.


Podobnie jak w przypadku M121M Redutowa jest też ostatnim miejscem stacjonowania przegubowych Jelczy M181M.
Poniżej Jelcz M181M - 7762 (31.12.1997 - +01.02.2012) z zakładu "Redutowa" na linii 522. Widziany 12 kwietnia 1998, na skrzyżowaniu al. Solidarności i Żelaznej. 522, czyli kiedyś pośpieszny B, to również linia mocno związana z zajezdnią przy Redutowej.


Pierwsze Solarisy Urbino 15, jakie pojawiły się w MZA, trafiły na Redutową. Obecnie wszystkie zostały przeniesione do innych zajezdni. Pozostały tylko kończące swój żywot Jelcze. Po protestach pracowników MZA zajezdnia podobno ma nie być likwidowana, lecz przebudowana. Ma być powiększona przez budowę piętra z miejscami postoju dla autobusów. Czy tak się stanie, okaże się w przyszłości.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa scsie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]