Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 17514 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 35.23km
  • Teren 0.71km
  • Czas 01:34
  • VAVG 22.49km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Temperatura 19.7°C
  • Podjazdy 33m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bankowcy na ulicy Boya

Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 07.10.2014 | Komentarze 8

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Śniadeckich - pl. Politechniki - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - Al. Ujazdowskie - Agrykola - Szwoleżerów - 29 Listopada - Czerniakowska - Suligowskiego - Podchorążych - Sielecka - Jazgarzewska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Belwederska - Spacerowa - Goworka - Puławska - Waryńskiego - Boya - pl. Unii Lubelskiej - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - Waryńskiego - pl. Konstytucji - Koszykowa - Lwowska - Poznańska - Wilcza - Emilii Plater - Koszykowa - Piękna



Zacznijmy nastrojowo jak można to uczynić w ciepły lipcowy wieczór, w miejscu obok i dokoła którego toczy się życie wielkiego miasta. Miejsce to wielokrotnie mijam jadąc w pobliżu na rowerze.

Włoskie podcienia Boya
Włoskie podcienia Boya © oelka

Te urokliwe podcienia, budzące skojarzenia z architekturą południa znajdują się na skraju Pola Mokotowskiego. Tu warto przypomnieć, że w Warszawie, niezależnie od tego jak ten teren miedzy Ochotą poszatkować ulicami to Pole jest jedno. Używanie tej nazwy w liczbie mnogiej, które chyba rozpropagowało się za sprawą przyjezdnych studentów z akademików na Ochocie, którzy nawet z alei Żwirki i Wigury potrafili zrobić liczbę mnogą.
Od XIX wieku, aż do roku 1938 miłośnicy jazdy konnej i hazardu kierowali się na Polną. Tu pomiędzy placem Politechniki i placem Unii Lubelskiej mieścił się tor wyścigów konnych. W ramach przygotowań do budowy na Polu Mokotowskim nowej, reprezentacyjnej dzielnicy tor wyprowadził się w 1938 roku na Służewiec, do nowoczesnych modernistycznych zabudowań. Było to już jednak zbyt późno, aby przed wybuchem II wojny światowej choćby rozpocząć zabudowę tego terenu. Przed wybuchem wojny udało się zbudować opisywaną tu siedzibę Straży Pożarnej przy Polnej, tuż obok placu Unii Lubelskiej, o której pisałem 13 kwietnia 2014 roku. Przy dopiero co wówczas przebitej alei Niepodległości pod numerem 188, rozpoczęła się po 1937 roku budowa biurowca według projektu Rudolfa Świerczyńskiego, którą dokończono po zakończeniu wojny w roku 1948. Również tuż przed wybuchem wojny na zapleczu wspomnianego już gmachu III Oddziału Straży Pożarnej przy Polnej rozpoczęła się budowa trzech domów mieszkalnych dla Towarzystwa Kredytowego Miejskiego. Projekt trzech budynków sporządził Bohdan Pniewski, którego dwa projekty - dom własny w alei Na Skarpie oraz kamienicę Nowickiego przy ulicy Konopnickiej prezentowałem 13 października 2013 roku. Jeszcze jeden jego projekt, ale tym razem powojenny z lat 1948-50 przedstawiłem wraz z warszawskimi "drapaczami chmur". Jest to nowsza część gmachu Ministerstwa Komunikacji przy Chałubińskiego. Powróćmy do omawianego osiedla. Na zdjęciu gmach "C", czyli



Budowę trzech domów mieszkalnych rozpoczęto w roku 1939. Do września powstały szkielety, które na kontynuację prac musiały poczekać aż do zakończenia wojny. Trzeba przyznać, że wojnę przetrwały bez większych uszkodzeń. Po wojnie postanowiono dokończyć budowę. Teraz jednak miały tu znaleźć się mieszkania dla pracowników Narodowego Banku Polskiego. Prace rozpoczęto w pierwszej połowie 1946 roku. Plan przewidywał przekazanie ich do końca października 1948 roku. Nadzór nad budową sprawował sam Pniewski a prace prowadziła firma Podlecki i S-ka. Planowano oddanie 850 izb mieszkalnych. Mieszkania miały być według "Stolicy" numer 12 z 21 marca 1948 roku: wyposażone we wszelkie nowoczesne urządzenia łącznie z centralnym ogrzewaniem rozwiązanym tu bardzo pomysłowo, a mianowicie przez promieniowanie sufitów wg systemu "Crittal".
Z artykułu w Stolicy dowiadujemy się jak w czasie budowy nazywane były trzy budynki w dokumentacji projektowej. Na zdjęciu powyżej widoczny jest budynek C. Obecnie jest to dom z adresem Boya-Żeleńskiego 6. Jeszcze raz ten sam budynek od tyłu.


Faktycznie budek "C" składa się z trzech części, o układzie zbliżonym do litery "C", połączonych łącznikami na wysokości ostatniego piętra. Jego tylna elewacja jest obecnie dobrze widoczna z ulicy Waryńskiego.
Podcienia które widać na pierwszym zdjęciu należą do budynku "B" zaadresowanego jako Boya-Żeleńskiego 4A. Ten blok znajduje się nieco dalej od ulicy. Od bloku "C" różni się tylną elewacją z wysunietymi klatkami schodowymi.



Blok "A" pod numerem 4, ulokowany jest bokiem do ulicy. Znajduje się najbliżej placu Unii Lubelskiej. Swoim wyglądem zbliżony jest do budynku "B".



Pomiędzy budynkami znajduje się skwer. Obecnie rosnące na nim drzewa zasłoniły niemal całkowicie bloki od strony ulicy Boya. Poniżej widok od budynku "B" na budynek "A". Skwer kilka lat temu otrzymał za patrona Mieczysława Fogga - piosenkarza związanego z Warszawą, występującego na scenach od lat 20. do niemal do śmierci w roku 1990.


W latach 60. na tyłach bloku "C" zbudowano ulicę Waryńskiego, która miała zastąpić wąską część Marszałkowskiej. Waryńskiego jako jezdnię prowadzącą ruch od placu Konstytucji do Puławskiej oddano do użytku w roku 1967. Pisałem o tym 24 maja 2012 roku. Równocześnie od placu Unii do Waryńskiego poprowadzono krótką ulicę tuż obok opisywanych bloków. Jej patronem został Tadeusz Boy-Żeleński. Był z wykształcenia lekarzem, ale bardziej się zasłużył jako krytyk teatralny, tłumacz literatury francuskiej.
To ciekawa lokalizacja dla tego patrona, tuż obok bloków pracowników Narodowego Banku Polskiego a dużo wcześniej wyścigów konnych. Boy znany był bowiem z dość rozrywkowego trybu życia. Jeszcze w czasach studiów wpadł w nałóg hazardowej gry w karty, co w pewnym momencie zmusiło go do wzięcia stypendium wojskowego, którego warunkiem była służba w wojsku austro-węgierskim po ukończeniu studiów.
Z kolei Mieczysław Fogg początek swojej kariery życiowej zaczynał jako kasjer na stacji kolejowej, co też w jakiś sposób koreluje z mieszkańcami tych trzech bloków.
Ulica Boya jest też niejako przedłużeniem opisywanej 28 czerwca 2014 roku Bagateli. W latach 80. do jej skrzyżowania z Waryńskiego doprowadzono ulicę Batorego zapewniającą połączenie z Wiśniową i aleją Niepodległości. Przed wojną za obecną ulicą Boya miał powstać gmach Polskiego Radia. Miał to być duży gmach, w skład którego miała wejść również cześć wysokościowa. Po wojnie w tym miejscu powstał Supersam, który z kolei na początku tego stulecia został rozebrany pod pozorem zagrożenia katastrofą, aby można było zbudować wieżowiec z centrum handlowym. Budynek architektonicznie może i jest udany. Niestety wieża zeszpeciła panoramę Belwederu w Łazienkach, nikt bowiem nie wpadł na pomysł aby sprawdzić jak tej wysokości obiekt będzie funkcjonował w panoramie miasta. Podejrzewam, że nieznacznie inna lokalizacja przedwojennego wieżowca a być może też nieco mniejsza wysokość nie powodowała takiego spustoszenia w wizerunku Belwederu z dołu z terenów parku belwederskiego stanowiącego część Parku Łazienkowskiego.





Komentarze
oelka
| 23:21 piątek, 17 października 2014 | linkuj Co ciekawe za jakiś czas będą mieć konkurencję w postaci niby to "odbudowanych" Koszyków, gdzie mają być sklepy dla "wielkomiejskiego klienta".
Jedyne na co można by liczyć w okolicy placu Unii Lubelskiej, to na sobotnio-niedzielnych spacerowiczów. Bo lokalne biznesłumen to prędzej znajdą się na pograniczu Woli i Śródmieścia niż południowego Śródmieścia i Mokotowa.
memento
| 18:18 piątek, 17 października 2014 | linkuj Też się nad tym zastanawiałem...

W sumie to jest kilka takich "galerii" do których ciężko jest trafić: Panorama, CH Reduta(teraz Atrium), Fort Wola. Pewnie jeszcze inne by się znalazły Przy tym co dzieje się w Złotych i Arkadii to tam hula wiatr.

Na szybko zajrzałem do nich na stronę i jeszcze sporo lokali jest pustych. Pewnie celują w lokalne biznesłumen i celebrytów. Życzę tej inwestycji sukcesów ale przy Alejach Jerozolimskich gdzieś przy Makro.
oelka
| 23:03 czwartek, 16 października 2014 | linkuj Już się kiedyś do placu Zamkowego przymierzał McDonald''s, który upatrzył sobie lokal w kamienicy Kościelskich przy narożniku Świętojańskiej i placu Zamkowego. Wówczas nic z tego nie wyszło. Biedronka wprowadziła się na razie na Nowy Świat. Przymierzała się do mojego MDM-owskiego bloku, ale lokal z piętrem im nie dopasował.

Ciekawe swoją drogą jak sobie finansowo daje radę taka galeria handlowa w Śródmieściu? Sklepy w niej zdecydowanie nie są nastawione na okolicznych mieszkańców, a inni mogą mieć to samo w ciekawszych dla siebie lokalizacjach, gdzie mają większy wybór.
memento
| 23:37 wtorek, 14 października 2014 | linkuj za te szarobure granitowe "wieże" na Świętokrzyskiej i placu Powstańców Warszawy powinny potoczyć się głowy...

No ale cóż skoro nawet widok Belwederu można przysłonić galerią handlową :/
Czekam na Biedronkę w Zamku Królewskim.
oelka
| 12:40 piątek, 10 października 2014 | linkuj Najlepszym przykładem fatalnej lokalizacji czerpni jest oś ulicy Kubusia Puchatka. Pisałem o niej na blogu w grudniu. Wspominam ten wpis ze względu na to, że oś tej ulicy z jednej strony zamyka budynek z wieżą, a z drugiej gmach Ministerstwa Finansów. Jedna z czerpni znalazła się przed ministerstwem na Świętokrzyskiej przesłaniając oś widokową. Miała stać na dziedzińcu, ale się ministerstwo nie zgodziło.
Inne też stoją w miejscach, może dogodnych dla metra, ale czysto przypadkowych z punktu widzenia urbanistycznego.
teich
| 11:30 piątek, 10 października 2014 | linkuj Odnoszę się do całokształtu tego jak wygląda sam i jak wygląda w otoczeniu. Zamykam oczy by się nie denerwować. A czy mógłbyś rozszerzyć informację o położeniu czerpni . Bo niestety nie wiem o czym mówimy, a okolice Świętokrzyskiej omijałem od długiego czasu z daleka.
oelka
| 13:34 środa, 8 października 2014 | linkuj Gdyby go wniesiono gdzieś na Woli, zupełnie by mi nie przeszkadzał. Architektonicznie byłby do wytrzymania, gdyby nie fatalna lokalizacja. Niestety ale urbanistyka w Warszawie nie funkcjonuje. Co najlepiej zobaczyć można przy okazji tego, gdzie ulokowano czerpnie powietrza dla drugiej linii metra.
teich
| 17:18 wtorek, 7 października 2014 | linkuj Delikatnie odniosłeś się do tego budynku po supersamie, ja bym użył dużo dosadniejszego słowa.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]