Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 45.82km
  • Czas 02:26
  • VAVG 18.83km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Temperatura 12.3°C
  • Podjazdy 37m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Berlin Warszawa Express

Sobota, 9 listopada 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 4

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - pl. Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Afrykańska - Międzynarodowa - al. Wedla - Lubelska - Warszawa Wschodnia - Kijowska - Markowska - Białostocka - Targowa - al. Solidarności - Jagiellońska - Brechta - Namysłowska - Ratuszowa - 11 Listopada - Odrowąża - Cm. Bródzieński - Odrowąża - Starzyńskiego - Most Gdański - Słomińskiego - Międzyparkowa - Bonifraterska - Słomińskiego - Rondo Zgrupowania AK "Radosław" - al. Jana Pawła II - Broniewskiego - al. Armii Krajowej - al. Obrońców Grodna - al. Prymasa Tysiąclecia - Aleje Jerozolimskie - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna


Podążając dość okrężną drogą na Bródno postanowiłem sobie skrócić drogę przejściem pod Warszawą Wschodnią. Korytarz pod peronami został przebyty pieszo, bo póki co inaczej się nie da, bez narażenia się na złamanie przepisów porządkowych. Może w przyszłości uda się ten problem rozwiązać, na razie możemy się cieszyć zniesieniem zakazu przebywania z rowerem na ogólnodostępnym terenie kolejowym, o czym pisałem 15 października 2013.

Wychodząc na Kijowską zauważyłem szykujący się do odjazdu jeden z pociągów kursujących w ramach porozumienia o wspólnej ofercie przewozowej pomiędzy DB AG i PKP SA z 2001 roku.

W tamtym okresie, po 2001 roku byłem przez trzy lata dość częstym pasażerem tych pociągów. W pewnym momencie miałem samopoczucie, jak podczas podróży tramwajem. Jednak zanim pojawiły się jasnoszare wagony z granatowym pasem pomiędzy Warszawa i Berlinem kursowały różnej klasy pociągi. Część informacji na ten temat zebrał kiedyś Andrzej Massel, do niedawna wiceminister w resorcie zajmującym się transportem, opisując w Świecie Kolei 4,5 i 6 z 1997 roku najszybsze pociągi na ziemiach polskich. Tak się bowiem składa, że pociągi kursujące w ruchu międzynarodowym bardzo często należały do najszybszych a czasem też do najbardziej luksusowych. Jak słusznie zauważył autor artykułów szybkość jest także częścią komfortu.

Tymczasem wracając od naszego połączenia, w 1909 roku najszybszym pociągiem w "Konkresówce" był "Nord Express", kursujący od 1900 roku raz w tygodniu na trasie Warszawa - Aleksandrów - Toruń - Berlin - Paryż i Ostenda. Pociąg zestawiony był z wagonów CIWL (Międzynarodowe Towarzystwa Wagonów Sypialnych). Pociąg ten codziennie obsługiwał połączenie z Berlina do Paryża i Ostendy, natomiast w czwartki i niedziele kursował dalej z Berlina na wschód aż do Petersburga przez Królewiec. Natomiast w piątek jak już napisałem powyżej "Nord Express" docierał do Warszawy. W 1908 roku, odnoga warszawska została przedłużona do Moskwy. Pociąg docierał na stację Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Następnie po zmianie czoła (do 1933 roku była to stacja czołowa) jechał linią obwodową przez opisywany przeze mnie niedawno most koło Cytadeli na stację Warszawa Brzeska (ob. W. Wschodnia). Tam pasażerowie przesiadali się do wagonów szerokotorowych. Skład początkowo prowadził cztery wagony, potem pięć: trzy sypialne z Paryża, jeden z Ostendy, restauracyjny i bagażowy. Na ziemiach zaboru rosyjskiego poruszał się z prędkością do 80 wiorst na godzinę (ok. 85km/h). Po przekroczeniu granicy w Prusach ok 100km/h. Z Warszawy do Berlina jechało się trochę ponad 10 godzin.

Wybuch pierwszej wojny światowej, zniszczenia na kolei, zmiany granic spowodowały, że po I wojnie światowej była już zupełnie inna rzeczywistość. Wspomniany już Nord Express powrócił w 1926 roku. Teraz jednak jechał od Poznania przez Ostrów Wlkp i Łódź Kaliską. W 1929 roku zmienił trasę, na taką z jakiej obecnie korzysta BWE (z wyjątkiem krótkiego odcinka omijającego Wrześnię), przez Konin i Kutno. W 1930 roku z Warszawy do Berlina wyruszały 4 pociągi. Z tego jeden - "Nord Express" kursował w wybrane dni tygodnia (tabela 59 URJ).

Wybuch wojny w 1939 roku znów wszystko zniszczył. Po wojnie w rozkładzie z 1947 roku przez z Berlina przez Warszawę do ZSRR jechały dwa pociągi. Z tego tylko jeden z nich prowadził jeden wagon z Berlina do Warszawy dostępny dla polskich podróżnych. Pozostałe wagony w tym pociągu i cały drugi pociąg nie były udostępnione dla osób jadacych z Polski do radzieckiej strefy okupacyjnej. Następne lata nie były specjalnie lepsze. Dopiero koniec stalinizmu trochę rozluźnił kwestie ruchu granicznego. W l1962 roku w rozkładzie można znaleźć dwa pociągi. Ciekawym pociągiem był tu ekspres "Berolina" kursujący od 1959 roku, prowadzony należącymi do kolei wschodnioniemieckich (DR) zespołami spalinowymi typu Köln. Był to też jeden z najszybszych pociągów jadących przez Polskę w tym czasie. Duży postęp wskazuje rozkład 1969/70 z czterema pociągami jadącymi przez Warszawę do Berlina. Jeszcze więcej było w rozkładzie 1977/78 bo sześć. W 1984 roku było ich siedem. W tymże roku korzystałem z pociągu Warszawa-Hoek. Jadąc z Warszawy do Holandii na wakacje zorganizowane przez holenderską fundację dla polskich dzieci. Podróżowaliśmy tym pociągiem z Warszawy Wschodniej do Helmstadt. Dalej nie dało się kupić w Polsce biletów za złotówki. Natomiast finansowany przez Holendrów odbywał się już od granicy holenderskiej. Powrót jednak nie był taki prosty, gdyż ze względu na jakieś zamknięcie linii pomiędzy Zbąszynkiem i Poznaniem, do pociągu prowadzonego od Rzepina przez ET22 dołączyła z przodu... ST44 i pojechaliśmy okrężną drogą przez parowozowe zagłębie w Wolsztynie. Do Warszawy pociąg przyjechał z dość pokaźnym opóźnieniem, ale doznania po drodze były dla mnie bezcenne.

W 1989 roku doliczyłem się ośmiu pociągów łączących Warszawę z Berlinem. Była to też okazja aby zobaczyć na początku maja Berlin Zachodni w ramach wymiany uczniów między szkołami. Dojazd i powrót był oczywiście pociągiem.

W rozkładzie na rok 1992/93 doliczyłem się 9 pociągów w tym trzech jadących z Warszawy. Pozostałe jechały zza wschodniej granicy. Potem stopniowo znikały pociągi ze wschodu. Natomiast te zaczynające z Warszawy uległy przekształceniu. Już w rozkładzie 1992/93, Berolina występuje jako pociąg klasy Euro City. Potem pojawiły się kolejne: "Varsowia", "Paderewski" i "Posnania".

30 września 2001 podpisano umowę o wspólnej ofercie przewozowej pod nazwą Berlin-Warszawa-Express przejmującej obsługę pociągów pomiędzy Warszawą, Poznaniem i Berlinem. W ramach porozumienia stworzono wspólny park wagonów. Strona polska przekazała ze swojej strony sześć wagonów typu 154A o numerach od 615120-90000-1 do 6151200006-8 (z wyjątkiem wagonu 615120-90003-5, który postał w malowaniu PKP IC – tzw „papuga”) zostało przemalowane w kolory BWE, z tym, że wagon z numerem 6 wyróżniał się białym malowaniem ścian, podczas, gdy w pozostałych wagonach zastosowano kolor jasno-szary. Na zdjęciu poniżej jeden z tych wagonów.

Wagony typu 154A, są to bezprzedziałowe wagony pasażerskie z miejscami do siedzenia klasy 2, wyprodukowane przez Fabrykę Pojazdów Szynowych (Cegielski) w 1997 roku. Wagon posiada dwa przedsionki wejściowe i jeden duży przedział pasażerski. Miejsca siedzące są zamontowane w czterech rzędach z przejściem po środku. Układ foteli jest podobny do stosowanego w autobusach turystycznych lub samolotach, z ta jednak różnicą, że połowa foteli od drzwi z przedsionka do środkowego okna jest zamontowana w jedną stronę. Przy środkowych oknach, w jedynym miejscu, gdzie fotele są przodem do siebie są zamontowane stoliki. Do budowy wagonu wykorzystano pudło wagonu klasy pierwszej, wobec czego niestety nie wszystkie rzędy poprzeczne foteli wypadają przy oknach. Nad oknami wzdłuż wagonu zamontowane są półki na bagaż. Oprócz tego większy bagaż można zostawić na specjalnych regałach obok wejścia z przedsionków. PKP IC otrzymało 10 egzemplarzy wagonu typu 154A z wózkami SGP300. Od później budowanego typu 154Aa różni się wózkami – 25ANa, oraz wyposażeniem wnętrza (fotele, czy przyciski do drzwi). W 2006 roku wagony, podczas napraw okresowych zostały dostosowane do przewozu rowerów. W tym celu na jednym z końców wagonu zdemontowano znajdujące się tam regały na większy bagaż i zamontowano po trzy uchwyty na rowery. To chyba najciekawszy dla nas wagon w tym pociągu.

Kolejne wagony jakie PKP IC włączyło do BWE to wagony typu Z1-B, wyprodukowane przez ABB-Henschel AG w latach 1996-97. Do BWE trafiły wagony o numerach: 61 51 21-90 002 - 005; 009 - 012; 017- 019; 022 - 028; 030; 032 - 034. Łącznie 17 wagonów. W 2006 roku sześć z nich dostosowano do przewozu osób niepełnosprawnych oznaczone jako ABB Z1-BN i serią Bdmnu.

Dwa ostatnie wagony w tym składzie wystawia DB AG. Obecnie są to wagony klasy pierwszej z częścią gastronomiczną serii ARkimbz 266.9oraz bezprzedziałowe wagony klasy pierwszej Avmz108.5 (na zdjęciu poniżej ostatni, przed nim ARkimbz 266.9).

O ile PKP wystawiło w miarę nowoczesne wagony z lat 90. to DB AG na trasę do Polski początkowo wysłało tabor niemal zabytkowy. Przykładem niech będą wagony typu Avmz111.5. Historia tych wagonów to faktycznie część historii szybkich połączeń kolejowych w Niemczech Zachodnich po II wojnie światowej!

W letnim rozkładzie jazdy w 1962 roku pojawiły się pociągi pod nazwą Reingold-Zug. W założeniu miała być to sieć luksusowych pociągów dużych prędkości (do 160km/h). Do obsługi tych połączeń zaplanowano wagony zapewniające wysoki komfort podróży w tym bardzo charakterystyczne wagony 1 klasy z częścią barową i przedziałem widokowym ADm101, bezprzedziałowe wagony Apmz121, oraz przedziałowe Avmz111.

Wagon ADm101, źródło: Wikipedia

Produkcję wagonów serii Avmz111 rozpoczęto w 1962 roku. Początkowo oznaczone były jako Av4üm – 62, później w latach 1966-76 Avümh111 lub Avümz111. A od 1976 roku występują jako wspomniana seria Avmz111. Wagony wprowadzono również do obsługi sieci pociągów Trans-Europ-Express (TEE), a później również do pociągów Inter- i Eurocity. Obecnie te wiekowe już wagony w zdecydowanej większości zostały już wycofane z ruchu pasażerskiego.
W 1967 roku pojawiła się zmodernizowana wersja oznaczona jako seria Avmz111.1. Do pokrycia konstrukcji pudła wykorzystano blachę nierdzewną. Zastosowano wózki Minden-Deutz 36, zamiast dotychczasowych MD33, pozwalające na jazdę z prędkością 200km/h. Wagon ten odpowiadał wymogom, jakie miały spełniać wagony standardu X według dokumentacji UIC. W trakcie kolejnych modernizacji wymieniono też system ogrzewania z parowo-elektrycznego na wyłącznie elektryczne, zasilane z lokomotywy. Podobnie i system klimatyzacji początkowo zasilany z prądnicy po kolejnych modernizacjach był zasilany centralnie ze źródła zewnętrznego. Wagon mierzy 26,4 metra długości całkowitej, pudło wagonu 26,1 metra długości. Rozstaw wózków wynosi 19 metrów, a rozstaw osi w każdym wózku 2,5 metra. Wagon posiada 9 sześciomiejscowych przedziałów. Łącznie podróżować w nim może 54 pasażerów. Jako jedne z pierwszych wagonów były wyposażone w klimatyzację „Jet-Air”. Wagony przez cały okres użytkowania posiadały typowe wejściowe drzwi łamane zgodne z normami UIC. Aparatura umieszczona pod podwoziem wagonu została osłonięta fartuchami. Wagonów Avmz111 i Avmz111.1 wyprodukowano 267 egzemplarzy.
Kiedy w ramach porozumienia pomiędzy DB AG, oraz PKP stworzono ofertę pociągów na trasie Berlin – Poznań – Warszawa pod nazwą „Berlin-Warszawa-Express” koleje niemieckie miały w ramach porozumienia wystawić ze swojej strony do każdego składu wagony pierwszej klasy, oraz wagon barowy. Zdecydowano, wówczas, że jako wagony klasy pierwszej będą kursować dość już leciwe Avmz111. Wybrano sześć wagonów o numerach 61 80 19 90…: 114-8, 143-7, 152-8, 166-8, 175-9, 211-2. Wagony otrzymały typowe malowanie opracowane dla składów BWE.
Wagony w BWE kursowały do jesieni 2005 roku. W styczniu 2006 roku zostały skreślone ze stanu DB Fernferkehr AG i pocięte na złom przez Walzwerk Finow für Fa. Steil, w Ebersvalde koło Berlina.

Na zdjęciu poniżej Avmz111-61 80 199 0 114-8, na stacji Poznań Główny oczekuje w składzie BWE na odjazd do Warszawy.

Wagony Avmz111 zastąpione zostały wagonami Apmz857.5. To również były bardzo interesujące wagony. Zbudowane zostały w 1984 roku, jako wagony bezprzedziałowe klasy drugiej serii Bpmz291.2. Jeden z wagonów z tej rodziny można zobaczyć na poniższym zdjęciu.

Wagon Bpmz 294.5 (D-DB 61 80 20-91 516-0) na stacji Stralsund Hbf. Źródło: Wikipedia

Następnie zostały przebudowane na bezprzedziałowe wagony klasy pierwszej Apmz857.5, na potrzeby obsługi pociągów turystycznych. Uzyskały dość specyficzne, bardzo kolorowe malowanie i nietypowy układ wnętrza. W pociągach BWE nie zagrzały zbyt długo miejsca ustępując miejsca w 2008 roku wagonom przedziałowym Avmz108.5. Wagony te powstały w latach 90. częściowo jako nowe, a częsciowo również jako modernizacja znacznie starszych Avmz207, pochodzących z lat 70.

Wagon typu Avmz108.5 na stacji w Kolonii (Kölner Hauptbahnhof). Źródło: Wikipedia

Oprócz tego DB AG wystawia również wagon pierwszej klasy z częścią restauracyjną. Początkowo były to wagony serii Armz211, natomiast obecnie są to wagony klasy pierwszej z częścią restauracyjną ARkimbz 266.9, wyprodukowane w 1994 roku, pochodzące ze zlikwidowanych przez DB w pierwszym dziesięcioleciu tego stulecia pociągów Inter-Regio.

Jeszcze kilka słów o lokomotywach, jakie prowadziły i prowadzą te pociągi. Z wyjątkiem okresu, gdy BWE omijały most na Odrze, podczas jego remontu, cała trasa jest zelektryfikowana. Jednak na terenie Polski są to 3kV prądu stałego, a po stronie niemieckiej 15kV prądu przemiennego o częstotliwości 15 2/3 Hz. Przez wiele lat w związku z tym polska lokomotywa prowadziła pociąg do Rrzepina, a dalej już lokomotywa niemiecka.

W Polsce BWE zasadniczo prowadzony był przez EP09. Chociaż zdarzały się przypadki zastępstwa przez lokomotywy EP05 lub EP08, w razie braku wolnej EP09. Poniżej EP09-016 na zdjęciu z 2003 roku, na stacji Poznań Główny.

Za lokomotywą prezentowany już wcześniej wagon Avmz111.1 - 61 80 199 0 114-8, kolejny to restauracyjny z przedziałami klasy pierwszej Armz211, dalej widać wagon PKP typu ABB Z1-B, co ciekawe jednak nie w malowaniu BWE, lecz w tzw. papugę lub tęczówkę. A więc włączony w zastępstwie za wagon tego typu przypisany do BWE.

Wracając do lokomotyw.

W 2010 roku PKP IC zaczęło wprowadzać do ruchu dziesięciu lokomotyw typu ES64U4 nazwane w Polsce "Husarzami", zakupionych u Siemensa. Jednak konieczność obsługi na całej trasie od Warszawy do Berlina pociagów BWE polską lokomotywą, przy problemach z uruchomieniem i awariami nowej serii, wymusiła tymczasowe wypożyczenie wiosną 2010 roku innych lokomotyw tego samego producenta typu ES64F4 (E189 DB). Lokomotywy te zwane u nas czasem z racji malowania "czarnymi wdowami" pracowały do jesieni 2010. Poniżej ES64F4-155 napotkana 24 kwietnia 2010 roku na wysokości przystanku Warszawa Ochota.

Jak widać, "czarna wdowa" prowadzi skład BWE, w którym wagon typu 154A został zastąpiony innym jednak w malowaniu IC, zamiast BWE. Widoczna tu lokomotywa należy do podtypu E189-VM. Jest to wersja przystosowana do pracy między innymi na terenie Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Austrii i Niemiec. Ilość wersji tej lokomotywy jest duża i ciągle się zmienia. Wszystkie są opisane na Railcolor.net.

Husarza z BWE widać na pierwszym zdjęciu w tym wpisie.

Pora jeszcze spojrzeć na lokomotywy po stronie niemieckiej, jakie prowadziły BWE po stronie niemieckiej. Granica zasilania systemów =3kV i ~15kV znajduje się na stacji Frankfurt a/O Oderbrücke. Natomiast zmiana lokomotywy odbywała się w Polsce, w Rzepinie.

Początkowo do obsługi BWE Niemcy przeznaczyli dwusystemowe elektryczne lokomotywy serii 180, wyprodukowanymi jeszcze w Czechosłowacji. Po ich wycofaniu z tej linii BWE był prowadzony czeskimi lokomotywami serii 371 (siostrzana konstrukcja w stosunku do 180 DB). Czeska lokomotywa przyprowadzała do Berlina swój pociąg, a w czasie oczekiwania na jego powrót obsługiwała BWE pomiędzy Rzepinem i Berlinem. Na koniec do obsługi tego odcinka skierowano wielosystemowe lokomotywy serii 186. W czasie objazdów mostu nad Odrą przez Kostrzyń, oraz w razie braku lokomotyw serii 180 i 371 BWE był prowadzony spalinowymi "Ludmiłami". Tak bowiem w Niemczech nazywane są wyprodukowane w latach 1973 - 82, lokomotywy serii 232, 233 i 234.

Obecnie na całej trasie pociągi BWE prowadzone są "Husarzami". Niemcy w pewnym momencie zastanawiali się nad wysłaniem na tę trasę "spalinowych ICE" (ICE-TD) , czyli zespołów spalinowych serii 605, które ze względu na awaryjność nie cieszą się dobrą sławą. Jednak PKP IC nie było zainteresowane tym pomysłem.


I jeszcze reklama, lub spam jak kto woli.

Na Alllegro jest możliwość nabycia niedostępnej już w bieżącej sprzedaży książki Warszawskie autobusy i trolejbusy autorstwa zespołu: Julian Dąbrowski, Daniel Nalazek i Marcin Stiasny. Wydana w 2005 roku, jest dotychczas jedyną monografią autobusów miejskich i trolejbusów kursujących po Warszawie od 1920 do 2005 roku.





Komentarze
VSV83 | 07:26 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Ooo,w takim razie muszę "zapolować" na TLK u nas,zdjęcie jest z lipca,więc może jeszcze nie przemalowali...
oelka
| 18:22 niedziela, 5 stycznia 2014 | linkuj benasek - jeden, lub dwa "husarze" jeżdzą oklejone białą folią w ramach akcji promocyjnej PKP IC. Możliwe, że taka została wystawiona do BWE.

VSV83 - Z EP09 nie jesteś na zupełnie straconej pozycji, o ile udało by się upolować EP09-046. Nawet w Tomaszowie się pojawiała z TLK Cegielski :-)

Ja tam też noszę pewien żal, bo gdybym po zniesieniu zakazu w 1992 roku wartko wziął się do roboty, to miałbym jeszcze sporo ciekawostek na koncie, które klika lat później już przeszły do historii.
VSV83 | 09:26 piątek, 3 stycznia 2014 | linkuj Bardzo ciekawy wpis.Widać,że masz ogromny zasób wiedzy z dziedziny kolei...

Kurcze,szkoda że ja tak późno rozpocząłem focić lokomotywy,"9" w takim malowaniu już nie ma szans na uchwycenie obiektywem,a szkoda,bo według mnie były to jedne z ładniejszych "wdzianek" tej lokomotywy.

Ja teraz ostro biorę się za fotki ET22,bo przeczytałem,że "byczki" w klasycznym malowaniu są na wymarciu i teraz jest ich na chodzie około setki.Pewnie kwestią czasu jest to,jak przyjmą "cargulowe" wdzianka...
benasek
| 20:52 czwartek, 2 stycznia 2014 | linkuj Ten Berlin - Warszawa - Express widzę dość często w Berlinie. Ostatnio była inna lokomotywa, pasująca kolorystycznie do reszty wagonów.
Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa degot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]