Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 33.57km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 23m
  • Sprzęt Trek 800 Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Miedzeszyna powrót szybki

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 4

Piękna - Koszykowa - Piękna - Mokotowska - pl. Zbawiciela - al. Wyzwolenia - Czerwijowskiego - al. Armii Ludowej - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Idzikowskiego - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Jeziorowa - Panoramy - Heliotropów - Skalnicowa - Trakt Lubelski - Aleja Nadziei - Trakt Lubelski - Skalnicowa - Cyklamenów - Heliotropów -- Trakt Lubelski - Skalnicowa - Kuligowska - Panoramy - Peonii - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Gwintowa - Gościniec - Siekierkowska - Bluszczańska - WSK - al. Polski Walczącej - Nehru - Gagarina - Czerska - Podchorążych - Suligowskiego - 29 Listopada - Szwoleżerów - Myśliwiecka - al. Radiowej Trójki - Agrykola - al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Czerwijowskiego - Służewska - Koszykowa - Mokotowska - Piękna - Koszykowa - Lwowska - Piękna



Trek wyszedł z naprawy głównej. Trochę pracy i rower działa jak zegarek. Tylko, trzeba się go teraz nauczyć. Choć z drugiej strony po zmianie korb z 48-38-28 na 42-32-22, da się dobrać porównywalne przełożenia, tylko z tyłu wszytko działa o koronkę dalej niż poprzednio. W każdym razie jechać się dało i nie odczuwam dyskomfortu z tego powodu w rodzaju bolących mięśni w nogach. Fakt, że o ile w pierwszą stronę wiatr nieco przeszkadzał, to w trakcie powrotu był już moim sprzymierzeńcem. Szczególnie, że nie miałem ochoty zaliczać burzy nad Wisła.
I tak najszybszy powrót zaliczyłem ze znajomym kiedyś z Piaseczna przez Las Kabacki i Wilanów. Jakoś nigdy wcześniej i później nie jeździłem po Lesie Kabackim mając około 40km/h na liczniku. Ale udało się wówczas i nie zmokliśmy.



A teraz pora wrócić do mojej wycieczki. Kiedyś pokazałem trzy przydrożne krzyże w Radości, przy Zasadowej i Borowieckiej, tym razem kolejny ale nie w Radości, lecz w Kuligowie, czyli kiedyś wsi, a dziś osiedlu przy Wale Miedzeszyńskim. Krzyż stoi sobie przy ulicy Panoramy pomiędzy ulicami Chodzieską i Peonii.

Przydrożny krzyż w Kuligowie © oelka

Przy Trakcie Lubelskim w pobliżu wylotu ulicy Skalnicowej były kiedyś folwark należący do rodziny Onyszków. Po wojnie gdzieś chyba w latach 60. w miejscu dworu powstał Ośrodek Szkolenia Kadr Stronnictwa Demokratycznego. Dawna droga do dworu występuje dziś pod nazwą Alei Nadziei. Ale na jej końcu nie widać ani dworu, ani budynku ośrodka, chociaż jest w trakcie przebudowy i nadbudowy. Taka ciekawostka dla inspektorów z PINBu: Jak można nadbudować coś, po czym została tylko dziura w ziemi?

Nadbudowa dziury w ziemi © oelka

A jeśli spojrzymy się w drugą stronę widać dorodny kasztanowiec, pamiętający zapewne czasy gdy dwór i folwark miały się nie najgorzej.

Kasztanowiec przy alei Nadziei © oelka

Gdy miałem już wracać ze swojego ogródka, usłyszałem niezbyt mile brzmiący pomruk. I gdzieś nad drzewami zobaczyłem ciemniejsze chmury sunące w moim kierunku. Jednak moknąc wolę w mieście wśród zabudowy. I tak wyszło. Ulewa dogoniła mnie na skrzyżowaniu ulic Nehru, Czerniakowskiej i Gagarina.

24.07.2011. Deszcz na Czerniakowskiej przy Gagarina... © oelka

W latach 1957 - 1973 spotykały się tu trzy różne środki transportu miejskiego. Z Gagarina skręcał w Czerniakowską tramwaj jadący do Wilanowa. Czerniakowską do Chełmskiej dojeżdżały trolejbusy i autobusy. Tuż obok miejsca gdzie stałem, była pętla gdzie w latach 1965 - 73 swoją trasę kończyła linia 162. Okresowo również 107bis i 307. Co ciekawe po lewej stronie za zdjęciem na ulicy Jawaharlala Nehru (ciekawe, kto potrafi szybko i bezbłędnie wymówić imię tego pana?) znajduje się zatoka w której jest postój taksówek, a która raczej powstała jako miejsce na pętlę autobusową. Jednak nigdy takiej roli nie miała okazji spełnić.
Jak tylko deszcz zaczął normalniej padać udałem się do domu. Jakoś nie miałem ochoty tkwić zbyt długo pod falistym daszkiem bazarowego blaszaka. A tkwić bym musiał co najmniej jeszcze godzinę. A tak zaliczyłem jeszcze podjazd Agrykolą z szumem deszczu o liście i strumykami płynącymi pod nogami. Prawie jak w górach. Prawie... Czyżby głodnemu chleb na myśli?





Komentarze
oelka
| 22:17 sobota, 30 lipca 2011 | linkuj angelino dzięki za pochwały. Ja się bardzo do niego przyzwyczaiłem i jakoś nie chce się mi zmieniać. Zwłaszcza, że lepsze jest zazwyczaj wrogiem dobrego. A Trek dobrze sobie radzi na drogach i w terenie.
angelino
| 16:06 piątek, 29 lipca 2011 | linkuj oglądałem Twój rower, piękna, klasyczna maszyna.
oelka
| 23:15 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj Sielanki to mi szkoda. Zmienili nazwę na Karczmę Słupską, a Sielanka miała swoja literacką sławę
surf-removed
| 22:34 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj No i jeszcze dwa fajne miejsca, Księżycowa na Gagarina i Sielanka na rogu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]