Info
Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 17514 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Kwiecień2 - 5
- 2015, Marzec8 - 7
- 2015, Luty3 - 7
- 2015, Styczeń4 - 4
- 2014, Grudzień6 - 17
- 2014, Listopad10 - 37
- 2014, Październik13 - 25
- 2014, Wrzesień17 - 34
- 2014, Sierpień9 - 26
- 2014, Lipiec16 - 45
- 2014, Czerwiec13 - 43
- 2014, Maj12 - 37
- 2014, Kwiecień12 - 29
- 2014, Marzec9 - 23
- 2014, Luty8 - 12
- 2014, Styczeń6 - 6
- 2013, Grudzień8 - 40
- 2013, Listopad9 - 20
- 2013, Październik11 - 25
- 2013, Wrzesień17 - 51
- 2013, Sierpień12 - 31
- 2013, Lipiec10 - 25
- 2013, Czerwiec11 - 36
- 2013, Maj13 - 61
- 2013, Kwiecień11 - 31
- 2013, Marzec7 - 46
- 2013, Luty5 - 22
- 2013, Styczeń4 - 32
- 2012, Grudzień5 - 26
- 2012, Listopad11 - 58
- 2012, Październik12 - 32
- 2012, Wrzesień15 - 44
- 2012, Sierpień25 - 62
- 2012, Lipiec28 - 56
- 2012, Czerwiec25 - 26
- 2012, Maj25 - 55
- 2012, Kwiecień14 - 27
- 2012, Marzec12 - 38
- 2012, Luty5 - 32
- 2012, Styczeń6 - 36
- 2011, Grudzień25 - 37
- 2011, Listopad29 - 30
- 2011, Październik26 - 12
- 2011, Wrzesień26 - 11
- 2011, Sierpień24 - 24
- 2011, Lipiec22 - 20
- 2011, Czerwiec24 - 17
- 2011, Maj29 - 28
- 2011, Kwiecień25 - 23
- 2011, Marzec3 - 0
- 2011, Luty4 - 5
- 2011, Styczeń4 - 2
- 2010, Listopad10 - 0
- 2010, Październik27 - 3
- 2010, Wrzesień23 - 3
- 2010, Sierpień17 - 0
- 2010, Lipiec28 - 4
- 2010, Czerwiec26 - 0
- 2010, Maj23 - 2
- 2010, Kwiecień24 - 0
- 2010, Marzec9 - 1
- 2010, Luty1 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
Rowerkiem po Mazowszu
Dystans całkowity: | 1872.61 km (w terenie 127.60 km; 6.81%) |
Czas w ruchu: | 96:55 |
Średnia prędkość: | 19.32 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.10 km/h |
Suma podjazdów: | 1241 m |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 66.88 km i 3h 27m |
Więcej statystyk |
- DST 131.99km
- Teren 30.50km
- Czas 08:06
- VAVG 16.30km/h
- VMAX 33.30km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 79m
- Sprzęt Trek 800 Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Nadnarwiańska eskapada
Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 4
Nie chciało się mi jechać pociągiem trasą, którą przemierzałem wielokrotnie w ten sposób. Natomiast brakowało mi od dawna do zamknięcia pętli od północy przejazdu przez most Piłsudskiego w Kazuniu. W ten sposób wyruszyłem o 6.30 rano przez puste jeszcze o tej porze w sobotę ulice Warszawy. Jadąc na czas bo w Pomiechówku chciałem być trochę wcześniej niż o godzinie przed rozpoczęcia wycieczki. W efekcie zafundowałem sobie 47,82km czasówki. Z założenia starałem się nie schodzić ze średnią poniżej 20km/h i to się mi udało utrzymać (21,95km/h). Po drodze był jeden krótki postój, aby pozbyć się nadmiaru odzieży w Łomnej, bo poranek tak po 6.30 był jeszcze dość rześki.
Do Pomiechówka dotarłem pół godziny przed planowaną godziną rozpoczęcia eskapadowej wycieczki.
Dalej było tak jak w zaproszeniu:
Pojedziemy przez Lasy Pomiechowskie (podobno przyjazne rowerzystom ze względu na brak piachów) trochę drogami, trochę czarnym szlakiem pieszym, potem zielonym pieszym do Dębe. Po drodze zatrzymamy się na krótki odpoczynek nad Narwią i będziemy podziwiać prawie pionową skarpę Narwi, gdzie jest piękny widok na rzekę i otaczające ją łąki. Przez zaporę w Dębe przejedziemy przez Narew i zmienimy zielony szlak pieszy na niebieski i pojedziemy wałem wzdłuż Narwi do Zegrza Południowego.
Ta część trasy jest trasą terenową przez las a potem wałem. Do Zegrza mamy do pokonania 25 km. W Zegrzu planowany jest dłuższy odpoczynek Możliwość posilenia się w jednym z licznych barów czy restauracji. Zmęczeni mogą pojechać do Wieliszewa i wrócić do Warszawy kolejką SKM (jeszcze ok. 5 km asfaltem główną drogą).
W tym dniu w Wieliszewie będzie Mazovia Maraton (...).
Dalsza wycieczka będzie wiodła do Rembertowa przez Nieporęt. Pojedziemy niebieskim szlakiem pieszym do Nieporętu, następnie pieszym szlakiem czerwonym przez Marki i Zielonkę do Rembertowa, gdzie można wsiąść w lub w autobus miejski SKM i wrócić do domu. Cała trasa z zajechaniem do Wieliszewa na maraton to 61 km.
Jechaliśmy w sześć osób. Z czego połowa wróciła do Warszawy drogą wzdłuż kanału Żerańskiego, a druga trójka bardziej ambitnie pojechała dalej aby wjechać do Warszawy przez Rembertów.
Nie doszła do skutku wizyta na starcie i mecie maratonu. Natomiast uczestników maratonu jeżdżących w koło przez dobę widzieliśmy na wale nad Zalewem Zegrzyńskim tuż za stacją Wodociągu Północnego w Wieliszewie gdy zaczynali swoja epopeję.
Pogoda była niezła, choć w okolicach Olesina przed wjazdem do Marek pokropił również deszcz.
A teraz już ładniejsza widokowa strona tej wycieczki.
Na początek dwa widoki Narwi. Pierwszy to Narew widziana z Mostu Pancera pomiędzy Nowym Dworem a Modlinem. Widok w górę rzeki z mostu:
Narwiańskie rozlewiska© oelka
Zalew Zegrzyński© oelka
U świętego Mikołaja w Łomnej© oelka
Warto jeszcze odnotować figurę Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. Ufundowana została przez Paulina i Aleksander Trębickich w roku 1859.
Drugi kościół, pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej znajduje się po drugiej stronie Wisły i Warszawy w Zielonce.
Kościół w Zielonce© oelka
Kamień węgielny pod budowę tego kościoła poświęcono w 1937 roku. Budowy jednak nie ukończono przed wybuchem wojny. W efekcie budowa ciągnęła się jeszcze w latach 1947 - 1975. Wieża kościoła jest jeszcze młodsza i pochodzi sprzed 1986 roku.
Teraz kolej na kolej. Na początek stacja Modlin.
Stacja w Modlinie© oelka
Tak samo szkoda mi też zdemontowanych przęseł z toru w stronę Warszawy. Była to angielska konstrukcja mostu składanego systemu ESTB. Na szczęście tego typu przęsła można zobaczyć jeszcze w Polsce, choćby w konstrukcji pierwszego mostu, kiedyś kolejowego, w Tczewie.
W Pomiechówku czekając na grupę napotkałem Słoneczny Pociąg jadący do Gdyni zestawiony z wagonów piętrowych Bombardiera i lokomotywy Traxx, jadący zgodnie z systemem pusch-pull, tym razem wagonami do przodu.
Najeżdża "Słoneczny"© oelka
ELF w Pomiechówku© oelka
I jeszcze jeden obiekt, który był związany z koleją. Obecnie też służy do transportu... ale ropy naftowej jako Rurociąg Przyjaźń.
Tu była kolej...© oelka
Linię zbudowano w przeciągu 10 miesięcy i otwarto 25 lutego 1939 roku.
Widoczny na moim zdjęciu most gdy służył kolei mierzył 354,6 metra długości. Zamontowano 5 łukowych przęseł po 66 metrów długości każde i wysokości 13 metrów. Był to pierwszy w Polsce most kolejowy o konstrukcji kratowej spawanej, a nie nitowanej.
Most został uszkodzony prawdopodobnie przez polskich saperów, aby utrudnić Niemcom zdobycie Warszawy. Niemcy linii nie odbudowali. Przęsła wywieziono do Niemiec, a tory zostały zdemontowane. Być może wpływ na to miało poprowadzenie granicy pomiędzy Rzeszą, a Generalnym Gubernatorstwem właśnie po Narwi.
W 1964 roku odbudowano zniszczone filary (wyróżniają się nieoblicowaną kamieniem betonową konstrukcją) i poprowadzono tędy rurociąg Przyjaźń.
Kiedyś około 2003 i 2004 roku przejechałem się śladem tej linii dzieląc to na dwie wycieczki. Myślę, że muszę to powtórzyć w wolnym czasie, ale tym razem za jednym zamachem startując z Nasielska.
- DST 53.10km
- Teren 5.00km
- Czas 03:31
- VAVG 15.10km/h
- VMAX 39.50km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 31m
- Sprzęt Trek 800 Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Eskapadą przez Wilanów i Siekierki
Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 3
Marszałkowska - Pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Batorego - Wiśniowa - Rakowiecka - Kazimierzowska - Wiktorska - Drużynowa - Racławicka - Bałuckiego - Olkuska - Puławska - Dworzec Południowy - al. Wilanowska - Fosa - Przy Grobli - Arbuzowa - Rzodkiewki - Orszady - św. Urszuli Leduchowskiej - Sejmu Czteroletniego - al. Rzeczypospolitej - ks. Prymasa Hlonda - Klimczaka -Przyczółkowa - Drewny - Przekorna - Przyczółkowa - Rosochata - Wiechy - || - Okrzeszyn - Obórki - Kępa Oborska - || Wał Zawadowski - Becka - Wolicka - al. Becka - Bobrowiecka - Czerska - Podchorążych - Suligowskiego - Czerniakowska - Solec - Wioślarska - Ludna - Park Kultury - Agrykola - Aleje Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Czerwijowskiego - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna
Ponownie dałem się namówić na wycieczkę z Klubem Eskapada. Poprzednia była w czerwcu w Puszczy Bolimowskiej. Tym razem w planie było grupowe zdobywanie kniei pod skarpą Ursynowa i dotarcie do świetnie mi znanego przekopu Jeziorki z lat 50.Nad Jeziorką
© oelka
Przekop Jeziorki powstał w latach 50. w tym czasie budowano elektrociepłownię Siekierki. Jest bardzo prawdopodobne, że przekop Jeziorki powstał, aby rzeka jako Wilanówka nie kolidowała z terenem elektrociepłowni i doprowadzeniem wody do chłodzenia turbin.
I jeszcze jedno miejsce, gdzie zaglądałem zimą, pisząc o zarastających alejkach wokół stawów związanych z Jeziorkiem Czernakowskim jako starorzeczem Wisły i Wilanówką.Kiedyś to była rzeka
© oelka
A za tydzień kolejna wycieczka w towarzystwie Eskapady. I bardzo się mi podoba jej trasa, oraz mój pomysł na dojazd do punktu zbiórki. Jak się uda będzie całkiem przyzwoita wycieczka z całkiem zacną ilością przebytych kilometrów.
- DST 113.45km
- Teren 15.00km
- Czas 06:12
- VAVG 18.30km/h
- VMAX 34.10km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 45m
- Sprzęt Trek 800 Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Z wizytą u Pana Kleksa
Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 12.06.2012 | Komentarze 2
Stopy nieborowskie© oelka
Droga przez las© oelka
Kapliczki w puszczy (1)© oelka
Kapliczki w puszczy (2)© oelka
Polana Siwica© oelka
Dalej na szczęście trafia się wiadukt nad autostradą z robotnikami stawiającymi barierę energochłonną jako chyba ostatni brakujący element konstrukcji. Oficjalnie od strony lasu stoi zakaz ruchu, ale za to od strony wsi już nie. W każdym razie wiadukt jest przejezdny, podobnie jak autostrada pod spodem.
Autostrada© oelka
Wielki krzyż© oelka
Nieborów© oelka
Tymczasem wróćmy do Nieborowa. Dobra nieborowskie wiele razy zmieniały właścicieli. Michał Kazimierz Ogiński w latach 1766-1768 przebudował wnętrza w stylu rokokowym. Jeden z kolejnych właścicieli Michał Hieronim Radziwiłł przebudował w 1784 roku wnętrza pałacu w stylu wczesnoklasycystycznym (Gabinety Żółty, Zielony oraz Sypialnia Wojewody). Zmodernizował też folwark w Nieborowie tworząc z niego nowoczesne gospodarstwo. Jego żona Helena z Przeździeckich założyła natomiast kilka kilometrów od Nieborowa ogród romantyczny nazwany Arkadią. Michał Hieronim zadbał też o ogród pałacowy. Park w stylu francuskim, charakteryzujący się geometrycznymi kształtami i odpowiednio przycinaną zielenią zaprojektował na początku lat siedemdziesiątych XVIII, Szymon Bogumił Zug - znany architekt. Nieborów w rękach Radziwiłłów pozostał aż do 1945 roku. Radziwiłłowie zostali aresztowani wówczas przez NKWD, natomiast zgodnie ze wcześniejszą umową Janusza Radziwiłła z dyrektorem Muzeum Narodowego Stanisławem Lorentzem Nieborów i Arkadię przejęło to muzeum.
Pora rozejrzeć się po parku.
Stopy z tytułowego zdjęcia widać jako nogi ławki zamykającej plac przy pałacu, od strony ogrodu:
Ławka na przeciwko pałacu© oelka
Park w Nieborowie (2)© oelka
Park w Nieborowie (1)© oelka
Dalsza droga z Nieborowa prowadziła z powrotem przez Piaski i Drogę Łowicką, ale dalej Traktem Kozackim do Wólki Łasieckiej. Obecnie wioska została rozcięta przez autostradę. Tymczasem jest to miejscowość gdzie znaleziono stanowiska kulturowe z późnego okresu rzymskiego (III-IV w po Chrystusie).
A współcześnie zainteresowała mnie zrujnowana obora. Taka murowana budowla nie pasuje mi do wiejskich zabudowań. Wygląda jak resztka folwarku. Nie natrafiłem jednak, jak na razie na żadne informacje w tej kwestii.
Zrujnowana obora© oelka
Chcąc znaleźć się w Warszawie przed zachodem słońca wybrałem drogę moim zdaniem optymalną. Od Bolimowa do Szymanowa prowadzi prosta, niemal płaska droga. W Szymanowie po przebyciu mostu nad Pisią wjeżdża się na kolejną taką drogę do Bieniewic i Błonia, skąd jadąc przez Pruszków i Piastów docieram do Ursusa. Co ważne wybrałem sobie drogę, która nie jest nadmiernie ruchliwa a jednocześnie z wyjątkiem odcinka drogi nr. 701 przed Pruszkowem ma nawet niezłą nawierzchnię bez większych dziur.
Po drodze jest jeszcze kilka ciekawostek. Najpierw widoczny z daleka kościół w Szymanowie.
Kościół w Szymanowie© oelka
Ze względu na brak czasu nie próbowałem zajrzeć, do leżącego po drugiej stronie drogi parku z pałacem, który należał w swojej historii do rodów Sanguszków, a potem do Łubieńskich, a na koniec był własnością księcia Konstantego Lubomirskiego. Od 1907 roku jest własnością Zgromadzenie Sióstr Niepokalanek. Od 1946 roku znajduje się tam Sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej z cudowną figurą.
Szymanów przez wiele lat patronował leżącej 6 kilometrów na północ stacji kolejowej w Teresinie-Niepokalanowie. W latach 90. zmieniono nazwę stacji.
Kolejny ciekawy kościół trafił się w Rokitnie.
Kościół w Rokitnie© oelka
Pamiątkowy kamień w Kaskach© oelka
A na koniec trochę kolei.
Najpierw EP07-365 z pociągiem TLK. O dziwo cały skład został zestawiony w jednolitym malowaniu TLK.
Do Warszawy jedzie TLK© oelka
ZNTK Pruszków© oelka
I jeszcze widok w stronę Warszawy. ZNTK w Pruszkowie swoją historią sięgały roku 1897. Powstały jako nowe warsztaty Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. Stare obiekty warsztatów z lat 40 XIX wieku, w Warszawie przy Chmielnej, stały się zbyt ciasne na potrzeby kolei.
Jeszcze jedno zdjęcie od strony bramy.
Mnie jeszcze pozostał przejazd przez Piastów, Ursus i Ochotę do domu. Udało się mi zmieścić w zakładanym czasie. Byłem przed 21.30.
- DST 61.37km
- Teren 1.00km
- Czas 03:25
- VAVG 17.96km/h
- VMAX 36.70km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 29m
- Sprzęt Trek 800 Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Łurzycu
Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 7
Piękna - Koszykowa - Noakowskiego - pl. Politechniki - Nowowiejska - pl. Zbawiciela - Al. Wyzwolenia - Czerwijowskiego - al. Armii Ludowej - Al. Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Al. Rzeczypospolitej - Branickiego - Przyczółkowa - Gronowa - Rosochata - Wiechy -||- Okrzeszyn - Obórki - Ciszyca - Ciszyca/Wał/ - Opacz - Łęg - Czernidła - Gassy - Gassy/Wisła/ - Obory - [Konstancin-Jeziorna] - Literatów - Mickiewicza - Wilanowska - Warszawska - Piaseczyńska - Torowa - Wąska - Saneczkowa - Muchomora - [Warszawa] - Muchomora - Nowoursynowska - Kabacka - Zaruby - Iwanowicza-Szajnowicza - Wąwozowa - al. KEN - Surowieckiego - Dolina Służewiecka - Puławska - Bacha - al. KEN - Rolna - Al. Wilanowska - Sikorskiego - Sobieskiego - Belwederska - Aleje Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Czerwijowskiego - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna
Łurzyc? A co to takiego? A to są tereny od Siekierek w górę Wisły po Królewski Las i Potycz, a na prawym brzegu od Osiedla Las po Przedwabie oraz Nieciecz. Nazwa pochodzi od dobrych ziem "na Ługu" czyli mad rzecznych na terenie zalewowym Wisły. Podobnie zresztą jak Łużyce w Niemczech.
Jest to teren od ujścia Pilawy po Siekierki, Bluszcze i Osiedle Las w Warszawie. O Łużycu pisał w Linii dr Łukasz Maurycy Stanaszek.
Pamiątką po Łurzycu może być ta resztka chaty w Gassach:Dom w Gassach
© oelka
Drugi temat związany z pierwszym to mosty i przeprawy przez Wisłę.
W Gassach jest zjazd nad Wisłę i miejsce gdzie można uruchomić prom, lub zbudować most pontonowy. Miejsce na most
© oelka
Takich miejsc jest nad Wisłą dość sporo. Powyżej Gassów podobne zjazdy są w Dębówce i Nadbrzeżu, Górze Kalwarii, Brzuminie. Ciekawostką jest betonowe nabrzeże w Królewskim Lesie. Powstały na potrzeby czasu "W", gdy przewidywano, że w podczas konfliktu pomiędzy NATO i Układem Warszawskim mosty mogą zostać zniszczone, co zablokuje drogę na zachód transportom Armii ZSRR.
Na każdej mapie można obserwować ciekawy przebieg drogi o numerze 721. Jest bowiem po obu stronach Wisły, tylko mostu brakuje... A most był w ciągu tej drogi w okresie międzywojennym.
Nie zjeżdżałem nad Wisłe, aby zobaczyć w nurcie rzeki resztki drewnianych pali, gdyż groziło to utopieniem się w błocie nawet po kolana i osie roweru. Stąd też tylko zdjęcie z wału przeciwpowodziowego:Tu był most (1)
© oelka
I jeszcze zdjęcia na boki. Najpierw w stronę Obórek i Warszawy:Tu był most (3)
© oelka
A teraz w stronę Gassów:Tu był most (2)
© oelka
Droga wzdłuż wału na tym odcinku została wyasfaltowana. Bardzo ciekawa to propozycja dla szosowców, którzy teraz mają większy wybór dróg do przejechania, niż jeszcze niedawno.
Wracałem przez Obory i Konstancin. Z Gassów do Obór prowadzi prosta droga. Niestety straciła trochę ze swojego charakteru, gdyż wycięto część starych topól rosnących wzdłuż niej. I widok w stronę Jeziornej, której lokalizację wskazuje komin papierni. W stronę Konstancina
© oelka
Ciekawym obiektem jest samotny budynek na środku pola. Dziś jest opuszczony i rozgrabiony.Budynek Biura "T"
© oelka
Ale kiedyś w czasach swojej świetności w PRL-u był to obiekt należący do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Urzędować miało tu biuro "T" (Techniki Operacyjnej) zajmujące się radiokontrwywiadem.
W Jeziornej zajrzałem oczywiście na stację kolejową. Gdzie stał jak zwykle ciekawy skład prywatnego przewoźnika, czyli DB Schenker.Stacja Jeziorna
© oelka
Szczególnie interesujący był dla mnie czechosłowacki wagon węglarka serii Eas typu 9-107.4 wyprodukowana przez zakłady Vagonka Poprad (CSRS). Na zdjęciu znalazł się wagon wypożyczony jeszcze przez PCC Rail od Kolei Czeskich o numerze 85 54 5975 538-2. Czeski Eas
© oelka
I jeszcze widok z linii na Siekierki wykonane koło przejazdu w Okrzeszynie.
Najpierw most i tor w stronę Siekierek.Most kolejowy
© oelka
A w stronę stacji w Jeziornej tor przecina płaskie jak stół pola.Kolejowy czar nizin
© oelka
A po drodze widziałem miejsce gdzie dzień wcześniej wybuchł gejzer gorącej wody na Sobieskiego przy Idzikowskiego:Krajobraz po gejzerze
© oelka
Natomiast na Przyczółkowej są prowadzone prace blokujące normalny przejazd drogą techniczną wzdłuż Przyczółkowej.Wykop na Przyczółkowej (1)
© oelkaWykop na Przyczólkowej (2)
© oelka
Przygotowano coś, co ma zapewnić obejście dla pieszych, bo trudno ten rząd płyt uznać za objazd dla rowerów:Wykop na Przyczółkowej (3)
© oelka
Całkowicie się ten chodniczek zapchał, gdy pojawiło się facet ciągnący za rowerem przyczepkę z maluchem w środku. Był nie do wyminięcia, dla nadjeżdżających z przeciwka.
- DST 51.88km
- Teren 4.50km
- Czas 02:45
- VAVG 18.87km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 29m
- Sprzęt Trek 800 Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Tam gdzie Tamara czarne złoto wiezie
Niedziela, 8 stycznia 2012 · dodano: 12.01.2012 | Komentarze 4
"Tamara" zaś to lokomotywa manewrowa wyprodukowana w ZSRR, w Ługańsku w latach 70. Oznaczona przez producenta jako typ TEM2, a na PKP jako seria SM48. Lokomotywy pracujące w przemyśle czyli w na kolejach zakładowych w Polsce poza siecią PKP pozostały z oznaczeniami producenta. Dlatego też tytułowa "Tamara" nie posiada oznaczeń serii typowych dla PKP.
Miejscem, w którym miałem nadzieję ją zobaczyć z czarnym złotem w węglarkach był... nie Górny Śląsk, Zagłębie Dąbrowskie, Bogdanka (kiedyś jeszcze Wałbrzych) lecz stacja w Jeziornej (w Konstancinie-Jeziornej).
Tamara w Jeziornej© oelka
Sama bocznica swój początek istnienia zawdzięcza likwidowanej właśnie papierni w Jeziornej. Do papierni przy Mirkowskiej bocznicę normalnotorową z Piaseczna zbudowano w 1935 roku. A podczas budowy Elektrociepłowni Siekierki zbudowano stację w Jeziornej i od tego miejsca wytyczono bocznicę na Siekierki.
Zanim jednak dotarłem w okolicę ulicy Pocztowej w Konstancinie, to spojrzałem sobie na dawne kino Klub przy Alej Armii Ludowej w Warszawie. To były rozrywkowe okolice. Kiedyś było w pobliżu kasyno wojskowe, potem kino, które z zamieniło się redakcję jednej z warszawskich gazet, a na koniec w miejsce tzw. imprez klubowych.
Tu było kino. Kino Klub© oelka
Jedziemy dalej. Miasteczko Wilanów trochę przypomina mi dawne czasu i obchodzący swoje trzydziestolecie Ursynów ale z okresu jego budowy. Z jednej strony widać bowiem piękną przyrodę skarpy warszawskiej:
Tu będzie miasto© oelka
Miasteczko Wilanów© oelka
A na koniec jeszcze jeden kościół. W innej skali i miejscu.
Kościół w Powsinie© oelka
- DST 62.70km
- Teren 12.00km
- Czas 03:28
- VAVG 18.09km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 37m
- Sprzęt Trek 800 Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimnowojenne tory w Zielonce
Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 6
I dlatego też zacznę od części kolejowej.
Na prawym brzegu Wisły szkielet sieci kolejowej tworzą trzy linie zbudowane w czasach zaborów: Kolej Petersburska (obecnie linie nr 21 i 8) zaczynające się od Warszawy Wileńskiej, Kolej Moskiewska (linia nr 2) od Warszawy Wschodniej i Kolej Nadwiślańska (linie 7 i 9) z główną dla nich stacją Warszawa Praga. W 1933 roku linię nr 2 i linie nr. 8. Połączyła linia nr. 449 z Rembertowa do Zielonki. W latach 50., w okresie tzw. "Zimnej Wojny" rozpoczęto przygotowania na wypadek wybuchu kolejnej wojny w Europie. Dowództwo Układu Warszawskiego do transportu wojska i zaopatrzenia zamierzało wykorzystać kolej, w tym również linie wschód - zachód przechodzące przez Warszawę. Większość transportów, które jechałyby przez Warszawę (Warszawski Węzeł Kolejowy - WWK) miała być prowadzona przez most pod Cytadelą i stację Warszawa Gdańska. Jednak trzeba było być przygotowanym na zniszczenia torów, mostów, wiaduktów i stacji. W tym celu zbudowano i utrzymywano w stanie gotowości szereg łącznic zapewniających obejście poszczególnych stacji. Takie zabezpieczenia istniały również dla rejonu stacji Warszawa Wschodnia i Warszawa Wschodnia Rozrządowa (Towarowa).
Przewidziano, że w razie uniemożliwienia przejazdu pociągów od strony Siedlec przez Warszawę Wschodnią Rozrządową, zostaną uruchomione specjalne łącznice. Pierwsza z nich przez poligon w Wesołej od linii nr 2 do linii 449, oraz druga w Zielonce od linii 449 w km 20.4 do linii 21 w kilometrze 9.0. Moim obiektem zainteresowania była ta druga łącznica, a dokładniej jej resztki leżące w lesie na terenie Zielonki.
Początek miał być od linii do Zielonki:
Linia 21, kilometr 9.0© oelka
Zimnowojenna łącznica (4)© oelka
Zimnowojenna łącznica (3)© oelka
Zimnowojenna łącznica (2)© oelka
Co ciekawe jest bardzo prawdopodobne, że tą łącznicą nigdy nie przejechał żaden pociąg.
Na południe w kilometrze 19.24 znajduje się przystanek osobowy Zielonka Bankowa, który wygląda cały czas tak, jak ze trzydzieści lat temu:
P.O. Zielonka Bankowa© oelka
Droga pożarowa wygląda obecnie tak jak wiele dróg leśnych na Mazowszu, gdzie można się niemal utopić w błocie:
Droga pożarowa (1)© oelka
Droga pożarowa (2)© oelka
Solina w Wesołej© oelka
Tramwajowa bez tramwaju© oelka
Po drodze mijałem trzy kościoły.
W Ząbkach przy Piłsudskiego:
Kościół Świętej Trójcy w Ząbkach© oelka
Kościół M.B. Zwycięskiej w Rembertowie© oelka
Kościół bł. Brata Alberta w Zielonej© oelka
W drodze do komina© oelka
A druga to jednokierunkowa DDR poprowadzona na Nowowiejskiej w Warszawie od placu Zbawiciela do Waryńskiego po torze tramwajowym w kierunku Ochoty.
Rowery na tory© oelka
Na razie przejechałem tam na góralu z ponad dwu calowymi oponami, ale postaram się tam wybrać również singlem, który ma znacznie węższe koła (700-25C).
- DST 114.98km
- Teren 11.00km
- Czas 05:25
- VAVG 21.23km/h
- VMAX 38.80km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 75m
- Sprzęt Trek 800 Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Pod wiatr do wiatraka, pod wiatr od wiatraka
Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 2
Warszawski wiatrak (2)© oelka
No to jedziemy.
Lnin już od dawna jest jednym z miejsc gdzie chciałem się pojawić. Z drugiej strony szukam też takich miejsc, gdzie nie będzie zbyt dużo komarów. Po ostatnich wizytach w Miedzeszynie, mam już chęć od począć od tych pasożytów. Ta trasa daje takie nadzieje, z wyjątkiem kilku bardziej wilgotnych miejsc.
Na początek omijam szerokim łukiem Belwederską i Sobieskiego. Nie mam ochoty pakować się w bałagan, jaki może być na skrzyżowaniu ze Spacerową. O czym kilka dni temu wspominałem. Stad też jadę przez górny Mokotów do Alei Wilanowskiej, gdzie mam okazję poznać DDR na odcinku od Sikorskiego do Sobieskiego. Potem przez miasteczko Wilanów, aby minąć część spacerowiczów i różnych "niedzielnych". Na Przyczółkowej część jadących tuż przed Powsinem ma problem. Oto drogę serwisową, czy też DDR (różnie to jest oznakowane w różnych miejscach) zalała woda z rowu. Jest tak z 10 cm. Czyli w ich mniemaniu na rowerze się przejechać nie da. Niektórzy omijają to nawet poboczem głównej jezdni. A ja bezproblemowo przybyłem tę wodę wpław, nawet butów nie zamoczyłem...
Inną ciekawostką tego dnia są dwaj sakwiarze pozdrawiający mnie podczas jazdy. Pierwszy na Rosochatej, drugi przed Górą Kalwarią. Niemal jak w górach. Na nizinach, na góralu nie miałem jeszcze takiej przyjemności. Hmm... może sławny jestem jestem a tego nie wiem, może wyglądam jak połykacz dróg, albo całkiem przyziemnie kogoś przypominam? Sam nie wiem, ale całkiem to miłe. Na singlu owszem zdarza się, ale to inna bajka.
Ciekawym miejscem jest Ciszyca i koniec drogi 721 na wale przeciwpowodziowym, który wcale nie jest jej końcem, bo w Józefowie też można znaleźć tę drogę. Przed wojną w tym miejscu był most. Zniszczony, nie został po wojnie odbudowany. Resztki drewnianej konstrukcji tkwią do dziś w nurcie Wisły. Kiedyś pojechałem na plaże oglądać te resztki, zaliczając przy okazji całkiem przyzwoitą burzę w przybrzeżnych krzakach, a potem tęczę na pożegnanie.
Na środku Wisły (1)© oelka
Zawsze mnie ciekawiło, że ta część na brzegu skarpy wygląda niemal jak opuszczone miasto, z szeroką i pustą ulica ks. Sajny o rozmiarach Alei Ujazdowskich w Warszawie.
Góra Kalwaria© oelka
Na środku Wisły (5)© oelka
Przydrożna kapliczka© oelka
Drewniana chałupa© oelka
Przystanek PKSu© oelka
Warszawski wiatrak© oelka
Jabłka© oelka
Kościół w Sobikowie© oelka
zielona latarnia© oelka
A potem znów Góra Kalwaria i droga przećwiczona już wielokrotnie. Na pograniczu Konstancina i Warszawy na ulicy Muchomora, która zawsze z racji kamienia, jakim ją wysypano stoją pokaźne kałuże, ale przejechać się da bez utopienia się w błocie:
I jeszcze jedna kałuża, koło Doliny Służewieckiej, ale za to widać, że z bogatym życiem biologicznym w środku:
Ubiegły rok nie był dobry pod względem takich wyjazdów. Co innego dwa lata temu. I co ciekawe też był to ten kierunek. Może pogoda wreszcie zrobi się bardziej litościwa i uda się jakoś wybrać w kolejne interesujące miejsca, o ile jeszcze czas pozwoli. Bo pomysłów na kilka takich wyjazdów mam, niektóre już nawet z kilkuletnia brodą. I zdecydowanie w inne strony niż tym razem.
- DST 92.62km
- Teren 3.00km
- Czas 03:50
- VAVG 24.16km/h
- VMAX 37.80km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 61m
- Sprzęt Railegh Eclipse
- Aktywność Jazda na rowerze
Czersk przez Górę Kalwarię
Sobota, 4 września 2010 · dodano: 05.09.2010 | Komentarze 0
Aleja Rzeczypospolitej (1)© oelka
Skrzyżowanie z ulicą Klimczaka:
Aleja Wilanowska (3)© oelka
W Powsinie można zobaczyć remont ulicy Przyczółkowej i budowę drogi dla rowerów:
Powsin© oelka
Nadpływa kolejna fala (1)© oelka
Czersk. Widok z rynku w kierunku Kościoła i drogę do ruin zamku:
Czersk© oelka