Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 36.19km
  • Czas 02:02
  • VAVG 17.80km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 10.6°C
  • Podjazdy 17m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Od świętego Stanisława Kostki do błogosławionego Jerzego

Sobota, 18 października 2014 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 1

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Krzywickiego - Filtrowa - Pl. Narutowicza - Słupecka - Sękocińska - Szczęśliwicka - Kopińska - Aleje Jerozolimskie - al. Prymasa Tysiąclecia - Górczewska - Sokołowska - Żytnia - Żelazna - al. Solidarności - Żelazna - Nowolipie - al. Jana Pawła II - Dzielna - Karmelicka - Dzika - al. Jana Pawła II - al. Wojska Polskiego - Kozietulskiego - Niegolewskiego - Felińskiego - Krasińskiego - pl. Wilsona - Żółkowskich - pl. Lelewela - Sarmatów - Tołwińskiego - Braci Załuskich - Włościańska - Broniewskiego - Literacka - Kochanowskego - Rudnickiego - Powązkowska - al. Obrońców Grodna - al. Prymasa Tysiąclecia - Aleje Jerozolimskie - Kopińska - Szczęśliwicka - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Łęczycka - Ondraszka - Pole Mokotowskie - Batorego - Waryńskiego - Skolimowska - Chocimska - Klonowa - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - Waryńskiego - pl. Konstytucji - Marszałkowska


Jakoś ostatnio obiekty jakie opisuje w związku z moimi przejazdami rowerowymi po Warszawie układają się parami. Były dwie szkoły a teraz drugi pod rząd kościół i drugi, związany z osobą ważną dla kościoła i naszej historii. Chociaż tym razem będzie to męczennik a nie mistyczka jaką była św. Faustyna w poprzednim wpisie.
Teren Żoliborza od czasu budowy Cytadeli w latach 30. XIX wieku stał się jej przedpolem, był to jednocześnie koniec dawnego "pięknego widoku" czyli francuskiego Joli Bord. Przez to przez niemal 100 lat był praktycznie niezabudowany. Dopiero po zakończeniu I wojny światowej ruszyła zabudowa tego terenu. Wykorzystano fakt, że grunty znajdowały się w rękach państwa, co było spadkiem po wykupie ich przeprowadzonym przez władze carskie. Podobnie jak na Sadybie opisywanej na blogu 15 czerwca 2014 roku, również na Żoliborzu wykup gruntów pod osiedla urzędnicze czy wojskowe był łatwy i stosunkowo tani. Gdy pojawiła się zabudowa oraz znaczna już ilość mieszkańców przyszła też kolej na kościół. W  roku 1924 z inicjatywy ks. Klemensa Cyrulińskiego powstała drewniana kaplica, później zastąpiona przez większą również drewnianą budowlę autorstwa Stanisława Rodowicza. Wreszcie z dniem 25 grudnia 1927 roku ks. kard. Aleksander Kakowski erygował parafię pod wezwaniem św. Stanisława Kostki.

Żoliborski kościół
Żoliborski kościół © oelka


W 1930 roku parafia nabyła plac, na którym miał powstać kościół. Projekt świątyni sporządził Łukasz Wolski znany również z projektu Bazyliki Najświętszego Serca Jezusowego przy ulicy Kawęczyńskiej. Przed rozpoczęciem prac teren wymagał osuszenia. Była to najbliższa okolica dawnego przebiegu rzeczki Polkówki. W 1930 roku rozpoczęto budowę, która w stanie zamkniętym gotowa była przed wybuchem II wojny światowej. Kościół uszkodzony w czasie II wojny światowej. Powojenny remont i dalszą budowę realizowano już po śmierci Wolskiego. Projekt świątyni został po wojnie zmodyfikowany przez Edgara Norwertha. W stosunku do pierwotnego projektu zmodyfikowany został projekt elewacji frontowej. Prace przy świątyni zakończono do roku 1963, gdy prymas Wyszyński dokonał konsekracji świątyni. Ciekawą rzeczą jest to, że kościół stoi tyłem do ważnej i od początku planowanej jako arteria ulicy Krasińskiego. Nie potwierdzone plotki twierdziły, że takie ustawienie kościoła to efekt kompromisu i negocjacji kościoła z lewicowym zarządem WSM, który miał protestował przeciw budowie świątyni. Można jednak podejrzewać, że jej ustawienie frontem do ulicy Kozietulskiego miało jednak inne przyczyny znacznie bardziej praktyczne, co doskonale pokazały wielkie zgromadzenia wiernych na placu przed świątynią podczas uroczystości w kościele. Poniżej widok na absydę od strony ulicy Krasińskiego.


Skoro już wspomniałem te uroczystości z tłumami wiernych, to związane są one z wydarzeniami z początku lat 80. XX wieku. Od 1974 roku proboszczem parafii był ks. Teofil Bogucki. W lutym roku 1981 rozpoczął odprawianie w każdą ostatnią niedzielę miesiąca odprawianie mszy w intencji ojczyzny. Od 1980 roku do parafii skierowano w charakterze rezydenta ks. Jerzego Popiełuszko. Warto przypomnieć, że w latach 1975-78 pracował jako wikariusz w parafii Matki Bożej Królowej Polski, znajdującej się w Aninie która była opisywana na blogu 31 października 2013 roku. W styczniu 1982 roku ks. Jerzy Popiełuszko podjął się odprawiania mszy za ojczyznę. Już wcześniej od strajków w sierpniu 1980 roku wspierał pracowników Huty Warszawa. Był też diecezjalnym duszpastrzem służby zdrowia. W trakcie mszy wygłaszał homilie oparte o społeczną naukę Kościoła, nie były więc to kazania polityczne. Msze, które odprawiał ściągały tłumy. Ówczesna władza dostrzegła to zjawisko. Był zatrzymywany przez Służbę Bezpieczeństwa, próbowano go oczernić podrzucając do jego prywatnego mieszkania między innymi broń i materiały wybuchowe. Był też atakowany w ówczesnej państwowej prasie, radiu i telewizji.  Na msze tymczasem przybywały tłumy. Tłumy przybyły również 19 maja 1983 roku na pogrzeb Grzegorza Przemyka, był to uczeń z XVII LO im. Frycza Modrzewskiego, syn poetki zaangażowanej w działalność opozycyjną, Barbary Sadowskiej. Zmarł w wyniku pobicia przez Milicję w czasie zatrzymania w komisariacie MO przy ulicy Jezuickiej 12 maja 1983 roku. Pogrzeb odbył się na Cmentarzu Powązkowskim.
19 października 1984 roku ks. Jerzy Popiełuszko udał się do Bydgoszczy na zaproszenie Duszpasterstwa Ludzi Pracy. Wracając wieczorem koło Górska, w pobliżu Torunia został porwany przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV MSW, ubranych w mundury funkcjonariuszy Milicji drogowej. Ksiądz został związany i zapakowany do bagażnika, natomiast towarzyszący mu jako kierowca, bliski współpracownik księdza Waldemar Chrostowski zdołał wyskoczyć z samochodu porywaczy i zaalarmować władze kościelne o porwaniu księdza. Torturowany przez porywaczy ksiądz został wrzucony do Wisły koło Włocławka.
3 listopada 1984 roku odbył się pogrzeb księdza Jerzego. Na pogrzeb przyszły tłumy. Ludzie uroczystość obserwowali nawet z dachów okolicznych budynków. Początkowo ksiądz miał być pochowany na Powązkach. Ostatecznie za zgodą ks. prymasa Józefa Glempa został pochowany na terenie koło kościoła. Początkowo grób był oznaczony drewnianym krzyżem. Proboszcz ks. prałat Teofil Bogucki zorganizował konkurs na projekt grobu. Wpłynęły 142 projekty.  Wygrała praca Jerzego Kaliny. Jest to różaniec z polnych kamieni w kształcie Polski otaczający grób. Krzyż z różańca jest też zarazem pomnikiem nagrobnym.
W 1987 roku grób i kościół odwiedził papież Jan Paweł II.
W 2010 roku ks. Jerzy Popiełuszko został beatyfikowany. W tym samym roku kościół św. Stanisława Kostki stał się diecezjalnym sanktuarium błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.
Na terenie koło kościoła pochowano też proboszczów ks. Teofila Boguckiego oraz ks. Zygmunta Malackiego.


Oglądając teren wokół świątyni warto zwrócić uwagę na ogrodzenie terenu kościoła, które pochodzi z okresu międzywojennego. Na prętach od strony ulicy Felińskiego zachowały się liczne ślady ostrzału. Zapewne z czasów powstania warszawskiego.


To jedne z coraz bardziej nielicznych pamiątek wojny w Warszawie. Należy mieć nadzieję, że ogrodzenie wraz ze śladami ostrzału zostanie zachowanie w tym stanie.  Całe zresztą otoczenie kościoła to doskonale zachowana zabudowa przedwojenna. Żoliborz jakoś dotychczas nie pojawiał się zbyt często na blogu, jednak z bliskiej okolicy kościoła św. Stanisława Kostki prezentowałem 29 października 2011 modernistyczną willę Brukalskich przy ulicy Niegolewskiego 8. Żoliborz posiada wiele takich zabytków. Z pewnością więc będzie się pojawiał na moich trasach.





Komentarze
teich
| 06:26 środa, 15 lipca 2015 | linkuj Pamiętam dzień pogrzebu Popiełuszki. Dotarliśmy z placu wtedy Komuny Paryskiej zaledwie do jego zachodniego narożnika przy Słowackiego, dalej było morze głów, za nami potem również. Pamiętam również ,że przez radiowęzeł szkolny ogłaszano komunikat o tym , że w przypadku załapania przez MO będzie się relegowanym ze szkoły. Dawne ponure czasy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wstaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]