Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 12.20km
  • Czas 00:46
  • VAVG 15.91km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 11m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (428)

Piątek, 24 maja 2013 · dodano: 21.06.2013 | Komentarze 4

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Trojdena - Żwirki i Wigury - Pole Mokotowskie - Batorego - Waryńskiego - Skolimowska - Chocimska - Klonowa - Bagatela - Aleje Ujazdowskie - Al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - Al. Wyzwolenia - Plac Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Koszykowa - Piękna

To był mokry dzień. Deszcz podczas jazdy "tam", deszcz w drodze powrotnej. Człowiek z cukru nie jest, ale aparat fotograficzny wody nie lubi, więc zdjęcia są o jeden dzień młodsze. Mam nadzieję, że takie oszustwo nie wzbudzi poważnych protestów. A teraz już do rzeczy.
W ubiegłym roku pokazywałem na blogu budynek biurowy Centralnego Zarządu Przemysłu Węglowego i Hutniczego zbudowany według projektu Marka Leykama, pod numerem 82/84. Dzisiaj drugi biurowiec z tego odcinka Marszałkowskiej, w południowym Śródmieściu pod numerem 77/79 przeznaczony pierwotnie dla Centrali Ogrodniczej. Zaprojektowany został przez zespół nazywany "Pingwinami" w składzie: Stefana Hołówkę, Tadeusza Iskierkę, Konstantego i Mikołaja Kokozowów, Bogumiła Płacheckiego oraz Jerzego Wasilewskiego w latach 1948-49.

Socbiurowiec przy Marszałkowskiej i Wilczej © oelka

W założeniach gmach miał zająć całą pierzeję od Wilczej do Hożej. Identyczny gmach miał też powstać później stronie parzystej. Jednak narożnik z Wilczą do dzisiaj zajmuje Kamienica Rothberga, którą prezentowałem tu 26 października 2012. A nieco dalej budowę socbiurowca po stronie parzystej zablokowała też kamienica Taubenhausa przy Marszałkowskiej 72, tą prezentowałem jeszcze wcześniej bo 7 grudnia 2011. Zresztą ten po stronie nieparzystej powstawał z trudem. Początkowo miał to być pierwszy budynek stawiany w granicach nowej pierzei Marszałkowskiej. Jednak budowa nie mogła ruszyć, gdyż na jej drodze stanęły relikty narożnej Marszałkowska 77 róg Wilczej 36, które rozbierano dopiero w 1atach 1950-51. Stała wówczas na miejscu przyszłej zachodniej jezdni Marszałkowskiej. Natomiast budowę biurowca w stronę Hożej skutecznie zablokowała secesyjna kamienica Frumkina przy Marszałkowskiej 81. Zaprojektowana przez Napoleona Czerwińskiego i wzniesiona w 1905 roku. Widoczna również na moim zdjęciu. Z tej kamienicy przetrwały do dzisiaj oficyny. Obecny front to oficyna poprzeczna oddzielająca podwórza. Spalony budynek frontowy częściowo rozebrano w 1946 roku. Natomiast podczas poszerzania Marszałkowskiej koło 1954 roku rozebrano to co jeszcze zostało z budynku frontowego i większą część oficyn bocznych pierwszego podwórza.
Powróćmy jednak do naszego socbiurowca. Przez kilka lat pomiędzy nim a oficynami kamienicy Frumkina straszyła przerwa o szerokości 5,5 metra i głębokości 15 metrów. Zabudowana została w 1964 roku, gdy było wiadomo, że nikt nie będzie rozbierał oficyn kamienicy Frumkina. Dobudowana część wyróżnia się tylko dużym oknem wystawowym na parterze. Poniżej biurowiec widoczny od tyłu, od strony Wilczej. Opóźnienie w budowie spowodowała też konieczność dostosowania projektu do bloków MDM, co wymagało pogrubienia ściany od Marszałkowskiej. Jak widać nie była to szybka i prosta budowa.



Obecny wygląd budynku jest uboższy od pierwotnego projektu. Patrząc na archiwalne fotografie jest bardzo prawdopodobne, że na wykonanie elewacji musiał poczekać dobrych kilka lat. Elewacja budynku miała być wykonana z cegiełki gruzobetonowej. Jednak ostatecznie budynek został otynkowany, a główki cegieł zostały rozrzucone w formie ukośnej siatki. Budynek miał też posiadać attykę zwieńczoną rzeźbami, których również nie ma. Dolna część budynku została przeznaczona na cele handlowe. Większą część parteru i antresoli zajął Czechosłowacki Ośrodek Kultury i Informacji. W sąsiedniej kamienicy pod numerem 81 zaś umieszczono sklep prowadzony przez instytut. Obecnie sklep przeprowadził się do oficyny w podwórzu. Natomiast instytut ale już jako Czeskie Centrum wyprowadziło się z Marszałkowskiej 77/79 w 2004 do siedziby ambasady w alei Róż. Wcześniej w 1993 roku oddzielił się Instytut Słowacki.
Długo przy narożniku z Wilczą urzędowały usługi krawieckie, które przeniosły się na Nowogrodzką. Tak samo zniknął sklepik spożywczy, który znajdował się przy częściowo obecnie zabudowanym prześwicie na otwarty dziedziniec-parking od Wilczej. Sklepik ten w czasach PRL-u posiadał z punktu ówczesnego małolata takie dobra wszelakie jak gumy do żucia z kaczorem Donaldem, Mambę i parę innych podobnych specjałów w swojej ofercie.



Opisywany biurowiec choć przewidywany był dla Centrali Ogrodniczej, szybko został opanowany przez zupełnie inne instytucje. Chyba jedynym związkiem z przyrodą było umieszczenie już w tym stuleciu, w części od Wilczej na parterze, oddziału Banku Ochrony Środowiska. Jednak nie zagrzał tu zbyt długo miejsca.
Biurowiec ten przez wiele lat był kojarzony z Metrem. Tu swoja siedzibę miał Metroprojekt. Urzędowały też inne instytucje związane z metrem. Ostatecznie część biur przeniosła się do Kabat na stację postojową. Metroprojekt przekształcił się w spółkę i też ostatecznie wyprowadził się z biurowca.



Jednak metro jest związane z tym budynkiem również w inny sposób. Na dziedzińcu zbudowana jest wentylatornia zapewniająca dopływ powietrza do tuneli szlakowych. Budowa tego obiektu była o tyle utrudniona, że należało przekopać kilka metrów pod fundamentami Marszałkowskiej 77/79 tunel łączący tunele metra z wentylatornią. Ponadto budowa samej wentylatorni też nie należała do łatwych, szczególnie, że dostęp na dziedziniec broni wąska i niska brama. Pamiętam, jak na ten dziedziniec transportowano rozebraną na kawałki wieżę wiertniczą, gdyż samo podwozie gąsienicowe trzeba było przetransportować ustawione na skos. Inaczej nie było w stanie pokonać bramy.
Dzisiaj budynek zajmuje Biuro Geodezji i Katastru Urzędu M. St. Warszawy.





Komentarze
oelka
| 18:15 piątek, 28 czerwca 2013 | linkuj BOS w latach 1947-49 rozkręcił cały przemysł rozbiórkowy. Gro rozebranych w tym czasie budynków można było odbudować.
Przez wiele lat gdy pisano o zniszczeniach epatowano zdjęciami z Getta. Tymczasem większa część miasta nie była pustynią z morzem gruzu. Większość zniszczonych budynków była wypalona. Spaliły się drewniane stropy, ale stały ściany szczytowe. To bardzo dobrze widać na ortofotomapie na stronie urzędu miasta, w warstwie ze zdjęciami lotniczymi z 1945 roku.
To czego nie rozebrano pod koniec lat 40. znikało w latach 60. i 70. - to była kolejna fala rozbiórek.
surf-removed
| 09:25 piątek, 28 czerwca 2013 | linkuj Szkoda kamienic, które pomimo tego, że przetrwały wojnę, zostały rozebrane, a z tego co wiem to sporo takich przypadków było.
oelka
| 11:42 piątek, 21 czerwca 2013 | linkuj To nawet nie są otwory, tylko cegiełki elewacyjne zatopione w tynku.
benasek
| 11:16 piątek, 21 czerwca 2013 | linkuj Te otwory w elewacji mialy jakies (albo maja) praktyczne znaczenie, czy to tylko ozdoba?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iwyga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]