Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 17514 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 23.01km
  • Czas 01:23
  • VAVG 16.63km/h
  • VMAX 31.30km/h
  • Temperatura 5.5°C
  • Podjazdy 63m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Święty Augustyn na Muranowie

Środa, 17 grudnia 2014 · dodano: 08.05.2016 | Komentarze 0

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - pl. Zbawiciela - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - Agrykola - Hopfera - Hoene-Wrońskiego - Bobkowskiego - Kruczkowskiego - Topiel - Browarna - Furmańska - Sowia - Grodzka - Wybrzeże Gdańskie - Wenedów - Słomińskiego - Międzyparkowa - Bonifraterska - Słonimskiego - al. Jana Pawła II - Stawki - Smocza - Anielewicza -- Jana Pawła II - Dzielna - Smocza - Nowolipki - Karmelicka - Dzika - Słomińskiego - Bonifraterska - Międzyparkowa - Słomińskiego - Wenedów - Wybrzeże Gdańskie - Grodzka - Sowia - Furmańska - Browarna - Topiel - Kruczkowskiego - Bobkowskiego - Hoene-Wrońskiego - Hopfera - Agrykola - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - Waryńskiego - pl. Konstytucji - Marszałkowska


Jest to miejsce szczególne. Wiele powojennych zdjęć terenu Getta i Muranowa pokazuje stojący na polu gruzów kościół. Najbliżej tematycznie byłem Żytniej 12 października 2014 roku, gdy prezentowałem siedzibę Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia oraz sąsiadujący z nim kościół będący siedzibą parafii parafia Miłosierdzia Bożego i Świętej Faustyny.  Tym razem starsza świątynia, która powstała w miejscu stosunkowo słabo zaludnionym przez katolików. Muranów po różnych przenosinach stał się bowiem miejscem w Warszawie w większej części zasiedlonym przez ludność żydowską.

Św. Augutyn z Muranowa
Św. Augutyn z Muranowa © oelka

Działkę pod budowę kościoła przekazał Józef Mikucki, urzędnik warszawskiej kasy guberialnej. Zlokalizowana była w pobliżu Dzielnej. Dodatkowo ta darowizna została wsparta przez właścicielkę dóbr w Wilanowie hrabinę Aleksandrę Potocką. Z jej środków dokupiono dwie sąsiednie działki, dzięki czemu teren kościelny sięgnął ulicy Nowolipki. Udało się uzyskać wszystkie potrzebne zgody dzięki czemu mógł się ukonstytuować komitet budowy kościoła. W jego składzie znaleźli się arcybiskup Wincenty Teofil Chościak-Popiel, hrabia Ksawery Branicki, hrabia Konstanty Potocki, hrabia Franciszek Czacki, mecenas Leon Grabowski, bankier Aleksander Golstand, ksiądz prałat Justyn Borzewski oraz ksiądz proboszcz Franciszek Chmielewski. Komitetowi szefował Ludwik Górski, który był wykonawca testamentu hrabiny Potockiej.
Prace przy budowie kościoła rozpoczęto w 1891 roku. 20 października 1892 roku arcybiskup warszawski Wincenty Teofil Chościak-Popiel w asyście biskupa sufragana warszawskiego Kazimierza Ruszkiewicza poświęcił kamień węgielny pod budowę świątyni. Planowany kościół miał pomieścić cztery tysiące wiernych.
Projekt kościoła przygotowali architekci Edward Cichocki oraz Józef Huss. Cichockiego znamy z projektu kościoła drewnianego na Cmentarzu Bródzieńskim, o czym pisałem 10 maja 2013 roku. Józef Huss był autorem projektów wielu warszawskich kamienic. Pracował też w Wilanowie, między innymi przy przebudowie tamtejszego kościoła świętej Anny o czym pisałem 30 października 2013 roku.
Kościół w stanie surowym gotowy był w 1894 roku. Dwa lata później 10 grudnia 1896 roku budowa była na tyle zaawansowana, że arcybiskup Popiel odprawił pierwszą Mszę w nowo wybudowanej świątyni. Jednak jeszcze przez kilka lat trwały prace wykończeniowe. W 1903 roku erygowano tu nową parafię pod wezwaniem świętego Augustyna. Konsekracja kościoła dokonał biskup Kazimierz Ruszkiewicz 5 września 1905 roku.
Gdy w czasie II wojny światowej Niemcy utworzyli wydzieloną dzielnicę żydowską świątynia znalazła się w jej obrębie. Do czasu zamknięcia Getta kościół służył katolikom pochodzenia żydowskiego, posługę pełnili dojeżdżający z zewnątrz księża. Po zamknięciu Getta świątynię przeznaczono na magazyn mienia zrabowanego Żydom. Następnie pełniła funkcję stajni. Mimo kościół został przez Niemców zamknięty, przez dłuższy czas w domu parafialnym przebywali proboszcz ks. Franciszek Garncarek i wikariusz ks. Leon Więckowicz.
Mierząca blisko siedemdziesiąt metrów wieża w czasie powstania Warszawskiego służyła Niemcom jako punkt obserwacyjny. Uszkodzona została 5 sierpnia 1944 roku przez żołnierzy batalionu „Zośka” podczas szturmu na Gęsiówkę. Po powstaniu Niemcy podpalili kościół. Spalił się dach, oraz sygnaturka. Organy zostały rozkradzione. Niemcy planowali wysadzenie świątyni, co jednak nie doszło do skutku. Poniżej zdjęcie wykonane od strony wschodniej.


Zdjęcie powyższe często jest prezentowane w odbiciu lustrzanym.
Po zakończeniu wojny w 1947 roku kościół został udostępniony wiernym. Jednak prace remontowe ciągnęły się do roku 1957.



Jak już wspomniałem wieża kościoła mierzy 70 metrów. W czasie gdy budowano kościół była uważana za najwyższą w Warszawie. Zwieńczona jest pięciometrowym krzyżem umieszczonym na kuli o średnicy 1,35m. Kula na której umieszczony został krzyż była pierwotnie pozłacana.
W środę 7 października 1959 roku ludzie zauważyli na kuli obraz Matki Boskiej.
Świadkowie tego zdarzenia relacjonowali, że do ukazania się w godzinach wieczornych tak zwanej Matki Bożej Muranowskiej Współczującej Miłosiernej, której świetlista postać miała pojawić się na tle wspomnianej kuli. Matka Boska ukazała się po raz pierwszy w środę 7 października. Następnie od dziewiątego ukazywała się codziennie przez dwadzieścia dni.
Wydarzenie to cieszyło się coraz większym zainteresowaniem. Zjawisko to obserwowały tłumy. W okolicy milicja musiała kierować ruchem drogowym. To, jak również tłumy śpiewające pieśni kościelne zainteresowanie dyplomatów przebywających w Warszawie spowodowały, że Służba Bezpieczeństwa postanowiła działać.
Zdecydowano się na pomalowanie kuli farbą na ciemny, matowy kolor. Farbę już następnego dnia zmył deszcz. Malowanie trzeba było powtórzyć. Ponadto zaczęto aresztować gromadzących się w pobliżu ludzi. W efekcie SB udało się opanować sytuację.
Jednak 29 października 1970 roku, po jedenastu latach zjawisko się powtórzyło wywołując ponownie zainteresowanie wiernych.
Tym razem Służba Bezpieczeństwa zadziałała szybciej, chociaż nie bez problemów. W efekcie dopiero 3 listopada udało się z trudem pomalować kulę. Tym razem skutecznie, bo farba przetrwała do 1995 roku, gdy ją usunięto.



Od czasu usunięcia farby nikt nie obserwowano na wieży żadnych nie zwykłych zjawisk. Kościół uznał, że zjawiska z 1959 i 1970 roku nie były nadprzyrodzone. Dzisiaj mało kto pamięta o tych wydarzeniach.
Natomiast Kościół św. Augustyna za sprawą zdjęć zrujnowanego Getta stał się ikoną pokazującą zniszczenie tego rejonu Warszawy.


I jeszcze ogłoszenie związane w pewien sposób z opisywanym kościołem.

Rok temu prowadzona była akcja poszukiwania bohaterki zdjęć wykonanych na dachu budynku szkolnego przy ulicy Stawki 5/7.

Dzisiaj niedzielę 8 maja o 17.00 przypomniana zostanie ta akcja w formie spaceru po Muranowie. Spacer z definicji jest na własnych nogach, ale warto się wybrać. Rower może pomóc w dotarciu na miejsce spotkania.

Dziewczynka niestety się dotychczas nie odnalazła. Niemniej jest to okazji by posłuchać opowieści o Muranowie i Warszawie z przed lat równo siedemdziesięciu.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wkeoc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]