Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Rowerkiem po Warszawie

Dystans całkowity:14800.84 km (w terenie 352.44 km; 2.38%)
Czas w ruchu:784:34
Średnia prędkość:18.77 km/h
Maksymalna prędkość:45.40 km/h
Suma podjazdów:11284 m
Liczba aktywności:503
Średnio na aktywność:29.43 km i 1h 33m
Więcej statystyk
  • DST 36.29km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:40
  • VAVG 21.77km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni Mohikanin warszawskiego rolnictwa

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 5

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Zawilców -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Wybrzeże Szczecińskie - Most Świętokrzyski - Wybrzeże Kościuszkowskie - Wioślarska - Wilanowska - Czerniakowska - Śniegockiej - Koźmińska - Jezierskiego - Rozbrat - Myśliwiecka - Agrykola - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Miesiąc temu pisałem, że ciężko jest znaleźć na terenie miasta kogoś, kto zajmował się rolnictwem. A tymczasem dzisiaj zobaczyłem taki obrazek:

Ostatni Mohikanin © oelka

Czy to oznacza, że miesiąc temu się myliłem? Raczej nie. Na odcinku od Mostu Siekierkowskiego do ulicy Cyklamenów jest to jedyne uprawiane pole na terenie zalewowym Wisły. Po drugiej stronie Wału jest tak samo. Widziałem jedno przy ulicy Skalnicowej. Być może uprawiane przez tę samą osobę. Bo oba miejsca są położone niedaleko od siebie. Znaleźć jakąś uprawę, zobaczyć już nie krowę, ale gdaczącą sobie kurę jest niezłym wyczynem. Wygląda na to, że to naprawdę może być ostatni Mohikanin warszawskiego rolnictwa.




  • DST 35.99km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 19.28km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 17m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami EPBC

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 6

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Koszykowa - Mokotowska - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - Krzywickiego - Filtrowa - pl. Narutowicza - Sękocińska - Szczęśliwicka - Kopińska - Aleje Jerozolimskie - al. Prymasa Tysiąclecia - Dobrogniewa - Dahlberga - Dobrogniewa - Dalibora - ks. Janusza - ks. Bolesława - Widawska - Wrocławska - Żołnierzy Wyklętych - Zachodzącego Słońca - Andyjska - Radiowa - Ebro - Kleberga - Akantu - Westerplatte - Kaliskiego - Radiowa - Andyjska - Zachodzacego Słońca - Żołnierzy Wyklętych - Piastów Śląskich - Powstańsców Śląskich - al. Reymonta - Broniewskiego - Jana Pawła II - Dzika - Karmelicka - Nowolipki - Andersa - pl. Bankowy - Marszałkowska - Rysia - Jasna - Moniuszki - Jasna - Sienkiewicza - Marszałkowska



Na początek może tak:
Inne nazwy: EPBC;
Częstotliwość: Info 119.175, Radio 122.3;
Współrzędne: N52°16'09.0" E20°54'26.0";
Elewacja: 348 ft;
Wymiary pasa: 1301x90 m beton;
Kierunek lądowania (GEO): 102/282;
Drugi pas: N52°16'13.0" E20°54'33.6", trawa 1000x150 m, 102L/282R;

O czym tu mowa?

- Na obrazku wygląda to tak:

Startujemy z EPBC © oelka

Ten opis nad zdjęciem to współczesny opis lotniska zaczerpnięty z serwisu dla pilota.
A dotyczy Lotniska Babice, zwanego też popularnie Lotniskiem Bemowo.

Jednak zanim napiszę więcej o samym lotnisku, to może jeszcze o tym co było po drodze. A po drodze zajrzałem sobie na Koło.



Bloki na Kole zbudowało Towarzystwo Osiedli Robotniczych. TOR był spółką gdzie udziałowcami byli BGK, ZUS i Dyrekcja Naczelna Lasów Państwowych. Projekty sfinansowano ze źródeł takich jak Państwowy Fundusz Budowlany i Fundusz Pracy. Projekt powstał w 1935 roku. Autorami byli: Roman Piotrowski, Zdzisław Szulc, Kazimierz Lichtenstain i Aleksander Brzozowski. Powstało tu dziesięć modernistycznych bloków z 540 małymi mieszkaniami dla niezamożnych rodzin. Znajdują się na obszarze pomiędzy Obozową, Długomiła, Bolecha i Dahlberga. Tuż obok w 1935 roku BGK zorganizowało wystawę na terenie pomiędzy ulicami Dobrogniewa, Dahlberga, Obozową oraz Dalibora. Na wystawie znalazło się wówczas dziesięć domów jednorodzinnych, sześć domów-bliźniaków, dwa domy szeregowe, pawilon wystawowy i wieża widokowa. Jednak dzisiaj wiele z tych domów choć przetrwały wojnę to zostały mocno przebudowane. Być może jednym z nich jest ten przy Dahlberga 20.



Ciekawostką jest artykuł ze Stolicy z 1951 roku, gdzie pojawia się informacja o zastosowaniu specjalnych cieplaków do budowy domów jednorodzinnych na Kole. Dom na zdjęciu w Stolicy nieznacznie różni się od tego przy Dahlberga 20. Za to podobny jest do domów zbudowanych na Młocinach, przy Encyklopedycznej. Sprawę przypomniano ostatnio na forum - Stroroomie WERTTREW'a.
Warto przy okazji dodać, że do kompletu socjalnego budownictwa na Kole trzeba też doliczyć drewniane baraki dla bezdomnych zbudowane w miejscu obecnego Lasku na Kole, oraz przy ulicy ks. Janusza.
Społeczny charakter, choć dla innej grupy ludzi ma osiedle Boernerowo, gdzie również dotarłem dzisiaj. Osiedle jest związane z istniejącym w pobliżu nadajnikiem radiowym. Transatlantycka Stacja Radiotelegraficzna powstała w 1922 roku, a zniszczona została przez Niemców w styczniu 1945 roku. Do jej historii będzie jeszcze okazja powrócić, przy innych wycieczkach w okolice Boernerowa i Babic, a tymczasem odsyłam do bardzo ciekawej strony poświęconej nadajnikowi. A tymczasem powrócę do osiedla. Powstało ono z inicjatywy ministra poczt i telegrafów Ignacego Boernera. Zaproponował on, aby wolny teren na wschód od nadajnika wykorzystać pod budowę domów dla pracowników służby łączności. Uzyskał zgodę prezydenta Ignacego Mościckiego i już w 1932 roku powstało pierwsze 56 domów. Prace przy budowie domów były prowadzone pod kierownictwem Towarzystwa Popierania Budowy Własnych Domów pracowników służby łączności.



W 1933 zmarł inicjator budowy osiedla - Ignacy Boerner. Osiedle powstało dalej. Przyszłym mieszkańcom zaproponowano pięć typów domów mieszkalnych zbudowanych z drewna. Typ A i B były to domy parterowe. Natomiast C, D, i E piętrowe. Domy zaprojektowała Wanda Boerner-Przewłocka. W ten sposób zbudowano pierwszą i drugą część osiedla. Natomiast w części trzeciej i czwartej przeważały już budynki murowane. W ten sposób do 1935 roku zbudowano 284 budynki. Po sąsiedzku w północnowschodniej części Boernerowa powstało też Kolonia im. Aleksandry Piłsudskiej, gdzie działki otrzymały osoby zasłużone w walkach o niepodległość Rzeczypospolitej. Wśród nich byli weterani powstania styczniowego wraz ze swoimi rodzinami.
W 1936 roku osiedle zostało nazwane na cześć nieżyjącego inicjatora budowy Boernerowem. Po wojnie, w 1947 roku zmieniono nazwę na Bemowo. Aż do 1987 roku Ignacy Boerner nie pasował na patrona osiedla. A w 1951 roku Boernerowo znalazło się w granicach powiększonej wówczas Warszawy.



Na Boernerowie jest też kościół należący do Parafii Matki Boskiej Ostrobramskiej. jej historia zaczyna się w 1936 od wystawienia drewnianej kaplicy, zaprojektowanej przez Józefa Redę, należącej najpierw do parafii w Babicach, a później po 1937 roku do warszawskiej parafii św. Józefa na Kole.



Wojnę drewniana kaplica przetrwała bez szkód. Jednak pogarszający się stan techniczny obiektu spowodował potrzebę budowy nowego kościoła. Władze PRL-u dążyły do likwidacji kaplicy, czego jednak udało się uniknąć, a potem mimo przeszkód rozpocząć budowę nowego kościoła również zaprojektowanego przez Józefa Redę. Budowę ukończono w 1971 roku poświęceniem świątyni przez przez bp. Władysława Miziołka. A w 1973 roku ówczesny prymas ks. kard. Stefan Wyszyński konsekrował kościół. Od 1984 roku jest to samodzielna parafia cywilno-wojskowa. Kościół został w drugiej połowie lat 80. rozbudowany, pojawiła się wieża.

Do 1945 roku sąsiadem Boernerowa była wspomniana już radiostacja. Po wojnie radiostacji nie dobudowano. Natomiast okolice Boernerowa upodobało sobie wojsko. Na południe od Boernerowa w przedwojennych koszarach pododdziałów Pierwszego Zmotoryzowanego Pułku Artylerii Przeciwlotniczej, zadomowiła się Wojskowa Akademia Techniczna. Natomiast tereny na północ i wschód od osiedla stały się częścią planowanego lotniska.
Jednak lotnictwo pojawiło się tam już dużo wcześniej. Przed pierwszą wojną światową teren na północ od obecnego Boernerowa był wykorzystywany jako lądowisko dla aeroplanów rosyjskich. W czasie I wojny światowej pojawiły się tam samoloty niemieckie. Podobnie było w czasie II wojny światowej. Po zakończeniu wojny zdecydowano się zbudować oddzielne od Okęcia lotnisko wojskowe. Jednocześnie postanowiono zlikwidować szereg małych lotnisk takich jak na Bielanach czy na Mokotowie w miejscu obecnego szpitala przy Wołoskiej. Budowa toczyła się w latach 1948-50.
Lotnisko otrzymało dwa pasy startowe: 05/23, w którego miejscu prowadzi obecnie ulica Powstańców Śląskich, na odcinku od obecnej Radiowej do wysokości centrum handlowego, gdzie pas krzyżował się z drugim pasem tego lotniska 10/28, po skróceniu częściowo istniejącego jeszcze obecnie. Pas 10/28 znajdował się pomiędzy górą wysypiska śmieci na Radiowie i obecnym Centrum handlowym przy Powstańców Śląskich.
Lotnisko najlepszy okres świetności przeżywało w latach 50. gdy stacjonowały na lotnisku trzy pułki myśliwskie warszawskiej 5 dywizji: pierwszy, trzynasty i trzydziesty pierwszy.
W pobliżu lotniska funkcjonowały też Lotnicze Zakłady Remontowe (LZR-4), zajmujące się naprawami i modernizacjami silników samolotowych. W 1957 roku jednostki bojowe przeniosły się na inne lotniska. LZR-4 zaprzestał remontów samolotów w 1968 roku. Do lat 1969-70 z lotniska korzystały samoloty bojowe: Ił-28, LiM-5 i LiM-6, MiG-19, Iskry. Podobno sporadycznie do połowy lat 70. pojawiały się też MiG-21. Poza tym z lotniska korzystały lżejsze maszyny różnych typów, wykorzystywane do przelotów służbowych pomiędzy jednostkami lotniczymi. Warto jeszcze dodać, że w latach 50 i 60. Pas 10/28 był dłuższy (2500m) niż drogi startowe na lotnisku Okęcie. W związku z tym lądowały tu czasem również duże samoloty pasażerskie. To tu jesienią 1956 roku wylądował samolot z Nikitą Chruszczowem przywódcą ZSRR, mocno zdenerowanym nie uzgodnionymi wcześniej zmianami w składzie KC PZPR. Witany był przez nowego przywódcę - I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułkę, któremu w końcu udało się przekonać Chruszczowa, że zmiany w Polsce nie są odejściem od systemu komunistycznego i wobec tego jednostki radzieckie stacjonujące w Polsce i zmierzające w tym czasie w stronę Warszawy mogą wrócić swoich koszar.
Latem 1956 roku na Bemowie prezentował się Tu-104. Był to pierwszy samolot turboodrzutowy jaki wylądował w Polsce. Bemowo było wówczas jedynym lotniskiem w Polsce jakie było zdolne przyjąć ten samolot wymagający bardzo długiego rozbiegu i dobiegu. W 1959 roku na tym lotnisku wylądował Boeing 707 US AF 2 z ówczesnym wiceprezydentem USA Richardem Nixonem. Co opisał na swoich łamach Time, który w dniach 2-5 sierpnia 1959 roku odwiedził Polskę.
Kolejnym przywódcą, który odwiedzając Warszawę lądował na Bemowie był marszałek i prezydent Francji Charles de Gaulle przylatując na pokładzie Sud-Est Caravelle.
Rozbudowa lotniska na Okęciu w latach 60. a szczególnie podejście do pasa 15/33, kolidowało z podejściem do krótszego pasa 05/23. Z czasem ograniczono ruch na drodze 05/23, a w późniejszym czasie pas został wyłączony ze startów i lądowań. W 1974 roku ćwiczono na nim defiladę wojskową, jaka odbyła się wówczas 22 lipca 1974 roku na ulicy Marszałkowskiej w związku z trzydziestoleciem istnienia PRL-u.
W 1979 roku wojsko oddało cześć lotniska z pasem 05/23 miastu. Na tym terenie powstało osiedle Bemowo. Natomiast pas 10/28 po znacznym skróceniu obsługuje w dalszym ciągu loty mniejszych samolotów, maszyn należących do wojska, policji, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i Aeroklubu Warszawskiego.
Na Bemowo dotarłem z Koła ulica ks. Bolesława. Kiedyś była to droga do LZR-4, które mieściły się w pobliżu torów kolejowych linii nr. 509 z Warszawy Gdańskiej do Warszawy Głównej Towarowej.
Ślady lotniska widać już na skrzyżowaniu Widawskiej i ks. Bolesława. Podobnie jak tu wiele ulic na Bemowie powstało na dawnych drogach kołowania i dojazdowych do hangarów. Na prawo od zdjęcia pomiędzy drzewami do dzisiaj można znaleźć ślady kręgu dewiacyjnego wykorzystywanego do strojenia aparatury pokładowej samolotów.



Ulica Widawska prowadzi do jednego z najciekawszych obiektów dawnego lotniska, który obecnie schowany jest za gąszczem drzew.



Jest dawny dworzec lotniczy i jedna z trzech wież lotniskowych.



Dzisiaj opuszczony w gąszczu drzew a kiedyś na środku lotniska. Doskonale jest widoczny jest na zdjęciu z wizyty Nixona w 1959 roku opublikowanego w miesięczniku Life kiedy to lotnisko przeżywało okres świetności. A po drodze przy narożniku Widawskiej i ks. Bolesława można oglądać jeszcze hangar numer 2, sąsiadujący z wieżą.



Obiekty lotnicze widać też po drugiej stronie osiedla i ulicy Powstańców Śląskich z ulicy Radiowej. Najpierw droga do hangarów 3, 4, 5 i 6 z progu 05 drogi 05/23.



Dawny hangar numer trzy należy obecnie do WAT-u. Przed hangarem stoi sobie jeden z wycofanych już rządowych Jaków-40 z numerem bocznym "042". W 2006 roku odbył podróż ulicami Warszawy z Okęcia przed hangar nr. 3 na Bemowie.



Więcej informacji o lotnisku i jego historii można znaleźć na forum lotniczym.

Było o transporcie lotniczym, to będzie teraz o transporcie szynowym.
Gdy w początkach lat 30. powstawało Boernerowo zadbano również o dobre połączenie z Warszawą. Połączenie to miała zapewnić linia tramwajowa. Jak na warunki warszawskie była to bardzo specyficzna trasa przypominająca bardziej linię kolei podmiejskiej niż typową linię tramwajową. Trasę poprowadzono od pętli tramwajowej na Kole wzdłuż obecnej ulicy Dywizjonu 303, do ówczesnej drogi fortowej, czyli obecnej ulicy Radiowej. Tędy tramwaj docierał do obecnie istniejącego odcinka trasy wzdłuż ulicy Kaliskiego do pętli na Boernerowie. Linia była jednotorowa z mijankami. Na zdjęciu mijanka u zbiegu Radiowej i Kaliskiego.



Trasę uruchomiono w październiku 1933 roku. Z Ulrychowa (skrzyżowanie Górczewskiej i Olbrachta, przez ulicę ks. Janusza oraz Drogę Fortową na Boernerowo dotarła linia "B". W 1937 roku została wydłużona do placu Żelaznej Bramy. A od 1938 roku zaczęła kursować przez Obozową, po otwarciu trasy na tej ulicy. W czasie wojny tramwaje po kamapanii wrześniowej 1939 roku na Boernerowo powróciły dopiero w lutym 1941 roku, jako linia 22B z placu Teatralnego. Tuz przed powstaniem linię zmieniono na 22A i łączyła ona Boernerowo z Kołem.
Po wojnie na Boernerowo tramwaje jako linia 20. dotarły w 1946 roku, po przekuciu linii na rozstaw normalny. W 1950 roku w okresie od czerwca do października podczas budowy lotniska zmieniono przebieg trasy. Tramwaje wycofano z obecnej ulicy Radiowej i skierowano prosto obecną ulicą Dywizjonu 303 do Lazurowej. Linia na odcinku za Kołem pozostała jednotorowa z mijankami. Szczególny klimat posiada pętla umieszczona w gąszczu drzew.



A tu najnowsza przystanek na pętli: Pesa - Swing 120Na-3193 na linii 20.



Obecnie po przebudowie i modernizacji jest to jedyna trasa jednotorowa z mijankami, choć obecnie odcinek jednotorowy jest znacznie krótszy i zaczyna się dopiero przy od skrętu z Dywizjonu 303 w Kaliskiego. Na zdjęciu widoczny odcinek pomiędzy pętla i skrzyżowaniem z Radiową.



Kiedyś monopol na obsługę linii 20. miała zajezdnia R1 "Wola". Obecnie po modernizacji trasy i skierowaniu 20, zamiast na Ochotę - na Pragę, na trasę wjeżdżać mogą wozy ze wszystkich zajezdni.

Więcej o historii tej trasy przeczytać można na Tramwarze.

Trasę 20 można prześledzić na planie Warszawy z 1958 roku. Widać, że teren lotniska nie znalazł się na planie. Podobnie zresztą jak linia kolejowa nr. 509.



Na planie z lat 1978/79 lotnisko jest wielką łąką co nie do końca było prawdą.



Dopiero plan Warszawy z lat 1980/81 pokazuje, że na terenie lotniska coś się dzieje. Pojawiła się ulica Powstańców Śląskich i sieć ulic z centrum osiedla.



Brak tu jeszcze połączenia z Reymonta. a ulica Piastów Śląskich jest nieprawidłowo narysowana. Nie krzyżuje się ona bowiem z Powstańców Śląskich pod kątem prostym.
Bardziej właściwy przebieg ulic pokazuje plan z 1989 roku, gdzie przebieg ulic jest już prawidłowy.



I to był koniec tego wyjątkowo długiego wpisu. Do tematu lotniska na Bemowie jeszcze powrócę w niedalekiej przyszłości.




  • DST 34.57km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 21.17km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wólka Zerzeńska - wkracza nowe

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 23.08.2012 | Komentarze 8

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Wał Miedzeszyński - Skalnicowa - Trakt Lubelski - Odrębna - Wał Miedzeszyński - Zawilców -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Belwederska - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Nawet w tak zapomnianych okolicach Wawra, jak Wólka Zerzeńska wkracza nowe. Szerszy opis nowego można znaleźć na SSC.

Konferencja w Wólce Zerzeńskiej © oelka

Goście centrum konferencyjnego budowanego przez sieć Hiltona, jeśli zdecydują się wyjść po za teren ośrodka zobaczą bardzo swojskie obrazki. Na sam początek typowy sklep znany doskonale z różnych mniejszych i większych miejscowości. Inny, nieco większy znormalizowany obiekt napotkałem kiedyś na Młocinach.

Wiejski sklep w Wólce Zerzeńskiej © oelka

Myślę, że sam dojazd mocno pokieraszowanym Traktem Lubelskim może być ciekawym wrażeniem dla gości Hiltona. A po drodze mają szanse zobaczyć również pokazywane już przeze mnie ciekawostki.




  • DST 33.47km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na spotkanie deszczu

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 16.08.2012 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Belwederska - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Pojechałem do Miedzeszyna. Już w Alejach Ujazdowskich zaczęła się drobna mżawka. Niemniej w takich warunkach dało się dojechać aż do Wału Miedzeszyńskiego i jego skrzyżowania z ulicą Kadetów. Tam padający coraz mocniej deszcz postanowiłem przeczekać na przystanku pod wiatą. Był to słuszny wybór. Chwilę później była już silna ulewa. Na szczęście pół godziny później było już po deszczu.

Mokry Wał Miedzeszyński © oelka

Wał Miedzeszyński to ulica i wał przeciwpowodziowy. Wał powstał w początkowych latach XX wieku zaczyna się przy ulicy Cyklamenów, a kończy przy Moście Poniatowskiego. Wcześniej podczas powodzi woda potrafiła docierać aż w okolice ulicy Grochowskiej.
Wzdłuż wału istniała droga, która w latach 30. XX wieku otrzymała nawierzchnię asfaltową, do obecnej granicy Warszawy w Błotach. W mniej więcej takim stanie przetrwał niemal do końca XX wieku. Przy okazji budowy Trasy Łazienkowskiej poszerzono i przebudowano odcinek od Wersalskiej do Mostu Poniatowskiego. Gdy zbudowano w 2002 roku Most Siekierkowski Wał Miedzeszyński został stopniowo poszerzony. Najpierw od Wersalskiej do Trasy Siekierkowskiej, a następnie dalej do skrzyżowania z Traktem Lubelskim.
Kiedyś była to wąska ulica w niedzielne popołudnia zastawiona samochodami stojącymi w korku. Obecnie szeroki ściek dla samochodów zniknął za ścianą ekranów dżwiękochłonnych, a przy skrzyżowaniach straszą byle jak ustawione reklamy.




  • DST 24.41km
  • Czas 01:21
  • VAVG 18.08km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 11m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez północne Śródmieście

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 13.08.2012 | Komentarze 3

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Śniadeckich - Nowowiejska - Krzywickiego - Koszykowa - Lindleya - Żelazna - Pereca - Waliców - Chłodna - Ogrodowa - Żelazna - Nowolipie - al. Jana Pawła II - Dzielna - Karmelicka - Dzielna - Zamenhofa - Dubois - Niska - Karmelicka - Dzika - Jana Pawła II - Broniewskiego - Literacka - al. Obrońców Grodna - al. Prymasa Tysiąclecia - Aleje Jerozolimskie - Kopińska - Szczęśliwicka - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna - Marszałkowska - Wspólna - Poznańska - Hoża - Marszałkowska



Miałem dzisiaj spotkanie. A po spotkaniu nie chciało się mi wracać najkrótsza drogą, wobec czego przemknąłem przez północne Śródmieście, obecnie częściowo przyłączone do Woli. Podobną wycieczkę odbyłem zimą, w lutym zajrzałem wówczas w okolice Twardej i Ciepłej, oraz Nowolipek.
Tym razem byłem całkiem niedaleko od Twardej i Ciepłej, na ulicy Waliców. Gdzie ślady tzw. "dzikiego zachodu" są jeszcze całkiem namacalne.



Najbardziej zniszczona jest kamienica numer 14, gdzie zburzony został cały budynek frontowy i co ciekawe nie usunięto wówczas fragmentów ścian szczytowych. Sąsiednie budynki od skrzyżowania z ulicą Pereca (kiedyś Ceglaną) są w lepszym stanie.



Narożny numer 10, jest cały, lecz z elewacją obdartą po wojnie z tynków i ozdób. Numer 12, ma częściowo zburzony budynek frontowy, jednak jest otynkowany. Są to zresztą jedyne budynki jakie ocalały po parzystej stronie ulicy Waliców.
Dalej podążam na Muranów.



Jeden z tzw. galeriowców od strony podwórka i początku ulicy Karmelickiej. Z drugiej strony bloku znajduje się obecna aleja "Solidarności" czyli po kolei ulica Leszno, a po wojnie al. gen Świerczewskiego. Połączenie Karmelickiej z al. "Solidarności" zapewnia widoczny na zdjęciu prześwit w budynku.
Muranów przed wojną był gęsto zabudowaną dzielnicą miasta, gdzie dominowała ludność pochodzenia żydowskiego. Karmelicka, była ważną ulicą. Kursowały tu tramwaje.
W czasie okupacji południowy Muranów stał się częścią Getta. Znajdował się tam aż do likwidacji Getta. Niemcy na tym terenie zburzyli niemal wszystkie budynki. Po zakończeniu wojny południowe Getto było zasypane stertami gruzu. Ciekawe, że bardzo często jako ilustrację do opisów zburzonej Warszawy wykorzystywano właśnie zdjęcia z terenów Getta z widocznym zachowanym kościołem św. Augustyna.
Ciekawe, że cześć z tych zdjęć wywołano na lewą stronę. Coś takie właśnie odkryłem patrząc do wikipedii.
Po poprawieniu otrzymujemy widok na zachód.



Na dole zdjęcia w poprzek widać ulicę Karmelicką. Po lewej stronie w kierunku kościoła podąża ulica Nowolipki, a po prawej Dzielna. Daleko w tle widać zabudowę Woli za ulicą Okopową z wieżą kościoła św. Wojciecha przy ulicy Wolskiej.
Gdy przystąpiono do budowy Trasy W-Z, konieczne stało się uporządkowanie ulicy Leszno, która miała stać się jej częścią na zachód od placu Bankowego. Projekt osiedla wykonał zespół pod kierunkiem Bogdana Lacherta.
Całość Muranowa to przegląd kierunków w architekturze od końca lat 40. po lata 60. ze współczesnymi uzupełnieniami.
Najstarsze budynki z lat 40. projektowane przez zespół Lacherta to bloki - galeriowce i klatkowce przy obecnej al. Solidarności, Nowolipkach i Karmelickiej są przykładem architektury sprzed rozpoczęcia się epoki socrealizmu. Część bloków stawianych nieco później już posiada pewne elementy typowe dla architektury socrealistycznej. Tego przykładem jest blok na zdjęciu w moim lutowym wpisie o Nowolipkach. Część budynków przy al. Jana Pawła II, czy pomiędzy obecną Andersa i Zamenhofa ma już wszystkie atrybuty obowiązującego stylu, czego przykładem jest budynek z bramą zamykającą oś ulicy Dzielnej.



W tym przypadku brama prowadzi przez okrągły, otwarty dziedziniec na ulicę Andersa (ex Nowotki), podobna brama przy kinie Muranów pozwala bowiem wejść na... wewnętrzne podwórko między blokami, choć ktoś wchodzący będzie się pewnie spodziewał za bramą jakiegoś obiektu w rodzaju pałacu. To dość typowa niekonsekwencja na Muranowie.
Na północ od Dzielnej budowano bloki po 1957 roku. Przykładem jest dość typowy dla budownictwa z tego okresu częściowo prefabrykowany budynek przy Dzielnej 4.



Nie jest to jeszcze wielka płyta, ale zastosowano tu szereg ujednoliconych elementów. Stąd też bardzo podobne bloki można napotkać na osiedlach z tego okresu czasu.
Natomiast pomiędzy ulicami Dubois, Niską i Stawki stoi przykład prefabrykowanego biurowca typu "Lipsk" z lat 70. Zbudowany został z wykorzystaniem technologii importowanej z NRD. W zasadzie przyszłość, a raczej brak przyszłości tego typu budynków określiło zastosowanie do ocieplenia ścian azbestu.



Inną wersję tego typu biurowca pokazałem w czerwcu ubiegłego roku krążąc po okolicach ulicy 1 Sierpnia.

A na koniec dziura, która od dobrych kilku miesięcy nie może doczekać się pokrycia asfaltem. Znajduje się przed podjazdem na kładkę nad al. Obrońców Grodna przy skręcie w al. Prymasa Tysiąclecia.



Chyba trzeba będzie pogonić ZDM do roboty.




  • DST 34.17km
  • Czas 01:44
  • VAVG 19.71km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 37m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (389), i... załatwianiem spraw różnych

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 06.08.2012 | Komentarze 5

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Drawska - al. Bohaterów Września - Al. Jerozolimskie - al. Prymasa Tysiąclecia - al. Obrońców Grodna - al. Armii Krajowej - Izabeli -- Izabelli - Broniewskiego - al. Armii Krajowej - Gąbińska - Duracza - Sacharowa - Kasprowicza - Makuszyńskiego - Leśmiana - Podczaszyńskiego - Marymoncka - Chlewińska - al. Słowiańska - Chlewińska - Kościańska - Kolektorska - Smoleńskiego - Lektykarska - Hłaski - Gdańska - Potocka - Gwiaździsta - Wybrzeże Gdyńskie - Wybrzeże Gdańskie - Wybrzeże Kościuszkowskie - Wioślarska - Wilanowska - Czerniakowska - Śniegockiej - Koźmińska - Jezierskiego - Rozbrat - Myśliwiecka - Agrykola - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna


Ruszyły wczoraj wypożyczalnie rowerów o nazwie Veturilo. Nie czuję się potencjalnym klientem tego rozwiązania, ale warto odnotować taką popularyzację rowerów jako środka transportu.

Wpożyczalnia rowerów © oelka

Widać, że dwa lub trzy rowery zostały wypożyczone. ZTM chwalił się już dzień wcześniej, że w ciągu pierwszej godziny pracy systemu odnotowali 100 wypożyczeń. Ciekawe czy ten system wypożyczania rowerów coś zmieni w pojmowaniu rowerów jako środków transportu po Warszawie?

Raz na miesiąc muszę podjechać na pogranicze Żoliborza i Bielan.

Taka potrzeba jest też dobrą okazją, aby się trochę pokręcić po północnej części miasta.
Patrząc na rozwój Warszawy do Powstania Listopadowego można sądzić, że gdyby nie budowa Cytadeli, miasto rozbudowywałoby się na północ. A tak rozbiórka sporego obszaru zabudowy na terenie obecnej Cytadeli zmieniła tendencje. Do tego przepisy nie pozwalały na trwała zabudowę w okolicy, co nie pozwalało na konkretniejszą zabudowę Żoliborza i Bielan. Dopiero wyjście Rosjan w 1915 roku ułatwiło rozwój tych terenów. Władze miasta dość szybko zaczęły wytyczać siatkę uliczną, co już w latach 20. pozwoliło na budowę domów. Ulica Podczaszyńskiego jest przykładem zabudowy, jaka tu się pojawiła w latach 30. oraz powojennej.

Na Podczaszyńskiego © oelka

Natomiast kolejne zdjęcie jest swoistym przekrojem historycznym:

Bielańskie ślady wojny © oelka

Budynek na narożniku Podczaszyńskiego i Barcickiej ciągle nosi jeszcze ślady ostrzału. To coraz rzadsze pamiątki po tym, że kiedyś była wojna. A w głębi na rogu Podczaszyńskiego i Kasprowicza widać już budynek z kolejnej, powojennej epoki epoki w historii Bielan - jeden z bloków postawionych jako Osiedle Bielany I przed 1957 rokiem. Kolejna część tego osiedla to Bielany II, które jest reprezentowane również przez bloki przy Podczaszyńskiego.

Bielany I © oelka

Oba osiedla bielańskie projektowali Maria i Kazimierz Piechotkowie. Z tym, że w drugiej części powstającej już po zakończeniu czasów stalonowskich widać już wyraźnie porzucenie socrealizmu i powrót do modernizmu, przez co bloki nie stoją zgodnie z siatką uliczną. Były to też pierwsze poważniejsze próby prefabrykacji budownictwa. Jeszcze nie w postaci wielkiej płyty ale prefabrykacji zunifikowanych elementów ścian na placu budowy.
A dalej zajrzałem na Marymont. Terenowo to jedno z najciekawiej ukształtowanych miejsc w Warszawie, niestety zniekształcone częściowo poprzez przeprowadzenie al. Armii Krajowej prowadzącej do Mostu Grota czyli Trasy Toruńskiej, bo pod taką nazwą funkcjonowała początkowo cała ta inwestycja.
Marymont przed wojną był uboższym sąsiadem Żoliborza i Bielan. Ślady tej dawnej zabudowy można jeszcze odnaleźć, nawet przy samej Marymonckiej, gdzie trwa jeszcze opuszczony budynek pod numerem 16.

Pamiątki dawnego Marymontu (1) © oelka

Wjeżdżając wgłąb w ulicę Chlewińską można zobaczyć jeszcze miejscami ślady dawnej zabudowy niekoniecznie przedwojennej obecnie coraz częściej zastępowaną przez nową.

Pamiątki dawnego Marymontu (2) © oelka

Są też i wybitnie przedwojenne budynki w różnym stanie, jak to widac przy al. Słowiańskiej 21. Gdzie również można zauważyć ślady wojny na elewacji.

Pamiątki dawnego Marymontu (3) © oelka

Tu jako ciekawostkę można dołożyć obecność drogi dla rowerów przy ulicy, gdzie samochód nie jest specjalnie częstym gościem.
I na koniec już Żoliborz.

Ulica drugiego wieszcza © oelka

Początkowo wylot ulicy Stołecznej na Słowackiego znajdował się w głębi zdjęcia przed blokiem z lat 60. W tym też okresie przebudowano skrzyżowanie Stołecznej czyli obecnie ks. Popiełuszki ze Słowackiego budując obecny układ z przejściem podziemnym.
Widoczny po lewej stronie gmach to Szkoła Główna Służby Pożarniczej.
Szkołę zaczęto budować w 1937 roku. Rok później były gotowe pomieszczenia dla jednostki gaśniczej, a pierwszy kurs dla strażaków przeprowadzono wiosną 1939 roku. Kursy dla strażaków prowadzono również w czasie okupacji za zgodą okupanta, który reaktywował na terenie Generalnej Guberni straż pożarną z polską obsadą. W czasie powstania budynek został poważnie uszkodzony. Odbudowę przeprowadzono do 1948 roku. Szkoła kształciła pod różnymi nazwami i na różnym poziomie. Chyba najbardziej znany epizod w jej historii wydarzył się w 1981 roku niedługo przed wprowadzeniem Stanu Wojennego. Ówcześni studenci Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej chcieli, aby ich uczelnia została objęta projektem ustawy o szkolnictwie wyższym, sprzeciwiając się równocześnie podporządkowaniu WOSP przepisom o szkolnictwie wojskowym. Ostatecznie 25 listopada 1981 w szkole wybuchł strajk. Władze tylko raz spotkały się z komitetem strajkowym. 2 grudnia 1981 roku strajk został spacyfikowany przez jednostki ZOMO, które wkroczyły do budynku. Strajkujących studentów wspierali mieszkańcy Warszawy. Szkołę rozwiązano, a w jej miejsce powołano obecnie istniejącą placówkę.




  • DST 11.45km
  • Czas 00:35
  • VAVG 19.63km/h
  • VMAX 31.50km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (388)

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 04.08.2012 | Komentarze 1

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Śniadeckich - pl. Politechniki - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna - Marszałkowska



A może wybrać się do kina? Taka możliwość istniała przez wiele lat blisko placu Konstytucji. Teraz też można się wybrać, ale będzie to już sala teatralna.

Gdzie kiedyś kino Polonia było © oelka

Gdy po w latach 1950-52 budowano Marszałkowską Dzielnicę Mieszkaniową zdecydowano się pozostawić cześć istniejących budynków. Pierwszy powodem był brak mieszkań, gdzie można by wykwaterować mieszkańców z budynków przeznaczonych do rozbiórki. Napięty plan budowy również zmuszał do kompromisów, a i tak nie wszystko było gotowe 22 lipca 1952. W jednym z MDM-owskich bloków powieszono w oknach firanki, aby ukryć, że wnętrza są jeszcze w stanie surowym bez tynków i instalacji w mieszkaniach.
Gdy przymierzano się do poszerzenia Marszałkowskiej, okazało się, że po stronie parzystej ocalało kilka budynków zupełnie nie zniszczonych, cześć z nich tworzyła zwarty blok zabudowy. Po stronie nieparzystej było to tylko pojedyncze kamienice. Zdecydowano wówczas, że Marszałkowska będzie poszerzana po stronie zachodniej, nieparzystej. W ten sposób ocalały niezniszczone budynki o numerach 56-62, 66 i 72.
Dziś kilka słów o Marszałkowskiej 56. Nie jest to bowiem typowa kamienica z jednolitą zabudową całej działki.
Początków współczesnej zabudowy tej posesji należy szukać w latach 1873-76. Wówczas przy samej ulicy Józef Klimkiewicz zbudował dwie kamieniczki rozdzielone bramą wjazdową. Jedna z kolejnych właścicielek Zofia Budziszewska wystawiła w 1878 roku na ich zapleczu zespół oficyn, który istnieje do dnia dzisiejszego. Nieruchomość kilka razy zmieniała właścicieli. W latach 1912-14 posesję nabyli Majer i Tauba Kohnowie. W latach 30. postanowili zbudować nowy budynek frontowy. Pierwszy projekt z 1935 roku Leonarda Kario pozostał nie wykorzystany i w tym samym roku powstał następny autorstwa Maksymiliana Goldberga i Hipolita Rutkowskiego. Tym razem zrealizowano projekt budynku frontowego i pawilonu w drugim podwórzu z salą kinową w środku. Budynek powstał w roku następnym. Zachowano dawne oficyny w podwórzu, a za nimi z tyłu dobudowano pawilon z salą dla Kina "Imprerial". Po wojnie w sali tej otwarto 2 kwietnia 1945 roku Kino Polonia. W 2005 roku sala została przejęta na potrzeby Teatru Polonia.
Pierwotnie dostęp do sali kinowej odbywał się przez pierwsze podwórze kamienicy Kohnów. Z czasem (lata 50. lub 60.) przebudowano kino w ten sposób, że wchodziło się z dużego podwórza sąsiedniego budynku przy Pięknej 28/34 (MDM blok 2A), korzystając z bramy od Pięknej lub Marszałkowskiej.



Kiedy kino zostało przejęte na potrzeby teatru, wobec protestów mieszkańców budynku przy Pięknej na wejście do teatru zaadaptowano jeden z lokali sklepowych na parterze kamienicy Kohnów.
Kamienica nie przeszła żadnych większych zamian w wyglądzie od czasów powstania. W 1952 roku na dachu zamontowano tylko metalową balustradę, usuniętą wiosną bieżącego roku.




  • DST 12.38km
  • Czas 00:38
  • VAVG 19.55km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (386)

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · dodano: 01.08.2012 | Komentarze 0

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Śniadeckich - pl. Politechniki - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Kiedyś pokazywałem plac Zbawiciela, pisząc o Kościele Zbawiciela. Jednak przy placu stoi nie tylko kościół. Warto też spojrzeć się na sąsiednie budynki, które po wojnie miały być narodowe w formie i socjalistyczne w treści.

Prawie jak w Watykanie © oelka

Pisząc w końcu kwietnia o kościele pokazałem również zdjęcie z okresu przedwojennego. Przy placu Zbawiciela ocalała część budynków. Wielka narożna kamienica na rogu z Mokotowską należąca do Metodystów, od wielu dziesięcioleci jest to miejsce znane z kursów angielskiego. Kolejny budynek, to kamienica pomiędzy Mokotowską i Marszałkowską, która mimo zniszczeń została odbudowana po rozbiórce ostatniego piętra. Kilka lat temu została niezbyt szczęśliwie przebudowana na biurowiec z brzydką szklaną nadbudową. Ocalał również sąsiedni narożnik z Marszałkowską (Marszałkowska 41). Kamienice na obu narożnikach Nowowiejskiej i sąsiad kamienicy Metodystów były wypalone i zostały rozebrane. A fragment południowej części placu pomiędzy Marszałkowską i Nowowiejską (obecnie al. Wyzwolenia) nigdy wcześniej nie był zabudowany.
Gdy przystąpiono do projektowania drugiej serii MDM obejmującej plac Zbawiciela i Marszałkowską do placu Unii Lubelskiej opracowano projekt jednolitej zabudowy placu Zbawiciela.
Socrealizm przewidywał, że architektura ma być narodowa w formie. Tymczasem w projektach różnych budynków nie brakuje odniesień do architektury włoskiej. Budynki pomiędzy placem Konstytucji i placem Zbawiciela były przez samych projektantów nazywane "Uffizi" od znanej galerii florenckiej. I jak się im przyjrzeć to można się doszukać podobieństw:



Natomiast budynki przy placu Zbawiciela nawiązywały do... Placu Świętego Piotra. Kolisty plac z podcieniami po bokach i kościołem po środku. Każdy zapewne kojarzy ten widok.
W maju pokazałem budynek przy Wspólnej zaprojektowany przez Marka Leykama, który nawiązywał do renesansowych pałaców florenckich, a szczególnie Palazzo Strozzi.
Ciekawie jak widać rozumiano obowiązek narodowej formy w architekturze. Jednak trzeba też dodać, że musiało być na to przyzwolenie najwyższych władz. Przynajmniej podczas projektowania MDM-u najważniejsi wówczas w PRL-u, a więc Bierut i Minc osobiście akceptowali projekty.
W przypadku placu Zbawiciela projekt nie został zrealizowany do końca. Domy z podcieniami zajęły miejsce zburzonych kamienic. Te które przetrwały wojnę pozostały dlatego nie ujednolicono zabudowy placu. Dzisiaj plac Zbawiciela to zagłębie restauracji i kawiarni.




  • DST 33.74km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 21.09km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między Belwederską i Morskim Okiem

Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 1

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Grottgera - Pogodna - Park Morskie Oko - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Belwederska - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



Ile razy przejeżdża się obok i nie zwraca uwagi na to, co znajduje się z boku. Droga dla rowerów poprowadzona wzdłuż Belwederskiej od Alej Ujazdowskich do Sobieskiego w stronę Wilanowa za wielkim obecnie skrzyżowaniem Belwederskiej i Spacerowej przecina niewielką ulicę Grottgera, gdzie gdyby nie współczesne samochody, to można by powiedzieć że czas zatrzymał się w latach 30. XX wieku.

Tanie mieszkania na Grottgera (1) © oelka

Tanie mieszkania to temat, z którym zmagania trwają od bardzo wielu lat. Idea tanich mieszkań była też powodem powstania ulicy Grottgera i stojących przy niej budynków. Początek lat 20. XX wieku był okresem tworzenia administracji i urzędów państwowych młodej Rzeczypospolitej. W Warszawie bardzo szybko dał się odczuć brak mieszkań, a ceny istniejących szybko stały się bardzo wysokie. W tej sytuacji zaczęły powstawać różne inicjatywy budowy nowych budynków na terenach przyłączonych po 1916 roku. W ten sposób w 1925 roku powołano do życia "Spółkę Terenową Budowy Tanich Mieszkań" Spółka wykorzystała możliwość nabycia w miarę tanio działki za skrzyżowaniem Belwederskiej i Zajączkowskiej od rodziny Lubomirskich.

Tanie mieszkania przy Grottgera (2) © oelka

Spółka zbudowała mieszkania, które potem sprzedała po faktycznie niskich cenach swoim udziałowcom. Cała kolonia uzupełniona w latach 30. kilkoma kamienicami dochodowymi dobrze zniosła II wojnę światową. W zasadzie uniknęła większych zniszczeń.
Po sprzedaży mieszkań spółka zamieniła się w Stowarzyszenie Lokatorów im. Grottgera. Jednak mimo dość korzystnej inwestycji stowarzyszenie nie było w stanie utrzymać działki na rogu ulic Grottgera i Pogodnej. Działkę nabył Bank Amerykański, który odstąpił później tę działkę miastu, oczywiście z dobrym dla siebie jak przystało na bank związany z Ameryką, zyskiem.

Szkoła przy Grottgera © oelka

Miasto wzniosło w tym miejscu nowy gmach dla szkół powszechnych. Budynek powstał w latach 1936-37 według projektu Mieczysława Łokcikowskiego i Marii Wroczyńskiej.
Panoramę ulicy Grottgera i jej zabudowy widać też z wąskiego przesmyku łączącego dwie części Parku Morskie Oko, o którym pisałem na początku lipca.

Widok na ulicę Grottgera © oelka

Nie wiele dalej po drugiej stronie Belwederskiej znajduje się dość brzydki obecnie budynek wykorzystywany obecnie przez policję jako garaż. Tymczasem przed wojną był to Dom wystawowy i biurowy firmy Auto-Koncern Bruhn-Werke.

Królestwo automobili © oelka

Obiekt powstał w latach 1930-35. Autorem projektu był Edward Seydenbeutel. Był przykładem nowoczesnej wówczas architektury funkcjonalnej. Uszkodzony podczas wojny został bardzo tymczasowo odbudowany na potrzeby milicji około 1953 roku. Dzisiaj to swoiste brzydkie kaczątko. Szkoda, że nie próbuje się przywrócić pierwotnego, bardzo efektownego wyglądu tego budynku.




  • DST 9.00km
  • Czas 00:31
  • VAVG 17.42km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 5m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przystanek socrealizm

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 1

Piękna - Koszykowa - pl. Starynkiewicza - Nowogrodzka - Lindleya - Koszykowa - Krzywickiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Czerwijowskiego - al. Armii Ludowej - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - Waryńskiego - Nowowiejska - pl. Zbawiciela - Mokotowska - Krucza - Hoża - Wspólna - Marszałkowska - Żurawia - pl. Trzech Krzyży - Mokotowska - Wilcza - Marszałkowska


16 czerwca pisałem o tym, że wybrałem się na wykład w lokalu o nazwie Przystanek MDM. Odbyła wówczas prelekcja o samym MDM-ie jako nowym salonie Warszawy. Tym razem zawitałem tam ponownie aby wysłuchać jednego z kolejnych wykładów, którego tematem był "Socrealizm w warszawskiej architekturze". Opowiadała o nim Patrycja Jastrzębska, twórczyni projektu "Tu było, tu stało", historyczka sztuki, szefowa stowarzyszenia Masław.

Wykład na Waryńskiego © oelka

Na zdjęciu widać slajd pokazujący widok lotniczy na Muranów przy obecnej al. "Solidarności" z kościołem ewangelicko-reformowanym na pierwszym planie.
O samym socrealizmie pisałem trochę przy okazji pokazywania różnych miejsc z nim związanych takich jak MDM, czy Sielce.
Jako, że na sam wykład miałbym niecały kilometr w obie strony to wykorzystałem okazję do zrobienia małego kółka po Śródmieściu i Ochocie. Okolice Kruczej to zagłębie biurowe z lat 50. Co ciekawe pierwsze projekty takiej dzielnicy biurowej powstały jeszcze w latach 40. kiedy wśród części architektów bardzo popularny był funkcjonalizm. Przy Kruczej i Wspólnej w myśl modernistycznych założeń powstała dzielnica biurowa z budynkami w stylu socrealistycznym. Szczytowym przykładem jest gmach Ministerstwa Rolnictwa pomiędzy ulicami Wspólną, Kruczą, Żurawią i Parkingową. Powstał w latach 1951-55 według projektu Jerzego Grabińskiego, Stanisława Jankowskiego i Jana Knothe.

Rolnicza kolumnada © oelka

Najbardziej widowiskowym elementem tego budynku jest wielka kolumnada od strony Wspólnej przypominająca podobną z Pałacu Saskiego przy placu Piłsudskiego (ex Saskiego). Po jego przebudowie w latach 1839-42 według projektu Adama Idźkowskiego.


Źródło: Wikipedia

Jednak gmach ministerstwa nigdy nie miał takiej panoramy jak Pałac Saski. Przed budynkiem ministerstwa miał powstać plac dochodzący do ulicy Hożej, ale tego założenia nigdy nie zrealizowano. Na przeszkodzie stały dwie przedwojenne kamienice jakie ocalały nie uszkodzone, przy Wspólnej na przeciwko kolumnady. Jak miała wyglądać cała dzielnica biurowa najlepiej widać chyba na początkowym odcinku Wspólnej na południe od Kruczej.

Urzędnicze zagłębie © oelka

W głębi za drzewami widać tylną elewację gmachu Komisji Planowania przy Radzie Ministrów z 1948 roku, zbudowany według projektu Stanisława Bieńkowskiego i Stanisława Rychłowskiego. Natomiast na pierwszym planie po prawej widać fragment budynku mieszczącego hotel "Grand" autorstwa wymienionej już dwójki architektów. Hotel powstawał w latach 1954-58. Budynek ten nie jest już przykładem czystego socrealizmu w architekturze, ale ostatnie dwa lata budowy przypadły na okres tzw. odwilży październikowej, po odejściu od socrealizmu i stalinizmu.
I na koniec mniej urzędowa część Śródmieścia. Ulica Sempołowskiej gdzie stykają się ze sobą dwie części Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszakaniowej. Seria II i seria III czyli osiedle Latawiec zlokalizowane przy alei Wyzwolenia.

Między kinem i szkołą © oelka

Budynek po lewej stronie kryje wyjście z kina Luna, do którego wchodzi się od Marszałkowskiej.
Po prawej zaś znajduje się szkoła nr 48, a obecnie również cały zespół szkół nr. 60.