Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 14.42km
  • Czas 01:00
  • VAVG 14.42km/h
  • VMAX 31.20km/h
  • Temperatura 28.7°C
  • Podjazdy 11m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trolejbusem na Kazimierzowską

Środa, 9 lipca 2014 · dodano: 05.10.2014 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - pl. Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Bagatela - Belwederska - Klonowa - Spacerowa - Goworka - Chocimska - Puławska - Dworkowa - Morskie Oko - Puławska - Dąbrowskiego - Bałuckiego - Odolańska - Wiktorska - Kazimierzowska - Racławicka - Szczekocińska - Ursynowska - al. Niepodległości - Racławicka - Wiktorska - Łowicka - Dąbrowskiego - Wołoska - św. Andrzeja Boboli - Pole Mokotowskie - Rokitnicka - Ondraszka - Łęczycka - Bł. Ładysława - Krzywickiego - Nowowiejska - Waryńskiego - pl. Konstytucji - Marszałkowska


Wyjechałem tuż przed deszczem. Oczywiście na rowerze. W Warszawie od blisko dwudziestu lat nie ma możliwości by wsiąść do trolejbusu. Najbliższy czynny przystanek trolejbusowy znajduje się do wyboru: w Lublinie, w Gdyni albo w Tychach.
Jazda na rowerze po mieście ma ten urok, że silny deszcz można przeczekać gdzieś w bramie. Już po deszczu dotarłem w okolicę skrzyżowań ulicy Krasickiego z Odyńca oraz Ursynowską, gdzie też zaczyna się ulica Kazimierzowska jako przedłużenie Krasickiego. Kiedyś ten odcinek ulicy gościł w spisach tras linii trolejbusowych i autobusowych. Dzisiaj to senne miejsce otoczone zielenią. Obecnie nie zagląda tu żadna linia autobusowa.

Pętla Kazimierzowska
Pętla Kazimierzowska © oelka
Widoczny za ulicą Park Dreszera powstał w roku 1938. Wcześniej ten pas gruntu ciągnący się wzdłuż Racławickiej i Odyńca był pasem łączącym dzieła fortowe wewnętrznego pierścienia fortów rosyjskich z końca XIX wieku. Jeden z fortów pozostawił po sobie ślad w najbliższym sąsiedztwie - jest nim przebieg ulicy Czeczota. Park zajął obszar pomiędzy Krasickiego, Ursynowską, Puławską i Odyńca.
Patronem został zmarły tragicznie w roku 1936 generał Gustaw Orlicz-Dreszer. W okresie odtwarzania się Polski po I wojnie światowej Dreszer zorganizował 1 Pułk Szwoleżerów, którego był też dowódcą. Brał udział w wojnie z Rosją Radziecką w 1920 roku. Potem aktywnie opowiadał się za powrotem do czynnej polityki marszałka Piłsudskiego. Podczas przewrotu majowego w 1926 roku dowodził zbuntowanymi oddziałami. Zginął w katastrofie lotniczej koło Gdyni w 1936 roku. Podobno z pogrzebem były problemy. Generał miał za sobą rozwód. Zapewne jak w większości przypadków w tamtym czasie, aby się rozwieść zmienił wiarę na ewangelicką. Proboszcz kościoła na Oksywiu zarzekał się, że nie wpuści innowiercy, grzesznika i rozwodnika w jednym za bramę kościoła. Wobec tego zaradni oficerowie mieli wymontować z kościoła drzwi... Pogrzeb się odbył, a generał został pochowany na cmentarzu Marynarki Wojennej na Oksywiu. 
Park podczas wojny został mocno zniszczony. Po wojnie stał się niezbyt zadbanym miejskim skwerem ze zmienioną z oczywistych powodów nazwą na Park Mokotowski. Dreszer jako blisko związany z Piłsudskim, bohater wojny z 1920 roku nie mógł być patronem parku. Powrócił dopiero po zmianie ustroju. W 2007 roku park przeszedł generalny remont mający przywrócić rozplanowanie parku z przed 1939 roku.

O zabudowie Mokotowa na południe od Parku Dreszera i ulicy Odyńca pisałem na blogu kilka razy. 23 września 2012 roku szukałem mokotowskiego śladu alei Na Skarpie. Z kolei 23 maja 2013 roku pojechałem zobaczyć opuszczone Licem św. Augustyna i związany z nim budynek będący w czasie Powstania Warszawskiego redutą gdzie bronili się żołnierze pułku "Baszta". Natomiast 13 lipca 2013 roku prezentowałem przedwojenną i współczesną podstację trakcyjną Tramwajów Warszawskich "Tyniecka". Do lat 50. XX wieku na południe od ulicy Odyńca zabudowa koncentrowała się bliżej Puławskiej. Aleja Niepodległości jako ulica kończyła się na skrzyżowaniu z Odyńca. Dalej była tylko polną drogą przy której znajdowała się kamienica Jadwigi Popielowej, która w czasie Powstania stała się jak już wspomniałem powstańczą redutą.
Po wojnie, gdy zaczęto przymiarki do uruchomienia trolejbusów pierwsza koncepcja przewidywała zastąpienie nimi tramwajów np. na Marszałkowskiej. Potem jednak zauważono, że ta koncepcja może prowadzić do katastrofy transportowej w mieście i zdecydowano się na prowadzenie trolejbusów alternatywnymi ciągami drogowymi. Tak trolejbusy zawitały w Aleje Ujazdowskie i na Bracką ( wspominałem o tym przy wpisie dotyczącym Bagateli z 28 czerwca 2014 roku). Kolejną trasę postanowiono stworzyć w ramach planowanej trasy N-S obejmującej również aleję Niepodległości.
Trasę trolejbusową poprowadzono od ulicy Koszykowej, którą stanowić miała pierwszą część trolejbusowej obwodnicy Śródmieścia. Trasę zbudowano do ulicy Odyńca. Tu trolejbusy skręcały w lewo do Krasickiego, gdzie przy Parku Dreszera zlokalizowano przystanek końcowy, a do alei Niepodległości trolejbusy wracały ulicą Ursynowską. Co ciekawe sama pętla mieściła się na ulicy Krasickiego, jednak otrzymała nazwę od ulicy Kazimierzowskiej, która zaczyna się za skrzyżowaniem z Ursynowską.
Układ tego kryterium ulicznego widoczny jest na planach Warszawy kolejno z lat 1962, 1982 oraz 1987.

1962-49.jpg 1982-50.jpg 1987-50.jpg

Pierwsze trolejbusy linii 55 pojechały 2 października 1949 roku, łącząc nową pętlę na Mokotowie z ulicą Łazienkowską. Linia ta bez większych zmian funkcjonowała do roku 1967, kiedy to została zlikwidowana 3 maja 1967 roku. Druga linia trolejbusowa jaka dotarła do pętli "Kazimierzowska" była linia 56. Stało się to 21 stycznia 1952. Linia kursowała aleją Niepodległości, Chałubińskiego oraz Marchlewskiego (obecnie al. Jana Pawła II) do tymczasowej pętli przy Siennej. W listopadzie 1952, po przebiciu Marchlewskiego linię przedłużono do ulicy Twardej. Trzy lata później oddano nową trasę dla trolejbusów na Świętokrzyskiej. Wówczas to od 1 maja 1955, linia 56 kursowała od Kazimierzowskiej, al. Niepodległości, Chałubińskiego, Marchlewskiego, Świętokrzyską, Mazowiecką (powrót Kredytową i Jasną), Traugutta, Krakowskim Przedmieściem do pętli przy Miodowej, a od 1964 roku do Franciszkańskiej. Od 1955 roku kursowała też linia szczytowa 56bis z Kazimierzowskiej do Twardej, a od 1964 roku do placu Małachowskiego. Zarówno linia 56 jak też 56bis zniknęły w 1970, gdy zlikwidowano cała trasę od Kazimierzowskiej, przez aleję Niepodległości i Świętokrzyską do Mazowieckiej. Ten okres czasu z trolejbusami można zobaczyć zamieszczonym powyżej na lewym arkuszu planu Warszawy z 1962 roku.
Likwidowane trolejbusy zastąpiła linia 171, kursująca mniej więcej trasą trolejbusów do Franciszkańskiej, a potem Dworca Gdańskiego. Na Kazimierzowską docierała do 28 kwietnia 1985 roku. Znacznie wcześniej na pętlę Kazimierzowska dotarła linia 134. Stało się to po zmianie jej trasy w 1961 roku. Z jej wcześniejszą trasą spotkaliśmy się 16 maja 2011 roku przy okazji odszukiwania miejsca gdzie znajdowała się pętla na Racławickiej przy Płatowcowej. Linia 134 kursowała na odwrót, czyli Ursynowską, Krasickiego, Odyńca. A od 1979 roku przez Malczewskiego. Z  pętlą Kazimierzowska pożegnała się tak samo jak 171, 28 kwietnia 1985 roku.  W 1977 na opisywaną pętlę skierowano linię 125. Do tego czasu kończyła bieg na ulicy Dąbrowskiego, przy skrzyżowaniu z Łowicką. Również i ta linia pożegnała się z pętla Kazimierzowska 28 kwietnia 1985. Od tego czasu 125 miał tylko jedną pętlę na Konwiktorskiej, a natomiast na Mokotowie zataczał pętlę po ulicach bez dłuższego postoju. Dopiero po rozpoczęciu prac związanych z budową metra w alei Niepodległości spowodowało, że 125 został skierowany do pętli na Rakowieckiej. Pętlę tylko z autobusami prezentuje powyżej środkowy arkusz planu Warszawy z roku 1982.
Budowa metra stała się też pośrednim powodem likwidacji pętli na Krasickiego. Bezpośrednim powodem była przebudowa magistrali wodociągowej. Jednak było to już przygotowania do zamknięcia alei Niepodległości i wyznaczenia objazdu przez ciąg ulic Wielicka - Krasickiego - Kazimierzowska - Wiśniowa - Batorego. Nastąpiło to 10 października 1986 roku. W alei Niepodległości odkrywkowo budowano tylko stacje, ale to oznaczało rozkopanie alei Niepodległości na skrzyżowaniu z Woronicza, od Racławickiej do Łowickiej oraz od miejsca przed skrzyżowaniem z Rakowiecką do Batorego. Linie autobusowe pojechały przez Kazimierzowską. Prezentuje to zamieszczony powyżej arkusz planu Warszawy z roku 1987.
Sam doświadczyłem tych objazdów w latach 1993 - 94, gdy musiałem przemierzać trasę pomiędzy budynkami SGGW na Rakowieckiej i przy Nowoursynowskiej. Obecnie po różnych zmianach tym ciągiem nie kursuje żadna linia autobusowa. Gdy po zakończeniu prac przy budowie metra odbudowywano aleję Niepodległości zlikwidowano możliwość wjazdu z Ursynowskiej w aleję Niepodległości. Ruch w alei Niepodległości powrócił 17 stycznia 1994 roku w części na północ od ulicy Malczewskiego oraz 23 lipca 1994 na południowej części ulicy do Woronicza. 7 grudnia 1994 cała aleja Niepodległości była już przejezdna.
Poniżej ślepy koniec Ursynowskiej przy alei Niepodległości.


Dzisiaj na Ursynowskiej jakoś trudno wyobrazić sobie trolejbusy czy autobusy. Ulica zastawiona jest parkującymi samochodami. Jeszcze widok na Ursynowską w stronę skrzyżowania z Krasickiego i Kazimierzowską.



Na narożniku Krasickiego i Odyńca jeszcze kilka lat temu można było zobaczyć kratownicowe słupy do których podwieszona była sieć trolejbusowa. Niestety przy okazji remontu Parku Dreszera, czy też chodnika przy skrzyżowaniu Krasickiego i Odyńca zostały usunięte. Szkoda tej komunikacyjnej pamiątki.





Komentarze
oelka
| 14:06 poniedziałek, 6 października 2014 | linkuj Trolejbusy w Sopocie, to linia docierająca z Gdyni traktuje ją więc jako część tej sieci, choć z Warszawy jest tam nieco bliżej niż do samej Gdyni.

Z pamiątek komunikacyjnych najtrwalsze są szyny schowane pod asfaltem. Rozety i słupy znikają przy okazji remontów elewacji budynków lub wymiany latarń.
W przypadku trolejbusów (podobnie jak i tramwajów po II wojnie światowej) w Warszawie tak się złożyło, że znaczna część sieci mocowana była do słupów. W związku z tym pozostałości jest mało. Szczególnie w erze dopłat unijnych do termomodernizacji, co oznacza okręcanie wielu budynków warstwą styropianu.

Dreszer był przed wojną dobrym patronem do nazywania ulic, parków czy placów, gdyż zginał w katastrofie i był mocno związany z Piłsudskim, przez co pasował rządzącej do wybuchu wojny ekipie.
kdk
| 06:01 poniedziałek, 6 października 2014 | linkuj Dorzucił bym jeszcze Sopot do miast z trolejbusem. Orlicz Dreszer musiał być jakimś miłośnikiem zieleni, bo w Łodzi główna aleja parku na Zdrowiu również nosi jego imię. Po tramwajach łatwiej znaleźć jakieś pozostałości jak szyny, czy rozety od zaczepów sieci na budynkach.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jacwb
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]