Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 28.31km
  • Czas 01:42
  • VAVG 16.65km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 11m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czyste święto rowerowe

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 5

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Krzywickiego - Koszykowa - Lindleya - Żelazna - Chmielna - Miedziana - Pańska - Wronia - Prosta - Towarowa - Kolejowa - Sławińska - Prądzyńskiego - Bema - Ludwiki - Płocka - Wolska - Syreny - Zawiszy - Płocka - Obozowa - św. Stanisława - Wawrzyszewska - Ostroroga - Tatarska - Powązkowska - Duchnicka - Przasnyska - Krasińskiego - Broniewskiego - al. Wojska Polskiego - Gołębiowskiego - ks. Boguckiego - Rydygiera - Kokarda - Zajączka - Mickiewicza - Słomińskiego - Bonifraterska - Międzyparkowa - Szymanowska - Zakroczymska - Wenedów - Wybrzeże Gdańskie - Grodzka - Nowy Zjazd - Dobra - al. 3 Maja - Kruczkowskiego - Rozbrat - Myśliwiecka - Agrykola - Aleje Ujazdowskie - Al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - Al. Wyzwolenia - Plac Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



Jako, że mam pewne dość pokaźne opóźnienie z publikowaniem kolejnych moich jazd, znów na zdjęciach będzie straszył śnieg, choć za oknem jest obecnie ponad 20 stopni ciepła. Teraz będzie ten kwietniowy, świąteczny. Akurat 7 kwietnia zaczynał się już rozpuszczać. Zachętą do wyruszenia na Czyste było "święto rowerowe" w jednej z hal wystawienniczych przy Prądzyńskiego. Zajrzałem tam, ale huczna nazwa nie odzwierciedlała zawartości. A ja po raz kolejny przekonałem się, że chyba nie jestem osobą, do której chcą dotrzeć organizatorzy tego typu imprez. Jeśli oni w ogóle do kogoś chcieli dotrzeć. Dlatego też wolę się skupić na tym co było w okolicy. A dobry opis tejże imprezy można znaleźć na przykład u Savil.
Ideę tego wpisu postawiły na głowie zmiany na photo.bikestats, z gatunku "lepsze wrogiem dobrego" które najpierw się przeciągnęły a potem okazuje się, że nowa dużo mniej przyjazna dla użytkownika wersja nie ma już opcji zebrania zdjęć w postaci albumu, a publikowania wszystkich zdjęć w tym wpisie jakoś sobie nie wyobrażam.
Album powstał gdzie indziej.

A tymczasem zajrzyjmy na Czyste, które od końca XIX wieku żyło w cieniu gazowni i jej zbiorników.

Tu był gaz © oelka

Zanim jednak dotrę do gazowni zacznijmy w miejscu, gdzie byłem rok temu. Na dawnym przebiegu Kolejowej u zbiegu z Sienną.

Tor przez Sienną © oelka

Tym razem jednak nie są to relikty toru o wschodniej szerokości, lecz ślad toru wyciągowego dla nieistniejących w tym miejscu Warszawskich Zakładów Maszyn Budowlanych im. Ludwika Waryńskiego, a wcześniej Warszawskiej Spółki Akcyjnej Budowy Parowozów. Ma on zresztą swoją kontynuację przy obecnym biegu Kolejowej na terenie stacji tankowania gazu.

Dawna bocznica WSABP © oelka

Miałem okazję fotografować tu kiedyś pracę manewrową. Z dzisiejszego punktu widzenia to abstrakcja. Tak samo jak miejsce na terenie Poczty Polskiej, gdzie stały w charakterze magazynu wagony pocztowe typu 101C. Obecnie jest puste miejsce. Poczta wyniosła się bowiem na Służewiec.

Kolejowa poczta © oelka

To nie jest przypadek, że poczta tu właśnie zlokalizowała po wojnie swoją siedzibę. Tuż obok mieściła się stacja Warszawa Główna uruchomiona jako tymczasowa w 1945 roku, a funkcjonująca aż do lat 90. XX wieku. Poczta tuż obok miała swój zestaw bocznic i ramp do przeładunki swoich przesyłek. Na Służewcu, przy ulicy Łączyny nie ma bocznicy kolejowej. Poczta nie korzysta zresztą z już wagonów pocztowych.
Budowa metra spowodowała, że wyasfaltowano na Kolejowej dawne przejazdy przez tory. Jeden z nich znajdował się u zbiegu z Przyokopową. Potem były jeszcze kolejne. Ostatni najbliżej skrzyżowania z Tunelową widać na zdjęciu.

Śladem kolei na Kolejowej © oelka

I coś jeszcze z kolejowej architektury. Po południowej stronie Kolejowej, pod numerem 10. zbudowano koło 1930 roku modernistyczny budynek mieszkalny.

Kolejowy dom przy Kolejowej (1) © oelka

Za nim w tle widać budynki mieszczące obecnie warsztaty samochodowe. Są to obiekty z końca XIX wieku zbudowane przed 1896 rokiem. Dzisiaj tylko budynek położony najbliżej modernistycznego domu mieszkalnego zachował w miarę oryginalny wygląd. Mniej więcej na przeciwko znajduje się dawna odlewnia Ambrożewicza, której dzisiaj nie fotografowałem, niestety w ostatnich latach zamurowano w niej okna, podczas przebudowy na klub, czy dyskotekę. Odcinek za wylotem Przyokopowej to teren magazynów, które powstawały korzystając z sąsiedztwa stacji przeładunkowej. Za nimi znajduje się wylot ulicy Sławińskiej, gdzie czas się niemal zatrzymał.

Zamrożona Sławińska © oelka

Na zdjęciu widać po lewej relikty zabudowań przy Sławińskiej 1. W głębi zaś stoi modernistyczny budynek mieszkalny pod numerem 4. Wracając ze ślepej ulicy Sławińskiej docieramy do skrzyżowania z Tunelową i Brylowską.
O ulicy Brylowskiej i pętli tramwajowej czynnej pomiędzy 1938 i 1944 rokiem, u zbiegu z Prądzyńskiego, Tunelową i Kolejową pisałem w ubiegłym roku w sierpniu.
Tym razem jednak spójrzmy dalej w Prądzyńskiego.

Prądzyńskiego w stronę elekcji © oelka

Gdy w latach 90. zawitałem na Prądzyńskiego, aby dokładniej przyjrzeć się tej ulicy pokryta była kocimi łbami, a o centrum wystawienniczym nikt jeszcze nie myślał. Po prawej stronie widać dwie ceglane budowle. To dawne zbiorniki gazu znajdujące się na terenie gazowni miejskiej przy Dworskiej (Kasprzaka). Do lat 70. XX. korzystaliśmy w Warszawie z gazu produkowanego w gazowni. Gaz zwany miejskim, lub świetlnym otrzymywany był z węgla podgrzewanego w specjalnym piecu do 1300 stopni Celzjusza (sucha destylacja węgla). Poza gazem koksowniczym (bo i pod taką nazwą może występować) produktami tej reakcji była smoła pogazowa i koks. Gaz wymagał jeszcze oczyszczenia, zanim trafił do sieci miejskiej. Początkowo nadmiar gazu był po prostu spalany, jednak dość szybko opanowano budowę zbiorników zw. mokrymi, gdzie można było przechowywać większe zapasy gazu. Zbiornik miał ruchomą pokrywę (dzwon), który zapewniał stałe ciśnienie gazu, niezależnie od jego ilości. Jako uszczelnienie konstrukcji stosowano wodę.
Gazownia wolska była drugą w Warszawie po zakładzie na Ludnej z 1856 roku. Gazownia wolska powstała w trzydzieści lat później w latach 1886-87. Była później jeszcze stopniowo rozbudowywana. Funkcjonowanie gazowni miejskiej jest dość dokładnie opisane przy okazji prezentacji historii takiego obiektu w Reszlu.
Gaz ziemny choć był w tym czasie znany to jego użytkowanie było ograniczone, ze względu na problemy z jego przesyłaniem na dalsze odległości. Do gazowni prowadziły bocznice kolejowe przecinające ulicę Prądzyńskiego w okolicy obecnego centrum wystawienniczego. Tu również znajdowała się bocznica do elewatorów zbożowych. Stanowiły one część magazynów wojskowych przy Bema 60. Zdjęcie palących się elewatorów podczas nalotu w 1939 roku bardzo często jest błędnie podpisywane jako pożar sąsiedniej gazowni. W miejscu elewatorów po wojnie również umieszczono magazyny, do których prowadziły bocznice kolejowe z Czystego. Gdy powstało centrum wystawiennicze przy Prądzyńskiego nieużywane tory zlikwidowano, jednak ślad w postaci dwóch tarcz zatrzymania opisany w instrukcji sygnalizacji E1 jako sygnał D1 "Stój" pozostał na bramie wjazdowej.



Ulica Bema to temat na oddzielny wpis. Więcej zdjęć z Czystego jest w poświęconym mu albumie.
Ja tymczasem dotarłem jeszcze na Wolską, gdzie jeszcze stoi budynek pod numerem 67.



Przedwojenny wygląd budynku można zobaczyć na zdjęciu z Referatu Gabarytów. To jeden z dwóch budynków, który przetrwał do dzisiaj na Wolskiej pomiędzy Płocką i Bema. Gdzieś w jego sąsiedztwie w jednym z sąsiednim budynków mieszkali krewni moich dziadków, którzy niestety na początku powstania podzielili los innych mieszkańców Wolskiej - zostali rozstrzelani przez Niemców. Mieli pecha, bo bardzo nie wiele brakowało, by przeżyli.
Obawiam się, że Wolska 67 zniknie za jakiś czas ustępując miejsca na potrzeby zarobkowe jednej z firm developerskich. W 2011 roku prezentowałem nieistniejący już budynek przy Wolskiej 6. W podobnym stanie jak Wolska 67 jest budynek przy obecnej al. Solidarności 153. Pokazywałem go w październiku 2011 roku.
Na odcinku Wolskiej pomiędzy Bema i Skierniewicką jest jeszcze jeden modernistyczny budynek pod numerem 89. Jak na razie jest dobrze utrzymany, stoi w towarzystwie zabudowy z lat 80. i może ma szanse na dłuższe trwanie w tej okolicy.





Komentarze
teich
| 11:01 piątek, 10 maja 2013 | linkuj Nie wiem jak oznaczyć twój wpis o mojej ulubionej części Warszawy by odnajdywął się potem bez problemu w przepastnych czeluściach internetu? Rewelacja , wziąłeś mnie pod włos tym opisem. Boszesz ty mój co ja się nałaziłem nierównym kamienistym brukiem Kolejowej potykając się na poprzecznych torowiskach!. Na Kolejowej był m.in Bomis ( nie wiem czy to nie jest ten budynek z przedostatniego zdjęcia, podobnych bylo tam ze dwa lub trzy)- czyli takie przedsiębiorstow gdzie można było kupić dużo taniej niż normalnie róznorakie nadwyżki materiałów, surowców, części elektronicznych. To ono było głównym celem moich pielgrzymek. Stare dzieje.
Mam plan- jak będzie noc muzeów i jeśli będzie w niej brało udział Muzeum Gazownictwa to nie wyjdę z terenu gazowni jak nie pozwolą mi wejść do jednej z dwóch rotund po zbiornikach gazowych, nie wyjdę jak nie pozwolą mi obfotografować wieży ciśnień. Niech inni tłoczą się do Narodowego ja przybędę Tu.
A''propos pociągu pocztowego- przez Legionowo zawsze przejeżdżal około 5tej ale rano. Dokładnie tak jak powiedziałeś - wagon pocztowy + daw wagony zamknięte. Co do lokomotywy bym się nie upierał że była to ET 22
A''propos gazowni- żeby fotografować obiekty tej firmy trzeba mieć pozwolenie, o czym świadczą licznie rozstawione przy ogrodzeniu tabliczki. Jak raz poszedłem o taką prośbę, bo właśnie chodziło o wieżę ciśnień to ochroniarz potraktował mnie jak potencjalnego terrorystę, dziwna firma.
oelka
| 22:34 środa, 8 maja 2013 | linkuj kdk - Ostatni z wagonów skończył kursowanie chyba jakoś w zeszłym roku.
Kiedyś zagłębiem odstawionych wagonów pocztowych była stacja w Białymstoku. Ile ich jeszcze nie pocięto nie wiem.
Swoją drogą to przypomniał mi się specjalny pociąg dla poczty kursujący w Warszawie przez linię średnicową. Ciekawie wyglądała na Centralnym,w popołudniowym szczycie ET22 z wagonem pocztowym i dwoma krytymi towarowymi serii Gbs.

yurek55 - Ogólnie ludzie związani z transportem mają ciągoty do picia. Może to efekt pracy turnusowej z dala od domu.
W takim wagonie obsługa spędzała kilkanaście godzin. Pracy przy przesyłkach było na dwie czy cztery godziny. A co z resztą czasu?

lukasz78 - Jeśli dobrze pamiętam to zbiorniki są obecnie na terenie nie należącym do gazowni. W latach 90. sprzedano je jakiemuś biznesmenowi. Były pomysły na stworzenie tu Muzeum Powstania Warszawskiego, ale wszystko rozbijało się o stan własności.
yurek55
| 19:50 środa, 8 maja 2013 | linkuj Byłem tam dziś.
kdk Czyżbyś sugerował, że jeżdżenie wagonem pocztowym sprzyja powstawaniu choroby alkoholowej? :)
lukasz78
| 17:47 środa, 8 maja 2013 | linkuj Ciekawe, czy te zbiorniki gazowe kiedyś jakoś sensownie zagospodarują, czy będą stały takie opuszczone przez kolejne lata...
kdk
| 11:39 środa, 8 maja 2013 | linkuj Gdzieś czytałem, że Poczta Polska ma jeszcze jeden wagon pocztowy. Znajomy jeździł czymś takim, niestety skończył jako alkoholik.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]