Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 39.40km
  • Teren 0.99km
  • Czas 02:05
  • VAVG 18.91km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 13.4°C
  • Podjazdy 33m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

16 - Sadyba (oficerska)

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 16.08.2014 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - Al. Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Panoramy - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Czerniakowska - Bernardyńska - Gołkowska - św. Bonifacego - Koronowska - Zakręt - Kąkolewska - Goraszewska - Zaciszna - Zielona - Cieplicka - Okrężna - Morszyńska - Powsińska - Okrężna - Iwonicka - Zelwerowicza - Truskawiecka - Sobieskiego - Belwederska - Spacerowa - Klonowa - Belwederska - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - Waryńskiego - Pl. Konstytucji - Koszykowa - Lwowska - Poznańska - Wilcza - Emilii Plater - Koszykowa - Piękna



Zbieg okoliczności sprawił, że opis mojego czerwcowego przejazdu powstawał 15 sierpnia w święto Wojska Polskiego. Zbieg tym ciekawszy, że Sadyba zasiedlana była przez kadrę oficerską przedwojennego Wojska Polskiego.
Tytuł jest jak to tu bywa na blogu, przewrotny. Szesnastka jako tramwaj obecnie na Sadybę niestety dociera. A ja oczywiście dojechałem tu na rowerze. Na Sadybę poprzedni raz dotarłem 10 września 2013 roku. Pokazałem wówczas część Sadyby po zachodniej stronie ulicy Powsińskiej, oraz blok z mieszkaniami dla oficerów znajdujący się po wschodniej stronie Powsińskiej przy skrzyżowaniu z Okrężną. Tym razem rozejrzałem się w sąsiedztwie bloku oficerskiego, po wschodniej stronie Powsińskiej, gdzie w latach 20. XX wieku zagospodarowywali się członkowie Oficerskiej Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlana „Sadyba”. Zdjęcie poniżej pokazuje dom przy ulicy Morszyńskiej 23.

Sadyba oficerska
Sadyba oficerska © oelka
Willa ta powstała dla podpułkownika Alojzego Przeździeckiego. Żył w latach 1886 - 1945. Był żołnierzem Legionów Polskich. W wojsku służy do 1932 roku, gdy przeszedł w stan spoczynku. Jego dom obecnie nie prezentuje się zbyt dobrze. Zdaje się, że nigdy po wojnie nie przeprowadzono w nim remontu. Jedyną zaletą tego stanu rzeczy jest zachowanie się oryginalnych elementów typowych dla wyglądu takich domów w okresie międzywojennym.
W tle widać kolejną willę, przy Morszyńskiej 25, gdzie mieszkał gen. dyw. Tadeusz Piskor. Żył w latach 1889 - 1951. Był legionista w Legionach Polskich. W okresie od listopada 1919 do kwietnia 1920 był adiutantem generalnym Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza, Józefa Piłsudskiego. Potem pełnił służbę w Wojsku Polskim. Brał udział w kampanii wrześniowej w 1939 roku dowodząc walkami na ziemi lubelskiej. Po klęsce przebywał w obozach jenieckich, a po zakończeniu wojny znalazł się w Wielkiej Brytanii, gdzie mimo złego stanu zdrowia starał się aktywnie działać na emigracji. Podobno w 1926 roku odwiedził go na Sadybie marszałek Piłsudski.
Ciekawie prezentuje się zachowana i niezniszczona w czasie wojny willa przy Morszyńskiej 11.


W głębi widać fragment przedwojennego zespołu willi pod numerami 13-15B, który spalony w czasie wojny został odbudowany po wojnie i zatracił chyba wiele z dawnego stylu. Wiele z tych willi wojskowych powstało na podstawie projektów Tadeusza Tołwińskiego, który zaprojektował ogólne założenia całej kolonii. Do 1926 roku wzdłuż Morszyńskiej i Okrężnej powstało 30 domów.
Po wojnie na terenie Sadyby pojawiły się nowe wille, które wyróżniają się charakterystyczną elewacja z bloków wapiennych. Zbudowane zostały w 1958 roku przez Spółdzielnię Mieszkaniową im. Stanisława Noakowskiego. Przy Morszyńskiej spółdzielnia wzniosła domy pod numerami 17/17A oraz widoczny na zdjęciu bliźniak pod numerami 35 i 35A.



Przy okazji warto zwrócić uwagę na drewniany słup telefoniczny. Dość dawno już temu, bo 13 czerwca 2011 roku na końcu wpisu pokazywałem podobny słup przy końcu ulicy Kopińskiej. Tamtego słupa już nie ma. Drewniane słupy telefoniczne lub energetyczne są ciekawym choć już dość rzadkim elementem w miejskiej zabudowie. Kiedyś linia telefoniczna na drewnianych lub rzadziej betonowych żerdziach z wiszącymi pomiędzy izolatorami kilkudziesięcioma drutami, poprowadzona wzdłuż linii kolejowej lub drogi była bardzo powszechnym obrazkiem...
Warto się spojrzeć również na pobliską ulicę Okrężną. Nie jest to wygodna droga dla roweru na wąskich oponach, stąd też z tej ulicy tylko jeden budynek z cywilnej części Miasta-Ogrodu Czerniaków. Spółkę o takiej nazwie zawiązali właściciele okolicznych gruntów. Podobną ideę opisywałem na Młocinach.
Z zachowanych budynków warto zwrócić uwagę na budynek przy Okrężnej 5a. Oryginalna elewacja cały czas posiada jeszcze ślady wojenne. To coraz rzadszy obraz w Warszawie.


Ulica Okrężna poza tym, że cały czas jest wybrukowana, spełniała ważną rolę dla transportu publicznego. Do 1935 roku pozwalała ominąć przecinający ulicę Powsińską fort Czerniaków. Z Okrężnej korzystała też kolej wąskotorowa - kolej wilanowska. Pisałem o niej już cztery razy: O stacji końcowej przy placu Unii Lubelskiej - 29 sierpnia 2012 roku, o kolejnej na jej trasie - stacji Belweder - 29 września 2012 roku. Z kolei 2 września 2012 roku prezentowałem ślady dawnego przejazdu w Powsinku. Na temat linii prowadzącej do Konstancina napisałem 13 kwietnia 2013 roku. Okrężną pociągi kursowały od początku istnienia kolei, czyli od roku 1892 roku, aż do zamknięcia odcinka Belweder - Wilanów w 1957 roku.


Warszawa już w okresie międzywojennym dążyła do pozbycia się z ulic miasta kolei wąskotorowych. W przypadku kolei wilanowskiej udało się tylko zlikwidować odcinek pl. Unii Lubelskiej - Belweder w roku 1935. Rok później zarząd kolei od 1901 roku wspólny dla kolei wilanowskiej i grójeckiej przekuł tory kolei wilanowskiej z 80 na 1000mm, ujednolicając rozstaw torów obu linii, powiązanych ze sobą linii. Od 1937 roku na linii dawnej kolei wilanowskiej pociągi prowadziły wagony motorowe. Pisząc 6 marca 2012 roku o Wójtówce - wsi położonej kiedyś przy Czerniakowskiej, wspomniałem też o pętli tramwajowej w postaci trójkąta do zawracania, jak zaczęła tam funkcjonować w roku 1922. Pod koniec roku 1922 tramwaje dojechały do Czerniakowa czyli do okolic placu Bernardyńskiego. Wspominałem o tym 29 kwietnia 2012 roku, pisząc o Czerniakowskiej w rejonie kościoła Bernardynów. W roku 1927 trasę wydłużono i tramwaje dotarły na Sadybę. Pętla na Sadybie mimo różnych zmian do dzisiaj jest zlokalizowana w tym samym miejscu od roku 1937, gdy przebito przejazd na wprost przez teren fortu. Nie wiem jak wyglądała pętla w latach 1927-37. Być może był to kraniec w postaci trapezu pozwalającego na ominięcie wagonu doczepnego. W 1937 roku kraniec przesunięto dalej o 700 metrów, w obecne miejsce. Zmiana lokalizacji pętli na Sadybie miała też swoje odbicie w nazwie. Do 1937 roku był to kraniec o nazwie Miasto-Ogród Czerniaków, następnie zaś Morszyńska. Pierwszą linią jaka dotarła na Sadybę w 1927 roku była linia 2A, z placu Muranowskiego. W 1932 roku zastąpiła ją linia 2 jadąca od Dworca Gdańskiego, a od 1935 roku z Powązek. Również w 1937 roku trasa została wydłużona do Wilanowa. Jednak pętla na Sadybie pozostała krańcem linii 2, natomiast do Wilanowa wysłano linię W. Zdaje się, że w czasie okupacji pętla nie była używana liniowo, do początku roku 1944, gdy zawitała tu wymieniona w tytule wpisu linia 16. Od momentu wybuchu Powstania Warszawskiego tramwaje tu już nie kursowały. Po wojnie trasy nie odbudowano. Dopiero w latach 50. zdecydowano się na budowę nowej trasy do Wilanowa o nieco zmienionym przebiegu. Trasa zaczynała się od Puławskiej i poprzez ulice Goworka, Spacerową, Gagarina, Czerniakowską i Powsińską prowadziła do Wilanowa. Odtworzono wówczas pętlę na Sadybie, po zachodniej stronie ulicy za wylotem Morszyńskiej. Została nieco bardziej rozbudowana. Zamiast dotychczasowego jednego toru otrzymała dwa. Z tego też zapewne czasu pochodzi pawilon dyspozycji ruchu MZK, przy Powsińskiej.


Tramwaje dotarły tu 20 lipca 1957 roku. Wówczas na Sadybę dotarła ponownie linia 16. Kursowała z pętli na ulicy Bema, o której pisałem na blogu 17 lutego 2014 roku.  Na planie Warszawy z 1958 roku, można zobaczyć pętlę szesnastki na Sadybie:

1958-50.jpg
W 1963 roku szesnastka zmieniła swój kraniec na Woli. Wyprowadziła się z likwidowanej trasy na Bema i kończyła najpierw na Staszica, a potem na Kole. W 1967 roku linia 16 została zlikwidowana ze względu na problemy z zasilaniem sieci trakcyjnej na Marszałkowskiej. Duża liczba wozów na Marszałkowskiej powodowała zbyt duże obciążenia podstacji nie przystosowanych do obsługi tras z wagonami 13N. Przy okazji poprawiono przepustowość skrzyżowania na placu Bankowym (wówczas Dzierżyńskiego) wycofując tramwaje ze skrętu pozwalającego na przejazd z Woli na Mokotów. W 1963 roku na Sadybę dotarła kolejna linia tramwajowa - 36. Jej drugi kraniec znalazł się na Marymoncie, gdzie w 1961 roku odbudowano część przedwojennej trasy na Mickiewicza od pl. Wilsona (wówczas Komuny Paryskiej) do Potockiej. Z przerwą w latach 1964-66, gdy skrócona była do pl. Bernardyńskiego, 36 korzystał z pętli na Sadybie do 1973 roku. We wrześniu 1973 roku, podczas budowy w ciągu Czerniakowskiej, Powsińskiej i Przyczółkowej Wisłostrady zdecydowano się na likwidację trasy tramwajowej do Wilanowa. W pierwszym etapie 16 września 1973 zamknięto odcinek Sadyba - Wilanów. Wówczas pętla na Sadybie obsługiwała poza 36 również linie 2 i 14. Jednak już 11 listopada 1973 zamknięto dla ruchu całą trasę od Puławskiej i tramwaje pożegnały się z Sadybą chyba na zawsze. W tym miejscu warto spojrzeć na plany Warszawy z lat: 1973 (ostatni z tramwajami) oraz 1978/79.

1973-41.jpg 1978-51.jpg

Jak to widać na planie likwidacja trasy tramwajowej nie oznaczała zniknięcia pętli. Tramwaje zostały zastąpione przez autobusy. Już 11 listopada 1973 roku na Sadybę dotarła linia 180-bis z Zamenhofa, a od grudnia 1973 roku z Emilii Plater, potem z Dworca Centralnego. Od 1986 roku linia w związku z likwidacją oznaczeń "-bis" funkcjonuje jako 131. W 1974 roku na Sadybę dotarła linia 172, o której pisałem 19 kwietnia 2014 roku prezentując pętlę na ulicy Konstancińskiej. Również w 1974 roku na Sadybę dotarła linia 179, która zastąpiła w 1972 roku trolejbusową linię 53 kursującą z Dworca Gdańskiego na Chełmską.
Jednak już wcześniej w 1960 roku na Sadybę dotarły autobusy za sprawą linii 153. Jej kraniec stanowił kryterium uliczne poprzez Powsińską i wschodnią część Okrężnej. Kursowały ulicą Augustówka do budującej się elektrociepłowni Siekierki ( wspomniałem o tym 19 października 2013 - warto też w tamtym wpisie zobaczyć mapę WIG-u z 1931 z Siekierkami i Sadybą) W 1963 roku jej trasa została włączona do linii 108. Z krańca przy Okrężnej 108 korzystał do roku 1979. Potem przeniósł się na pętlę Sadyba.
Przez lata zmieniły się niektóre linie korzystające z pętli na Sadybie. W 1976 roku zaczęła docierać z Woli przyśpieszona linia szczytowa linia 489, która w roku 1990 stała się linią całodzienną 509, a w 1992 roku linią zwykłą 1989.
Obecnie z pętli na Sadybie korzystają linie dzienne: 131, 163, 172 i 189.


Na zdjęciu od prawej: Solaris Urbino 18 - A702 (2010; Mobilis) na linii 189; Mercedes Conecto G-2248 (R11 "Kleszczowa") na linii 172; odjechał Solaris Urbino 18-8434 (R10 "Ostrobramska") na linii 131; Solaris Urbino 18-8838 (2008; R10 "Ostrobramska"; ex R6 "Redutowa") na linii 131
W tle za autobusami widać narożnik Morszyńskiej i Powsińskiej.
Na Sadybę zajrzę jeszcze z pewnością - szczególnie do Miasta - Ogrodu Czerniaków, który również wart jest obejrzenia dokąd jeszcze można tam napotkać relikty przedwojennej zabudowy.


Na koniec jeszcze trochę reklamy
Jest dostępny egzemplarz książki Davida Benneta "Metro"



"Metro" książka napisana przez Davida Bennetta, znanego z licznych publikacji na temat architektury i konstrukcji budowlanych. W swojej książce Bennett poruszył różne aspekty związane z działaniem i historią kolei miejskich. Książka posiada wiele kolorowych albumowych ilustracji, a także spis systemów metra ze stanem aktualności na lata 2004/2005. Wydana w 2005 roku przez czeskie wydawnictwo Fortuna Print w języku czeskim jest tłumaczeniem z języka angielskiego. Oryginalne wydanie - Octopus Publishing Group Ltd London 2004. Tłumaczenie na język czeski dokonał Daniel Amch.
Mimo, że książka wydana jest w języku czeskim jest tak zredagowana, że dla Polaków jej lektura nie powinna stanowić problemu.
Chętnych odsyłam do aukcji z tą książką.





Komentarze
oelka
| 20:24 czwartek, 4 września 2014 | linkuj W zasadzie na mnie te wojenne ślady nie robią wielkiego wrażenia. Postrzelane ściany widuję coraz rzadziej ale od najmłodszych lat.
Jednak znalazł się wyjątek w postaci mocno postrzelanego bloku z wielkiej płyty w chorwackim Osijeku, który widziałem w 2002 roku. U nas tego nie da się na szczęście zobaczyć.
Napisów może nie ubywa niemniej warto je teraz udokumentować, może się bowiem okazać, że nagle któregoś brakuje.

W ubiegłym roku też miałem podobne opóźnienie i jakoś się to zniwelowało z czasem. Na statystykach bardzo mi nie zależy więc problemu nie ma.
Natomiast wpisy zamieszczam w kolejności, aby nie mieć potem bałaganu co było, a czego nie.
mors
| 21:12 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj Niesamowite są te relikty, zwłaszcza elewacje ze śladami wojny...
U mnie z kolei wciąż uchowało się parę poniemieckich napisów i praktycznie ich nie ubywa.
PS. spore masz zaległości (2 m-ce). ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ntrum
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]