Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 41.05km
  • Teren 0.99km
  • Czas 02:05
  • VAVG 19.70km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Temperatura 17.3°C
  • Podjazdy 33m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ukryty dwór

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 20.12.2014 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - Al. Ujazdowskie - Agrykola - Szwoleżerów - 29 Listopada - Czerniakowska - Suligowskiego - Podchorążych - Iwicka - Gagrina - Sielecka - Jazgarzewska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Panoramy - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Czerniakowska - Bernardyńska - Gołkowska - Statkowskiego - Augustówka - Statkowskiego - Gołkowska - Idzikowskiego - Sobieskiego - Belwederska - Spacerowa - Klonowa - Belwederska - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - Waryńskiego - Pl. Konstytucji - Marszałkowska


Urok opisywania na blogu tego co przejechałem z dużym opóźnieniem ma tę zaletę, że gdy za oknem jest późnojesienna mżawka i silny wiatr, na zdjęciu widać niezbyt ciepły (17 stopni ciepła) letni dzień. Na zdjęciu widać też typowo wiejski krajobraz ze starym, drewnianym dworem. A jednak patrząc na trasę przejazdu nie wyjechałem po za Warszawę.

Ukryt dwór na Czerniakowie
Ukryt dwór na Czerniakowie © oelka
O Czerniakowie pisałem ostatnio 30 kwietnia 2014. Bohaterem tamtego wpisu były bloki osiedla Bernardyńska. Wspomniałem wówczas przy okazji prezentacji zdjęcia domu przy Bernardyńskiej 14A, że jest to chyba jedyna pamiątka dawnego Czerniakowa. Otóż nie, nie jedyna. Wspomnieć należy kościół bernardynów przy Czerniakowskiej, ale nie tylko. Wówczas bowiem nie dotarłem do jednego miejsca, które bardzo mnie interesowało. Udało się to tym razem, co widać na powyższym zdjęciu. Dwór z przechylonym gankiem jest dość nieźle ukryty wśród zieleni, tuż obok bloków osiedla Bernardyńska. Być może to w tym miejscu znajdowała się kiedyś rezydencja Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, który był fundatorem kościoła pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego przy Czerniakowskiej. Okolice kościoła prezentowałem 29 kwietnia 2012 roku. Sam Lubomirski był już bohaterem wpisu z 16 kwietnia 2013 roku, gdy prezentowałem Ermitaż w Łazienkach, których budowę zapoczątkował właśnie dwojga imion Stanisław Herakliusz. Później Czerniaków był dzierżawiony wraz z innymi dobrami Lubomirskich przez Augusta II Mocnego. Po jego śmierci wrócił w ręce Lubomirskich i został sprzedany Tadeuszowi hrabiemu Mostowskiemu. Kolejnym właścicielem był Wiktor hrabia Ossoliński. Jednak dwór Lubomirskiego nie dotrwał do tych czasów. Jak wspomina w książce Jan Warmiński (Lieder) "Pamiątka z Czerniakowa" wydanej przez Jana Jaworskiego w 1861 roku, istniał na Czerniakowie folwark, oraz wieś z 517 mieszkańcami. Jednak bez dworu, który nie przetrwał kolejnych wojen. Obecny dworek powstał zapewne w końcu XIX wieku. Mocno już podupadający majątek w 1922 roku nabył Wojciech Zatwarnicki. Ten żyjący w latach 1874 - 1948 ogrodnik urządził tu wzorowe gospodarstwo ogrodnicze. Powstały cztery szklarnie oraz inspekty. Dostarczał pomidory, szparagi, chrzan. Szczególnie ceniona była cebula pochodząca z jego gospodarstwa. 
Ciekawa historia wiąże się z gospodarstwem Zatwarnickiego czasie okupacji. Za zgodą Niemców udało się na jego terenie utworzyć kibuc (farma chalucową) gdzie mieszkali i pracowali Żydzi. Dzięki temu ta grupa uniknęła licznych transportów do obozu koncentracyjnego w Treblince jesienią 1942 roku. Kibuc został zlikwidowany w grudniu 1942 roku. Trudno powiedzieć jaki był los pracowników kibucu po powrocie do getta. Zdaje się, że przynajmniej część z nich wzięła udział w powstaniu w 1943 roku. Nie był to pierwszy i jedyny kibuc w Warszawie. W okresie międzywojennym od lat 20. XX wieku kibuc funkcjonował na terenie Witolina w pobliżu pętli tramwajowej "Gocławek" przy Grochowskiej.
Po wojnie gospodarstwo na Czerniakowie już nie funkcjonowało. Co ciekawe sam Zatwarnicki nie mieszkał w widocznym na zdjęciu dworku, tylko w pobliskim murowanym domu, który obecnie nie istnieje. Dworek udostępnił na potrzeby koła wędkarskiego.
Jednym z najbardziej znanych mieszkańców dworu był w latach powojennych architekt Zbigniew Karpiński znany najbardziej chyba z projektu Ściany Wschodniej ulicy Marszałkowskiej zrealizowanego w latach 60. XX wieku. Karpiński był zięciem Zatwarnickiego.
Kiedyś gospodarstwo Zatwarnickiego mieściło się przy narożniku ulic św. Bonifacego i Bernardyńskiej. Obecnie po zbudowaniu osiedla zlikwidowano początkowy fragment ulicy św. Bonifacego. Z kolei Bernardyńska zmieniła bieg skręcając nieco wcześniej na północ. Aby trafić do dworu trzeba znaleźć przejazd pomiędzy blokami przy Bernardyńskiej 1A oraz 3.
Poniżej jeszcze widok na północną część Jeziorka Czerniakowskiego. O jeziorku więcej napisałem 19 października 2013 roku.


Lewy, zadrzewiony brzeg to miejsce gdzie znajduje się dworek i gospodarstwo Zatwarnickiego. Na wprost trudno widoczna wieża kościoła widoczny w jej pobliżu komin położonej w rzeczywistości daleko za Wisłą EC Kawęczyn, wskazują nam gdzie znajdują się Siekierki, o których pisałem 14 sierpnia 2011 roku oraz 16 czerwca 2012 roku. Warto zapamiętać ten widok, zanim miejsce dziczejących łąk i drzew zajmą budynki mieszkalne.





Komentarze
oelka
| 22:52 wtorek, 23 grudnia 2014 | linkuj O tym dworku wiedziałem od dawna, ale jakoś nie było okazji dotrzeć do niego. Tym razem wracając do domu stwierdziłem, że może spróbuje. Jak widać znalazł się bez problemu :-)
Jeden z niewielu już wiejskich akcentów niemal w centrum miasta.
Gorzej, że inwestorzy kombinują jakby tu obudować rezerwat, czyli Jeziorko Czerniakowskie swoimi blokami...

Ciekawa rzecz jest z pogodą. Teraz gdy jest deszcz lub nawet ulewa i silny wiatr, zieleń wygląda miło, ale jak na sierpień nie był to zbyt ciepły dzień: tylko siedemnaście stopni.
Yvone | 11:52 wtorek, 23 grudnia 2014 | linkuj No tym razem zostalam zastrzelona- Dworek? W takim miejscu i to jeszcze jak widzę zamieszkany o czym świadczy pelargonia na krzywym ganku i firany w oknach. Lubisz się szwędać-to widać z każdego wpisu. Nie mam tak barwnego , historycznego hobby ani takiej wiedzy, co ławto zobaczyć czytając kojeny wpis. Świetna lektura w dżdżysty dzień -23 grudnia- w oczekiwaniu aż ciasto wyjdzie z pieca :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tojeg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]