Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 12.45km
  • Czas 00:46
  • VAVG 16.24km/h
  • VMAX 35.30km/h
  • Temperatura 3.4°C
  • Podjazdy 33m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sezamie zamknij się!

Środa, 29 października 2014 · dodano: 09.08.2015 | Komentarze 5

Marszałkowska - pl. Defilad - Świętokrzyska - Żelazna - Pereca - Waliców - Krochmalna - Żelazna - Krochmalna - Chłodna - Żelazna - Prosta - Świętokrzyska - Kopernika - Tamka - Kruczkowskiego - al. Bobkowskiego - Hoene-Wrońskiego - Hopfera - Agrykola - Aleje Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Konstytucji - Marszałkowska


Sezam może kojarzyć się z jedną z baśni ze zbioru Tysiąca i jednej nocy, w której Ali Baba przypadkowo odkrył miejsce, gdzie rozbójnicy ukryli swoje skarby. Wypowiedzenie formuły "Sezamie otwórz się!" otwierało dostęp do skarbów. "Sezamie zamknij się" zamykało. Czy ta opowieść w dość szarych czasach PRL-u była powodem nazwania jednego ze sklepów nazwą mitycznego skarbca zbójców? Trudno powiedzieć. Nie da się ukryć, że "Sezam" jako sklep należał do stosunkowo lepiej zaopatrzonych.
Niezbyt często pojawiają się tu obiekty z samego centrum, czy z najbardziej zabytkowej części Śródmieścia. Budowa drugiej linii metra poprawiła nieco dostępność tych miejsc. Z drugiej strony niektóre ciekawe obiekty przechodzą do przeszłości. Czasem dzieje się to szybciej niż pojawianie się wpisów na blogu. Tak było, gdy 27 września 2014 roku pisałem o biurowcu telewizji przy Woronicza, tak jest i teraz gdy bohaterem wpisu staje się dom handlowy "Sezam", który w momencie pisania tych słów już nie istnieje.


Sezam przy Marszałkowskiej
Sezam przy Marszałkowskiej © oelka


Spółdzielczy Dom Handlowy „Sezam” to budynek, o którym niedawnymi czasy głośno było w gazetach, a to za sprawą decyzji o jego wyburzeniu i zastąpieniu nowoczesnym biurowcem. Zanim powstał, przed wojną znajdowała się w tym miejscu kamienica przy Marszałkowskiej 130 róg Moniuszki 12. Była to kamienica Jankowskiego z 1904 roku. Ruiny jej zostały rozebrane przed 1946 rokiem. Sąsiadowała z nią kamienica przy Marszałkowskiej 132 z lat 1881-82. Po nadbudowie, w 1936 roku otrzymała modernistyczną elewację. Wreszcie narożnik ze Świętokrzyską to Centrala PKO – z lat 1938-39, która zastąpiła leciwą kamienicę zbudowaną na bazie starszego budynku przez Józefa Orłowskiego dla Grzegorza Stiagatowa. Docelowo budynek PKO miał zostać połączony z gmachem tego samego banku, obecnie siedzibą Poczty Głównej przy narożniku Świętokrzyskiej i Jasnej, o którym pisałem 10 listopada 2013 roku. Wojna zatrzymała tą rozbudowę. Mimo licznych uszkodzeń podczas Powstania Warszawskiego ruiny przetrwały aż do początku lat 60. XX wieku. Piwnice natomiast aż do teraz. Przez wiele powojennych lat mieściły toaletę, a w latach 90. XX wieku wprowadził się tam lokal rozrywkowy. W sąsiedztwie, po drugiej stronie ulicy Moniuszki znajdował się potężny gmach Towarzystwa Ubezpieczeniowego. „Rosja”. Po wojnie, w latach 1948-50 został odbudowany i przebudowany na biurowiec PKO, na podstawie projektu Bohdana Lacherta. Jego wystrój pierwszego i drugiego piętra stał się podstawą przydomku „Dom pod sedesami”.
Po wojnie, po rozbiórkach wypalonych kamienic przeprowadzonych przez BOS pojawiło się określenie "parterowa Marszałkowska". Chyba właśnie na odcinku Marszałkowskiej za Alejami Jerozolimskimi miało najwięcej sensu. Poza gmachem PKO przebudowanym z dawnej siedziby towarzystwa "Rosja" i ruinami przedwojennego gmachu PKO, reszta budynków po wojnie stała się parterowymi barakami, gdzie funkcjonowały prywatne, z czasem upaństwowione sklepy. W sumie wieczorem, gdy było ciemno, gdy świeciły się latarnie i neony, Marszałkowska wyglądała niemal jak przed wojną. Nie było widać brakujących pięter...
W kwestii zagospodarowania okolic Marszałkowskiej przeprowadzono po wojnie kolejne konkursy na zagospodarowanie terenu w latach: 1947, 1952 oraz 1958. W 1958 roku konkurs na budowę tzw. ściany wschodniej wygrał Zbigniew Karpiński i Jan Klewin. Ten projekt został skierowany do realizacji. Prace rozpoczęto od 1960 roku. W ramach projektu zaplanowano trzy wieżowce z 24 kondygnacjami, 8 budynków po 11 kondygnacji, oraz zespół domów towarowych wzdłuż Marszałkowskiej. W ramach tego założenia  „Sezam” został wzniesiony w 1969 roku, zamykając założenie Ściany Wschodniej od strony ulicy Świętokrzyskiej.



Budynek został zaprojektowany przez zespół architektów: Andrzeja Sierakowskiego, Tadeusza Błażejewskiego i Romualda Widerę. Powstał nadzorem generalnego projektanta Ściany Wschodniej Zbigniewa Karpińskiego. Za konstrukcję gmachu odpowiedzialny był inżynier Jan Kopciowski. "Sezam" szczególnie w zestawieniu z mocno przeszklonymi Domami "Centrum", wyróżnia się niemal brakiem okien, posiadając tylko witryny wystawowe na parterze i kilka okien w pomieszczeniach zaplecza powyżej.


Projektanci "Sezamu" wzorowali się na najlepszych wzorcach zachodnich. Dlatego też budynek otrzymał ściany osłonowe z fałdowanej blachy aluminiowej. Brak okien miał też wspomagać stabilność mikroklimatu we wnętrzu budynku. "Sezam" został wyposażony w bardzo nowoczesny system wentylacyjny, które filtrował powietrze osiem razy w ciągu godziny. Dla wygody klientów zastosowano schody ruchome. Istniał system podziemnych korytarzy, którymi transportowano towar do podziemi budynku. Wjazd do podziemi dla samochodów zlokalizowany został w sąsiednim bloku przy ulicy Moniuszki 10. Pomieszczenia magazynowe znajdowały się pod pasażem pomiędzy "Sezamem" a blokiem przy Moniuszki 10.


Domy Towarowe "Centrum" specjalizowały się w głównej mierze w ubraniach i tekstyliach.
Podstawą działalności "Sezamu" były natomiast artykuły spożywcze, oraz tzw. "dla domu". W podziemiu mieścił się dział AGD. Na parterze umieszczono dział spożywczy - samoobsługowy. Znalazła się kwiaciarnia, a także bar „expresso”, który mógł obsłużyć koło tysiąca osób dziennie. Na pierwszym piętrze umieszczono konfekcję damską oraz męską, jednak bez tych towarów, które były dostępne w sąsiednich DT Centrum. Również na piętrze znajdowała się kawiarnia z dużym tarasem. Dostęp był z wnętrza sklepu, ale również bezpośrednio z ulicy po schodach. Na drugim piętrze ulokowano dział sprzedający materiały i artykuły dekoracyjne, oświetleniowe. Tam tez ulokowano biura obsługujące sklep.
W pasażu znajdującym się na zapleczu "Sezamu" miały się znaleźć małe sklepy z warzywami i artykułami spożywczymi.
"Sezam" był jednym z lepiej zaopatrzonych sklepów, przez co w szarym klimacie PRL-u mógł nawiązywać do mitycznej jaskini rozbójników pełnej skarbów.
Sezam zamknął się ostatecznie 10 sierpnia 2014 roku.

Kolejny raz synonimem nowoczesności "Sezam" stał się na początku lat 90. XX wieku.
Wówczas to wykorzystując lokal i taras kawiarni zbudowano lokal dla pierwszej w Polsce restauracji McDonald’s w Polsce. Otwarcie restauracji miało miejsce 17 czerwca 1992 roku. Tłum chętnych spowodował pobicie rekordu świata, gdyż tego dnia obsłużono ponad 13 tysięcy klientów. Restauracja działała do 1 października 2014 roku.
Wchodzący do restauracji mieli okazję poczuć się niczym bajkowy Ali-Baba po wypowiedzeniu zaklęcia, gdy otworzyło się wejście do jaskini.
Czy dzisiaj ktoś by pomyślał, że w dobrym tonie było w tamtym czasie odwiedzić sieciową restaurację?


Zakusy inwestorów na teren "Ściany Wschodniej" można było zauważyć już od dawna. Pierwszym budynkiem, który miał szansę na rozbiórkę był biurowiec Uniwersalu znajdujący się pomiędzy Alejami Jerozolimskimi i ulicą Widok, tuż za Rotundą PKO, do rozbiórki której również były przymiarki. Oba te budynki pojawiły się na blogu we wpisie z 21 sierpnia 2012 roku. Kolejny budynek, który miał zniknąć to kino "Relaks" przy Złotej i Pasażu Śródmiejskim. Jednak dotychczas wszystkie wymienione stoją. Zniknął natomiast "Sezam", do rozbiórki którego nikt się wcześniej nie przymierzał. W ten sposób powstał pierwszy wyłom w spójnym dotychczas zespole budynków "Ściany Wschodniej".
Opowieść o historii "Sezamu" pojawiła się również w programie radia "Kampus". Warto posłuchać.





Komentarze
Gość | 18:04 poniedziałek, 14 września 2015 | linkuj Zatem czekamy.

Jak już będziesz miał czas to będziesz musiał uzupełniać wpisy za trzech bo liczę, że do końca tego roku w końcu uda się zrównać te dwie rzeczywistości. jednak fajnie się czyta w miarę aktualne informacje ;)
oelka
| 10:44 poniedziałek, 7 września 2015 | linkuj Teich - Zbyt wielu filmów z "Sezamem" przyznam się, że nie kojarzę.

Anchor - Rema uruchomiła swoje sklepy w Polsce 1993 a sprzedała w 2003 roku.
Tak poza tym z dużych sieci poza McDonald’s-em w "Sezamie" był sklep Euro AGD.

Gość - Gdy przeczytałem komentarz, to od przypomniały się mi słynne słowa Samuela Langhorne''a Clemensa czyli Marka Twaina: "The report of my death was an exaggeration".
Blog nie zamiera, na opracowanie czeka całkiem pokaźna ilość wpisów związanych z tym, że po Warszawie i nie tylko po Warszawie jeżdżę cały czas na rowerze. Natomiast mam jeszcze inne obowiązki. W tej chwili zależy mi na zakończeniu jednej dość trudnej sprawy. Jak tylko się z tym uporam będę się brał za blogowe zaległości.
Gość | 14:25 czwartek, 3 września 2015 | linkuj Szkoda, że zaniechujesz utrzymywania tego bloga.
Wiedz, że masz tu całkiem sporą grupę fanów której pasuje taki sposób narracji. Nawet jeśli nie zawsze się udzielali w komentarzach. Mam nadzieję, ze mimo wszystko wrócisz do wpisywania tu ciekawostek o Warszawie i okolicach... no i o transporcie publicznym.

Forum werttrewa obumarło, teraz tu jest pusto, nie każdy zagląda na facebooka i nie każdy słucha radia - a forma tego bloga ze zdjęciami i opisami była w sam raz!
Anchor | 09:37 wtorek, 1 września 2015 | linkuj Jeszcze z początku lat 90'''' pamiętam, że się chodziło do Sezamu, albo pobliskiej REMA1000 :).
Teich | 07:44 środa, 12 sierpnia 2015 | linkuj Zakusy na Sezam mieli nie tylko inwestorzy. Również gangsterzy ,że wspomnieć Belusa , który szukał kompanów do skoku na kasę Sezamu. To takie nawiązanie do filmu gangsterskiego "Przepraszam czy tu biją" w reżyserii Piwowskiego z dwoma mistrzami olimpijskimi w boksie Szczepańskim i Kulejem jako dochodzeniowcami MO
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa orowm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]