Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 70.78km
  • Teren 0.99km
  • Czas 03:14
  • VAVG 21.89km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 37m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mirkowskie familoki

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 16.05.2014 | Komentarze 6

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - Batorego - Wiśniowa - Rakowiecka - Kazimierzowska - Krasickiego - Wielicka - Domaniewska - al. KEN - Ciszewskiego - Rosoła - Relaksowa - Kabacka - Nowoursynowska - Rzekotki - Podgrzybków - Gąsek - Przekorna - Przyczółkowa - Waflowa - [Bielawa] - Powsińska - Bielawska - [Konstancin-Jeziorna] - Mirkowska - Jaworskiego - Mirkowska - Bielawska - [Bielawa] - Bielawska - Powsińska - Wspólna - Bociania - Okrzewska - Obórki - Kępa Oborska - Kępa Okrzewska - [Warszawa] - Sagi - Prętowa - Wał Zawadowski - Syta - Tuzinowa - Kobylańska - Korzenna - Antoniewska - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Belwederska - Spacerowa - Klonowa - Marszałkowska - Plac Zbawiciela - Nowowiejska - Waryńskiego - pl. Konstytucji - Koszykowa - Lwowska - Poznańska - Wilcza - Emilii Plater - Koszykowa - Piękna


Tytuł może się kojarzyć ze Śląskiem i osiedlami dla górników w pobliżu kopalni. Nie kojarzę jakoś Mirkowa w miastach Górnego Śląska. Miejscowość taka znajduje się natomiast koło Wieruszowa, z którym (dokładniej z Podzamczem na drugim brzegu Prosny) mam pewne związki rodzinne. Jest więc ten tytuł prowokacją, choć uzasadnioną. bo poprzez "familoki" rozumiem w tym momencie osiedla budowane w najbliższym sąsiedztwie fabryk. Takie budowano nie tylko na Śląsku, ale również na Mazowszu. Najbardziej znany jest Żyrardów (Ruda Guzowska), ale można też wspomnieć Marki i Mirków (Jeziorną) znajdujący się na terenie obecnego Konstancina-Jeziornej.
Tak się jakoś złożyło, że Konstancin-Jeziorna, chociaż nie raz znajdował się na mojej trasie to jakoś nie znalazł swojego opisu na blogu. Jedynie w ubiegłym roku, we wpisie z 13 kwietnia 2013, wspomniałem o odgałęzieniu Kolei Wilanowskiej do Konstancina, w okolice tężni. Dzisiaj też będzie dość specyficznie, bo zamiast podziwiać uroki kurortu będzie o przemyśle. Produkt, który powstawał na terenie Konstancina-Jeziornej był przez wiele lat produktem dla obywateli wręcz strategicznym. Dlatego zdjęcie przedstawia najbardziej charakterystyczne miejsce ulicy Mirkowskiej z rurociągiem pod którym przejeżdża Solaris Urbino 18 - 8517 z MZA R-7 "Woronicza" na linii 710, podążający w stronę Konstancina i Piaseczna. Po prawej jest teren zakładu, po lewej przyzakładowe osiedle.


"Łuk tryumfalny" w Jeziornie © oelka

Towar produkowany przy ulicy Mirkowskiej był strategiczny, gdyż ciężko się bez niego obejść choćby w... toalecie. Drugim miejscem była szkoła. Pierwszy najbardziej znany produkt to papier toaletowy, a drugi to zeszyty szkolne. Warto dodać, że kupno papieru toaletowego w Polsce Ludowej łatwe nie było. Zawsze go brakowało, kolejki w sklepach po rolkę czegoś, co w konsystencji przypominało raczej papier ścierny były codziennością. Dla młodszych osób nie pamiętających czasów przed rokiem 1989 brzmi to jak opowieść fantastyczna.
Jeśli z miejsca, gdzie stałem spojrzeć się w prawo można zobaczyć miejsce gdzie jeszcze przybywało do swego miejsca pracy nawet do 2 tysięcy osób. Do niedawna funkcjonowały tu Warszawskie Zakłady Papiernicze.


Początki produkcji papieru na Urzeczu, to połowa XVIII wieku. W 1776 roku młyn znajdujący się w miejscu obecnej papierni został dostosowany do produkcji papieru. Potem produkcja była rozwijana w dwóch niedaleko od siebie położonych miejscach połączonych kanałem o długości 1,5 kilometra. W 1843 roku w fabryce zamontowano maszynę parową uniezależniając zakład od nurtu Jeziorki, jako źródła energii dla fabryki. Fabryka w Jeziornie była czwartym zakładem w Królestwie Kongresowym po fabrykach w Soczewce (kiedyś Moździerzu) , Mirkowie k. Wieruszowa i Pilicy. Współczesny zakład powstał w latach 80. i 90. XIX wieku. Wówczas to Towarzystwo Akcyjne Mirkowskiej Fabryki Papieru odkupiło od rodziny Roesslerów papiernię nad Jeziorką. Papiernia w Mirkowie miała niewygodne dla właścicieli położenie na samej granicy Rosji i Prus. Zdecydowano się więc całą produkcję przenieść w okolicę Warszawy. Przeniesiono nie tylko maszyny, ale też i nazwę Mirków.


Zakład się rozwijał i unowocześniał. W okresie międzywojennym przejął maszyny z zamykanego zakładu w Soczewce. W 1939 roku zatrudniał 1200 osób i produkował 13 tysięcy ton papieru rocznie. Budynki fabryczne uniknęły zniszczeń w latach 1944/45. Niemcy wywieźli część maszyn oraz wysadzili w powietrze jazz, zapewniający wodę dla zakładu. Po wojnie w 1946 roku zakład został znacjonalizowany i od 1947 roku funkcjonował jako Warszawskie Zakłady Papiernicze. W 1985 roku na 225 lat działalności uruchomiono izbę pamięci, jako oddział Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju. W latach 90. papiernię włączono do VIII Narodowego Funduszu Inwestycyjnego. W latach 1998-99 udziały od VIII NFI nabyła fińska firma Mesta-Tissue, która skupiła się na produkcji papieru na potrzeby sanitarno-higieniczne. Wytwarzaniem kartonu, pergaminu i papieru zajęła się spółka Konstans, która przejęła od Muzeum Papiernictwa izbę pamięci. Natomiast produkcją tektury dachowej potrzebnej do produkcji papy zajęła się spółka Ecotex. W 2010 roku Konstans zapowiedział wstrzymanie produkcji. A Metsa-Tissue swoją produkcję zdecydowała się przenieść do zakładu w Krapkowicach. W ramach likwidacji zakładu rozebrano część budynków. Najstarsze budynki zakładu oraz komin zostały wpisane na listę zabytków. W związku z tym na razie nie mogą być oficjalnie rozebrane. Jednak ich przyszłość jest trudna do przewidzenia.
Po zbudowaniu wąskotorowej Kolei Wilanowskiej w 1896 roku zakład otrzymał bocznicę łączącą go z tą koleją wąskotorową. Bocznica ta została zlikwidowana w 1935 roku, gdy zbudowano bocznicę normalnotorową od linii Warszawa - Radom. Od tej bocznicy w latach 50. zbudowano bocznicę do Elektrociepłowni Siekierki. Budując stację Jeziorna. O bocznicy do EC Siekierki pisałem 26 grudnia 2013 roku. Od tego czasu bocznica do papierni zaczyna się na stacji Jeziorna. Tor prowadzi równolegle z torem na Siekierki do przejazdu przez ulicę Bielawską.


Na zdjęciu powyżej tor do papierni zniknął w trawie po lewej stronie zdjęcia. Po prawej widać dobrze utrzymany tor na Siekierki. Tor do papierni prowadził prosto przez betonowy most nad Jeziorką. Dalej bocznica rozdzielała się na trzy i wchodziła przez trzy bramy na teren zakładu.


W trawie na przeciwko bram, widać jeszcze w trawie ślady podkładów w stronę mostu.
Rozbudowa zakładu na przełomie lat 80. i 90. XIX wieku była też przyczyną budowy domów dla sprowadzonych z Wielkopolski pracowników papierni w tamtejszym Mirkowie. Osiedle mieści się pomiędzy obecnymi ulicami Mirkowską i Jaworskiego. Pierwsze budynki wzniesiono w latach 1894-95, kolejny w 1898 według projektu Stefana Wąsowicza. Zbudowano też szkołę powszechną dla dzieci pracowników papierni.


Kolejne budynki wzniesiono na początku XX wieku, według projektu Stefana Szyllera. Wśród budynków jakie wówczas zbudowano znalazł się również Dom Ludowy z 1908 roku. Po II wojnie światowej mieściło się tu kino  "Mirków", a obecnie jest to siedziba Konstancińskiego Domu Kultury.


Według projektu Szyllera powstał też Ośrodek Zdrowia, zbudowany po 1905 roku. Jego fragment widać też na pierwszym zdjęciu. Temu architektowi przypisywany jest też dom dla robotników stojący w sąsiedztwie Domu Ludowego (widoczny w głębi). A także dom dla kadry inżynierskiej na przeciwko wejścia na teren fabryki, w sąsiedztwie ośrodka zdrowia. Poniżej dom dla robotników.


W sąsiedztwie osiedla znajduje się również kościół. Jest to kościół pod wezwaniem św. Józefa Oblubieńca. Autorem projektu świątyni był Hugo Kudera. Ołtarz św. Józefa zaprojektował Antoni Bogaczyk. Świątynia powstała w latach 1907-1909, sfinansowana przez Edwarda Natansona, będącego współwłaścicielem spółki zarządzającej papiernią. Przez wiele lat świątynia była kościołem filialnym parafii w Słomczynie. Samodzielną parafię erygowano w roku 1957.


Do kompletu zabudowy fabrycznej należy jeszcze dodać bloki z lat 70. czy 80.


Na temat historii Mirkowa i zakładów papierniczych informacje można znaleźć w Wirtualnym Muzeum Konstancina:
Ten długi, wpis nie wyczerpuje tematyki Mirkowa. Do tego miejsca jeszcze będę powracał jeśli tylko trafi się okazja dojechania w to ciekawe miejsce.





Komentarze
oelka
| 22:41 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Mnie familoki też kojarzą się z Górnym Śląskiem i osiedlami dla górników choćby z najbardziej znanym Nikoszowcem w Katowicach. I chyba tylko na Górnym Śląsku zyskały własną nazwę odróżniającą je od reszty miejskiej zabudowy.
Nie napotkałem nigdzie odrębnego określenia dla osiedli robotniczych lub kolejarskich, oddających równie celnie specyfikę takich miejsc, jak śląskie "familoki". Z tego powodu ją wykorzystałem w temacie.
Dynio
| 10:05 sobota, 17 maja 2014 | linkuj Myślałem że familoki to Górny Śląsk, nie abym sobie chaciał tą nazwę przywłaszczyć ale takie ma skojarzenie.
Zeszyty na Śląsk nie trafiały od Was, my w szkole pisaliśmy na papierze z Kluczy.
oelka
| 23:16 piątek, 16 maja 2014 | linkuj Twoje zdjęcie od bramy na teren fabryki różni się większą ilością powojennych budynków fabrycznych, które do początków maja zostały już rozebrane.
Jak pisałem na FB dom z pierwszego zdjęcia z malowniczą wieżą, to Ośrodek Zdrowia zaprojektowany przez Stefana Szyllera w 1908 roku.

Co do zakładów papierniczych to jest i było ich przynajmniej kilka: Kwidzyń, Świecie, Włocławek i Myszków o których wspomniałem nawet w moim wpisie z 13 października 2013 roku. Poza tym też Klucze.
Zeszyty robił na pewno Włocławek i Wrocław.
yurek55
| 12:06 piątek, 16 maja 2014 | linkuj Byłem tam 11 marca 2014 i zrobiłem prawie identyczną fotkę komina i tego domu z z pierwszego zdjęcia Pogadałem chwilę z ochroniarzem, który z nostalgią wspominał czasy Państwowych Zakładów Papierniczych. A w zeszytach z Jeziornej pierwsze litery stawiały dzieci prawie z całej Polski. (drugie zakłady chyba były w Kluczach?)
oelka
| 10:31 piątek, 16 maja 2014 | linkuj Staram się :-)

Swoją drogą to właśnie zauważyłem, że opis miejsca zamieszkania i pracy klasy robotniczej, dobrze pasuje do dnia kiedy jechałem - 1 maja.
Ksiegowy
| 06:07 piątek, 16 maja 2014 | linkuj Super! Super wpis!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa emias
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]