Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi oelka z miasteczka Warszawa Śródmieście. Mam przejechane 23730.98 kilometrów w tym 681.59 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 17514 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy oelka.bikestats.pl
  • DST 11.30km
  • Czas 00:34
  • VAVG 19.94km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (393)

Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 1

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Opisywałem piątek Kolonię Lubeckiego. Jej bezpośrednim sąsiadem jest wielki kompleks domów akademickich przy placu Narutowicza.

Akademik © oelka

Dom Mieszkalny Centrali Akademickiej Bratniej Pomocy powstał w 1925 roku według projektu Kazimierza Tołłoczki. Zajmuje cały kwartał pomiędzy Grójecką, Akadamicką, Uniwersytecką i Mochnackiego. Jako pierwsze powstały boczne skrzydła od Grójeckiej i Uniwersyteckiej. Planowano jeszcze podobne obiekty pomiędzy Akademicką i pl. Narutowicza, jednak projekt zmodyfikowano do obecnego kształtu. W czasie II wojny światowej stał się siedzibą Schutzpolitzei. Przez co ma też ciemniejszą kartę w postaci więzienia dla Polaków. Co ciekawe mimo swoich rozmiarów uniknął szczęśliwie poważniejszych wojennych zniszczeń. Po wojnie został rozbudowany o pawilony od strony ulicy Mochnackiego. Nowe skrzydła powstały w 1950 roku według projektu Zygmunta Dytkowskiego.
Przedwojenne zdjęcia całości kompleksu można zobaczyć na stronie Warszawa 1939. Po drugiej stronie Grójeckiej znajduje się opisywany w lipcu ubiegłego roku budynek miejszkalny pracowników WSABP z 1926 roku.
Ze swoich czasów studenckich z lat 90. zapamiętałem przychodnię dla studentów umiejscowioną w głównym gmachu domu akademickiego, lecz z wejściem od strony ulicy Mochnackiego. Gdzie w ramach badań okresowych odwiedzałem lekarzy specjalistów.
Ten budynek jest też widoczny z moich okien w Śródmieściu. Jest więc dla mnie jednym z punktów orientacyjnych Ochoty.




  • DST 37.78km
  • Teren 0.99km
  • Czas 01:49
  • VAVG 20.80km/h
  • VMAX 35.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sierpniowa Saska Kępa

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Zawilców - Wał Miedzeszyński - Afrykańska - Lizbońska - Saska - Brazylijska - Międzynarodowa - Angorska - Saska - Irlandzka - Walecznych - Francuska - Rondo Waszyngtona - al. Poniatowskiego - Wybrzeże Szczecińskie - Most Świętokrzyski - Wybrzeże Kościuszkowskie - Wioślarska - Wilanowska - al. ks. Stanka - Park Kultury - Książęca - pl. Trzech Krzyży - Mokotowska - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



Na teren przedwojennej Saskiej Kępy wybrałem się w końcu maja. Przedwojenna zabudowa dotarła do ulic Saskiej i Ateńskiej. Po wojnie pierwsze bloki zbudowano najbliżej ulicy Waszyngtona, a na końcu w początkach lat 70. budowano osiedla pomiędzy al. Stanów Zjednoczonych i Wałem Miedzeszyńskim. I od tego miejsca zaczniemy, od ulicy Afrykańskiej. Na tym terenie znajduje się osiedle "Ateńska", budowane w latach 1969 - 74, które pierwotnie było osiedlem imienia Mikołaja Kopernika. Prawdopodobnie nazwa ta jest efektem hucznych, typowo PRL-owskich obchodów 500 urodzin astronoma w 1973 roku (Rok Kopernikański). Śladów nazwy szukać można przy pawilonie handlowym u zbiegu Egipskiej i Afrykańskiej. Ten rejon osiedla ukończono właśnie w 1973 roku. A tymczasem widok Afrykańskiej w stronę Trasy Łazienkowskiej. Wysoki blok stojący przy alei Stanów Zjednoczonych jest najmłodszym z tego osiedla.

Afryka na Saskiej Kępie © oelka

Po przebyciu Trasy Łazienkowskiej cofamy się do poprzedniej dekady. W latach 60. wzniesiono tu Osiedla Saska Kępa II. Projektantami był zespół znanych architektów: Jerzy Czyż, Jan Furman, Andrzej Skopiński i Lech Robaczyński. Zespół ten znany jest w pierwszym rzędzie projektu wielkich bloków osiedla Za Żelazną Bramą. Tu jednak powstało znacznie mniejsze w skali osiedle.

Na Brazylijskiej © oelka

Ulica Brazylijska jest główną osią tego osiedla. W 1963 roku zawitała tu linia autobusowa 111, aby od Saskiej dotrzeć do pętli u zbiegu Międzynarodowej i Zwycięzców. W 1972 roku Brazylijską zaczęła kursować linia pośpieszna K. Jednak trwało to do czasu ukończenia latem 1974 roku Trasy Łazienkowskiej. W 1983 roku na Brazylijską zawitała linia 123, w swoim drugim wcieleniu obsługującym osiedla na Gocławiu.
Większość bloków jest już ocieplona i oczywiście ich elewacje w żaden sposób nie odtwarzają oryginalnego podziału. Na szczęście udało się mi zauważyć jeden blok, przy Brazylijskiej 12, z jeszcze z pierwotnym wystrojem.

Osiedle Brazylijska © oelka

Skoro byłem już na drugiej części osiedla "Saska Kępa" to jeszcze pora zajrzeć do starszej, pierwszej części, zbudowanej w drugiej połowie lat 50. Powstawała ona według projektu Arnolda Majorka, pomiędzy Angorską i Zwycięzców. Nie jest to patetyczny socrealizm z kolumnami i gzymsami, lecz już próby unifikacji i prefabrykacji budownictwa mieszkaniowego. Blok na moim zdjęciu, stoi przy Angorskiej.

Saska Kępa I © oelka

Bloki od Międzynarodowej jako bardziej widoczne otrzymały charakterystyczne kamienne elewacje. Jednak latem są one schowane za ścianą drzew. Bloki w głębi osiedla są może mniej widowiskowe, ale za to lepiej nadają się do porównań. Pisząc o pierwszej części Muranowa pokazałem wówczas blok z drugiej połowy lat 50. widać, że są to identyczne budynki. Różnią je tylko szczegóły. Niepokojące jest to, że bloki obecnie często opakowywane w styropian, co nie jest jeszcze niczym złym. Gorzej niestety, że kładąc nowy tynk nie odtwarza się często charakterystycznych poziomych podziałów elewacji, co powoduje, że bloki te tracą swój charakterystyczny styl i zamieniają się niezbyt ciekawe pudełka.




  • DST 39.58km
  • Teren 3.50km
  • Czas 02:11
  • VAVG 18.13km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 19m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rower na kolej czyli od Płochocina do Warszawy

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 6

Piękna - Poznańska - Hoża - pl. Trzech Krzyży - Nowy Świat - Smolna - p. Warszawa Powiśle -> KM301 -> [Płochocin] Kolejowa - Fabryczna - [Józefów] Lipowa - Rokicka - Leśna - | Krosna Parcela- Moszna Wieś - [Pruszków] Promyka - Waryńskiego - Batalionów Chłopskich - POW - Warsztatowa - Broniewskiego - [Piastów] Warszawska - Aleja Krakowska - Toruńska - Orła Białego - Ożarowska - Warszawska - [Warszawa] Warszawska - Orląt Lwowskich - Zagłoby - Orłąt Lwowskich - Wojciechowskiego - Traktorzystów - Świerszcza - ks. Chrościckiego - Łuki Wielkie - ks. Chrościckiego - Potrzebna - Sympatyczna - Cegielniana - Techników - Płużańska - Owalna - Techników - Płużańska - Mikołajska - Popularna - Aleje Jerozolimskie - Opaczewska - Szczęśliwicka - Opaczewska - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Fitrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Al. Ujazdowskie - pl. Trzech Krzyży - Mokotowska - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



Budowa ulicy o roboczej nazwie "Nowolazurowa" była przewidywana od kilkudziesieciu lat. Teraz przy okazji wzmożenia budowlanego przed czerwcową imprezą ruszyła również i ta budowa. Opisy Nowolazurowej można sobie zobaczyć na stronie SISKOM-u, a mnie interesuje pewien objazd związany z tą budową. Ulica przecina bowiem linie kolejowe. O ile nad liniami nr. 1 i 447 prowadzącymi w stronę Pruszkowa przechodzi górą, a budowa wiaduktu nie przeszkadza w ruchu pociągów, to już w przypadku linii numer 3 do Poznania ulica musi przejść tunelem przez wysoki w tym miejscu nasyp z torami. Budowa tunelu siłą rzeczy wymusiła zamknięcie ruchu na odcinku Warszawa Włochy - Warszawa Gołąbki. Tunel miał być zbudowany obok nasypu z torami, a następnie wsunięty w dziurę wykopaną w nasypie. Operacja wsunięcia tunelu miała trwać poniżej dwóch tygodni.
Natomiast pociągi miały skorzystać z objazdów. Jeden z nich wyznaczona liniami numer 46 i 20 będącymi szlakiem dawnej Kolei Kaliskiej, której pisałem trzy dni temu opisując Czyste. Pociąg od Warszawy Zachodniej zamiast jechać w stronę Włoch zjeżdża w stronę posterunku Czyste i przejeżdża przez Odolany do stacji Warszawa Główna Towarowa, gdzie mogłem zobaczyć przez okno wagonu, koło górki rozrządowej drzemiącą "czarną wdowę", czyli jedną z lokomotyw wyprodukowanych przez Siemensa z rodziny ES64 F4.

"Czarna wdowa" na Odolanach © oelka

Na zdjęciu znalazła się ES64 F4-455. Wykonana w wersji na napięcie 3kV pracowała już w Przewozach Regionalnych, a teraz w FPL. Nie pisałbym jednak o tym, gdybym nie wybierał się z rowerem. Rower pojechał razem ze mną do Płochocina, gdzie zaczęła się ta już typowo rowerowa cześć trasy.
Płochocin razem z sąsiednim Józefowem tworzą niemal jedną miejscowość.
Józefów koło Płochocina stał się miejscem, gdzie w latach 1865-66 zbudowano cukrownię. Cukrownia przetrwała dwie wojenne zawieruchy, ale 11.01.1947 roku wybuchł w niej pożar. W efekcie zakład został zamknięty, a odbudowanych obiektach cukrowni rozpoczęto produkcję gliceryny technicznej dynamitowej. Już w 1951 roku zmieniono profil produkcji i zakład stał się gorzelnią. Istnienie takiego zakładu wpłynęło oczywiście na sieć drogową w pobliżu:

Droga koło cukrowni © oelka

Cukrownia posiadała też swoja sieć kolei wąskotorowej, oraz dwie bocznice normalnotorowe. Niestety śladów bocznicy z Pruszkowa trzeba szukać w gęstych krzakach. Natomiast bocznica z Płochocina istnieje cały czas. Przejeżdżałem przez nią w czerwcu, podczas powrotu z Puszczy Bolimowskiej.
Jadąc dalej mijam dawny folwark miejscowości Krosna (Krosna-Parcela). Był on własnością Przeworskich, do których należała również cukrownia w Józefowie. Na przeciwko zabudowań stoi krzyż przydrożny z inskrypcją A.D. 1870.

Przydrożny krzyż Krosnej © oelka

Do Krosnej docierała kolej wąskotorowa, jej ślady są trudne do odnalezienia. Tor poprowadzony byłna koronie drogi powiatowej. Oznacza to, że obecnie trudno jest znaleźć jakieś ślady jego istnienia.
Na horyzoncie pokazuje się jednak zupełnie inny obiekt.

Kierunek komin © oelka


Komin wieńczący drogę do wsi Moszna jest już obecnie jedyną pamiątka po czasach rozbudowy sieci grzewczej i energetycznej w Warszawie i okolicach. Początków należy szukać w otwarciu w 1904 roku elektrowni na Powiślu w Warszawie. Powstały też lokalne małe elektrownie na Mokotowie i na Woli, przy Prądzyńskiego. W okresie między wojennym Siła i Światło znana z budowy linii EKD do Grodziska zbudowała też elektrownię w Pruszkowie. Po wojnie zbudowano planowaną już przed wojną elektrociepłownię na Żeraniu i kolejną na Siekierkach. W latach 70. planowano rozbudowę sieci energetycznej i ogrzewczej o dwa kolejne obiekty. Pierwszym miała być elektrociepłownia "Kawęczyn" zlokalizowana pomiędzy Kawęczynem, Rembertowem i Ząbkami, a drugim elektrociepłownia "Pruszków II" koło wsi Moszna, na północ od Pruszkowa. Oba obiekty powstały w latach 80., jednak zmiana czasów i zapotrzebowania spowodowała, że nie zostały wykorzystane zgodnie z zamierzeniami. "Kawęczyn" pracuje obecnie wyłącznie jako ciepłownia podgrzewając wodę do sieci ciepłej wody. Natomiast z wykorzystania niemal gotowego Pruszkowa zrezygnowano. Zdemontowano wyposażenie i rozebrano budynki. Został samotny komin, służący jako maszt (256 metrów) dla nadajników radiowych.

Ostał sie tylko... komin © oelka

Na koniec zajrzałem do Włoch. W Parku Kombatantów znajduje się skromny pałac, w którym mieszkali kolejni właściciele tych dóbr.

Pałac Koelichenów we Włochach © oelka

W końcu XVIII wieku tereny nabył hrabia Tadeusz Mostowski. Pałac został ukończony w 1842 roku. Dwa lata później majątek nabyła rodzina Koelichenów. Obecnie pałac jest siedzibą biblioteki. O Włochach jako pisałem też ponad rok temu, w marcu 2011. Pokazałem też wówczas teren Odolan, przez który dzisiaj miałem okazję przejechać pociągiem. Jeśli będzie okazja, to postaram się jeszcze zająć ta trasą, zanim pociągi wrócą na normalną trasę przez Ursus.




  • DST 11.73km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:36
  • VAVG 19.55km/h
  • VMAX 34.80km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (392)

Piątek, 17 sierpnia 2012 · dodano: 19.09.2012 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - Polna - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Dickensa - Białobrzeska - Barska - pl. Narutowicza - Uniwersytecka - Mochnackiego - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Rzut oka na Kolonię Lubeckiego, którą dość często mijam jadąc Filtrową. O jej okolicach pisałem w kwietniu, poświęcając chwilę czasu dla placu Narutowicza i w czerwcu gdy zainteresowałem się popiersiem patrona placu. Również w czerwcu pokazałem Park Wielkopolski leżący przy przeciwległym końcu kolonii. Dzisiaj zaś zajrzymy w sam jej środek. Na skrzyżowanie ulic Uniwersyteckiej i Mianowskiego. Najpierw spojrzenie w stronę Filtrowej.

Kolonia Lubeckiego (1) © oelka

A teraz ogładam się za siebie, czyli ulica Mianowskiego widziana od Uniwersyteckiej w stronę ulicy Adama Pługa.

Kolonia Lubeckiego (2) © oelka

Kolonia Lubeckiego powstać zaczęła w latach 20. XX wieku, po uregulowaniu przebiegu okolicznych ulic na czele z Filtrową. Wówczas to Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa im. Lubeckiego zbudowała począwszy od lat 1924-26 większość budynków na tym terenie. Budynki bez większych strat przetrwały do dzisiaj.




  • DST 14.14km
  • Czas 00:48
  • VAVG 17.68km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 9m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sienną i Pańską na Czyste

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 19.09.2012 | Komentarze 2

Piękna - Koszykowa - Lindleya - Żelazna - Sienna - Twarda - Prosta - Żelazna - Pańska - Wronia - Prosta - Karolkowa - Szarych Szeregów - Zegadłowicza - Kasprzaka - Brylowska - Krzyżanowskiego - Szarych Szeregów - Brylowska - Prądzyńskiego - Tunelowa - Bema - al. Prymasa Tysiąclecia - Aleje Jerozolimskie - Kopińska - Szczęśliwicka - Barska - pl. Narutowicza - Filtrowa - Krzywickiego - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna



W maju pojechałem w przeciwnym kierunku po bardzo zbliżonej trasie. Choć wówczas interesowały mnie resztki bocznic pozostałych po dawnej fabryce parowozów a potem koparek budowlanych. Punktem wspólnym obu tych wycieczek jest ulica Sienna.
Pierwotnie była to, podobnie jak i inne ulice w tym rejonie o przebiegu równoleżnikowym, droga narolna, która koło 1767 roku, przy okazji regulacji ulic Bielina, została wytyczona jako ulica. Sięgała wówczas od ulicy Zgoda do Żelaznej. W późniejszym czasie została przedłużona do Zaokopowej (Kolejowej), po drodze przechodząc przez plac Kazimierza Wielkiego (wcześniej Witkowskiego, obecnie nie istniejący, pomiędzy Miedzianą i Towarową).
Taki przebieg Siennej można obserwować na planie Warszawy z 1908 roku.
Budowa Pałacu Kultury w latach 50. XX wieku spowodowała zniknięcie początkowego odcinka ulicy do przeprowadzonego wydłużenia Emilii Plater, a po zbudowaniu osiedla Emilia Sienna skróciła się raz jeszcze i obecnie zaczyna się od Sosnowej. Powstanie ulicy Marchlewskiego (obecnie al. Jana Pawła II) spowodowało, że Sienna ma obecnie trzy niełączące się ze sobą części: od Sosnowej do Jana Pawła II, za al. Jana Pawła II do Miedzianej i krótki odcinek bez zabudowy za Towarową do dawnej Kolejowej. Ten końcowy odcinek Siennej odwiedziłem w maju, a tym razem padło na środek, czyli od al. Jana Pawła II do Żelaznej. Ten odcinek jakoś utrzymał swój dawny charakter. Stosunkowo najwięcej budynków przetrwało tu zarówno II wojnę światową, jak i powojenne wyburzenia związane z budową osiedla Pańska.

Modernizm na Siennej. © oelka

Po prawej widać zabudowania Szpitala Dziecięcego Bersohnów i Baumanów w Warszawie, obecnie jest to Wojewódzki Szpital Zakaźny imienia Dzieci Warszawy. Natomiast po lewej stronie zdjęcia widać jako pierwszą modernistyczną kamienicę, której projekt można wiązać z duetem architektów Jerzego Gelbarda i Romana Sigalina. Duet miał wypracowany model budynku, który w różnych odmianach można zobaczyć na Lwowskiej pod numerem 7, Alej Jerozolimskich 101, Żelaznej 89, czy w bardziej zbliżonej skali przy Konopnickiej 3.
Przy skrzyżowaniu Pańskiej i Twardej można zobaczyć opuszczony budynek szkoły.

Porzucona szkoła © oelka

Jest to jedna z typowych tzw. "tysiąclatek". Czyli szkoła budowana w ramach planu zbudowania tysiąca szkół na tysiąc lat istnienia Polski. Szkoły budowane były w systemie prefabrykowanym. Przez wiele lat mieściła się tu pod adresem Złota 72 szkoła podstawowa nr. 239. Zlikwidowana w 2003 roku. Budynek i teren szkoły znalazł się w rękach spółki będącej partnerstwem o publiczno-prywatnym, która praktycznie nie funkcjonuje. O czym nie raz pisała prasa.
Teraz kolej na ulicę Pańską. A szczególnie na jedną kamienicę przy Pańskiej 100.

Kolejarska spółdzielnia © oelka

Ten budynek powstał w dość szczególny sposób. Nie jest to bowiem dom dochodowy jakiegoś kamienicznika czy spekulanta budowlanego, a budynek postawiony przez spółkę mieszkańców. W 1910 roku 17 kolejarzy, pracowników Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej i 5 udziałowców nie pracujących na kolei założyło "Prywatną spółkę Własność" w dniu 16 stycznia 1910 roku nabyli plac przy Pańskiej i rozpoczęli budowę kamienicy. W budynku powstało 36 lokali jedno lub dwupokojowych i cztery sklepy. Na budowę wzięto kredyt pod zastaw wpłat w kasie emerytalnej. Kila już lat temu okazało się, że jedna ze znanych mi dobrze osób jest rodzinnie związana z jednym z udziałowców owej spółki. Miałem wówczas okazję zobaczyć dokument poświadczający udziały pisany ołówkiem kopiowym i cyrlicą. Wszak był to rok 1910 i dokument musiał być wystawiony w języku rosyjskim.
Wiem, że potomkowie udziałowców chcieli się starać o odzyskanie budynku. Nie wiem jednak obecnie co z tego wyszło. Nie da się ukryć, że w przypadku takiej grupowej własności sprawy są bardzo skomplikowane.
A dalej zrobiłem "skok" na Czyste. Jakoś zawsze brakowało mi do albumu zdjęć z okolic ulicy Brylowskiej. Ulica na terenie Czystego postała po 1900 roku. Do 1916 roku znajdowała się poza granicami Warszawy. Na planie Warszawy z 1908 roku do którego już odsyłałem jeszcze jej nie zaznaczono. Nazwa ulicy wywodzi się od spolszczenia i popularnego kiedyś fonetycznego zapisu nazw i nazwisk obcych. Ulica Brylowska swóją nazwę bierze bowiem od istniejącego kiedyś w pobliżu folwarku należącego do związanego z dworem Wettynów (u nas Sasów) ministrem Henrykiem Brühlem. Był on posiadaczem pałacu przy placu Saskim, sąsiadując z rezydencją Sasów. O drugiej rezydencji na Młocinach pisałem w marcu.

Brylowska - droga do dworca kolejowego © oelka

Dwa widoczne na zdjęciu budynki to numer 6 w głębi i numer 8A na pierwszym planie. Są to tylko skromne resztki dawnej zabudowy. Nie było tu wybitnej architektury, ale ulica posiadała dość zwartą zabudowę o charakterze mieszkalno-przemysłowym.
W 1938 roku na Brylowską zawitały tramwaje linii 5. Docierały do pętli Czyste zlokalizowanej na zbiegu ulic Kolejowej, Prądzyńskiego i Tunelowej:

Przy dawnej pętli © oelka

Po wybuchu wojny tramwaje powróciły tu w 1941 roku jako linia 14, która kursowała tu do wybuchu Powstania Warszawskiego. Po zakończeniu wojny trasy nie odbudowano.
Warto się przyjrzeć choćby na wspominanym już planie Warszawy z 1908 roku na przebieg ulic Prądzyńskiego, i Nowowiejskiej. Do czasu budowy kolei w latach 40. XIX wieku był to jeden ciąg dróg z Ujazdowa na Wolę. Z czasem jednak podział na tyle się utrwalił, że miejsce dawnego przebiegu drogi zajęły tory i magazyny.

Magazyny na Czystem © oelka

Czyste jest bowiem królestwem kolei. Szczególną datą dla tych okolic stał się rok 1875 i budowa mostu kolejowego koło Cytadeli, oraz linii obwodowej. Koleje na praskim brzegu Wisły (Moskiewska, Petersburska, Nawiślańska) były szerokotowe, natomiast Kolej Warszawsko-Wiedeńska starsza od nich była normalnotorowa. W 1902 roku dołączyła jeszcze szerokotorowa linia Kolei Kaliskiej. Czyste stało się więc miejscem styku dwóch szerokości toru 1435 i 1524mm. A więc również miejscem przeładunku towarów z wagonów szerokotorowych na normalnotorowe i na odwrót.

"Lubanie" na Zachodnim. © oelka

Jednym z niewielu śladów po tym rejonie przeładunkowym jest obecnie baza taboru gospodarczego przy ulicy Tunelowej. Tu zaczynały się tory prowadzące do bocznic WSABP pokazanych przeze mnie wiosną.

Szutrówka na Zachodniej © oelka

Tu też przez Czyste w stronę Gołąbek prowadziła szerokotorowa linia Kolei Kaliskiej. Początkowa stacja zlokalizowana była mniej więcej tak jak początek przystanku Warszawa Śródmieście WKD, od strony Żelaznej. Aby potem przez Błonie, Sochaczew, Łowicz, Łódź Kaliską, Zduńską Wolę i Kalisz doprowadzić do stacji granicznej w Nowych Skalmierzycach. Obecnie odcinek do Błonia przebywa się nieco inną trasą przez Włochy. Tymczasem budowa tunelu pod torami otwiera przez kilkanaście dni okazję do przebycia tej trasy jej historycznym śladem. Myślę, że wykorzystam to w najbliższych sierpniowych dniach.




  • DST 36.29km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:40
  • VAVG 21.77km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni Mohikanin warszawskiego rolnictwa

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 5

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Zawilców -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Wybrzeże Szczecińskie - Most Świętokrzyski - Wybrzeże Kościuszkowskie - Wioślarska - Wilanowska - Czerniakowska - Śniegockiej - Koźmińska - Jezierskiego - Rozbrat - Myśliwiecka - Agrykola - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Miesiąc temu pisałem, że ciężko jest znaleźć na terenie miasta kogoś, kto zajmował się rolnictwem. A tymczasem dzisiaj zobaczyłem taki obrazek:

Ostatni Mohikanin © oelka

Czy to oznacza, że miesiąc temu się myliłem? Raczej nie. Na odcinku od Mostu Siekierkowskiego do ulicy Cyklamenów jest to jedyne uprawiane pole na terenie zalewowym Wisły. Po drugiej stronie Wału jest tak samo. Widziałem jedno przy ulicy Skalnicowej. Być może uprawiane przez tę samą osobę. Bo oba miejsca są położone niedaleko od siebie. Znaleźć jakąś uprawę, zobaczyć już nie krowę, ale gdaczącą sobie kurę jest niezłym wyczynem. Wygląda na to, że to naprawdę może być ostatni Mohikanin warszawskiego rolnictwa.




  • DST 35.99km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 19.28km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 17m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śladami EPBC

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 6

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Koszykowa - Mokotowska - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - Krzywickiego - Filtrowa - pl. Narutowicza - Sękocińska - Szczęśliwicka - Kopińska - Aleje Jerozolimskie - al. Prymasa Tysiąclecia - Dobrogniewa - Dahlberga - Dobrogniewa - Dalibora - ks. Janusza - ks. Bolesława - Widawska - Wrocławska - Żołnierzy Wyklętych - Zachodzącego Słońca - Andyjska - Radiowa - Ebro - Kleberga - Akantu - Westerplatte - Kaliskiego - Radiowa - Andyjska - Zachodzacego Słońca - Żołnierzy Wyklętych - Piastów Śląskich - Powstańsców Śląskich - al. Reymonta - Broniewskiego - Jana Pawła II - Dzika - Karmelicka - Nowolipki - Andersa - pl. Bankowy - Marszałkowska - Rysia - Jasna - Moniuszki - Jasna - Sienkiewicza - Marszałkowska



Na początek może tak:
Inne nazwy: EPBC;
Częstotliwość: Info 119.175, Radio 122.3;
Współrzędne: N52°16'09.0" E20°54'26.0";
Elewacja: 348 ft;
Wymiary pasa: 1301x90 m beton;
Kierunek lądowania (GEO): 102/282;
Drugi pas: N52°16'13.0" E20°54'33.6", trawa 1000x150 m, 102L/282R;

O czym tu mowa?

- Na obrazku wygląda to tak:

Startujemy z EPBC © oelka

Ten opis nad zdjęciem to współczesny opis lotniska zaczerpnięty z serwisu dla pilota.
A dotyczy Lotniska Babice, zwanego też popularnie Lotniskiem Bemowo.

Jednak zanim napiszę więcej o samym lotnisku, to może jeszcze o tym co było po drodze. A po drodze zajrzałem sobie na Koło.



Bloki na Kole zbudowało Towarzystwo Osiedli Robotniczych. TOR był spółką gdzie udziałowcami byli BGK, ZUS i Dyrekcja Naczelna Lasów Państwowych. Projekty sfinansowano ze źródeł takich jak Państwowy Fundusz Budowlany i Fundusz Pracy. Projekt powstał w 1935 roku. Autorami byli: Roman Piotrowski, Zdzisław Szulc, Kazimierz Lichtenstain i Aleksander Brzozowski. Powstało tu dziesięć modernistycznych bloków z 540 małymi mieszkaniami dla niezamożnych rodzin. Znajdują się na obszarze pomiędzy Obozową, Długomiła, Bolecha i Dahlberga. Tuż obok w 1935 roku BGK zorganizowało wystawę na terenie pomiędzy ulicami Dobrogniewa, Dahlberga, Obozową oraz Dalibora. Na wystawie znalazło się wówczas dziesięć domów jednorodzinnych, sześć domów-bliźniaków, dwa domy szeregowe, pawilon wystawowy i wieża widokowa. Jednak dzisiaj wiele z tych domów choć przetrwały wojnę to zostały mocno przebudowane. Być może jednym z nich jest ten przy Dahlberga 20.



Ciekawostką jest artykuł ze Stolicy z 1951 roku, gdzie pojawia się informacja o zastosowaniu specjalnych cieplaków do budowy domów jednorodzinnych na Kole. Dom na zdjęciu w Stolicy nieznacznie różni się od tego przy Dahlberga 20. Za to podobny jest do domów zbudowanych na Młocinach, przy Encyklopedycznej. Sprawę przypomniano ostatnio na forum - Stroroomie WERTTREW'a.
Warto przy okazji dodać, że do kompletu socjalnego budownictwa na Kole trzeba też doliczyć drewniane baraki dla bezdomnych zbudowane w miejscu obecnego Lasku na Kole, oraz przy ulicy ks. Janusza.
Społeczny charakter, choć dla innej grupy ludzi ma osiedle Boernerowo, gdzie również dotarłem dzisiaj. Osiedle jest związane z istniejącym w pobliżu nadajnikiem radiowym. Transatlantycka Stacja Radiotelegraficzna powstała w 1922 roku, a zniszczona została przez Niemców w styczniu 1945 roku. Do jej historii będzie jeszcze okazja powrócić, przy innych wycieczkach w okolice Boernerowa i Babic, a tymczasem odsyłam do bardzo ciekawej strony poświęconej nadajnikowi. A tymczasem powrócę do osiedla. Powstało ono z inicjatywy ministra poczt i telegrafów Ignacego Boernera. Zaproponował on, aby wolny teren na wschód od nadajnika wykorzystać pod budowę domów dla pracowników służby łączności. Uzyskał zgodę prezydenta Ignacego Mościckiego i już w 1932 roku powstało pierwsze 56 domów. Prace przy budowie domów były prowadzone pod kierownictwem Towarzystwa Popierania Budowy Własnych Domów pracowników służby łączności.



W 1933 zmarł inicjator budowy osiedla - Ignacy Boerner. Osiedle powstało dalej. Przyszłym mieszkańcom zaproponowano pięć typów domów mieszkalnych zbudowanych z drewna. Typ A i B były to domy parterowe. Natomiast C, D, i E piętrowe. Domy zaprojektowała Wanda Boerner-Przewłocka. W ten sposób zbudowano pierwszą i drugą część osiedla. Natomiast w części trzeciej i czwartej przeważały już budynki murowane. W ten sposób do 1935 roku zbudowano 284 budynki. Po sąsiedzku w północnowschodniej części Boernerowa powstało też Kolonia im. Aleksandry Piłsudskiej, gdzie działki otrzymały osoby zasłużone w walkach o niepodległość Rzeczypospolitej. Wśród nich byli weterani powstania styczniowego wraz ze swoimi rodzinami.
W 1936 roku osiedle zostało nazwane na cześć nieżyjącego inicjatora budowy Boernerowem. Po wojnie, w 1947 roku zmieniono nazwę na Bemowo. Aż do 1987 roku Ignacy Boerner nie pasował na patrona osiedla. A w 1951 roku Boernerowo znalazło się w granicach powiększonej wówczas Warszawy.



Na Boernerowie jest też kościół należący do Parafii Matki Boskiej Ostrobramskiej. jej historia zaczyna się w 1936 od wystawienia drewnianej kaplicy, zaprojektowanej przez Józefa Redę, należącej najpierw do parafii w Babicach, a później po 1937 roku do warszawskiej parafii św. Józefa na Kole.



Wojnę drewniana kaplica przetrwała bez szkód. Jednak pogarszający się stan techniczny obiektu spowodował potrzebę budowy nowego kościoła. Władze PRL-u dążyły do likwidacji kaplicy, czego jednak udało się uniknąć, a potem mimo przeszkód rozpocząć budowę nowego kościoła również zaprojektowanego przez Józefa Redę. Budowę ukończono w 1971 roku poświęceniem świątyni przez przez bp. Władysława Miziołka. A w 1973 roku ówczesny prymas ks. kard. Stefan Wyszyński konsekrował kościół. Od 1984 roku jest to samodzielna parafia cywilno-wojskowa. Kościół został w drugiej połowie lat 80. rozbudowany, pojawiła się wieża.

Do 1945 roku sąsiadem Boernerowa była wspomniana już radiostacja. Po wojnie radiostacji nie dobudowano. Natomiast okolice Boernerowa upodobało sobie wojsko. Na południe od Boernerowa w przedwojennych koszarach pododdziałów Pierwszego Zmotoryzowanego Pułku Artylerii Przeciwlotniczej, zadomowiła się Wojskowa Akademia Techniczna. Natomiast tereny na północ i wschód od osiedla stały się częścią planowanego lotniska.
Jednak lotnictwo pojawiło się tam już dużo wcześniej. Przed pierwszą wojną światową teren na północ od obecnego Boernerowa był wykorzystywany jako lądowisko dla aeroplanów rosyjskich. W czasie I wojny światowej pojawiły się tam samoloty niemieckie. Podobnie było w czasie II wojny światowej. Po zakończeniu wojny zdecydowano się zbudować oddzielne od Okęcia lotnisko wojskowe. Jednocześnie postanowiono zlikwidować szereg małych lotnisk takich jak na Bielanach czy na Mokotowie w miejscu obecnego szpitala przy Wołoskiej. Budowa toczyła się w latach 1948-50.
Lotnisko otrzymało dwa pasy startowe: 05/23, w którego miejscu prowadzi obecnie ulica Powstańców Śląskich, na odcinku od obecnej Radiowej do wysokości centrum handlowego, gdzie pas krzyżował się z drugim pasem tego lotniska 10/28, po skróceniu częściowo istniejącego jeszcze obecnie. Pas 10/28 znajdował się pomiędzy górą wysypiska śmieci na Radiowie i obecnym Centrum handlowym przy Powstańców Śląskich.
Lotnisko najlepszy okres świetności przeżywało w latach 50. gdy stacjonowały na lotnisku trzy pułki myśliwskie warszawskiej 5 dywizji: pierwszy, trzynasty i trzydziesty pierwszy.
W pobliżu lotniska funkcjonowały też Lotnicze Zakłady Remontowe (LZR-4), zajmujące się naprawami i modernizacjami silników samolotowych. W 1957 roku jednostki bojowe przeniosły się na inne lotniska. LZR-4 zaprzestał remontów samolotów w 1968 roku. Do lat 1969-70 z lotniska korzystały samoloty bojowe: Ił-28, LiM-5 i LiM-6, MiG-19, Iskry. Podobno sporadycznie do połowy lat 70. pojawiały się też MiG-21. Poza tym z lotniska korzystały lżejsze maszyny różnych typów, wykorzystywane do przelotów służbowych pomiędzy jednostkami lotniczymi. Warto jeszcze dodać, że w latach 50 i 60. Pas 10/28 był dłuższy (2500m) niż drogi startowe na lotnisku Okęcie. W związku z tym lądowały tu czasem również duże samoloty pasażerskie. To tu jesienią 1956 roku wylądował samolot z Nikitą Chruszczowem przywódcą ZSRR, mocno zdenerowanym nie uzgodnionymi wcześniej zmianami w składzie KC PZPR. Witany był przez nowego przywódcę - I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułkę, któremu w końcu udało się przekonać Chruszczowa, że zmiany w Polsce nie są odejściem od systemu komunistycznego i wobec tego jednostki radzieckie stacjonujące w Polsce i zmierzające w tym czasie w stronę Warszawy mogą wrócić swoich koszar.
Latem 1956 roku na Bemowie prezentował się Tu-104. Był to pierwszy samolot turboodrzutowy jaki wylądował w Polsce. Bemowo było wówczas jedynym lotniskiem w Polsce jakie było zdolne przyjąć ten samolot wymagający bardzo długiego rozbiegu i dobiegu. W 1959 roku na tym lotnisku wylądował Boeing 707 US AF 2 z ówczesnym wiceprezydentem USA Richardem Nixonem. Co opisał na swoich łamach Time, który w dniach 2-5 sierpnia 1959 roku odwiedził Polskę.
Kolejnym przywódcą, który odwiedzając Warszawę lądował na Bemowie był marszałek i prezydent Francji Charles de Gaulle przylatując na pokładzie Sud-Est Caravelle.
Rozbudowa lotniska na Okęciu w latach 60. a szczególnie podejście do pasa 15/33, kolidowało z podejściem do krótszego pasa 05/23. Z czasem ograniczono ruch na drodze 05/23, a w późniejszym czasie pas został wyłączony ze startów i lądowań. W 1974 roku ćwiczono na nim defiladę wojskową, jaka odbyła się wówczas 22 lipca 1974 roku na ulicy Marszałkowskiej w związku z trzydziestoleciem istnienia PRL-u.
W 1979 roku wojsko oddało cześć lotniska z pasem 05/23 miastu. Na tym terenie powstało osiedle Bemowo. Natomiast pas 10/28 po znacznym skróceniu obsługuje w dalszym ciągu loty mniejszych samolotów, maszyn należących do wojska, policji, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i Aeroklubu Warszawskiego.
Na Bemowo dotarłem z Koła ulica ks. Bolesława. Kiedyś była to droga do LZR-4, które mieściły się w pobliżu torów kolejowych linii nr. 509 z Warszawy Gdańskiej do Warszawy Głównej Towarowej.
Ślady lotniska widać już na skrzyżowaniu Widawskiej i ks. Bolesława. Podobnie jak tu wiele ulic na Bemowie powstało na dawnych drogach kołowania i dojazdowych do hangarów. Na prawo od zdjęcia pomiędzy drzewami do dzisiaj można znaleźć ślady kręgu dewiacyjnego wykorzystywanego do strojenia aparatury pokładowej samolotów.



Ulica Widawska prowadzi do jednego z najciekawszych obiektów dawnego lotniska, który obecnie schowany jest za gąszczem drzew.



Jest dawny dworzec lotniczy i jedna z trzech wież lotniskowych.



Dzisiaj opuszczony w gąszczu drzew a kiedyś na środku lotniska. Doskonale jest widoczny jest na zdjęciu z wizyty Nixona w 1959 roku opublikowanego w miesięczniku Life kiedy to lotnisko przeżywało okres świetności. A po drodze przy narożniku Widawskiej i ks. Bolesława można oglądać jeszcze hangar numer 2, sąsiadujący z wieżą.



Obiekty lotnicze widać też po drugiej stronie osiedla i ulicy Powstańców Śląskich z ulicy Radiowej. Najpierw droga do hangarów 3, 4, 5 i 6 z progu 05 drogi 05/23.



Dawny hangar numer trzy należy obecnie do WAT-u. Przed hangarem stoi sobie jeden z wycofanych już rządowych Jaków-40 z numerem bocznym "042". W 2006 roku odbył podróż ulicami Warszawy z Okęcia przed hangar nr. 3 na Bemowie.



Więcej informacji o lotnisku i jego historii można znaleźć na forum lotniczym.

Było o transporcie lotniczym, to będzie teraz o transporcie szynowym.
Gdy w początkach lat 30. powstawało Boernerowo zadbano również o dobre połączenie z Warszawą. Połączenie to miała zapewnić linia tramwajowa. Jak na warunki warszawskie była to bardzo specyficzna trasa przypominająca bardziej linię kolei podmiejskiej niż typową linię tramwajową. Trasę poprowadzono od pętli tramwajowej na Kole wzdłuż obecnej ulicy Dywizjonu 303, do ówczesnej drogi fortowej, czyli obecnej ulicy Radiowej. Tędy tramwaj docierał do obecnie istniejącego odcinka trasy wzdłuż ulicy Kaliskiego do pętli na Boernerowie. Linia była jednotorowa z mijankami. Na zdjęciu mijanka u zbiegu Radiowej i Kaliskiego.



Trasę uruchomiono w październiku 1933 roku. Z Ulrychowa (skrzyżowanie Górczewskiej i Olbrachta, przez ulicę ks. Janusza oraz Drogę Fortową na Boernerowo dotarła linia "B". W 1937 roku została wydłużona do placu Żelaznej Bramy. A od 1938 roku zaczęła kursować przez Obozową, po otwarciu trasy na tej ulicy. W czasie wojny tramwaje po kamapanii wrześniowej 1939 roku na Boernerowo powróciły dopiero w lutym 1941 roku, jako linia 22B z placu Teatralnego. Tuz przed powstaniem linię zmieniono na 22A i łączyła ona Boernerowo z Kołem.
Po wojnie na Boernerowo tramwaje jako linia 20. dotarły w 1946 roku, po przekuciu linii na rozstaw normalny. W 1950 roku w okresie od czerwca do października podczas budowy lotniska zmieniono przebieg trasy. Tramwaje wycofano z obecnej ulicy Radiowej i skierowano prosto obecną ulicą Dywizjonu 303 do Lazurowej. Linia na odcinku za Kołem pozostała jednotorowa z mijankami. Szczególny klimat posiada pętla umieszczona w gąszczu drzew.



A tu najnowsza przystanek na pętli: Pesa - Swing 120Na-3193 na linii 20.



Obecnie po przebudowie i modernizacji jest to jedyna trasa jednotorowa z mijankami, choć obecnie odcinek jednotorowy jest znacznie krótszy i zaczyna się dopiero przy od skrętu z Dywizjonu 303 w Kaliskiego. Na zdjęciu widoczny odcinek pomiędzy pętla i skrzyżowaniem z Radiową.



Kiedyś monopol na obsługę linii 20. miała zajezdnia R1 "Wola". Obecnie po modernizacji trasy i skierowaniu 20, zamiast na Ochotę - na Pragę, na trasę wjeżdżać mogą wozy ze wszystkich zajezdni.

Więcej o historii tej trasy przeczytać można na Tramwarze.

Trasę 20 można prześledzić na planie Warszawy z 1958 roku. Widać, że teren lotniska nie znalazł się na planie. Podobnie zresztą jak linia kolejowa nr. 509.



Na planie z lat 1978/79 lotnisko jest wielką łąką co nie do końca było prawdą.



Dopiero plan Warszawy z lat 1980/81 pokazuje, że na terenie lotniska coś się dzieje. Pojawiła się ulica Powstańców Śląskich i sieć ulic z centrum osiedla.



Brak tu jeszcze połączenia z Reymonta. a ulica Piastów Śląskich jest nieprawidłowo narysowana. Nie krzyżuje się ona bowiem z Powstańców Śląskich pod kątem prostym.
Bardziej właściwy przebieg ulic pokazuje plan z 1989 roku, gdzie przebieg ulic jest już prawidłowy.



I to był koniec tego wyjątkowo długiego wpisu. Do tematu lotniska na Bemowie jeszcze powrócę w niedalekiej przyszłości.




  • DST 34.57km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 21.17km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wólka Zerzeńska - wkracza nowe

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 23.08.2012 | Komentarze 8

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Wał Miedzeszyński - Skalnicowa - Trakt Lubelski - Odrębna - Wał Miedzeszyński - Zawilców -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Belwederska - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Nawet w tak zapomnianych okolicach Wawra, jak Wólka Zerzeńska wkracza nowe. Szerszy opis nowego można znaleźć na SSC.

Konferencja w Wólce Zerzeńskiej © oelka

Goście centrum konferencyjnego budowanego przez sieć Hiltona, jeśli zdecydują się wyjść po za teren ośrodka zobaczą bardzo swojskie obrazki. Na sam początek typowy sklep znany doskonale z różnych mniejszych i większych miejscowości. Inny, nieco większy znormalizowany obiekt napotkałem kiedyś na Młocinach.

Wiejski sklep w Wólce Zerzeńskiej © oelka

Myślę, że sam dojazd mocno pokieraszowanym Traktem Lubelskim może być ciekawym wrażeniem dla gości Hiltona. A po drodze mają szanse zobaczyć również pokazywane już przeze mnie ciekawostki.




  • DST 17.11km
  • Czas 00:56
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 7m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Między domem i pracą (391)

Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 16.08.2012 | Komentarze 3

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Pole Mokotowskie - al. Niepodległości - Pole Mokotowskie - Żwirki i Wigury - Trojdena -- Pawińskiego - Siemieńskiego - Skorochód-Majewskiego - Korotyńskiego - Sierpińskiego - Racławicka - Sąchocka - Okińskiego - Mołdawska - Baleya - Racławicka - Płatowcowa - Miłobędzka - Gimnastyczna - Wołoska - Paszkowskiego - Kulskiego - Madalińśkiego - Lewicka - Różana - Kazimierzowska - Narbutta - Wiśniowa - Batorego - Waryńskiego - Skolimowska - Chocimska - Klonowa - Bagatela - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - pl. Zbawiciela - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

A dzisiaj odpoczniemy od snucia opowieści o Warszawie.
Jeździmy na rowerach. Najczęściej zbudowanych w oparciu o różne stopy stali, lub aluminium, czyli po polsku glinu. Jak kogoś stać, może kupić sobie rower, gdzie rama, kierownica, czy koła są wykonane z włókien szklanych węglowych.
A może by zbudować rower z tektury?
Będzie za słaby, nie da się na nim jechać? To zobaczmy:



A jak film nie wystarczy, to jeszcze jest strona poświęcona temu projektowi.




  • DST 33.47km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 29m
  • Sprzęt ??? [Singel]
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na spotkanie deszczu

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 16.08.2012 | Komentarze 2

Marszałkowska - pl. Konstytucji - Waryńskiego - Nowowiejska - al. Wyzwolenia - pl Na Rozdrożu - Aleje Ujazdowskie - Belwederska - Sobieskiego - Beethovena - Witosa - Becka - Most Siekierkowski - Wał Miedzeszyński - Ligustrowa - Bronowska - Masłowiecka - Jeziorowa - Wał Miedzeszyński - Cyklamenów - Heliotropów -- Heliotropów - Cyklamenów - Wał Miedzeszyński - Most Siekierkowski - Becka - Witosa - Beethovena - Sobieskiego - Belwederska - Al. Ujazdowskie - al. Szucha - al. Armii Ludowej - Marszałkowska - Nowowiejska - pl. Politechniki - Lwowska - Piękna

Pojechałem do Miedzeszyna. Już w Alejach Ujazdowskich zaczęła się drobna mżawka. Niemniej w takich warunkach dało się dojechać aż do Wału Miedzeszyńskiego i jego skrzyżowania z ulicą Kadetów. Tam padający coraz mocniej deszcz postanowiłem przeczekać na przystanku pod wiatą. Był to słuszny wybór. Chwilę później była już silna ulewa. Na szczęście pół godziny później było już po deszczu.

Mokry Wał Miedzeszyński © oelka

Wał Miedzeszyński to ulica i wał przeciwpowodziowy. Wał powstał w początkowych latach XX wieku zaczyna się przy ulicy Cyklamenów, a kończy przy Moście Poniatowskiego. Wcześniej podczas powodzi woda potrafiła docierać aż w okolice ulicy Grochowskiej.
Wzdłuż wału istniała droga, która w latach 30. XX wieku otrzymała nawierzchnię asfaltową, do obecnej granicy Warszawy w Błotach. W mniej więcej takim stanie przetrwał niemal do końca XX wieku. Przy okazji budowy Trasy Łazienkowskiej poszerzono i przebudowano odcinek od Wersalskiej do Mostu Poniatowskiego. Gdy zbudowano w 2002 roku Most Siekierkowski Wał Miedzeszyński został stopniowo poszerzony. Najpierw od Wersalskiej do Trasy Siekierkowskiej, a następnie dalej do skrzyżowania z Traktem Lubelskim.
Kiedyś była to wąska ulica w niedzielne popołudnia zastawiona samochodami stojącymi w korku. Obecnie szeroki ściek dla samochodów zniknął za ścianą ekranów dżwiękochłonnych, a przy skrzyżowaniach straszą byle jak ustawione reklamy.