Info

Suma podjazdów to 17514 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Kwiecień2 - 5
- 2015, Marzec8 - 7
- 2015, Luty3 - 7
- 2015, Styczeń4 - 4
- 2014, Grudzień6 - 17
- 2014, Listopad10 - 37
- 2014, Październik13 - 25
- 2014, Wrzesień17 - 34
- 2014, Sierpień9 - 26
- 2014, Lipiec16 - 45
- 2014, Czerwiec13 - 43
- 2014, Maj12 - 37
- 2014, Kwiecień12 - 29
- 2014, Marzec9 - 23
- 2014, Luty8 - 12
- 2014, Styczeń6 - 6
- 2013, Grudzień8 - 40
- 2013, Listopad9 - 20
- 2013, Październik11 - 25
- 2013, Wrzesień17 - 51
- 2013, Sierpień12 - 31
- 2013, Lipiec10 - 25
- 2013, Czerwiec11 - 36
- 2013, Maj13 - 61
- 2013, Kwiecień11 - 31
- 2013, Marzec7 - 46
- 2013, Luty5 - 22
- 2013, Styczeń4 - 32
- 2012, Grudzień5 - 26
- 2012, Listopad11 - 58
- 2012, Październik12 - 32
- 2012, Wrzesień15 - 44
- 2012, Sierpień25 - 62
- 2012, Lipiec28 - 56
- 2012, Czerwiec25 - 26
- 2012, Maj25 - 55
- 2012, Kwiecień14 - 27
- 2012, Marzec12 - 38
- 2012, Luty5 - 32
- 2012, Styczeń6 - 36
- 2011, Grudzień25 - 37
- 2011, Listopad29 - 30
- 2011, Październik26 - 12
- 2011, Wrzesień26 - 11
- 2011, Sierpień24 - 24
- 2011, Lipiec22 - 20
- 2011, Czerwiec24 - 17
- 2011, Maj29 - 28
- 2011, Kwiecień25 - 23
- 2011, Marzec3 - 0
- 2011, Luty4 - 5
- 2011, Styczeń4 - 2
- 2010, Listopad10 - 0
- 2010, Październik27 - 3
- 2010, Wrzesień23 - 3
- 2010, Sierpień17 - 0
- 2010, Lipiec28 - 4
- 2010, Czerwiec26 - 0
- 2010, Maj23 - 2
- 2010, Kwiecień24 - 0
- 2010, Marzec9 - 1
- 2010, Luty1 - 0
- 2010, Styczeń1 - 0
Służbowo, na... rower ;-)
Dystans całkowity: | 9895.88 km (w terenie 223.31 km; 2.26%) |
Czas w ruchu: | 511:47 |
Średnia prędkość: | 19.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.40 km/h |
Suma podjazdów: | 8153 m |
Liczba aktywności: | 281 |
Średnio na aktywność: | 35.22 km i 1h 50m |
Więcej statystyk |
- DST 50.24km
- Teren 0.40km
- Czas 02:20
- VAVG 21.53km/h
- VMAX 39.90km/h
- Temperatura 21.5°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Socbarokowa brama do szczepionek
Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 15.08.2013 | Komentarze 2

Brama do szczepionki© oelka

Jeszcze jeden widok na teren wytwórni widziany i szpaler robinii, od strony ulicy Iwickiej.

Natomiast Instytut Leków jest placówką również z historią sięgającą początków II Rzeczypospolitej. W 1918 w Warszawie powołano do życia Państwowy Instytut Farmaceutyczny. Jego główną funkcją było prowadzenie badań i kontrola jakości surowców i środków leczniczych, opatrunkowych, kosmetyków oraz wód mineralnych przed dopuszczeniem ich do obrotu. Prowadzono też badania roślin leczniczych pod kątem ich substancji czynnych oraz prowadzenia ich hodowli. Siedzibą instytutu, był gmach PZH przy Chocimskiej. Instytut w 1930 roku został wcielony jako Dział Chemii do Państwowego Zakładu Higieny.
Po wojnie w 1952 roku powołano na bazie bardzo obciążonego pracą Działu Chemii PZH Instytut Leków. Instytut początkowo działał w obiektach PZH w Warszawie i Łodzi. Potem część pracowni znalazła się przy Długiej 16. Dopiero w 1953 roku Instytut uzyskał przydział pomieszczeń w gmachu Warszawskiej Wytwórni Surowic i Szczepionek, jednak aż do 1968 roku cześć z nich zajmowało Biuro Projektów Architektonicznych Służby Zdrowia, które w 1968 roku wyprowadziło się do własnych pomieszczeń przy Ludnej.
Szczepionki pozwoliły opanować cześć chorób będących przyczyną dużej ilości zachorowań, często prowadzących do śmierci chorych. W zasadzie najstarszą szczepionką opartą na pełnej wirulencji jest szczepionka przeciw ospie prawdziwej wynaleziona przez Edwarda Jennera w 1796 roku, zawierająca wirus krowianki. W tym przypadku masowe stosowanie szczepionek doprowadziły do wytępienia tej choroby. Co WHO podało w 1980 roku. Więcej na ten temat można przeczytać w Postępach Mikrobiologii 2009, 48, 4, 289-298 - w artykule prof. dr hab. Marka Niemiałtowskiego i doktorantów ze studium doktoranckiego Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW: Ospa Prawdziwa: Patrząc wstecz do Edwarda Jennera, a nawet trochę dalej
Drugi rodzaj szczepionki z osłabionymi drobnoustrojami wprowadził Louis Pasteur w 1885 roku, była to szczepionka przeciw wściekliźnie. Zmianą w stosunku do oryginalnej szczepionki Pasteura jest obecnie wykonywanie zastrzyków domięśniowych lub podskórnych zamiast jak to było kiedyś w mięsień brzucha.
Później pojawiły się też kolejne szczepionki z zabitych drobnoustrojów (np. przeciw krztuścowi), szczepionki zawierające anatoksyny, czyli toksyny pozbawione zjadliwości. Obecnie istnieją szczepionki przeciw większości poważnych lub powszechnych chorób takich jak gruźlica, cholera, dżuma czy grypa. Niestety w przypadku tej ostatniej szczepienia trzeba powtarzać ze względu na dużą ilość różniących się od siebie wirusów mogących być przyczyną infekcji. Szczepionki najczęściej podaje się w formie zastrzyków domięśniowych lub podskórnych, chociaż są też szczepionki podawane, jako ciecz do wypicia lub nawet wziewnie.
W ten sposób od blisko 60. lat socbarokowa brama jest początkiem drogi do strzykawki i igły. Bo tak chyba najczęściej kojarzymy szczepienia.
- DST 45.52km
- Teren 0.60km
- Czas 02:16
- VAVG 20.08km/h
- VMAX 36.80km/h
- Temperatura 25.4°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladem szwoleżerów na Szwoleżerów
Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 06.08.2013 | Komentarze 2

Dawna cerkiew a dzisiaj katedra polsko-katolicka© oelka
Jak już kiedyś wspominałem była to okolica wybitnie wojskowa. Okolice Łazienek otoczone były koszarami: przy Szwoleżerów, 29 Listopada, Podchorążych, w Al. Ujazdowskich (obecna siedziba rządu).
W latach 1903 - 1906 zbudowana została przy narożniku Szwoleżerów i Czerniakowskiej, według projektu Leontija Benois cerkiew pod wezwaniem bł. Martyniana dla Ułańskiego Pułku Lejbgwardii. Po pierwszej wojnie światowej cerkiew zamieniono w kościół garnizonowy 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego. Kolejna zmiana nastąpiła po wojnie, gdy świątynię przekazano Kościołowi Polskokatolickiemu. Zlokalizowano tu parafię św. Ducha działająca od 23 kwietnia 1945 roku. Obecnie kościół pełni też funkcję katedry dla wiernych tego wyznania.
Wracając do zamieszania z cerkwią to historię tę wyjaśnia Ryszard Mączewski z Fundacji „Warszawa1939.pl” w opracowaniu: Historia cerkwi bł. Martyniana i św. Olgi na terenie koszar ułańskich i huzarskich przy Łazienkach w Warszawie. Problem polega bowiem na myleniu dwóch cerkwi ze sobą. Pierwsza z nich to cerkiew św. Olgi działająca przy Grodzieńskim Huzarskim Pułku Lejbgwardii. Pułk ten otrzymał swoją cerkiew w 1867 roku. Znajdowała się w jednym z budynków koszarowych, zaprojektowana przez Teodora Witkowskiego. Wybór patronki nie był przypadkowy 11 lipca (według kalendarza juliańskiego) pułk obchodził swoje święto w dniu św. Olgi. Z tego powodu została ona patronką cerkwi.
Podobnie wyglądało z opisywaną dzisiaj cerkwią bł. Martyniana i Ułańskim Pułkiem Lejbgwardii obchodzącym swoje święto 13 lutego w dniu bł. Martyniana. Była to powszechna praktyka. Wszystkie świątynie miały patronów z dnia kiedy obchodzono święto pułku.
Dlatego opisana przeze mnie w lipcu 2012 roku świątynia ewangelickiej parafii Wniebowstąpienia Pańskiego przy ulicy Waryńskiego, będąca kiedyś cerkwią związaną z Keksholmskim Pułkiem Lejbgwardii miała za patronów świętych Piotra i Pawła, bo tego dnia wypadało święto pułkowe.
Sytuacja zmieniła się po pierwszej wojnie światowej, wraz z odejściem Rosjan. Cerkiew św. Olgi zniknęła, a opisywana tu bł. Martyniana pozostała, ale jako świątynia katolicka - garnizonowa 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego, który teraz stacjonował w koszarach.
O zachowanych budynkach koszarowych w tej okolicy należących kiedyś do Grodzieńskiego Huzarskiego Pułku Lejbgwardii już pisałem choćby w czerwcu 2012. Jeden z nich przetrwał przy narożniku Szwoleżerów i 29 Listopada.
Tym razem znacznie młodszy obiekt, zbudowany w wolnej Polsce. Budynek wzniesiony przez Fundusz Kwaterunku Wojskowego.

Na Szwoleżerów znalazł się też zakład produkcyjny z branży spożywczej.
W ubiegłym roku, w czerwcu pisałem o rozebranej piekarni przy Łowickiej. Tym razem inna już nie działająca piekarnia przy Szwoleżerów. Podobnie jak w przypadku pozostałych tego typu obiektów jej życiorys sięga lat 50. gdy większe uprzemysłowione zakłady miały całkowicie zastąpić małe prywatne piekarnie, co nigdy nie doszło zresztą do skutku.

- DST 45.87km
- Teren 0.70km
- Czas 02:17
- VAVG 20.09km/h
- VMAX 32.60km/h
- Temperatura 21.4°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Stacja Falenica i znikający "Sylikat"
Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 2

Drewniana Falenica© oelka
Widoczny na zdjęciu drewniany budynek nie był na kolejach rosyjskich jakimś wyjątkiem. Na tej samej linii zachowało się więcej takich obiektów jak dworzec w Gąsocinie. Szczególnie na południe od Warszawy, gdzie drewniane budynki dworców można napotkać w Celestynowie, Pilawie, Dęblinie, Gołębiu czy Sadurkach.
Na stacji w Falenicy duże zmiany zaszły w latach 30. XX wieku, w związku z elektryfikacją linii do Otwocka. Na stacji w Falenicy powstały wówczas dwa wysokie (960mm od główki szyny) perony: pierwszy jednokrawędziowy przy budynku dworca a drugi z dwoma krawędziami, oraz charakterystyczne wiaty projektowane podobnie jak na wszystkich stacjach i przystankach elektryfikowanych przez inż Kazimierza Centnerszwera z Biura Projektów i Studiów PKP. Zbudowane zostały przez firmę Sznejko i Brandt Inżynierowie. W Falenicy istniał już wówczas modernistyczny budynek dworca, wobec tego powstały tylko wspomniane już wcześniej wiaty na peronach. Na zdjęciu poniżej widać wiaty i w głębi budynek dworca przysłonięty przez pociąg SKM do Warszawy Wschodniej. W tej roli ubiegłoroczne dzieło Newagu: 35We-002 (nr. tab. 502 czyli 2 160 090-8).




Tu czas się zatrzymał© oelka

- DST 42.79km
- Teren 0.90km
- Czas 02:03
- VAVG 20.87km/h
- VMAX 36.50km/h
- Temperatura 20.4°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Podstacja Tyniecka wczoraj i dzisiaj
Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 4
Zanim jednak przejdę do jego funkcji pozwolę sobie na krótki wstęp wyjaśniający jego funkcję.
Gdy w 1908 roku uruchomiono tramwaje elektryczne w Warszawie, zasilanie sieci trakcyjnej prądem stałym =600V zapewniała elektrownia zbudowana przy ulicy Przyokopowej. Obecnie jest to siedziba Muzeum Powstania Warszawskiego. Sieć tramwajowa korzystała z własnej elektrowni do 1938 roku. Pisałem o tym w maju, przy okazji opisu przedwojennych stacji energetycznych. Otóż w latach 30. miastu udało się po latach walk, przejąć elektrownię na Powiślu. Stało się to po obaleniu niekorzystnej koncesji jaką posiadało Towarzystwo Elektryczne (Compagnie d’Éléctricité de Varsovie Société Anonyme). Wówczas też zaczęto rozważać włączenie do sieci miejskiej elektrowni tramwajowej. Z drugiej strony pojawiła się korzystna sytuacja aby, do zasilania sieci trakcyjnej wykorzystać prąd z elektrowni miejskiej. W efekcie przed wojną uruchomiono podstacje trakcyjne gdzie umieszczono transformatory i prostowniki pozwalające zamienić prąd przemienny ~15kV na prąd stały =660V. Przed wojną uruchomiono trzy podstacje: "Praga" na terenie zajezdni tramwajowej przy Kawęczyńskiej, "Żoliborz" przy Słowackiego 45a, oraz interesująca nas dzisiaj podstacja "Wierzbno", przy Tynieckiej 40. Podstacja ta została uruchomiona 11 czerwca 1938 roku. Posiadała dwa prostowniki rtęciowe wyprodukowane przez firmę Brown Boveri o łącznej mocy 2000 kW.
Zespół budynków został zaprojektowany i wybudowany nie tylko jako podstacja trakcyjna, ale również baza pogotowia sieciowego wraz z mieszkaniami dla pracowników. Znajdowały się tam mieszkania, a z tyłu pomieszczenia socjalne, warsztatowe, magazynowe, podstacja oraz garaż dla samochodu wieżowego do napraw sieci trakcyjnej.

Dawna podstacja tramwajowa© oelka
Jednak rozbudowa tras tramwajowych na Mokotowie (budowa trasy na Woronicza (1955) oraz na Wołoskiej w 1967) a także wprowadzenia wagonów szybkobieżnych (typu 13N - opisywanych przeze mnie w sierpniu 2012) wymusiło budowę sąsiadujących podstacji: Woronicza (1964), Wiśniowa (1966), Boboli (ex Chodkiewicza - 1969) i przy okazji budowy trasy dla trolejbusów do Piaseczna podstacji "al. Lotników" w 1982 roku. Również podstacja przy Tynieckiej wymagała modernizacji. Jednak w tym przypadku postąpiono w ten sposób, że przy Tynieckiej 30 w 1971 roku wybudowano nowy obiekt z nowocześniejszym wyposażeniem. Postąpiono w ten sposób zapewne dlatego, że budowa nowego, standardowego obiektu była tańsza, niż przebudowa dotychczasowego, gdzie nie było miejsca na większą ilość transformatorów i prostowników.

Budynki przy Tynieckiej 40 przekazane zostały w ręce Zarządu Budynków Mieszkalnych (ZBM) później PGM "Mokotów". Ostatnio wyburzono część warsztatową i magazynową na terenie posesji. W tym miejscu powstał pawilon XXXI Multimedialnej Biblioteki dla Dzieci i Młodzieży stanowiącej część Biblioteki Publicznej im. Zygmunta Łazarskiego na Mokotowie. Jego fragment widać na pierwszym zdjęciu, po lewej stronie.
- DST 35.72km
- Teren 1.30km
- Czas 01:50
- VAVG 19.48km/h
- VMAX 34.10km/h
- Temperatura 16.7°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Dyplomatycznie na Szwoleżerów
Niedziela, 30 czerwca 2013 · dodano: 21.07.2013 | Komentarze 1
Jak wówczas wspominałem teren w pobliżu Szwoleżerów i Myśliwieckiej został przeznaczony pod zabudowę dyplomatyczną. Przez wiele lat jedynym takim obiektem był dziś niemal zapomniany budynek Węgierskiej Ekspozytury Handlowej znajdujący się przy Szwoleżerów 10.


Ściany budynku wyłożono tzw. vitromozaiką z białych i czarnych kafelków.

Przez wiele lat urzędował tu wydział ekonomiczno-handlowy ambasady węgierskiej. Obecnie budynek jest nie używany. Cały czas stanowi własność Ambasady Węgier. Trudno powiedzieć jaka będzie jego przyszłość.
- DST 38.24km
- Czas 02:02
- VAVG 18.81km/h
- VMAX 35.10km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwie ulice jeden bohater
Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 21.07.2013 | Komentarze 2
Tym razem natrafiłem przejeżdżając, na jednym z grobowców na taką informację:
Z moich grobów na szczęście ostatnio nic nie ginie. Nie mam więc potrzeby w żaden sposób straszyć złodziei.
Tymczasem objawił się mi jeden z mieszkańców cmentarza: Sciurus vulgaris

A teraz już czas zająć się głównym tematem: dwie ulice jeden bohater. Podpowiedzią będzie pierwsza strofa wiersza opartego na ludowej przyśpiewce:
Wlazł kotek na płotek i mruga.
Piękna to piosenka, niedługa;
My temu chytremu kotkowi
I sami odmrugnąć gotowi, -
A żaden niezgadnie, niezoczy,
Co sobie powiemy przez oczy:
Tak mrugniem figlarnie i zdradnie,
Że człowiek sam siebie niezgadnie;
W tem sekret, w tem cała zasługa:
Wlazł kotek na płotek i mruga.
Teraz popatrzmy na poniższe zdjęcia co łączy ze sobą te dwie ulice?


Ludwiku Władysławie Franciszku Kondratowiczu herbu Syrokomla
Dowcip w tym, że Ludwik Kondratowicz żyjący w epoce romantyzmu był poetą, tłumaczem. Nazywany był lirnikiem wioskowym. Przytoczona powyżej jedna z trzech strof jego wiersza opartego na ludowej przyśpiewce podpisana była jednak nie jego nazwiskiem, a pseudonimem złożonym z drugiego imienia i zawołania herbowego czyli Władysław Syrokomla.
Kondratowicz urodził się w Smolhowie, zmarł w Wilnie, przez większą część życia związany był z Wileńszczyną. Z Warszawą nie był w żaden sposób związany.
O ulicy Syrokomli wiemy, że nazywała się Mikołajewską. Obecna nazwa obowiązuje od lat 20. XX wieku. Co ciekawe ulica Kondratowicza powstała również przed wojną na samym końcu miasta. Jej nazwę można znaleźć na planach z lat 30. XX wieku. Bardzo interesującą sprawą jest jak doszło do tego, że dwie ulice zyskały jednego patrona. A nikt nie zauważył tego jakby nie było błędu. Jeszcze na planie Warszawy z 1962 roku można zobaczyć oryginalny układ ulic na Bródnie.
Ulicą, która straciła sporą cześć swojego biegu jest Białołęcka. Jej końcowy fragment pokazałem kilka dni temu przy okazji wycieczki nad Zalew Zegrzyński z Eskapadą. Białołęcka bowiem pod swoją nazwą pozostała bez zmian za Toruńską. Część od Toruńskiej do Bazyliańskiej przestała istnieć, choć jej bieg można odczytać na zdjęciach lotniczych i satelitarnych pomiędzy blokami. Na południe od Bazyliańskiej pozostał fragment tej ulicy oderwany od reszty i ze zmienioną nazwą, bo zamiast Białołęckiej jest Michał Ogiński. Jego ulica została połączona z pozostałością Białołęckiej pomiędzy Bazyliańską i Poborzańską. Ten odcinek widoczny jest na moim zdjęciu.

W maju 2011 roku pokazałem zachowane fragmenty zabudowy i ulic starego Bródna: Łąkocińską i Krzywińską. Dzisiaj schowana pomiędzy drzewami ruina znajdująca się na drugim końcu Bródna.

Ciekawe jak długo będzie stał. Odległość od Trasy Toruńskiej, mimo jej przykrycia na tym odcinku szklanym tunelem, raczej nie wróży wejścia inwestora z zabudową mieszkaniową. Z kolei minimalna odległość od bloków mieszkalnych i taki sobie dojazd raczej nie zachęca do budowy biurowca.

- DST 35.60km
- Teren 0.70km
- Czas 01:47
- VAVG 19.96km/h
- VMAX 36.80km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 32m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Osiedle Szwoleżerów
Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 3
W drugiej połowie lat 60. przy okazji przygotowywania planów budowy Trasy Łazienkowskiej i Wisłostrady zdecydowano też uporządkować okolice Kanału Piaseczyńskiego. Teren w pobliżu kanału, ulic Myśliwieckiej i Szwoleżerów przeznaczono pod zabudowę dla placówek dyplomatycznych, ale znalazło się też miejsce na niewielkie osiedle mieszkaniowe.

Projekt osiedla przygotowała Halina Skibniewska w 1965 roku. Powstało w latach 1972-74. Tuż obok Wisłostrady zbudowano w ten sposób kameralne osiedle siedmiu kilkupiętrowych bloków dla 700 mieszkańców. Był to jej kolejny bardzo chwalony projekt osiedla po Sadach Żoliborskich.


Natomiast bracia Wenzel von Kospoth, zbudowali w Brzezince pałac. Powstał on w 1725 roku według projektu Johanna Blasiusa Peintnera.
Po wojnie w 1950 roku cześć wyposażenia ze zniszczonego pałacu zabrano do Wilanowa w Warszawie. Niektóre z tych elementów zdobią obecnie Osiedle Szwoleżerów. Jeden ze współczesnych właścicieli pałacu przymierzał się do odzyskania wywiezionych z Brzezinki rzeźb. Potem jednak odsprzedał majątek. Czy obecny właściciel będzie chciał odzyskać wywiezione rzeźby nie wiadomo.
Osiedle zostało uhonorowane w 1974 roku tytułem Mistera Warszawy za architekturę budynków oraz urbanistykę.

- DST 47.30km
- Teren 1.30km
- Czas 02:25
- VAVG 19.57km/h
- VMAX 34.80km/h
- Temperatura 26.3°C
- Podjazdy 36m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Katastrofa na Korkowej
Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 9

Rondo na Korkowej© oelka


Cofnijmy się jednak do tytułowej katastrofy, o której większy materiał opublikowała Stolica numer 15 z 10 kwietnia 1960 roku w postaci artykułu "Na przejeździe kolejowym czyha śmierć" autorstwa Stanisława Strzałkowskiego.

- Od 12.30 jeździliśmy na linii 137 - mówi konduktorka Lucyna Cbmielewska. - Gdy wjechaliśmy na przejazd o 19.45 stało się wszystko w jednej sekundzie. Spojrzałam na kierowcę, ogłuszył mnie buk, a potem ogarnęła ciemność. Po chwili wypadłam przez otwarte drzwi. Ludzie zaprowadzili umie do mieszkania, skąd zabrano mnie do szpitala.
Autobus ruszył z przystanku i wjechał na przejazd, gdyż otwarte były zapory. W tym momencie został uderzony przez parowóz i przepchnięty jeszcze przez 150 metrów. W wypadku zginęły trzy osoby stojące koło przejazdu, które zostały uderzone przez autobus. Trzynaście osób było rannych. Jedną z ofiar wypadku był dróżnik, u którego stwierdzono obecność alkoholu we krwi. Chwilę wcześniej wyszedł z ze swojej budki, która zresztą została zniszczona w efekcie wypadku. Doszczętnie zniszczony został autobus Chausson APH521 lub APH522 numer taborowy 186, wyprodukowany najprawdopodobniej w 1955 roku. Natomiast lokomotywa, sądząc ze zdjęcia mogła to być Tr203 możliwe, że wykoleiła się, choć tego nie autor artykułu nie napisał wprost.
Katastrofa miała miejsce na Korkowej. W artykule w Stolicy nie napisano zbyt konkretnie, poza tym, że:
Tylko kilka pociągów przejeżdżało tędy w ciągu dnia. Wiadomo - boczna linia dla składów towarowych.
W takim razie nie był to przejazd kolejowy przy przystanku Warszawa Gocławek, którego ślady widać do dzisiaj, mimo, że został zlikwidowany w 1980 roku.


Na zdjęciach ze Stolicy widać zaś tylko pojedynczy tor.
Na Korkowej znajdował się bowiem jeszcze jeden przejazd kolejowy. Zlokalizowany był przy skrzyżowaniu ulic Korkowej i Rekruckiej. Tamtędy bowiem poprowadzona była łącznica o numerze 505 łącząca Warszawę Rembertów z Warszawą Wawrem. Od Rembertowa odchodziła łukiem w lewo, przez las dochodziła do skrzyżowania ulic Żołnierskiej, Marsa i Rekruckiej. Dalej prowadziła wzdłuż Rekruckiej i obecnego przebiegu ulicy Łysakowskiej do stacji w Wawrze, gdzie do dziś istnieje pod wiaduktem w ciągu ulicy Bronisława Czecha żeberko zakończone kozłem oporowym będące kiedyś wjazdem na linię 505. Zdaje się też, że kiedyś łącznica ta zapewniała również dojazd bezpośredni z Wawra na Warszawę Wschodnią Rozrządową, znajdującą bliżej Targówka Przemysłowego. Linia 505 straciła na znaczeniu po przebudowie Warszawy Wschodniej po 1963 roku. W wykazie łącznic D30 z 1989 roku opisana jest jako zamknięta. Tak być musiało, ponieważ pamiętam ją z końca lat 80. porośniętą młodymi drzewami.
Dzisiaj na rondzie u zbiegu Korkowej, Rekruckiej i Łysakowskiej trudno jest znaleźć ślady przejazdu, który znajdował się mniej więcej na pierwszym planie poniższego zdjęcia. Ulica w głębi zdjęcia to Rekrucka. Tor biegł po lewej stronie jezdni.


Natomiast wracając jeszcze do samej katastrofy z 25 marca 1960 roku wiadomo, że już wcześniej dróżnik, który był sprawcą tego zdarzenia miał podobne sytuacje. W artykule wspomniano pod tym kątem początek lutego. Mimo to dalej pełnił służbę i dalej pił, aż do wypadku, którego sam stał się również ofiarą.
- DST 35.16km
- Teren 0.60km
- Czas 01:48
- VAVG 19.53km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 24.5°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
Moskiewski socrealizm w Warszawie
Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 1
Marszałkowska - pl. Konstytucji - Śniadeckich - pl. Politechniki - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - Sempołowskiej - al. Armii Ludowej - pl. Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Agrykola - Szwoleżerów - 29 Listopada - Czerniakowska - Suligowskiego - Podchorążych - Czerska - Krasnołęcka - Iwicka - Chełmska - Bobrowiecka - Kierbedzia - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Jesiotrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Panoramy - Peonii - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Bobrowiecka - Czerska - Podchorążych - Suligowskiego - 29 Listopada - Szwoleżerów - Agrykola - Al. Ujazdowskie - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Sempołowskiej - al. Wyzwolenia - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna - Marszałkowska
Jest sobie taki blok w al. Armii Ludowej.Socblok w alei Armii Ludowej
© oelka
Zawsze jakoś kojarzy się mi z moskiewskimi blokami z epoki socrealizmu. Jest to akurat moja prywatna opinia. Blok stanowi część osiedla Latawiec, budowanego w ramach trzeciej części MDM. O głównej części tego osiedla pisałem w końcu kwietnia. Zaprojektowany został przez zespół Eleonory Sekreckiej i Jerzego Jezierskiego. Nie jest to taka architektura jak w alei Wyzwolenia. Budynki przy Koszykowej, Natolińskiej i alei Armii Ludowej nie wyróżniały się stylowo tak, jak główny kompleks nawiązujący do XVI i XVII wiecznej architektury francuskiej. Przeglądając archiwalne Stolice zauważyłem wśród ilustracji zamieszczonych do jednego artykułów o budowie osiedli na Młynowie, że nasz dzisiejszy bohater miał mieć zbliżonych, przynajmniej pod względem wykończenia "braci" w piątej części Młynowa. Popatrzmy na schemat bloków 503A i 508A zamieszczony w Stolicy.
Wydatny gzyms, rustykowane przyziemie. Można się doszukać podobieństw, choć zupełnie inny zespół projektował Młynów (zespół Michała Przerwy-Tetmajera
i Jadwigi Guzickiej), niż trzecią część MDM-u.
Ostatecznie bloki na Młynowie przy ulicy Syreny stanęły, ale elewację otrzymały znacznie uproszczoną, a obecnie obłożone styropianem i pomalowane w kolorowe wzorki zupełnie już nie przypominają bloku z alei Armii Ludowej. Przy okazji jakiegoś przejazdu przez teren Młynowa postaram się je zaprezentować w tym miejscu. Projekty MDM-u oparte były na konkretnych wzorcach. Budynki przy placu Konstytucji to w znacznej mierze odtworzenie elewacji kamienicy Krasińskich (Heurichowskiej). Plac Zbawiciela czerpał z placu św.Piotra, a al; Wyzwolenia z XVII czy XVIII wiecznego Paryża. Niemniej jednak wszystkie elementy architektoniczne były w odpowiedniej skali do wielkości budynku. Projekty Młynowa V niby nawiązywały do polskiego renesansu, jednak były mocno przeskalowane i nieproporcjonalne. Gigantyczne podcienia, 13. piętrowa potężna wieża z renesansowym szczytem. Najbardziej przez to podobne miały być do budynków w ZSRR. Może więc i lepiej, że nie wiele z tego projektu zostało zrealizowane. W tym wszystkim te dwa bloki przy Syreny chyba jeszcze prezentowały się najlepiej.
Najprawdziwszym przykładem moskiewskiego socrealizmu nie są jednak ani żadne bloki, ani nawet Pałac Kultury lecz Ambasada ZSRR przy Belwederskiej 49, którą zaprojektowali (Aleksander Piotrowicz Wielikanow razem z Igorem Jewgieniewiczem Rożynem) i zbudowali ze swoich materiałów sami Rosjanie oddelegowani w latach 1954-55 z budowy Pałacu Kultury.
- DST 44.20km
- Teren 3.30km
- Czas 02:23
- VAVG 18.55km/h
- VMAX 36.80km/h
- Temperatura 24.5°C
- Podjazdy 33m
- Sprzęt ??? [Singel]
- Aktywność Jazda na rowerze
LSC — Linearny System Ciągły
Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.07.2013 | Komentarze 3

Amfilada na Przyczółku Gocławskim© oelka



Osiedle, które miało być praktycznym przedstawieniem idei Hansen zaprojektował podobnie ja i inne projekty wraz z żoną - Zofią Garlińską-Hansen. Projekt powstał w 1963 roku, co oznacza, że mieszkania musiały spełniać bardzo skromne normatywy stosowane w epoce rządów Gomułki. Z drugiej strony budynki zostały tak zaprojektowane, że udało się w mieszkaniach umieścić, co było rzadkością w tym czasie kuchnie z własnym oknem.
Poza mieszkaniami powstał też żłobek, przedszkole, szkoła podstawowa (nr 279) oraz pawilon handlowy. Od strony Jeziora Gocławskiego miał stanąć jeszcze pawilon sportowy, jednak nie został zrealizowany. W jego miejscu stoi dziś współczesny blok, przysłaniający Przyczółek Gocławski od strony Trasy Łazienkowskiej. Samo osiedle zbudowano w latach 1968 - 74.

Osiedle jest opisywane w podręcznikach architektury polskich i zagranicznych. Przykładem tego jak znana jest na świecie teoria Hansena są coroczne sympozja w Bergen poświęcone idei Formy Otwartej.