Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 95.63km
  • Teren 3.28km
  • Czas 04:30
  • VAVG 21.25km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 79m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowa Jerozolima... na Mazowszu

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 16.10.2014 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - pl. Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Czerniakowska - Bernardyńska - Gólkowska - Statkowskiego - Augustówka - Antoniewska - Korzenna - Kobylańska - Spiralna - Tuzinowa - Syta - Wał Zawadowski - Prętowa - Sagi - [Kępa Okrzewska] - [Obórki] - [Ciszyca] - [Gassy] - [Cieciszew] - [Dębówka] - [Podłęcze] - [Wólka Dworska] - [Góra Kalwaria] Lipkowska - ks. Sajny - 3 Maja - Kalwaryjska - Zakalwaria - Budowlanych - Skierniewicka - Pijarska - Skierniewicka - Budowlanych - Marianki - o. Papczyńskiego - Polna - Mariańska - Armii Krajowej - Dominikańska - Piłsudskiego - ks. Sajny - Lipkowska - [Wólka Dworska] - [Podłęcze] - [Dębówka] - [Cieciszew] - [Obory] - [Konstancin-Jeziorna] - Literatów - Mickiewicza - Wilanowska - Bielawska - [Bielawa] - Bielawska - Lipowa - Powsińska - [Warszawa] - Waflowa - Przyczółkowa - Ptysiowa - Przekorna - Drewny - Przyczółkowa - al. Wilanowska - Sobieskiego - Belwederska - Al. Ujazdowskie - pl. Na Rozdrożu - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - Waryńskiego - pl. Konstytucji - Koszykowa - Lwowska - Poznańska - Wilcza - Emilii Plater - Koszykowa - Piękna


Od czasu do czasu warto wyjrzeć poza Warszawę. W tym roku, 1 maja 2014, opisywałem Mirków i likwidowaną papiernię. Z prawego brzegu Wisły odnotowałem wizytę w Józefowie 29 marca 2014, gdzie podążyłem do źródeł świdermajerów. Natomiast 10 maja 2014 dojechałem do Mińska Mazowieckiego
Warto też wspomnieć dwie wycieczki z lat poprzednich. Z 4 września 2010 roku do Czerska i z 15 sierpnia 2011 roku do Lnina, gdzie znajduje się wiatrak - koźlak z warszawskiej Woli. Obydwie wiążą się z miejscem gdzie dotarłem obecnie.

Wobec tego pora na... Nową Jerozolimę.

Co ciekawe nazwa chyba nie była kiedyś taką rzadkością. Jest to wieś w okolicy Łodzi, w powiecie zgierskim. W XVIII wieku tą nazwę otrzymało żydowskie osiedle w jurydyce Bożydar-Kałęczyn. Dzisiaj to nic jak bardzo warszawskie okolice placu Zawiszy u zbiegu Grójeckiej, Towarowej i Alej Jerozolimskich, których nazwa pochodzi od tegoż osiedla. Do trzeciego miejsca gdzie ta nazwa się pojawiła wybrałem się po raz kolejny na swoim rowerze.

Kościół w Nowej Jerozolimie... czyli Górze Kalwarii
Kościół w Nowej Jerozolimie... czyli Górze Kalwarii © oelka
Co ciekawe, o ile Nowa Jerozolima w pobliżu Warszawy była osiedlem żydowskim, to miasto do którego zawitałem ma zupełnie inny rodowód tej nazwy, która potem zaniknęła. A miasto już pod współczesną nazwą stało się ważnym punktem dla religijnych żydów. Historia lubi być przewrotna.
Jako wieś rycerska pod nazwą Góra obecne miasto już w XIII wieku. Z roku 1252 pochodzi dokument biskupa poznańskiego Boguchwała II, który potwierdza istnienie kościoła w Górze. Warto wspomnieć, że w tym czasie wieś ta leżała niedaleko ważnego ośrodka władzy na Mazowszu jakim był zamek w niedalekim Czersku. Dopiero sprowadzenie się książąt Mazowieckich do Warszawy przyczyniło się do stopniowego upadku Czerska. Natomiast wracając do historii Góry wiadomo, że w roku 1603 odbyła się wizytacja parafii, śladem której jest dokument potwierdzający istnienie szkoły parafialnej. Wiadomo też z zachowanych dokumentów z przełomu XVI i XVII wieku, że Mikołaj i Konstanty Górscy, będący właścicielami wsi byli fundatorami kościoła i szkoły parafialnej. Wieś została zniszczona w 1657 roku w czasie Potopu Szwedzkiego przez wojska węgierskie i kozackie. W 1666 roku zniszczoną wieś nabył biskup poznański Stefan Wierzbowski.
Biskup postanowił uczynić tu sanktuarium męki Chrystusa. Podstawą planu miejscowości stał się krzyż łaciński. Wierzchołek stanowił kościół bernardynów, boczne ramiona wieńczyły kościoły pijarów i dominikanów. Droga na Kalwarię będącą specjalnie usypanym sztucznym wzgórzem i zarazem znajdującą się u podstawy krzyża, otrzymała zespół kaplic Męki Pańskiej, w których umieszczono figury naturalnej wielkości. Ogółem w Górze znajdowało się za życia 35 kaplic, 6 kościołów i 5 klasztorów. Dzisiaj śladem lokalizacji klasztorów są nazwy ulic. W 1670 roku miejscowość otrzymała z rąk króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego prawa miejskie, jako Nowe Jeruzalem. Zresztą z nazwą nie było prosto, bo można spotkać różne formy jej zapisu: Nowa Jerosolima, Nowa Jeruzalem, Nowa Jerosolyma, Nowa Hierusalem. W tym czasie był też zakaz osiedlania się w mieście osób innych wyznań. Po śmierci biskupa Wierzbowskiego założenie zaczęło podupadać. Kres istnienia sanktuarium przyniosły wojny. W 1794 roku miasto doznało znacznych zniszczeń. Spłonął między innymi klasztor dominikanek. Kolejne zniszczenia przyniosły kampanie w 1809 i 1830 roku. Po trzecim rozbiorze Góra Kalwaria znalazła się w zaborze pruskim. W 1802 roku władze zaborcze zniosły przywilej nadany jeszcze przez Michała Korybuta "de non tolerandis Judaeis", co oznaczało możliwość osiedlania się osób tej narodowości w Górze Kalwarii. Jak się potem okazało była to decyzja mająca wielki wpływ na przyszłość miasta. O tym jednak napiszę, przy kolejnej wizycie w Górze Kalwarii, gdyż jest to temat na osobny opis. A dla mnie zachęta do kolejnej wyprawy.
Widoczny na górnym zdjęciu kościół to dawna kaplica Piłata z czasów funkcjonowania sanktuarium. Kościół konsekrowany został w roku 1679. Obecny wygląd to efekt przebudów w końcu XVII i w latach 80. XIX wieku. W podziemiach kościoła znajduje się sarkofag gdzie pochowano biskupa Wierzbickiego.  Obecnie świątynia funkcjonuje pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego.
Kolejny kościół pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP położony jest w pobliżu. Jest to obecnie siedziba parafii.


W tym rejonie stał w XIII wieku drewniany kościół parafialny. Kolejny powstał w latach 60. XVII wieku dla Bernardynów. Obecny powstał w okresie pomiędzy 1755 a 1770 rokiem z fundacji marszałka wielkiego koronnego Franciszka Bielińskiego. Projekt kościoła sporządził Jakub Fontana. Za kościołem na skarpie znajduje się kaplica poświęcona św. Antoniego.
Na drugim końcu założenia zaplanowanego przez biskupa Wierzbickiego do 1797 roku znajdował się na wzgórzu kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża. Obecnie znajduje się tam cmentarz.


Z cmentarza nie jest daleko do innego ciekawego miejsca, jakim jest wieczernik na Mariankach. Powstał wraz z całym założeniem jako miejsce poświęcone wydarzeniom Wielkiego Czwartku. Biskup Wierzbicki przekazał to miejsce we władanie powstałemu w 1673 roku zakonowi marianów (Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny). Wraz z jedenastoma braćmi zamieszkał tu jego założyciel ojciec Stanisław Papczyński.


Boczne ramiona krzyża flankowały klasztory - nie istniejący dominikanów a prawe ramię pijarów. W 1675 roku biskup Wierzbicki ufundował siedzibę dla zakonu pijarów, którzy prowadzili również kolegium gdzie uczyć się mogła okoliczna młodzież szlachecka. Szkoła funkcjonowała do 1806 roku. W 1819 roku urządzono tu koszary armii carskiej. W 1840 roku powstał w opuszczonych przez wojsko budynkach Dom Przytułku Starców i Kalek, rozbudowany w latach 60. XIX wieku według projektu Henryka Marconiego. Teren otacza mur zbudowany w roku 1935. Mur ten łatwo napotkać, jadąc do Góry Kalwarii przez teren Urzecza, położonego poniżej skarpy wiślanej. Znajduje się wzdłuż ulicy Lipkowskiej, która wspina się stromym podjazdem do miasta. Poniżej widok na mur otaczający funkcjonujący obecnie w zabudowaniach dawnego kolegium dom pomocy społecznej.


Myślę, że na tym zakończę na ten raz historię Nowej Jerozolimy. Do historii Góry Kalwarii od XIX wieku do dzisiaj powrócę przy okazji kolejnych wizyt w tym ciekawym mieście.
Mój powrót podobnie jak droga do Góry Kalwarii prowadził przez wioski Urzecza, które gościło już nie raz na blogu.
Tym razem odnotowałem z tego obszaru drewniany dom w Cieciszewie, w samym środku miejscowości przy skrzyżowaniu dróg.


Poprzednio drewniana architektura Urzecza pojawiła się 19 października 2013 roku, przy okazji wizyty na Augustówce mieszczącej się tuż przy Elektrociepłowni "Siekierki". Więcej o Urzeczu pisałem też 1 listopada 2013 roku docierając wówczas do Gassów. Urzecze jest z punktu widzenia osoby poruszającej się na rowerze wyjątkowo przyjaznym miejscem. Gdy jechałem do Góry Kalwarii drogą wzdłuż Wału Zawadowskiego, która za granicami Warszawy dodatkowo staje się dość wąska, napotkałem bardzo wielu "niedzielnych" rowerzystów. Przyznam, że zniechęciło mnie to trochę do tej drogi. Na szczęście na Urzeczu jest jeszcze kilka innych dróg, którymi można jechać na południe w stronę Góry Kalwarii. Gdzie z pewnością będę chciał jeszcze dotrzeć kolejny raz, aby ciągnąc dalej opowieść o tym ciekawym mieście. Tematów jest przynajmniej kilka.





Komentarze
oelka
| 21:59 piątek, 17 października 2014 | linkuj Taki jest urok trzymiesięcznych opóźnień z wpisami, że w październiku ogląda się lipiec. Niemniej zamierzam twardo trzymać się kolejności :-)
Tereny Urzecza bardzo lubię w każdej porze roku. Chciałbym tam zajrzeć jeszcze w tym roku. Może nawet samej Góry Kalwarii, jak starczy czasu.
Moja wspomniana w treści trasa z 1 listopada 2013 kończyła się po zmroku. Do tych doznań, które opisałeś z tamtego wyjazdu mogę dorzucić sarny jakie już niemal po ciemku przebiegły mi drogę zbiegając z wału przeciwpowodziowego.
memento
| 18:39 piątek, 17 października 2014 | linkuj Fajnie tak w połowie października popatrzeć na letnie zdjęcia. Ja po Urzeczu, przewrotnie, lubię pojeździć późną jesienią - zero rowerzystów, chłodno, szybko zapada zmrok a fajnie jest się tam zgubić wieczorem jak łąki wzdłuż Wisły zachodzą mgłą.

Aż chyba wyskoczę na rower.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zycie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]