Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 40.45km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 20.39km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 31m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stacja Belweder

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 31.10.2012 | Komentarze 3

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Zawilców - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Sikorskiego - al. Wilanowska - Bukowińska - Domaniewska - Puławska - Naruszewicza - Krasickiego - Kazimierzowska - Narbutta - Wiśniowa - Batorego - Boya - Bagatela - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



Czasem o miejscu wykonania zdjęcia może zadecydować przypadek. Na Belwederskiej dokładnie na przeciwko Belwederu spadł mi łańcuch z przodu z tarczy. Jako, że jechałem w tym momencie dość szybko zjechałem na dół ze skarpy i dopiero tam się zatrzymałem, aby łańcuch znalazł się na swoim miejscu. Padło na dawny wylot ulicy Zawrotnej na Belwederską. Skoro tak, to pochylę się przez chwilę nad historią tego miejsca.
Na początek rzut oka na drugą stronę ulicy Belwederskiej.

Modernizm na Belwederskiej © oelka

Belwederska wytyczona w XVII wieku łączyła Warszawę z Wilanowem, który od czasów Sobieskiego ciągle zyskiwał na znaczeniu. W XIX wieku Belwederska zabudowywała się powoli budynkami typowymi dla terenów przedmiejskich. Okolica była też zagłębiem branży cegielnianej. Od stawu Morskie Oko, którego okolice przedstawiłem na początku lipca do widocznej na powyższym zdjęciu ulicy Lądowej docierał kanał zasilający wodą stawy w Łazienkach. Warto dodać w tym miejscu, że jeszcze w końcu XVIII Łazienki wtapiały się w okolice. Nie były odcięte od niej ogrodzeniem. Wobec czego obecna ulica Sułkowicka pomiędzy Gagarina i Belwederską była wówczas po prostu przedłużeniem Drogi Chińskiej ciągnącej się przez Łazienki od Agrykoli.
W okresie międzywojennym w okolicach Belwederskiej pojawiła się nowa zabudowa.
W lipcu pokazałem kolonie przy Grottgera oraz budynek firmy Auto-Koncern Bruhn-Werke. Jak widać przemysł nie wycofał się z tych okolic. Natomiast rejon pomiędzy ulicami Parkową i Belwederską doczekał się luksusowych kamienic typowych dla lat 30. XX wieku. Przykładem jest narożnik Belwederskiej i Lądowej z kamienicami Bergmana przy Belwederskiej 40/42, z lat 1939-40 zbudowanej według projektu małżeństwa Syrkusów - widocznymi na zdjęciu u góry. Na dolnym zdjęciu widać zaś dalszy ciąg zabudowy w postaci kamienicy Katelacha zbudowanej w latach 1938-39 na podstawie projektu Lucjusza Szperlinga. Za nią na dziedzińcu kryje się willa Antoniego Jaroszewicza z 1927 roku. Za kamienicą Katelacha widać cześciowo zasłoniętą przez drzewa i autobus boczną ścianę willi Wikoszewskich z około 1927 roku.
W 1938 roku na brzegu skarpy koło samego Belwederu ustawiono sprowadzony z Niemiec Domek Magdeburski, był to budynek, w którym internowany był marszałek Piłsudski w czasie I wojny światowej w Magdeburgu, po odmowie przysięgi na rzecz Niemców. Domek został zniszczony po 1945 roku.
A teraz spojrzenie wgłąb ulicy Belwederskiej ale po lewej stronie, aż do mniej więcej połowy podjazdu na skarpę. Przy okazji widać, że Warszawa nie jest płaska jak stół. W moim przypadku wszystkie wyjazdy na wschód i większość na południe kończy się zdobywaniem ponad dwudziestometrowej skarpy. Skarpa w rejonie Belwederskiej stanowiła problem nie tylko dla rowerzystów. Kiedyś również dla kolejarzy. O Kolei Wilanowskiej pisałem dwa razy: przy okazji opisu placu Unii Lubelskiej i śladów tej kolei w Powsinku. Tym razem kolejne miejsce na jej szlaku. Historia tej kolei zaczęła się właśnie tu przy Belwederskiej i rogatkach belwederskich. Pomysł budowy konnego tramwaju wyszedł od Jana Kellera właściciela lokalu "Promenada", który ze swoim pomysłem zapoznał Wiktora Magnusa i inżyniera Henryka Hussa. Kolej, czy też raczej tramwaj konny ruszył w trasę 16 maja 1891 roku. W tym też roku tramwaj dotarł do Czerniakowa. Natomiast do Wilanowa dojechał niemal rok później bo 5 maja 1892 roku. W 1894 roku linię przedłużono w okolicę obecnego placu Unii Lubelskiej (wówczas Keksholmskiego). Linia wspinała się po brzegu skarpy na stację zlokalizowaną przy Chocimskiej i jej wylocie w ulicę Klonową. Ze względu na stromy pojazd najpierw zakupiono zwykłe parowozy, a w 1902 roku w torze zamontowano szynę zębatą systemu Abta i zakupiono w SLM Winterthur parowóz przystosowany do jazdy po torze zębatym. Jednak i to rozwiązanie nie było idealne, szczególnie dla cięższych pociągów towarowych. W 1935 roku linia została z powrotem skrócona do stacji Belweder. Stan taki trwał do 1957 roku. Reaktywowano nieczynną od wybuchu Powstania Warszawskiego linię tramwajową do Wilanowa o czym wspominałem w czerwcu pisząc o Sielcach. Jednak zmieniono jej przebieg i od Czerniakowskiej biegła nową ulicą Gagarina przez Sielce do skrzyżowania z Belwederską i dalej nowo wytyczonym pojazdem ulicy Spacerowej i Goworka docierała do Puławskiej. W związku z tym zlikwidowano znaczną część linii Kolei Wilanowskiej od Belwederskiej do Wilanowa. Pociągi jeszcze do 1970 roku obsługiwały trasę z Wilanowa do Piaseczna. Stacja Belweder kończyła się przy terenie Ambasady ZSRR. Na zdjęciu jest ono schowane za drzewami, po lewej stronie. Najprawdopodobniej stacja została nieco skrócona podczas budowy ambasady około 1952-53 roku, gdyż przed wojną koniec torów był przy samym brzegu skarpy.

Stacja Warszawa Belwederska i ulica Zawrotna © oelka

Ulica Zawrotna została wytyczona już przed wojną. Odchodząc od Belwederskiej przecinała tory i stację Kolei Wilanowskiej, już wówczas zresztą przeznaczoną do likwidacji. Ulica swoje pięć minut miała już po likwidacji kolei, gdy stała się łącznikiem dla autobusów MZK jadących do placu Unii Lubelskiej. W 1957 roku z Zawrotnej zaczęła korzystać linia 107, rok później również 140 i linia sezonowa P do Powsina (tak zwana "zielona linia" od koloru oznaczeń na tablicach kieunkowych), od 1962 roku oznaczona jako "Powsin". Co widać na planie z 1958 roku i z 1973, gdzie pojawiła się również linia pośpieszna B.



Największy ruch zapanował na Zawrotnej po likwidacji trasy tramwajowej do Wilanowa w 1973 roku. W 1976 roku ulica Spacerowa została doprowadzona do skrzyżowania z Belwederską i Gagrina. Wówczas wszystkie autobusy wycofano z Zawrotnej.



Sama ulica praktycznie zniknęła niemal za chwilę. Znalazła się bowiem na zamkniętym terenie otaczającym nowo otwarty w 1978 roku budynek będący siedzibą biura Radcy Handlowego Ambasady ZSRR. Warto dodać, że obiekt ów dostał wówczas tytuł "Mister 78" jako najciekawsza nowa budowla w Warszawie, ex aequo z osiedlem Służew nad Dolinką i przychodnią przy szpitalu na Bródnie.
Obecnie śladu ulicy Zawrotnej można szukać jeszcze od strony Spacerowej, gdzie ocalał krótki fragment brukowanej nawierzchni.





Komentarze
oelka
| 12:37 poniedziałek, 5 listopada 2012 | linkuj lukasz78: Modernizm miał być dla ludzi: duże okna dbałość o nasłonecznienie mieszkań, różne socjalne udogodnienia.
Z tym, że większość podręcznikowych przykładów architektury modernizmu powstałych w latach 30. w Warszawie była dla ludzi... ale bardziej majętnych. Prawo (tzw lex "Wedel") było takie, że opłacało się budować drogie mieszkania. I to dotyczy też narożnika Lądowej i Belwederskiej.

benasek: Skarpa na lewym brzegu ciągnie się od Lasu Kabackiego po Park Młociński w najwyższym miejscu dochodzi do 25 metrów - w Śródmieściu. Zdjęcie z dołu, okolic Zamku Ujazdowskiego (około 22 metrów) prezentowałem w 2010 roku. A widok z góry we wpisie z marca tego roku.
benasek
| 21:14 czwartek, 1 listopada 2012 | linkuj Właśnie o tej skarpie mowa... Słyszałem o niej, a nie kojarzę coś... Podobne zdanie juz gdzieś czytałem, że Warszawa płaska nie jest, bo między innymi ma tą skarpę...
Masz może gdzieś jej fotkę na Twoim blogu?
lukasz78
| 10:25 środa, 31 października 2012 | linkuj Nawet lubię ten modernizm (mówię o budynku na 1.zdjęciu), taki styl można powiedzieć "dla ludzi".
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]