Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 46.46km
  • Czas 02:23
  • VAVG 19.49km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 21m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczęściarz Antoni czyli Encyklopedyczną na Młociny

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 9

Marszałkowska - Wilcza - Emilii Plater - Noakowskiego - Nowowiejska - Krzywickiego - Filtrowa - pl. Narutowicza - Słupecka - Sękocińska - Szcżęśliwicka - Kopińska - Aleje Jerozolimskie - al. Prymasa Tysiąclecia - al. Obrońców Grodna - Literacka - al. Armii Krajowej - Gąbińska - Duracza - Kasprowicza - Leśmiana - Pruszyńskiego - Cegłowska - Poczaszyńskiego - Podleśna - Gwiaździsta - Wybrzeże Gdyńskie - Zgrupowania AK "Kampinos" - Książąt Mazowieckich - Encyklopedyczna - Królowej Jadwigi - Anny Jagiellonki - Dzierżoniowska - Spartakusa - Pasymska - Encyklopedyczna - Książąt Mazowieckich - Zgrupowania AK "Kampinos - Prozy - Most Marii Skłodowskiej-Curie - Życzliwa - Most Marii Skłodowskiej-Curie - Prozy - Marymoncka - Poczaszyńskiego - Broniewskiego - Literacka - al. Obrońców Grodna - al. Prymasa Tysiąclecia - Aleje Jerozolimskie - Kopińska - Szczęśliwicka - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna


Jest rok 1960. Urzędnik urzędu stanu cywilnego Antoni Grabczyk niespodziewanie się żeni. Podczas ślubu dostaje klucze do własnego nowego domu na przedmieściach Warszawy przy ulicy Encyklopedycznej. Jednak kiedy dociera tam z żoną okazuje się że zamiast domu jest góra ziemi. A pod nią znajduje się... czołg T34. Żeby zbudować dom trzeba usunąć czołg, a to nie jest takie proste. Dalej było jak to w komedii. Skończyło się oczywiście dobrze. Miejsce akcji można odnaleźć do dzisiaj, choć otoczenie nieco już się zmieniło.

Szczęściarz Antoni, czyli domki przy Encyklopedycznej © oelka

Opis dotyczy polskiej komedii z 1960 roku - Szczęściarz Antoni. W filmie autorstwa Haliny Bielińskiej i Włodzimierza Haupe wystąpili w rolach głównych Teresa Szmigielówna i Czesław Wołłejko, oraz cała grupa znanych polskich aktorów. Film warto obejrzeć, dla gry dobrych aktorów i aby zobaczyć Warszawę roku 1960: Na przykład można zobaczyć ujęcie czołgu, przy punkcie skupu złomu na ulicy Bartyckiej w pobliżu skrzyżowania z Czerniakowską. Widać tam charakterystyczny gmach kościoła i szkoły. Dla równowagi w późniejszej scenie czołg nadjeżdża ulicą Graniczną w stronę placu Grzybowskiego i skrzyżowania z Królewską. Trzeba przyznać, że gdyby chciał w rzeczywistości ktoś chciał jechać tak jak w filmie nieźle by się najeździł po Warszawie.
Jest to bowiem jedna z kilku komedii, kręconych na ulicach Warszawy. Choć pod względem ilości scen nakręconych na warszawskich ulicach chyba nie do pobicia jest Nie lubię poniedziałku autorstwa Tadeusza Chmielewskiego z 1970 roku.
Tymczasem jednak wrócę do mojej wycieczki, której jednym z celów były domki przy Encyklopedycznej, które zagrały w filmie. Widać je zresztą w ostatnim ujęciu tej sceny. Nie jestem wstanie określić, czy był to akurat dom przy Encyklopedycznej 8, który jest w porównaniu z pozostałymi w stanie najbliższym do oryginalnego.
Wcześniej jechałem przez Bielany. Osiedle Bielany II projektowane przez Marię i Kazimierza Piechotków pokazałem na początku sierpnia. Dzisiaj sfotografowałem te same dwa bloki co wówczas, lecz z drugiej strony, od ulicy Pruszyńskiego.

Bielany I po raz kolejny © oelka

Warto jednak nacieszyć się widokiem szarej cegły na elewacjach tych bloków, zanim ktoś wpadnie na pomysł opakowania ich styropianem i otynkowania gładkim tynkiem.

O Młocinach pisałem już w marcu. Wówczas jednak skoncentrowałem się na terenie bliżej Wisły przy ulicy Pułkowej. I od tej ulicy zacznę również dzisiaj. Tuż za nowo budowaną trasą i ulicą Zgrupowania AK "Kampinos" przy Pułkowej wita nas kapliczka.

Młocińska kapliczka © oelka

A dalej docieram do miasta-ogrodu Młociny. Idea miasta ogrodu to bardzo szeroki temat. W Warszawie i okolicach jest kilka takich miejsc. W jakimś stopniu to jest nim odwiedzone w sierpniu Boernerowo, Czerniaków w Warszawie, a poza miastem Ząbki, Podkowa Leśna oraz Milanówek.
Przygotowania do utworzenia miasta-ogrodu Młociny rozpoczęły się w 1913 roku. Do parcelacji terenu przymierzyło się Towarzystwo Higieniczne, które nabyło ziemię od panów Łempickiego i Nowińskiego. Plany sporządził architekt Ignacy Miśkiewicz. Jako dojazd planowano budowę linii tramwajowej, miały powstać budynki użyteczności publicznej.
Jak miały wyglądać Młociny możemy zobaczyć na planie:



Plan pochodzi z książki Miasto Przyszłości. Miasto-ogród Młociny pod Warszawą.
Cała książka jest udostępniona w Cyfrowej Bibliotece Narodowej.
Plan celowo obróciłem o 90 stopni, aby łatwiej było go porównać z obecną siecią uliczną w tym rejonie.

Jednak budowa nowego miasta stanęła kilka miesięcy później gdy wybuchła I wojna światowa. Zabudowa już wyznaczonych działek rozpoczęła się w latach 20. jednak w dużo skromniejszej wersji niż przedwojenne założenia. Jeśli spojrzymy na plan, łatwo jest zauważyć kilka wytyczonych na nim ulic powstało: Heroldów, Encyklopedyczna, Michaliny, Anny Jagiellonki, Wazów, Królowej Jadwigi czy też Dzierżoniowska.
Linia tramwaju z Powązek nie powstała ze względu na wybuch wojny w 1914 roku. Jednak w latach 20. pojawiła się możliwość zbudowania kolei. W marcu pisałem o linii kolejowej jaką zbudowała w 1929 roku spółka Siła i Światło. Była to Elektryczna Kolej Dojazdowa Warszawa - Łomianki - Modlin. Z tym, że faktycznie użytkowano odcinek do Łomianek, natomiast dalej do Palmir prowadziła bocznica do składnicy wojskowej. Do Modlina linii nie przedłużono. W 1931 roku Siła i Światło wobec dużej deficytowości linii przekazało ją w ręce PKP. Na linii zaplanowane były przystanki: Słodowiec, Zdobycz Robotnicza, Bielany, Młociny, Wieś, Młociny Gmina, Młociny Park, Pancerz-Buraków, Łomianki.
A jak wyglądało to w rozkładzie jazdy prezentuje tabela 274 sieciowego rozkładu jazdy na lato 1930 roku. Przypomnę jeszcze, że kolej elektryczna była tylko z nazwy, gdyż w czasie gdy był prowadzony ruch linii nie elektryfikowano, prowadząc ruch trakcją parową.


Spakowany rozkład jazdy udostępnia księżyc_nad_gieesem.

Tor położony wzdłuż Marymonckiej za Lotniskiem Bielany na terenie Wrzeciona ( o czym pisałem w maju) odbijał od ulicy na zachód i docierał do obecnej Encyklopedycznej. Następnie wchodził w bieg ulic Balaton i Stary Tor, aby znaleźć się w Łomiankach.
Tak więc musiał przechodzić koło miejsca na poniższym zdjęciu.

Kościół na Młocinach. © oelka

Jednak zanim powstał Kościół parafialny Matki Bożej Królowej Pokoju przy ulicy Dzierżoniowskiej 7, kolej już zniknęła z tych stron, choć nie używany tor doczekał być może do czasów przebudowy Marymonckiej. W 1951 roku wzniesiono bowiem w tym miejscu kaplicę, która potem obudowano kościołem, który poświęcony został w 1998 roku.
A teraz kilka zdjęć domów z miasta-ogrodu. Uprzedzając dodam, że choć na zdjęciach przeważają opuszczone budynki, to jednak współczesne Młociny są taką willowym osiedlem, a nie miastem duchów. Jednak te opuszczone czekające na zwrot dawnym właścicielom mają niestety szansę ustąpić miejsca współczesnym budynkom i stąd ich uwiecznienie na zdjęciach.
Na początek jednak "żywy" czyli zamieszkany dom przy Anny Jagiellonki 2:

Miasto-ogród Młociny (2) © oelka

Stylistycznie pasuje mi do lat 30. XX wieku. A teraz już opuszczone domy:

Miasto-ogród Młociny (3) © oelka

Willa przy ulicy Wazów 1. Kolejna stoi po drugiej stronie ulicy przy Wazów 2:

Miasto-ogród Młociny (4) © oelka

A na koniec opuszczony większy budynek przy Anny Jagiellonki 4:

Miasto-ogród Młociny (1) © oelka

Trzy ostatnie budynki nawiązują do popularnego szczególnie w latach 20. XX. stylu "dworkowego" w architekturze. W tym czasie chętnie budowano budynki nawiązujące wyglądem do klasycyzmu. Czego przykłady można zobaczyć na przykład na Ochocie w okolicach placu Narutowicza.

Piszę to ze sporym opóźnieniem, wobec czego odsyłam też na blog anchor, która była w tym miejscu dwa tygodnie później i fotografowała żeby było ciekawiej te same budynki w podobnych ujęciach.

A teraz pora na nową trasę mostową z Mostem Marii Skłodowskiej-Curie lub jak kto woli Mostem Północnym.
Na początek bardzo ciekawy pomysł niezgodny z ideą aktualnych zapisów w PORD dotyczący pierwszeństwa przejazdu na przejeździe przez ulicę Książąt Mazowieckich, bo tak brzmi nowa nazwa nowej ulicy i części Encyklopedycznej do skrzyżowania z Heroldów.

Garbata droga dla rowerów © oelka

Zasadniczo garby powinny być na jezdni w postaci poniesionego przejścia dla pieszych i przejazdu dla rowerów. Po drugie jeśli tam jest sygnalizacja świetlna to nie instaluje się garbów. Szkoda, że projektant nie wymyślił jeszcze garbów dla pieszych...
Może warto jeszcze dodać, że jak uruchomiono tam sygnalizację świetlną (skrzyżowania lokalnych ulic oraz wyjazd z zajezdni tramwajowej w sumie chyba 64 sygnalizatory), to przy pierwszej próbie tramwaje miały po 20 minut opóźnienia na bramie. Przy drugiej próbie i asyście nadzoru ruchu już tylko minutę. Czekamy na próbę numer 3!
A teraz w drogę do Tarchomina drogą, której oficjalnie nie ma, bo nie przeszła jeszcze odbiorów.
Mostem mają jeździć tramwaje, ponieważ jednak zbudowanie trasy przez Tarchomin cały czas nie może przebrnąć przez decyzje środowiskową tymczasowo tramwaje będą kończyć na pierwszym przystanku za mostem przy Myśliborskiej. Wymagało to zamówienia wagonów dwukierunkowych, gdyż nie będzie tam pętli, tylko przejazd między torami. Być może budowa samego torowiska wgłąb Tarchomina do przyszłej pętli Winnica poszłaby łatwiej, ale miasto uparło się zbudować tory wraz z szeroką ulicą zaplanowaną we wstępnych planach z lat 70. A tej nie chcą okoliczni mieszkańcy.

Przystanek Stare Świdry © oelka

I widok na bloki Tarchomina:

Tarchomin przy Myśliborskiej © oelka

Tarchomin jest najmłodszym blokowiskiem planowanym w czasach PRL-u. Budowę rozpoczęto w 1979 roku. To miał być wielki ciąg osiedli od Tarchomina aż po Nowy Dwór Mazowiecki. Więcej niż to nie powstało, a i tak znaczna część Tarchomina zbudowała się już po zakończeniu się komunizmu.
A na koniec widok z nowego mostu w dół rzeki. Powoli pojawia się mgła, która w nocy będzie bardzo gęsta.

Mgła nad Wisłą © oelka





Komentarze
oelka
| 20:49 piątek, 16 listopada 2012 | linkuj Tu się nie było gdzie rozpędzić, ani też czym. Przystanki wypadały co 1-2km, więc odległości były "tramwajowe" pomiędzy nimi. Używane tam dwa parowozy późniejsze Tkh29 na PKP też nie były specjalnie szybkie. Na ówczesnych liniach lokalnych nawet tak jak tu normalnotorowych jazda z prędkością do 30-40km/h była dość częsta.

Natomiast linia wąskotorowa wcale nie musi być powolna. Kto korzystał z wąskotorowych linii w Szwajcarii, lub Japonii wie, że można po torze o rozstawie np. 1000mm jechać z prędkościa np 100km/h.
benasek
| 13:14 piątek, 16 listopada 2012 | linkuj Z rozkładów wynika, że kolejki nie rozpędzały się do ogromnych prędkości, szczególnie wąskotorowa jest w tym mistrzynią - 44 km w 3h 22 minuty. Za to urok starych rozkładów jest oczywisty. Kiedyś sam kolekcjonowałem takie rzeczy.
oelka
| 00:21 piątek, 16 listopada 2012 | linkuj anchor - Jak porównać mapkę ze współczesnymi planami i mapami, widać co z tego założenia powstało. Gdyby powstała całość to Młociny łączyłyby się z Łomiankami.

Niewe - oczywiście masz rację to jest szóstka. Czwórka to sąsiedni budynek. Na zdjęciu widać, ale w momencie pisania zdjęcie może być tylko dwoma linijkami adresu w sieci.
Swoją drogą ciekawie wygląda numeracja ulicy Anny Jagiellonki, gdzie numery parzyste są po dwóch stronach ulicy...

izka - U mnie ten "przystanek Młociny" się nie pojawił, bo nie dotarłem w okolice Żubrowej i Wóycickiego. Jeśli dobrze kojarzę, to właściciel tego przybytku podsyłał kiedyś na pl.rec.rowery ciekawe opisy swojego udziału w maratonach MTB.
A jak dorzucisz swoje trzy grosze o Młocinach to też będzie ciekawie.

mors - Dobrze jak ten Mikrus miał choć nadwozie prawdziwe. Z tym twórcy scenografii też potrafią sobie poradzić :-)

teich - Słuszna obserwacja, choć w tym przypadku to oszustwem jest kilka dobrych odcinków "Czterech pancernych". W serialu występował bowiem czołg z działem 85mm i przebudowaną wieżą znany jako T34/85. Produkowany od 1944 roku. A więc nie mógł występować jako "Rudy" przynajmniej do czasu zdobywania Pragi w Warszawie. Tu zresztą w rolę Mostu Kierbedzia wcielił się most drogowy w centrum... Torunia.
Czołg ze Szczęściarza Antoniego jest więc bardziej autentyczny, bo to wcześniejsza wersja znana powszechnie jako T34/76 chyba z pierwszą wersją wieży sprzed 1943 roku, bo T34/76 posiadał ją w dwóch wersjach. Druga posiadała już dwie klapy.
teich
| 12:36 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj Całkowicie na marginesie nic nie wnoszac do ciekawego tematu:
Nie jestem fachowcem ale moją uwagę zwróciła otwarta klapa na górnej części wieży czołgowej, która nijak nie pasuje do pierwszych scen serialu "Czterej pancerni" gdzie Gustlik i Olgierd siedzą sobie każdy w swoim włazie. Chyba nie tylko mikrus został podrasowany ale i czołg tez jakoś przerobiony
mors
| 22:02 środa, 14 listopada 2012 | linkuj Największe kłamstwo kinematografii, a nawet bujda na resorach, to przenoszenie Mikrusa (prawie pół tony) we dwóch chłopa. ;]
Po zawieszeniu i zbieżności kół widać, że był wybebeszony ze wszystkiego.
izka
| 15:18 wtorek, 13 listopada 2012 | linkuj Ale jak podczas tygodnia Młocińskiego, mogło zabraknąć "przystanku Młociny" ?
Niewe widzisz to i nie grzmisz :)
ps. To jeszcze ja tylko powinnam dorzucić swoje 3 grosze, okiem studentki z Młocin :)
Niewe
| 06:57 wtorek, 13 listopada 2012 | linkuj Ten duży dworek ma numer 6, a nie 4.
Co zresztą widać nawet na zdjęciu ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zipra
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]